Odcinek bardzo mi się podobał. Osobiście spodziewałam się, że Dean jakoś uratuje Sama, ale jeden rok, mało troche. Wrócił John :). Szkoda, że na tak krótko, bardzo lubiłam tą postać. Na koniec nie wiadomo co myśleć o Samie, chyba budzi się w nim demon. I czy Sam straci swoje moce po śmierci żołtookiego? Już niemogę się doczekać następnego sezonu.

Odcinek bardzo dobry.Myślę że Dean będzie bardziej cwany od demona z którym zawarł umowę.Sam naprawdę był straszny kiedy strzelił do Jake.Jak przypomnę sobie jego minę i spojrzenie Deana czy Bobba.Ciekawe co się stało z Jo,długo jej nie ma.Sezon III zapowiada się ciekawie.Ta ucieczka demonów przypomniała mi Smallville.

9/10

Mie Dean nie rozczarowal tym ukladem z demonem, byla to jedyna opcja by Sam wrucil. Nie moge juz doczekac sie 3 sezonu, ciekawe jak beda chcieli powstrzymac demony. Moze beda je zamykac, a moze nowa bron. No i tera wychodzi na to ze moc Sama powinna wzrosnac. Wkoncu dal by pokaz jakis, bo jak narazie jego moc jest zlabiutka. No i oczywiscie niech nie pozwoli umrzec Deanowi. No i milo by bylo zobaczyc jakoms plec przeciwno ktora kolonich sie kreci ;)

a mi właśnie podobaja sie te ich przelotne miłostki... szczególnie Dean jest w tym bezkonkurencyjny :):):) jakby sie zwiazali z kimś na stałe to nudne by to było... albo zrobiłby sie taki melodramat jak w Smallville...

a co do mocy Sama, to wkurza mnie, że nie drążył tematu i jakoś nie nauczył się tego kontrolować... ale jak widać twórcy serialu nie chcą wszystkiego dawać nam na raz... w sumie dobrze...

z jednej strony możemy oczekiwać, że nauczy sie kontrolowac te umiejęności (przecież ma poprowadzić armię!), ale z drugiej strony faktycznie, demon, z którym był związany już nie istnieje...

czy ktos ma pomysł o co chodziło z tą krwią demona w Samie...? bo przecież nie ten incydent sprawił, że Sam jest specjalny.... został wybrany już wcześniej... ale dlaczego?

ajj nie moge się doczekać 3 sezonu...

Wydaje mi się że Sam został wybrany z powodu Mary.

Ta zgadzam sie ze to dzieki mamie chlopcow, nie zapominajmy ze ona go znala.

Co do jakies bliszej znajomej Dean to chciala bym zeby mial. Milo by bylo zobaczyc i tak, bo wszystkie sa przelotne (niech jedna zostanie dluzej ;)

Co do mocy Sama to jakies nie porozumienie, wszyscy rozwijaja swoje umiejetnosci tylko nie on. No a ostatnie super dziecko w bardzo szybkim czasie.

Co do mocy sama to prawie pewne ze nie straci mocy bo plynie w nim krew demona, no a to prawie jak mutacja a tego sie nie cofnie :)

Może Sam nie ma w pełni rozwiniętych mocy ponieważ tego nie chce.Pozostałe dzieci chciały zwiększyć swoje moce np.Andy czy Jake.
Uważam że moce można rozwinąć jeśli się tego chce.

być może on się tego boi (przecież tyle razy wywierał nacisk na Deanie by go zastrzelił jakby coś sie zaczynało dziać), może twierdzi, że jak rozwinie moce to stanie się bardziej podatny na swoje przeznaczenie...

Sorki za pytanie, ale na jakim kanale oglądałeś drugi sezon Supernatural????

Osoby mieszkające w Stanach Zjednoczonych korzystają z CW TV. Cała reszta, aby być "na czasie", musi się zadowolić ściąganiem odcinków z internetu ;p.

Na początek przepraszam wszystkich, którzy są na bieżąco z serialem, ale nie wszyscy oglądali go od początku i na pewno nie weźmiecie mi za złe że jednak do was dołączyłem ;) Poza tym emocje po tym odcinku muszą tu ulec ekspresji:
Najważniejsze, zdenerwowała mnie scena, w której otwierały się wrota piekieł, a nasi bohaterowie stali i gapili się na kręcący się w drzwiach zamek; dopiero, kiedy stało się najgorsze, ruszyli tyłki. I przyznam szczerze że krzyczałem na nich żeby coś zrobili, ale do chyba nic nie dało ;)
Odcinek ma najwyższą ocenę ze wszystkich, więc spodziewałem się superodcinka i w sumie był fajny :) Eleganckie zakończenie dobrego sezonu (wg mnie lepszego niż pierwszy, poruszającego więcej wątków i powoli pchającego akcję na przód sezonu).
Proszę, weźcie pod uwagę że obejrzałem dwa sezony i nie spojlerujcie mi tu ;) Może komuś z was przypomni się jakie miał odczucia po tym odcinku :D

Nikt nie ma Ci za zle, że dołączyłeś do Supernaturalnych fanów. Ba! im nas więcej, tym lepiej :)
Pierwszy sezon był takim swoistym wprowadzeniem w temat: patrzcie ludzie, są potwory, mamy demony i to one mają tutaj największą role ze wszystkich dziwadełek, z którymi walczą bracia. Dali nam się zapoznać z tematem, byśmy potem mogli w napięciu śledzić kolejne sezony, które jak sam wspomniałeś mają więcej wątków i akcji . :D
Powiem szczerze, że finał 2 sezonu jest na pierwszym miejscu w moim małym, osobistym rankingu finałóaj w sezonów supernatural. Za nim jest piąty ale no, tutaj chodzi o 2. Cóż, myślę że gdybys był świadkiem czegoś takiego, to w przypływie zdziwienia, szoku i chyba w jakimś stopniu ciekawości, bo ja na pewno byłabym ciekawa o0, to nie byłbyś w stanie zrobić nic, tylko stalbyś i gapił sie jak ten zamek się kręci. Cieszmy się że w ogóle w końcu oprzytomnieli ^^ przynajmniej takie jest moje zdanie.
Czasem się zastanawiam, jakby to było, gdyby jednak Dean nie zawarł paktu a Żółtooki nie mial swojego 'wybrańca' i musiał się zadowolić tamtym <o mamo, jak on ma na imie xd> żołnierzykiem. i uwielbiam wracać do tego odcinka. I do 21 też, szczególnie końcówki gdy Dean lapie brata. I scena, jak Dean strzela do Azazela *_* uh, milego oglądania reszty sezonów :D

Mam tak samo. Dla mnie to najlepszy finał najlepszego sezonu. Choć piąty też jest super :)
Najbardziej się cieszyłam że w 22 pojawił się papa Winchester, choć sceny z rozpaczającym Deanem też niczego sobie. Spisał się nam Ackless.

Tak na marginesie, każdy fan SN jest mile widziany :)
A ten odcinek był przez długi czas moim ulubionym odcinkiem, tyle się działo, takie emocje! I cała ta intryga z torami, Coltem, pojawienie się Johna! pamiętam jak oglądałam to na nocnej zmianie w pracy i długo nie mogłam wyjść spod jego wrażenia :)