Jak wrażenia po szesnastym odcinku sezonu? Podobało się?
Odcinek bardzo fajny. Ciekawa tylko jestem jak sie akcja rozwinie. Co zrobi Bog, czy to czasem znowu nie byla jakas anielska sciema oraz co zrobia Sam i Dean. Widac, ze Dean ma juz dosyc i traci nadzieje ;/
Gdzie wy te odcinki oglądacie? Do tej pory ściągałam z chomików ale tam jeszcze nie ma tego odcinka, proszę o szybką odpowiedź :)
Ja mam pytanie odnośnie napisów, dlaczego jeszcze nie ma polskich napisów? Zawsze były na HATAK.pl najpóźniej koło 14 w dzień po emisji, a teraz ani widu, ani słychu, ciekawe co się dzieje.
Ja też niestety muszę czekać na napisy bo bez nich to prawie nic nie rozumiem heh ;P
Ja rozumiem bez napisów, ale po obejrzeniu pierwszych 6 minut tego odcinka postanowiłem nie ryzykować , że czegoś nie zrozumiem, bo zapowiada się naprawdę dobrze.
Ja już po 16 odcinku, ;)) ciekawie potoczył się wątek odnośnie Boga i jego
pomocy. Teraz pozostaje czekać na kolejne odcinki.
Data 17 odcinka nie jest znana?
Całkiem fajny odcinek, trochę przegadany ale ciekawy, lepszy niż ostatnio. Kripke umie sobie świetnie radzić pomimo małego budżetu - ma pomysły :) Niebo było bardzo... zaskakujące :) No i Ash i Pamela XD a koszulka Deana rządziła (ta którą miał we wspomnieniu z matką).
no i mamy nowego Anioła - chyba dobrego O_o a Zachariasz to dupek! No i koniec taki dołujący :/
dziwne że Bóg tak sobie wszystko olewa... "Back off" hmm...
i ciekawa jestem gdzie są John i Mery i Ellen i Jo skoro w niebie ich nie było :/ te dwie ostatnie może gdzieś tam są, tyle że Ash na nie nie trafił bo nie wiedział że nie żyją ale gdzie są rodzice Sama i Deana to już ciekawe (w to że ta matka na końcu była prawdziwa to nie wierzę, to sztuczka Zachariasza).
Na napisy jeszcze trochę trzeba poczekać. Musisz obserwować google i szukać.
już się nie mogę doczekać 17 odcinka, niesamowicie wciąga ten serial.
odcinek rewelacja!!!!! obraz nieba, indywidualnego dla każdego po prostu boski :D Kripke jest geniuszem :D ale koncept Boga, delikatnie mówiąc olewającego sytuację, jest trochę przerażający! jest na Ziemi, wie o wszystkim i nic nie zrobi.... a Dean już zaczynał wierzyć.... a tu takie rozczarowanie, i dla Castiela też :( Zachariasz to ciul na potęgę i udowadnia to za każdym razem! ale epizod świetny, nie mogę się doczekać co to dalej z tego wyniknie! byle do następnego piątku :)
(dzięki Bogu, że nie potrzebuję czekać na napisy, bo by mnie chyba ciekawość zeżarła :D )
Papa Winchester to chyba gdzieś się błąka po tym jak pod koniec 2 sezonu zwiał z piekła. A co do mamy Winchester - może i ja wrzucili do piekła za układy z żółtookim? Co prawda nie oddała mu swojej duszy, ale może samo to wystarczyło. Fajnie było zobaczyć Asha :) ale ta cała koncepcja Boga, Aniołów i Piekła jest że tak powiem mocno ludzka. Tzn. przedstawiana raczej z naszego, ludzkiego punktu widzenia. Ale mimo to fajnie się ogląda. No i zobaczymy jak to się dalej potoczy. P.S. Fajny tekst dali na początku: Dean: "Jak wrócę, będę mocno wk.....ny"
Pierwsze 4minuty, puszczanie fajerwerków przy "Knocking on heaven's door" Dylana i wiedziałam, że będzie dobrze.
Odcinek w moim mniemaniu nostalgiczny: nadzieje na boską pomoc boleśnie rozwiane, powrót do przeszłości, informacja o tym, że pomimo poświecenia i walki nie wszyscy trafili w lepsze miejsce...
