Ja chyba pozwę Jetix do sądu, za nadawanie takich "bajek"... Gdzież to dzieciom puszczać, oni pogłupieli już całkiem? Z resztą, co się dziwić...? Oni od zawsze puszczają tzw. "bajki dla dorosłych", nie koniecznie produkcji japońskiej... Ale żeby dać to jako kanał dla dzieci?!
SKANDAL!!!
Zgadzam się z charizmatic anime nie są tylko dla dzieci ale również dla dorosłych ludzi (jak na przykład Elfen Lied, Black Lagoon). Moim zdaniem powinni zdjąć z anteny te telenowele które ciągną się latami i nie widać zakończenia a puścić jakieś anime. Z tego co kiedyś czytałem gdy świętej pamięci RTL 7 emitował Dragon Balla i inne anime miał bardzo dużą oglądalność. A co do seriali animowanych Disneya w tych czasach to są dopiero bezwartościowe gnioty. A ty Phoebe jeśli nie obejrzałaś nawet połowy serii i nie wiesz co to jest anime (nazwałaś to bajką a to zupełnie coś innego) to po prostu go nie oceniaj i nie komentuj.
A kto ci powiedział że to dla dorosłych nie słuchaj takich głupot.Naruto
jest przeznaczony dla nastolatków tylko jest dużo osób(w tym ja)którzy
też to oglądają .
A kto ci powiedział że to dla dorosłych nie słuchaj takich głupot--> Sorry mój błąd że tak napisałem. Wersja na Jetix i tak jest ocenzurowana przez co zniszczyli tą serie, a że puszczają go na takim kanale a nie innym to już od nas nie zależy. Ogólnie serial warto obejrzeć ale wersje bez cenzury oczywiście.
No wiesz, to zależy dla kogo... Ja coś czuję, iż po dziesięciu minutach takiego czegoś doznałabym załamania nerwowego, w obawie o potomstwo naszego kraju(durni japończycy mnie jakoś mało interesują...)
No wiesz dzieci jednak wydają mi się mądrzejsze od ciebie i jednak uważam
że ich psychika nie ucierpi po obejrzeniu "Naruto" ;)
durni japończycy mnie jakoś mało interesują...--> Kolejny przykład rasizmu, ale gdyby byli durni to ich kraj nie byłby drugą potęgą gospodarczą świata. Phoebe jak masz zamiar dalej wkurzać fanów anime to już lepiej nic nie pisz bo wszyscy od czytania twoich komentarzy dostaną załamania nerwowego.
"większość osób, która oglądała i czytała owe bajki wyrosła na porządnych ludzi... "
Co za bzdura. Gdyby coś takiego stwierdzono to w tym momencie automatycznie powstałyby ruchy przeciw całej innej twórczości dla dzieci. To rodzina, środowisko i predyspozycje wrodzone, a nie kreskówki mają wpływ na dziecko. Rodzice po prostu powinni uczyć DYSTANSU oraz interesować się tym co ich pociecha robi, a nie potem wielkie zdziwienie jak w szkole na wywiadówce dowiaduje się o zaglądaniu na strony porno na lekcji informatyki itd.
"Japońska bajka bez przemocy? A to jest coś nowego..."
Przepraszam, ale czy to nie w bajkach disneya ciągle okładają się i biją? Kaczor Donald z siostrzeńcami(i do tego świntuch nie nosi spodni haha;]), Myszka miki z tym grubasem włochatym, Goofy nie robi różnych głupich rzeczy, które są w zasadzie autodestrukcyjne? Przykładów można mnożyć.
"Jaki normalny, biały, cywilizowany człowiek ogląda japońskie filmy czy kreskówki? "
Ja. Jestem biały, cywilizowany wg wszelkich norm i kryteriów. Poza tym obrażasz Japończyków biorąc przymiotnik cywilizowany w nawiasy, a patrząc na historię Japonii i Polski można odnieść nieco odwrotne wrażenie kto jest cywilizowany a kto nie. Nieco więcej szacunku do kultury której po prostu nie znasz i nie rozumiesz ani nawet nie starasz się zrozumieć.
