Nie z tego świata

Supernatural
2005 - 2020
8,1 97 tys. ocen
8,1 10 1 97082
6,8 9 krytyków
Nie z tego świata
powrót do forum serialu Nie z tego świata

I jak się Wam podobały 2 ostatnie odcinki?

ocenił(a) serial na 10
elo84

6 sezon 7 odcinek :P Radzę obejrzeć jeszcze raz :D

ocenił(a) serial na 10
vildwolf

cas wchlonal dusze z czysca, z tego co wiem to z religijnego punktu widzenia to sa dusze ludzi ktore nie trafily ani do piekla ani do nieba wiec czemu potwory?

ocenił(a) serial na 10
zales_0490

i pytanie czy te potwory maja dusze??

ocenił(a) serial na 8
Mr_Grieves

tyle sezonów czekalem aż Cass stanie po "złej stronie" i się doczekałem :D ale szczerze powiedziawszy te 2 odcinki końcowe nie były powalające spodziewałem się czegoś więcej...
Balthazar - kurde dla mnie najciekawsza postać i bardzo dowcipna i sarkastyczna i uśmiercony, ciekawszy od Crowley - coraz bardziej mam wrażenie że on jest na siłe, sprawia wrażenie zmęczonego tym nie wiem dla mnie traci zainteresowanie już Crowley "powtarza się" bez przerwy
Cass- to jak wydymał króla piekieł i nieba świetne :D wkurzyło mnie to że jak zniszczył Raffaela to Dean nagle jego kumpel że rodzina itd tak jak Cass powiedział " Mówisz tak, bo wygrałem i boicie się mnie" jakby przegrał Dean miałby go w dupie, szczerze powiedziawszy postać Deana powoli zaczyna mi działać na nerwach jest przepych nim w tym serialu ciągle te swoje humory, zachowania i to "son of a bitch" za dużo tego.
Końcówka - końcowa scena średnia lecz zapowiadająca ciekawy sezon, jedynie co mnie zastanawia co lub kto będzie przeciwnikiem Cassa bo bracia to marna przeszkoda dla niego. Wkurzył mnie wątek z matką dla mnie byłoby lepiej jakby rozwineli tą matkę wszystkiego i do kolejnego sezonu wsadzili np jakby opowiedziała się przeciwko Cassowi. Tak truli że matka wszystkiego itd - powinna być niepokonana a tu dupa jakby jeden ze scenarzystów w nocy się obudził zadzwonił do reszty powiadamiając że jednak nie chce matki w tym serialu i ją usunąć trzeba w kolejnym odcinku

ocenił(a) serial na 8
Beemka

Ja mam podobne odczucia w stosunku do Dean, strasznie wkurzający się zrobił, zawsze musi być po jego myśli, bo tylko on może mięć dobry plan. Nie dziwie się ze Cass tak postąpił, wszyscy dookoła, z którymi pracowała go zdradzali i nie mogli mu zaufać, najpierw ta współpracownica, później bracia, (dla których on przeciwstawił się swoim bracią aniołom, na rzecz mało potężnym istot, jakim są ludzie), a na samym końcu Baltazar (choć jego szkoda i Cass mógł go nie zabijać, i przy okazji wskrzesić Gabriela). A teraz Dean wyjeżdża z tekstem o rodzinie, śmiechu warte, a sam go tarkował jak chłopca na posyłki wiecznie cos chciał i tylko brał a sam prawie nic nie dawał i Sam, który wbija mu nóż w plecy naprawdę super przyjaciele. Wydaje mi się, iż gdyby odraz zaufali Cassowi, to finał mógłby być inny, i może oddałby te dusze powrotem, a jak sam stwierdził nie ma już żadnych przyjaciół, to, po co wracać do postaci zwykłego anioła, jak można mięć dużo większą moc. Wątpię żeby zamienił się w mściwego Boga, bardzie wydaje mi się ze porostu jego ego sie nadmuchało do wielki rozmiarów i tak będzie chciał być traktowany. Nie chcieli mu zaufać i być jego przyjaciółmi to teraz będą podwładnymi.

