Obejrzałem jak do tej pory 17 odc. 1. sezonu i mam mieszane uczucia czy oglądać dalej czy nie.Kilka odcinków podobało mi się ,ale też kilka było bardzo słabych.Warto dalej oglądać ? ?
Ja powiem tak, przez 1 serie przebrnęłam bez większych emocji i tez mi to zajęło trochę czasu, bo owszem zdarzały się ciekawe odcinki-ale całość nie 'powalała'... I tu niespodzianka: Supernatural jest póki co (dla mnie) pierwszym serialem który z serii na serię robi się coraz lepszy! W połowie 2 serii zaczyna się robić ciekawie, sezon 3-świetny. Jestem na początku 4 i nie mogę się oderwać od ekranu! Jednak warto obejrzeć 1 sezon, bo czasami wracają pewne wątki!
J/W, racja, Supernatural rozpędza się z sezonu na sezon, 1 seria była jak Buffy - zbawca - potwory - zabija - niewinne istoty uratowane. A potem ... coraz lepiej.
Pozatym polecam jako naprawdę świetne lekcje mitlogii i kultury!
Czemu wszyscy uparli się na ten sezon. Jak dla mnie jest on świetny.
Anyway, ja ci radzę obejrzeć, bo w późniejszych seriach pojawi się np. wątek Meg, Colta i itd.
koniec 1 serii bez wątpienia jest świetny ! ogólnie to cala ta seria mis ie podobała ..
Oczywiście, że finał jest świetny. (Meg!!!<3)
Ja lubię pierwszy sezon za skupienia dużej uwagi na relacji braterskiej (braterskiej, TYLKO) Dean-Sam. (tak, wiem, jest to dalej w drugiej, trzeciej i czwartej serii, ale piąta trochę kuleje pod tym względem).
Jak dla mnie jest widoczna różnica miedzy pierwszym a kolejnymi sezonami, polegająca na tym, ze w 1 każdy odcinek to praktycznie odrębna sprawa, gdzieś tam w tle toczy się i przewija to co dotyczy samych braci. Później to co jest z nimi związane wychodzą bardziej na pierwszy plan, a załatwiane sprawy są tego częścią( choć i jest parę odcinków oderwanych od tematu) i jest pewna ciągłość z epizodu na epizod.Lubie po prostu kiedy odcinek kończy się tak, że nie mogę się doczekać aż zobaczę co jest w następnym. Taka moja refleksja.
Przeczytałam kilka transkryptów z 5 sezonów i stwierdzam ,że im więcej odcinków tym większe rozczarowanie.Niestworzone historie , po prostu naciagane a brzmią w opisach jeszcze gorzej.Zaprzestałam oglądać w efekcie.A szkoda , liczyłam na coś w stylu 'Miracles' z 2003 roku, tv series.
lol, ten serial należy oglądać, a nie czytać transkrypty, oczywiście, że opisy wydają się trudne do zaakceptowania, bo siła tego serialu nie tkwi w samym wątku, ale w tym co daje swoim widzom, a więc emocje, emocje, emocje, których nie wyczytasz z tekstu
Mówisz może tak bo nie czytasz książek.Siła nie tkwi tylko w obrazie a jesli chodzi o ten serial to zmęczyło mnie już kilka odcinków 1-ego sezonu.Emocje można wyczytać , jak najbardziej, tylko rozwijaj własną wyobraźnie ,bo kiedy czytam ja nie analizuje tekstu ale widzę już film.
Cokolwiek nie napiszę to i tak ktoś sie przyczepi. Jak już mówiłam trzeba mieć wyobrażnie.Nie chce mi się tłumaczyć.Chciałam zajrzeć w transkrypt, zajrzałam, rozczarowałam sie , koniec spiewki a nie Ty znowu wymyślasz jakieś filozofie.Wyobraźni trochę, wyobraźni.
Serial, jak ktoś już wcześniej napisał, z odcinka na odcinek i z sezonu na sezon coraz lepszy :) Dalsze sezony są prawie że genialne, ciekawe i mega wciągające ;)
GREENWAVER, oglądaj dalej, najlepsze dopiero przed Tobą:) zakończenie każdej serii SPN jest świetne, ale jeszcze nigdy nie mogłam się doczekać kolejnego sezonu tak jak po obejrzeniu finału 3 serii! 4 z Mishą na czele to mistrzostwo, a tematyka 5... ah, rozpływam się ;p
Moim skromnym zdaniem, ważne jest obejrzenie każdego sezonu choćby dlatego aby zrozumieć w pewien sposób postępowanie Sama w czwartym sezonie. Każdy sezon ma jakieś słabsze odcinki ( jak w każdym serialu) ale naprawdę warto oglądać od początku i co najważniejsze - uważnie, bo jak się później okazuje jakieś drobne szczegóły mają znaczenie. Nie poddawaj się po pierwszym czy drugim sezonie, jak dla mnie piąty - jest rewelacyjny:) A postać Castiela .... mistrzostwo ;]
hehe niema co sie zastanawiac czy ogladac czy nie ;D ja juz 3 raz lece po sezonach od poczatku..w wyczekiwaniu na 6 ;) a co do bochaterow to do Castiela musze dodac Alastaira swietny demon :D i Crowleya ktory znacznie wybija sie czasem ponad Deana i Sama :D
Robię tak samo, już z 3 razy oglądam wszystkie sezony :) byle tylko czas szybciej upłynął do tego wyczekiwanego sezonu 6. Postać Alastaira - uwielbiam, podobnie jak Crowleya - ma w sobie to coś co sprawia, że zamiast na głównych bohaterach skupiam się na nim i ma on odegrać większą rolę w sezonie 6 ;] Postać Trickstera/Gabriela - również warta uwagi.
Tak jak wyżej. Zaufaj nam. 4 sezon jest najlepszy ever. Chociaż nigdy nie miałam takiego problemu jak Ty. Nigdy nie miałam dosyć spn. I chyba nie będę miała. Może zabrzmi to jakbym była wyrzutkiem ale nie wyobrażam sobie życia bez supernatural xd
Mam podobne odczucia o.O Niestety, ja doszłam bodajże do 7 odcinka. I to aż dziwne, że mimo paranormalnych wydarzeń w serialu nie miałam ochoty oglądać dalej i nie pomogły nawet ładne buźki głównych bohaterów, a szkoda bo Jensena Acklesa całkiem lubiłam z serialu Cień Anioła. Co wydało mi się dziwne to, że o mały włos autorzy nie zagalopowali się- przez kilka pierwszych odcinków każda uratowana dziewczyna musiała dać buziaka Deanowi....