Ogólnie masz bardzo małą wiedzę na temat anime. Może bardziej klarowną nazwą będzie japońska animacja, nie kreskówka, bajka itd. Właściwie chodzi tylko o formę, znajdziesz anime horror, romans, SF, Fantasy, komedię, dramat. Nie wierzysz? Polecam tytuły:
- Nana,
- Death Note,
- Code Geass,
- Neon Genesis Evangelion,
- Sword of Stranger,
- Final Fantasy: Advent Children,
- GTO
Zobaczysz jak wielkie jest zróżnicowanie, a nie tylko shoneny(zresztą i tak osobiście uważam, że np Bleach czy Full Metal Alchemist jest o wiele wiele lepszy z tego gatunku)
Sorry, ale dość, że wykłócasz się bądź co bądź sama nie wiem o co, to jeszcze obrażasz fanów tej serii, nazywając ich nieucywilizowanymi ludźmi, którzy wyrosną na Bóg wie kogo. A wykłócasz się bez sensu, bo po pierwsze Naruto jest dla dzieci powyżej 15 roku życia bodajże, a takie dziecko już powinno wedle wszelkich standardów odróżniać dobro od zła i prawdę od fikcji. Poza tym od pilnowania co dziecko ogląda są rodzice i to oni zdecydują czy ich dziecko będzie oglądać to czy HSM (o zgrozo!).
Moja przygoda z mangą zaczęła się właśnie od Naruta i teraz czytam ją coraz częściej. Czemu? Bo to jest lepsze od tego co możemy dostać teraz na tych wszystkich "programach dla dzieci". I mam się za człowieka normalnego, któremu nie zrobiło to sieczki z głową.
Wreszcie, Naruto ma swój przekaz, którego Ty widocznie nie zauważyłaś, zbyt zajęta doszukiwaniem się kopniaków w czasie walk, czy fajek w ustach trzeciego. Tym przesłaniem jest to, że trzeba szanować przyjaciół. Naruto dla Sasuke zrobi wszystko.
A tak poza tym, to jest różnica pomiędzy amime a bajką. Dobre bajki skończyły się na "Królu Lwie". Anime, powstaje w Japonii, gdzie jest inna kultura i nie bulwersują ich epizody w typie pocałunku z 3 odcinka ;)
LUdzie, spójrzcie na jej posty. :D Przecież to jest (całkiem niezła) prowokacja. Ciągle jeździ na japońców, żeby po wkurzać fanów, do tego nie ma żadnych argumentów, poza powtarzaniem, że anime jest fe. :D Istnieje jeszcze możliwość, że nie jest zbyt bystra i nie potrafi umiejętnie wyrażać swoich poglądów, ale IMO to jest całkiem niezła prowokacja :D Radzę już nie odpisywać :D NIE KARMIĆ TROLLA!!!!!!!!
ja mam 18 lat i oglądałem anime od bodajże od 200 roku to było coś a teraz nie mogę się z tego wyrwać takie to dobre otóż anime jest jak alkohol tylko że w tym pozytywnym znaczeniu obejrzysz i się nie oderwiesz
Powiedz mi jakie bajki ty uważasz za mądre? Bo po poziomie twoich wypowiedzi naprawdę nie wiem czy ty aby jesteś zdrowa...
Ja uwielbiam bajki Disneya oraz Pixara jak i doceniam anime.Jak widać dla
niektórych zblazowanych ludzi jest to nie do pojęcia.Oczywiście wiadomo o
kim mowa ;)
Bo jest taki myk, że żeby coś oceniać trzeba mieć o tym jakieś pojęcie. W tym wypadku o japońskiej kulturze.
takim powinno dać bana !!!!!! nie ma zielonego pojęca o czym jest to Anime a krytykuje żal.
Ps lepiej nie oglądaj Shippuudena bo możesz mieć zawał taka moja rada :)
Phoebe, dziecko drogie, jak można być takim ignorantem. Ile ty masz lat? 2? Jakiś fan Naruto zabrał ci łopatkę i wiaderko i teraz się mścisz? Filmweb to poważna strona i nie służy do tego, żeby napisać każdemu serialowi komentarz pod tytułem "Jaki gniot!". A sama oglądasz (IMO kiepski) serial dla nastolatek, o trzech słitaśnych syrenkach. A teraz wracaj do piaskownicy, bo tam twoje miejsce. Po prostu jeszcze nie dorosłaś do takich pozycji jak "Naruto".
Wiesz co , Phoebe, powiem Ci coś. Jesteś rasistką! I wiesz co jeszcze? Uważasz, że miliony fanów jest nienormalnych. Bo co? Bo ma hobby? Bo lubi anime i mangę?
