SPOILERY!! Jeśli nie oglądałeś 5 i 6 sezonu to tutaj nie wchodź.
Tak się zastanawiam. Przecież w końcówce Castiel nagle wrócił cały i zdrowy i od razu zaczął wymachiwać swoimi "super mocami". Uleczył Dean'a i przywrócił do życia Bobiego. Jak sam powiedział, teraz jest "kimś więcej" lecz nie Bogiem (może kłamał?). Jestem na 90% pewny że to on wyciągnął Sama z klatki i Samuela z krainy zmarłych (czytaj: nieba/piekła). Co o tym myślicie?
BTW. Co może dalej być z Bobim? Co się w końcu stanie z tym demonem, któremu oddał duszę?
Mysle ze zrobi mu małe bambuko. Sympatyczny z niego demonek był, ale nie bez powodu nazywał się "king of the crossroads". Demonom się nie ufa, z zasady.
Tak generalnie strasznie marne to zaczęcie sezonu. Szkoda. Jesli caly sezon bedzie tak wygladać to marnie to widzę.
Jeżeli dobrze pamiętam to raczej Cas nie jest Bogiem. Bo chyba sam Dean zadał mu to pytanie, no i przecież w jednym odcinku spotkali Boga (czy kogoś innego). A demon pewnie wróci, może na razie się gdzieś ukrywa - skoro po Ziemi chodzi pełno demonów, to pewnie ktoś by chciał się zemścić na nim za to, że w 5 sezonie poparł braci, a nie Lucyfera.
Wątpię aby Castiel za tym wszystkim stał. Znając Supernatural na pewno możemy spodziewać się jakiegoś dziwnego zwrotu akcji itd. Nie uwolniłby Sama opętanego przez Lucyfera bo to byłoby zbyt ryzykowne, nie jest także bogiem oczywiście co było już nawet gdzieś wspominane. Crowley... moja ulubiona postać, pojawiły się komentarze, że niby on to wszystko sobie zaplanował ładnie aby być kimś ponad Lucyferem - ile w tym prawdy - nie mam pojęcia:) W sumie nie można także od razu stwierdzić iż na pewno Lucyfer w klatce siedzi może Sammy wie coś czego nie wie nikt inny w serialu?
Może chuck per "god" wyciągnął go z klatki bo czemu nie, do tego skoro dziadka im wskrzesili to mam nadzieję że gabriela też !! mój ulubiony bohater :D. Mają być jakieś problemy z tym crowley-em więc to raczej poszlaka i tylko epizod, hmm a teraz taki mały bodziec "antychryst" pamiętacie ?? mam wrażenie że wyciągną ten temat, do tego może jakiś bożek (kali mam nadzieję :), no i oczywiście lucyfer nie był jedynym upadłym aniołem i korzystając z "źródła", mam już jednego faworyta.