Dbałość o realizm to miara jakości opowiadanej historii. Ale tutaj nie do końca się z Tobą zgadzam, bo pewne uproszczenia serialowe miały swoje uzasadnienie w sensie budowania dramaturgii tej opowieści. I nie uważam aby aż tak bardzo od realiów twórcy odeszli.

Czy mi się wydaje czy pominięto w serialu całkowicie rodzeństwo Pabla?

Miał brata Roberta, ktory byl jego ksiegowym. Postać dość istotna. Brat nawet napisał o nim książkę. Dziwne, że go pominęli w serialu.

Pablo miał 7ro rodzeństwa, trudno by było ich wszystkich umieścić w serialu ;)

Ale też mocnym pójściem na skróty jest wyeliminowanie ich całkowicie z historii, szczególnie pokazując sceny z matką Escobara.
Myślę, że powinni mocniej skupić się na wątku rodziny, w końcu w każdej dobrej opowieści o mafii pojawia się la familia ;)

Jakby mieli pokazywać rodzinę Pabla i ich przygody, to i 5 sezonów nie starczyłoby na historię Escobara.

W tego typu serialach zawsze są pewne przekładania i nieścisłości. Serial ma przede wszystkim zarobić kasę i za reżyserem stoją spece od marketingu, psychologowie którzy doradzają co zrobić aby się spodobało widzom. Dokument o Eskobarze wyglądałby inaczej, ale nie zrobiłby takiej kasy ;) a nagród też zapewne trochę dostaną

Czyli jednak się nie pomyliłem. Ani słowa o Jungu, który przecież przez pewien czas był, z tego, co wiem, jednym z najbliższych współpracowników Pablo. Zastanawiałem się właśnie nad jego postacią, a raczej jej brakiem w serialu. Myślałem, że coś mi umknęło, ale nie. Szkoda. Nie znam na tyle życiorysu Escobara, aby oceniać tutaj na ile realnie została przedstawiona cała historia. Czytam jakieś tam internetowe ciekawostki, bo nie ukrywam - imponującą stworzył nam legendę Pan Escobar. Jakim człowiekiem byśmy go nie nazywali, to inteligentny był jak diabli.

Z tym Jungiem, to zobaczcie drugi sezon...

co masz na myśli?

Występuje postać Amerykanina, importującego dużo towaru z Kolumbii do Miami, z wyglądu stylizowanego na Junga, długie włosy, charakteryzacja identyczna jak Deep w Blow. Aby nie zdradzać fabuły, powiem, że historia jego wizyty w Kolumbii i jak się potoczyła jest inna niż Junga. Wydaje mi się, że zostało to specjalnie tak poprowadzone, aby obecnie żyjący już na wolności, który nie życzy sobie publikacji, bo ma do tego prawo w tej chwili, się nie przyczepił.

Zresztą, na początku każdego odcinka, jest informacja, że jest na faktach, ale dużo faktów zostało zmyślonych :-)

ok, prawdopodobnie słuszne domysły :)

Jak go zobaczyłem na ekranie, pierwsze skojarzenie: Jung ;)
Nawet wcześniej, gdy była rozmowa, że Pablo chce poznać osobiście sławnego w półświatku Amerykanina, który rozprowadza ogromne ilości towaru, pierwsza myśl - wreszcie pojawi się George ;)

Pojawia sie nie tylko w drugim ale takze na samym poczatku pierwszego

To musiałem przegapić...

Motyw z szyciem marynarki co pomieści 5 kg przez matkę Pabla? :)

Wtedy szyła właśnie dla Junga. Z tym, że w filmie ma on pseudonim Lion. Może jakieś prawa zastrzeżone co do postaci?

W realnym życiu siedział w pace razem z Ledtherem i tam się poznali, później prowadzili wspólne interesy związane z transportem koki. Na lotnisku w stanach przekazuje właśnie marynarkę z prochami Ledherowi. :)

Pozdro

Gdy siedział powstał film Blow, gdzie jest grany z imienia i nazwiska. Do tego zgodził się na to.

Gdy wyszedł już nie można szastać nazwiskiem, bo nie jesteś skazańcem. Zapewne nie zgodził się, aby używać prawdziwych danych, stąd Lion.

pewnie tak. zwłaszcza, że 2 sezonie Lion ginie z rąk karteli Cali

mylisz spryt z inteligencją :)

Warto dodać, że dziennikarka Valerie, która w drugim sezonie została zamordowana przez Los Pepes, w rzeczywistości żyje do dzisiaj.