I w ogóle to wara od Japończyków! Jak Ci nie pasuje nie musisz ich oglądać, a nie od razu wyzywać od skośnookich? Zrobili Ci coś? Ty masz chyba małą wiedzę o anime, skoro sądzisz, że we wszystkich jest przemoc. Oglądnij sobie shojo, jeśli tak bardzo lubisz mdłe historie o chłopaku i dziewczynie (ble.).
I nie wiem na jakich argumentach opierasz, teorię iż ludzie oglądający disnejowskie chłamy, są lepsi.
Ja od dziecka oglądałam Dragon Balla i inne anime, i co? Mam zawsze wzorowe zachowanie. A to, że niektóre dzieci nie widzą +16 to nie moja sprawa.
Są gusta i guściki Ja kocham Mangę i Anime ty tego nienawidzisz,ale nie musisz tego oglądać.I Całkowicie zgadzam się z qiliq i innymi negującymi twoją wypowiedź, też od malucha oglądam Anime i też mam zawsze wzorowe zachowanie...A co do Disneya-kocham bajki tej wytwórni...
prawda polać jak się nie chce to się nie ogląda tylko wybiera się filmy akcji lub horrory które są brutalniejsze od anime
typu naruto i dorośnij dziewczyno bo jesteś żaałosna mowię to do osoby która lubi jeźdźić po narodzie którego nie zna
Wiecie co? Szkoda waszego wypruwania się dla tej idiotki :)
Czysta prowokacja, nic więcej. Zero argumentów, ciągłe powtarzanie tych samych zdań - co ty, kopiowałaś je sobie?
No no, polonistka - 'minimalna wiedza o anime' - co tu nie było zgodne z gramatyką, co? Może chodzi o słowo 'anime'? Jak je odmienisz?
Z resztą, co ja tu będę się męczyć. Idź się lecz kobieto. Nie oglądałaś Naruto, a sama masz zrytą psychikę, o którą oskarżałaś dzieci.
A tak w ogóle, to myślę, że to sam ojciec dyrektor ją tu wysłał by siała zamęt i zniszczenie.
Szczerze powiem, że pozwoliłem sobie przejrzeć inne tematy, w których userka się wypowiadała i jestem w stanie wydusić tylko 3 słowa: Nie karmić trolla. Dziękuję i pozdrawiam.
Phoebe 123 powiem tak. Jeżeli całą swoją wypowiedź opierasz na tym co zobaczyłaś na Jetixie. To nie ma nawet o czym rozmawiac. Ta wersja jest przerobiona dla dzieci, okrojna "z krwawych scen" (chociaż takich praktycznie w Naruto nie ma, porównując chociażby do innych bajek), przetłumaczona beznadziejnie i okraszona debilnym dubbingiem.
Po drugie, to anime, to zdecydowanie "bajka dla straszych dzieci" jak miło ktoś wyżej zauważył. To, że jakaś genialna osoba wpadła na pomysł, żeby wyświetlac ją dla widzów Jetixa, to nie jest wina anime.
Powiedziałaś, że nie są jak stare, dobre bajki Disneya. To co najbardziej kocham a Naruto to gra na emocjach. Hisotrie postaci, do dzisiaj pamiętam hitsorię Zabuzy i Haku...
Zawiera pozytywne przesłanie, o przyjaźni, o poświęcaniu się, o tym do czego prowadzi zemsta, o więzach międzyludzkich i nie chodzi mi tylko o przyjacielskich, ale racje mistrz-uczeń; o tym, że nawet "zły" może się nawrócic, o tym aby nigdy się nie poddawac, a upór i samozapracie pomoże nam osiągnąc cel. Tego nie ma w dzisiejszych bajkach. Naruto to ma.
Jest także wyśmienity humor ( nie mówię u o scenach puszczania bąków ;) ).
Jeżeli sie czegoś nie poznało lub poznało kiepską kopię orygniału... to chyba wypowiadanie się jest nie na miejscu? Prawda? Tymbardziej, że argumentów brak.
I tak nawracasz ludzi na "dobrą gramtaykę", a sama jesteś "polką".
łał genialnie napisane...zgadzam się ze WSZYSTKIM co napisał(a) Nastic...
Mnie osobiście najbardziej podoba się to że każdy bohater na swoją własną historię...
Popieram... te gówniane kreskówki powinny być zakazane poniżej 16 roku życia ;) nie mają sensu i służą tylko i wyłącznie do napędzania rynku konsumpcyjnego jakby ktoś tego nie widział... :)
Pozdrawiam
Po pierwsze: Disney wzorował się na mangowym stylu rysowania. Wielu rysowników należących do zespołu Disneya tworzy również mangi.