Wizja nieba super, mi się osobiście taki Ashland podoba:) Symboliczna axis mundi... I to niebo w momencie gdy Dean szuka nieba Sama... Świetny odcinek!
Pierwsze 4minuty, puszczanie fajerwerków przy "Knocking on heaven's door" Dylana i wiedziałam, że będzie dobrze.
Odcinek w moim mniemaniu nostalgiczny: nadzieje na boską pomoc boleśnie rozwiane, powrót do przeszłości, informacja o tym, że pomimo poświecenia i walki nie wszyscy trafili w lepsze miejsce...
Wizja nieba super, mi się osobiście taki Ashland podoba:) Symboliczna axis mundi... I to niebo w momencie gdy Dean szuka nieba Sama... Świetny odcinek!
Zgadzam się. Odcinek naprawdę dobry. Kripke ma na serio genialne pomysły. Niebo było bardzo oryginalne, ogromny plus, że nie ukazał tego miejsca a la białe obłoczki i kupidynki latające wszędzie :D Dean i Castiel już stracili wszelką nadzieję.. a Cass tak wierzył. No cóż.. zobaczymy czy to prawda, że Bóg "olał" losy D. i S.
Już nie mogę się doczekać kolejnych odcinków.
hornet _ Mary raczej nie ma w piekle bo ani John ani Dean jej tam nie spotkali, poza tym dowiedzieliby sie od jakiegos demona.
Mi sie wydaje ze Bóg wystawia ich wiare na probe, albo poprostu nie moze im pomoc bo to by bylo zbyt latwe, przeciez moglby zniszczyc cale zlo sam albo tak jak tamten aniol mowil, wcale nie dopuscic do powstania zla.
Dla mnie nieco przegadany...
Zbliża się nieubłaganie finał sezonu, powinno być trochę dynamiczniej.
Ale Ash, Ash, Ash! :D
odcinek naprawde dobry, tylko podkoniec troche dolujacy. dziwie sie jeszcze ze nie jest poruszona kwestia chrystusa (moze dlatego ze religia zydowska go nie uznaje). mysle ze dean powinien chyba odpuscic i zgodzic sie, bo przeciez ma zagwarantowane od michala ze nie bedzie warzywkiem, a od boga wstep do nieba. owszem zginie bardzo duzo ludzi, ale ci dobrzy trafia do lepszego swiata. wkoncu dean by odpoczal, a skoro bog niechce pomoc to juz w sumie trudne okreslic jakie postepowanie jest moralne a jakie nie.
Jak zawsze mi się baaaardzo podobał ;D a uśmiech Dean'a w 3 czy 4 minucie boski ;D ogólnie ja oglądam na sierialeifilmy.pl i tam sie ukazuje po 2-3 dniach od premiery w USA ;P
Hm... pewnie się narażę, ale mi się nie podobał odcinek ;P Poprzedni był
fajniejszy: było polowanie i dramatyzm (Bobby), a tutaj ciągłe wspominki i
gadanie... Nawet jak ich Zachariasz złapał to tylko gadali... Eh... nudno!
Jedyny plus to reakcja Castiela na wiadomość od Boga, było mi go tak szkoda
:(
Dla mnie to wygląda na nowoczesną "próbę Hioba", w roli Hioba: bracia
Winchester, a zwłaszcza Dean. Bóg wystawia ich na próbę, ale ostatecznie
wszystko poustawia, a bracia podejmą dobre decyzje i będzie happy end. Ale
do tego jeszcze trochę ;]
"i ciekawa jestem gdzie są John i Mery i Ellen i Jo skoro w niebie ich nie było :/"
A kto powiedział, że w niebie ich nie ma?
Jeśli chodzi o Boga. Co w tym czego się dowiedzieliśmy w tym odcinku jest zaskakującego? To, że Bóg przestał się interesować całym tym kramem wiemy od 4 sezonu.
Co do samego odcinka. Od paru odcinków, żaden odcinek mi się tak nie podobał. Wreszcie koniec z zapychaczami i wracamy do właściwej fabuły.
No i jeszcze jedno.
Bardzo jestem teraz ciekawy co zrobią Winchesterowie kiedy zostali postawieni pod ścianą i można by powiedzieć, że mają tylko jedną możliwość.