Niestety ale jak dla mnie to jest najwiekszym bledem tworcow.

Żaden to błąd. W założeniu mieli ukazać, że Pepes wymordowali wszystkich cennych ludzi dla Pabla, także Valerię, która była jego kontaktem medialnym :)

W serialu zamordowali.W rzeczywistosci nie...

W rzeczywistości nie zamordowali bo uwaga... Valeria Valez nigdy nie istniała! Większość postaci, których imiona zmienili, po prostu umarła w innym czasie niż pokazane na ekranie. Virginia Valejo, Carillo(Stylizowany na Hugo Martineza, który żyje do dziś, a gdyby nie wątek jego śmierci, pewnie nazywał by się Martinez od początku), czy wspomniany już wyżej Jung. Żaden błąd, a już na pewno nie największy.

tak tylko to nie jest serial biograficzny, za kazdym razem jest dodany napis ze niektore wydarzenia sa wymyslone, a serial jest po prostu oparty na faktach ;)

Przecież to nie jest film dokumentalny, to jest fabularyzowany serial sensacyjny oparty na faktach, a to nie znaczy, że to kalka rzeczywistości pokazana 1 do 1.

nie jest? no nie możliwe, a ja myślałem, że to prawdziwy Pablo.....

Daruj sobie, koleś...
Co niektórzy tutaj tak właśnie sądzą, z tego co widzę.

prosze bardzo, koleś...

Na początku każdego odcinka, jest wzmianka dla takich jak Ty - This dramatization is inspired by true events. However, certain scenes, characters, names, businesses, incidents, locations and events have been fictionalized for dramatic purposes.

niesamowite, ależ Ty jesteś rezolutny?
a rozumiesz co napisałeś?
ciekawie czy dla takich jak Ty też przygotowują coś specjalnego?

Po pierwsze, po co ta złośliwość ? Po drugie, to pierwsze Twoje zdanie, to jest pytanie?Serio?! Po trzecie, oczywiste jest to, że rozumiem, skoro napisałem to przeczytaniu Twojego postu, w którym piszesz, że serial ma mnóstwo błędów, a w moim poście zawarłem wstęp, który tłumaczy wszystko. No i na koniec, co masz na myśli, pisząc, dla takich jak ja? Jak ja?! Ludzi, którzy nie wypisują bzdur na temat serialu, czy filmu, bo wiedzą, że nie wszystko jest prawdą. Pozdrawiam, mimo, że nie potrzebnie się uniosłeś, bo nic złego nie miałem na myśli.

thrtyu

Zgadzam się. Jeśli ludzie myślą że tak wyglądała meksykańska mafia to szczerze współczuje. Wiele niedociągnięć jest i przekłamań. Twórcy nie mogli pokazać prawdy bo zostałby na nich wydany wyrok. Taki jest świat mafii.

a kto by na nich wydał wyrok?
Pablo Escobar z zaświatów?
przecież to o nim historia?
Jon Roberts opisywał dość detalicznie jak wygladał świat kokainy lat osiemdziesiątych i wyrok na niego wydała nie mafia ale choroba.

Mafia meksykańska nie zdradza swoich sekretów i nie dopuściła by do tego żeby prawda została ujawniona w filmie.

Dziwne, bo właśnie czytam książkę Saviano "Zero, Zero, Zero" o kartalach meksykańskich i szczegółów dużo

Zawsze wydawało mi się, że Escobar był Kolumbijczykiem więc skąd ten Meksyk?

Jeden pies tam. Serial słaby.

Jaki wyrok? ;D Serial częściowo opowiada o wydarzeniach sprzed 20+ lat. Baronowie tam ukazani zostali zabici przez policje lub poszli na układy. Kto miałby zabijać producenta serialu. Radzę bardziej okiełznać swoje fantazje o "mexykańskich" kartelach.

Wyrok śmierci ustalony przez mafię .

Brak ci argumentów kolego. Oczywiście to mafia kolumbijska, a więc znacznie potężniejsza od meksykańskiej. Oczywiście, że tak wyglądały kartele. Agenci DEA byli konsultantami przy tym serialu, a oni posiadali dużo wiedzę na temat działań i struktur Escobara i jego ludzi. Wyrok śmierci ustalony przez mafię? Nie bądź żałosny. Te kartele dziś już nie istnieją.

A czy czasem serialowy Lion to nie George Jung? Tylko że to Carlos Lehder poznał Junga z Pablem i Gustavem a nie jak to pokazali w serialu na odwrót