Prócz tego Disney tworzył swoje animacje w oparciu o baśnie braci Grimm, w których (w oryginale, nie w wersji ocenzurowanej) wiało grozą z każdej stronicy. Disney odebrał tym baśniom urok, piękno języka (został uwspółcześniony) oraz styl, zamienił magię i strach na mieszankę flanelowych kolorów, efektów specjalnych.
"Naruto" jest realistyczny do bólu, może to przesądza o uznaniu go za film "brutalny". Umierają nie tylko "ci źli", lecz również bohaterowie, których lubimy. Sam podział na dobro i zło nie jest taki prosty. "Naruto" uczy, by nie oceniać po pozorach. Każdy ma swoją historię. Ludzie mogą się zmieniać.
Postacie w "Naruto" dojrzewają, natomiast banalne księżniczki Disneya rodzą się i umierają (choć z tym drugim się jeszcze nie spotkałam) płaskie jak naleśnik. Wyjątkiem jest "Zaczarowana", którą lubię. I tym pozytywnym akcentem zakończę swój wywód, który do niczego nie prowadzi. Bo Pani wie lepiej, nieprawdaż?
Oglądam Naruto od pięciu lat, i jak większość fanów, uważam to za coś wybitnego. Zarówno Naruto jak i Naruto: Shippūden oceniłem tutaj na 10/10. Tak trochę za wysoko, bo przecież jest masa fillerów i różnych rzeczy, które psują serię, jednak wywarła ona wpływ na moje życie.
Zacząłem oglądać w gimnazjum, kiedy jeszcze na lekcjach głupio błaznowałem. Częściowo dzięki tej serii się zmieniłem. Oglądając, wyłapywałem różne ważne kwestie, jak to co Iruka mówił do Naruto w odc. 1 (że nie warto błaznować na pokaz), zacząłem uprawiać sport dla zdrowia, przyjemności i poprawy sylwetki (czym też w jakimś stopniu natchnęli mnie bohaterowie Naruto). Teraz jestem w liceum jedną z najspokojniejszych osób w klasie. Staram się niczym nie denerwować i pozytywnie iść przez życie.
Oprócz tego Naruto było dla mnie zawsze świetną rozrywką. Przyznam się szczerze, że mało anime oglądałem, ale Naruto w wersji japońskiej widziałem wszystkie odcinki. W dzieciństwie oglądałem jeszcze Dragon Balla, oraz te anime co akurat były w telewizji. Teraz oprócz Naruto oglądam ich niewiele, ale uważam że w większości są to dzieła genialne. Kładą nacisk na rozrywkę oraz na fabułę i genialnie poprowadzone wątki, a Naruto jest taką ich wisienką na torcie :).
Tak jak Naruto, byłem zawszę zauroczony "Gwiezdnymi wojnami", "Władcą Pierścieni" (film i książki) i wieloma innymi dziełami tego typu. I choć fantastyka u mnie króluje, nie znaczy to że poza tym nie widzę innych dzieł. Wprost przeciwnie. Zachwyca mnie
"Forest Gump", "Zielona mila" itp. I uważam, że to nie japońska kultura niszczy naszą młodzież. Spójrzcie lepiej na znaną polską produkcję "Włatcy móch". Ja uważam że to właśnie pozycje tego typu "ogłupiają" młodzież.
Dodam tylko jeszcze że mam kilku znajomych, którzy nigdy nie byli przychylni fantastyce, anime itp. Mama mojego kuzyna - katechetka źle się wypowiadała o anime czy fantastyce jak byliśmy mali. Teraz, kiedy dorośliśmy, uważam go za jednego z najmniej tolerancyjnych ludzi znanych mi dobrze i osobiście. Nie będę się tu jednak rozpisywał. Nie chcę plotkować o znajomych, którzy kiedyś byli dla mnie ważni, a teraz mam wrażenie, że dla własnych celów rozszarpaliby mnie żywcem. Niestety takie są realia, ale cóż, dobrze że mam jeszcze prawdziwych przyjaciół.
