Widze ze nikt nie utworzyl wiec obejrzcie i podzielcie sie emocjami ;DDD ja tez gdy obejrze napisze wszystko ;))
W którym momencie poprzednich sezonów była mowa o dziecku szatana (diabła, Lucyfera) czy kogoś takiego? Wszyscy myśleli wtedy, że to Sam a może to właśnie to dziecko???
B.dobry odcinek. Cała apokalipsa nabiera coraz to większego tępa, świetny. No i oczywiście owłosiona łapa... genialne.
Chyba mój ulubiony odcinek 5 sezonu.
Poprzednim się strasznie zawiodłam tym razem nadrobili straty. Było wszystko to co być powinno, trzymał się odpowiedni klimat, nawiązujący do starych dobrych sezonów Supernatural jak i wątek apokalipsy prawidłowo utrzymany x). Ogolnie całkiem niezła gra, dopracowane dialogi. Dean i Sam (J&J) ekstra xD!
Dzieciak (Jessy) nie dość, że słodki to serio fajna postać z tego wyszła. I myślę że jeszcze do niego wrócą :).
P.S. Nie mogę doczekać się kolejnego jeźdźca.
Dean i ręka xD pierdzący Cas, haha ;D było świetnie. a Jesse to rzeczywiście genialna postać i wątek. podobało mi się to, że go nie zabili, a że Sammy sobie z nim porozmawiał. też myślę, że wrócą do jego postaci i też czekam na kolejnego jeźdźca ;)
haha;D po pierwsze podziękowania dla Gohy24 za przywrócenie Deana;D
co do odcinka, to Jesse jest naprawdę super:) bardzo mądry i rozsądny jak na dziecko...
co mnie rozłożyło na łopatki??? Cass siadający na pierdzącą poduszkę z kamiennym wyrazem twarzy;D i to, że dopiero, gdy poduszka "wybrzmiała", to ją wyciągnął i powiedział tym swoim głosem: "it wasn't me" xD
a mi sie podobalo jak młody zamienil Casa w figurke xDDDD
hyhy i teskt- "tylko nie bierz mojej golarki" hehehe
bardzo ciakwy odc.widze ze cos sie zaczyna laczyc z motywem apokalipsy. powinno w;asnie byc tak,że sie niecierpliwie czeka na nastepny odc.
ja teraz czekam na rozwoj akcji.ciekawe wlasnie jaki bedzier nastepny jezdziec...
zrobiłam to specjalnie dla Ciebie i z myślą o Tobie moja droga ;D wiedziałam, że Ci się spodoba xDDD
co do Deana jeszcze: 'Kto to tam położył?' hahaaaa, jego mina po prostu rozwala, zresztą Castiela też. aż sobie to zobaczę jeszcze raz xD
Apokalipsa, to jest to, co uwielbiam teraz w tym serialu. dajcie mi jeszcze Lu tylko ;D Jesse mógł pomóc Lucyferowi rozwalić świat, ale ku mojemu zaskoczeniu nie wybrał zła. na pewno się jeszcze pojawi. polubiłam go od momentu, jak pojechał Samowi o zupie xD
Ten odcinek podobał mi się średnio.. wątek Jessiego najlepszy. A poza tym nic ciekawego nie było.
co do tego odcinka to początkowo mnie ten dzieciak przerażał, dobry był z hasłem: "Czy nie macie w zwyczaju pukać?" a potem z tą zupą :D
za to Cas mi się nie podobał, to trochę nie w jego stylu chcieć mordować dziecko :/ ale zamiana w figurkę mnie rozwaliła :D cieszę się że Jesse postąpił tak jak postąpił, mam nadzieję, że jak przyjdzie co do czego to stanie po właściwej stronie
no a akcja Deana z buzzerem i tym kawałem mięcha ("Stary przecież nie mamy lodówki"), a później próba na Samie :D no i pierdząca poduszka..... padłam :D