Dodam jeszcze o często wymienianym tutaj pocałunku Naruto x Sasuke. To wszystko to był tylko śmieszny wypadek!!! Naruto wpatrywał się ze złością w Sasuke, i ktoś go niechcący popchną w jego stronę. Obaj niebyli z tego ani trochę zadowoleni, ba żadna z osób, które to widziały nie były z tego zadowolone. To wszystko. Ta cała "straszliwa" scena, miała być tylko elementem komediowym. Problem w tym, że to nie w dziełach są ukryte afery, ale afery szerzy oświata czy psychologowie. To oni znajdują jakieś niedorzeczne symbole, tak jak to było w przypadku teletubisiów (osobiście nigdy za bardzo tej bajki nie lubiłem ale nigdy nie uważałem że jest z nią coś nie tak). Na dowód:
http://forum.elx.pl/viewtopic.php?t=64221
Sprawdźcie drugą interpretację, a zrozumiecie, co mam do tych ludzi.
Uważam że aby coś oceniać należy najpierw coś zrozumieć. Trudno np. ocenić człowieka, gdy nie znamy jego wnętrza. A reguła jest prosta - chcesz oglądasz, nie chcesz nie oglądasz. Nad czym tu się długo zastanawiać? Jak wspomnieliście autorka tematu jest ograniczona, jej oczy są zamknięte na poznanie nowych rzeczy, i niema co z nią dyskutować. I wcale jej nie obrażam ale stwierdzam fakt. Bo jeśli ktoś z góry ocenia i krytykuje nie argumentując, a przy tym nie dopuszcza do siebie głosów innych, to znaczy że właśnie jest ograniczony. Jestem skłonny zrozumieć, że nie podoba się pani seria, bo i mnie się wiele rzeczy nie podoba. Nie jestem jednak skłonny zrozumieć że obraża pani japończyków i wygłasza pani fałszywe poglądy.
APELUJĘ DO WSZYSTKICH!!!! - najlepiej zakończyć rozmowę przez obie strony. Autorka nigdy nie zrozumie naszych słów i przesłania. Będzie wierzyła we własne poglądy, które nie są zakłamane i fałszywie sfabrykowane. Ja już nic w tym temacie nie napiszę
OSOBNY APEL DO AUTORKI: chce pani mieć choć minimalną wiedzę na temat Naruto? Niech obejrzy pani odzinki na tej stronie:
http://www.naruto.wbijam.pl/pierwsza_seria.html
Proponuje od 1 do 19 (jest to można powiedzieć pierwszy rozdział historii). Niech pani obejrzy i spróbuje dostrzec przesłanie tych odcinków (jak te o przyjaźni i samotności, o walce za wolność) a wtedy się pani będzie mogła w jakimś stopniu wypowiadać.
Ja już więcej w tym temacie postaram się nie pisać. Wszystko co chciałem przekazałem. Może czasem zajrzę, ale odbiszę tylko na sensowne argumenty i kiedy nie będą one przepełnione ksenofobią czy rasizmem czy hamstwem. ŻEGNAM.
wiecie co wysłałem prośbę o nadużycie w tym temacie i chyba będzie ban albo blokada konta
Stary temat, ale chciałabym się wtrącić. Dobija mnie robienie z dzieci idiotów. Czy naprawdę wszyscy "wielcy psychologowie" uważają, że dzieciak nie odróżnia fikcji od rzeczywistości -.- To jest po prostu śmieszne.
nie no - nie oszukujcie sie, naruto to nie jest dzieło sztuki. jesli to od niego ktos zacznie kontakt z anime nie zdziwie sie jak zrazi sie na całe życie do japonskich animacji.
przyznaje ze ogladam to (pierwsza serie widzialem kilka razy, chyba jakos 3 i to w ciagu niecalego roku^^ ale to jak nie mialem praktycznie zadnego innego anime na dysku^^) ale to troszke masohizm.
wiekszego natezenia gównianych powrotów do przyszłości i fillerów nie widziałem nigdzie. bardzo psują odbiór naruto i shippuudena. odcinków setki a fabuła czasem na przestrzeni 100 odcinków stoi w miejscu by pognać gdzieś przez jakieś 20 i znowu na 40 stanąć...
ale tak czy inaczej nie mozna ani naruta ani tymbardziej całej sztuki japonskiej animacji do gówna porównać
ja od paru lat łapię się na tym (na stare lata mi odbiło?) ze wole filmy animowane od zwykłych, a anime od zachodnich. nikt mi nie powie ze to szajs. fabuła takich produkcji jak akira czy ghost in the shell jest o wiele bardziej dojrzala i złożona niz produkcji holywoodzkich w podobnych klimatach (matrixy 2 i 3 chocby).
na starenkich anime z polonii1 czy rtl7 wychowało sie całe pokolenie Polaków (dzis z grubsza w moim wieku +- jakies 3-4 lata^^) i akurat wszyscy mlodzi ludzie którzy dzis ogladaja cartoon network, jetix, hyper (chociaz na hyperze leci wakfu a to tez jest super^^) czy disney chanel (zwlaszcza disnej czanel bo ten kanał jest przepełniony dretwymi niesmiesznymi sitcomami ogłupiającymi nastolatków tak ze bardziej sie nie da) moga nam pozazdroscic.
to co dzis leci w tv nie umywa sie do tajemniczych złotych miast, tygrysiej maski, generała daimosa czy kapitana jastrzebia. dzis moga wydawac sie kiepsko animowanymi nudziarstwami, ale to one wytyczyly sciezke. bez k. jastrzebia nie byloby chyba zadnej nowej animacji o piłeczce kopanej (a i te kilkanscie lat temu tyle dzieciakow nie biegaloby po boiskach chcac byc jak on) daimos byl pierwsza produkcją w temacie wielkich robotów itd.
tak czy inaczej japonczykom zdarza sie wypuscic szmelc - jak kazdemu. ale tak całokształt oceniając anime jako dzedzina sztuki filmowej przebija to co produkuje sie w naszym kraju, reszcie europy (za wyjątkiem wakfu moze^^) i w stanach. i nie mowie tylko o europejskich czy amerykanskich "bajkach" ale filmach w ogole.
Mi się nasuwa jedno - anime łatwo się czepiać, ale nikt nie zwraca uwagi, że amerykańskie bajeczki są bardziej ogłupiające.
Anime nawet jeśli zawierają przemoc to i tak przewyższają fabułą większość kreskówek.
Czemu autorka tematu nie czepia się takiej Krowy i Kurczaka? Atomówek? Czy większości produkcji Cartoon Network?
Sama lubiłam oglądać, ale teraz, myślę, że będą to doskonałe przykłady na to, że większość przeciwników anime to hipokryci.
Naprawdę sądzicie, że któreś z tych serii jest ambitniejsza od takiego Naruto?
Czytając posty Phoebe nasuwa mi się myśl, że ta pani może być uważana za rasistkę...Japońskie kino można zrozumieć dopiero po zapoznaniu się z japońską kulturą. I sądzę, że własne myśli, nawet jeśli są negatywne, można wyrażać bardziej kulturalnie. Wyzywanie od "gówna" i "gniotu" bez konkretnych argumentów jest z deka hmm... nieeleganckie, że tak to ujmę. Poważny portal i forum-poważni internauci i rozmowy na poziomie.
Dziękuję za uwagę.
analogicznie - tak samo jak ludzie wyzywają biebera, bo nie ma ambitnych tekstów piosenek itp itd. a takie jakieś boysbandy czy inne gówna to nie wywołują już takiego zamieszania. a są nawet gorsze od tej śpiewającej dziewczynki. mnie tez to wk*rwia ;s
Tu się zgodzę bajki z Cartoon Network ogłupiają dzieci bardziej niż japońskie anime....lecz większość anime faktycznie zaliczam do dla dorosłych np Death Note lub GTO - te anime mi spasowały lecz nie Naruto choć było kilka dobrych odcinków lecz do mnie nie przemówiło. A za bajki Kryptonim klan na drzewie, Atomówki i Odlotowe Agentki to powinni karać twórców takie to głupie że rzygać się chce.
Racja że skandalem jest puszczać takie "Bajki" na programie dla dzieci. Potem inni niech się nie dziwią że jest przemoc w szkole. Jak ja byłem dzieckiem to wtedy były prawdziwe bajki dla dzieci typu Bolek i Lolek
I Generał Daimos na Polonii 1. Wiesz, zawsze myślałam, że to rodzice wychowują dzieci, a nie telewizja i przemoc w szkole raczej nie bierze się od, jak to nazwałeś, "bajek".
Dzieci w większości, chyba wiedzą co jest fikcją, a co nie.
To, to jest patologia :) I to się leczy. Że jakieś tam 3% jest ułomne, to nie oznacza, że 97% musi być pokrzywdzone.
Bo im się mózgi lasują i przestań się bawić w obrońcę tej dennej "bajeczki". To co piszę to to jest moje zdanie więc się odwal. Ja mówię swoje bo nie trawie takiego syfu. Widać że jesteś Fanem ANIME więc nie warto z tobą pisać bo to co ja napiszę to ty zaraz w obronę tego syfu