Zuzaa_3

Baltazar był uroczy!! znowu zabili kogoś na prawde ciekawego ;(((
Castiela mam nadzieje uratują bo przyrzekam PRZESTANĘ OGLĄDAĆ!!!!
Cass jest od 4 sezonu i tak ma być bo duet Dean- Cass jest najlepszy.
Nowy Bóg? Tutaj powienien się odezwać prawdziwy i zdetronizować
Cassa i dać mu klapa w tyłek! Chciał dobrze ale mu nie wyszło przynajmniej nie do
Końca.
Sam- biedny Sammy... Moim zdaniem to bedzie ciężkie....

ocenił(a) serial na 10
Jane_Mary20

Ja to z aniołów lubiłem tylko Baltazara i troszkę Lucyfera pozostałe anioły moim zdaniem są zbyt sztywne według mnie i nigdy nie zapomnę Casowi tego że zabił Baltazara dlatego właśnie ja liczę na to że Casa uśmiercą za to.

ocenił(a) serial na 10
Spicke

a Gabriel !!! najbarwniejszy z nich wszystkich

ocenił(a) serial na 8
Zuzaa_3

Zgadzam się, że Dean jest ostatnio za bardzo napuszony... Pamiętam jak w "Point of No Return" Dean chciał się oddać Michałowi i mimo tego Castiel poszedł razem z nim ratować Adama... nie zostawił przyjaciela, nawet, gdy ten chciał zrobić coś niewłaściwego... kiedy sytuacja się odwróciła Dean wypiął się na niego... nie ruszyło go nawet, gdy Cas przyszedł uratować Lisę. Jeżeli będzie sytuacja w której Cas i bracia będą po dwóch przeciwnych stronach barykady (do czego wciąż mam nadzieję nie dojdzie) to jestem team Castiel. I także uważam, że ten finał mógł wyglądać inaczej, gdyby bracia zachowali się bardziej jak przyjaciele.

ocenił(a) serial na 8
Mr_Grieves

Fajne te dwa odcinki, tylko szkoda Baltazara. Skoro Castiel "jest nowym bogiem" to co się niby stało z poprzednim?

ocenił(a) serial na 10
Mr_Grieves

roztrząsaliście sytuacje antychrysta, Castiela-boga oraz Deana w stosunku do Casa, to ja podejdę z innej strony.

Jak dla mnie najlepszym wątkiem odcinka był powrót Sama do swojego ciała. Może i nie jestem obiektywna, ale strasznie podobał mi się sam pomysł, jak i realizacja - niezła poprzeczka, trzy, właściwie, role. Lubię też powroty do bezdusznego Sama jak i jego powroty, toteż mnie to ucieszyło. Jedyne, co mam Jaredowi do zarzucenia w ty odcinku, to to cholerne wierzganie po łóżku, które wkurzało mnie już przy pierwszym "zadrapaniu" ściany. Może i się czepiam, ale dla mnie nie wyglądało to zbytnio dramatycznie.
Żałuję też, że dowalili tę samą "piekielno-klatkową" scenę. Liczyłam na coś więcej, a tu tylko wrzask - niezły, bo niezły - i płomienie. Ja chcę zobaczyć, co się tam działo!
Bardzo podobała mi się scena, kiedy Sam spotkał "tę część siebie", która pamiętała piekło. Całkiem porządny, ciemny nastrój, charakteryzacja i modulacja głosem - aż mnie coś chwyciło za serce.
No, to tyle.

Wątek Dean-Cas-Casbóg... cóż, chyba obejrzę jeszcze raz i wtedy się wypowiem.

ocenił(a) serial na 9
Mr_Grieves

Castiel miał rację cały sezon. kto tego nie zauważył, po prostu nie zauważył.
Jestem za Cass'em.

ocenił(a) serial na 10
Mr_Grieves

ja tak z innej beczki, e22 wieeelki szacun ze na poczatku znow polecial Kansas- "carry on my wayward son". Ta piosenka to dla mnie historia przygody z supernaturalem. Co do wydarzen.. Jakos nie wierze ze prawdziwego Boga nie ma.. i raczej nie spodoba mu sie to, ze Cass jest samozwanczym nastepca.. jak ktos wczesniej napisal:
Impala :(
Balthazar :(
Walka z Cass'em w nastepnym sezonie moze byc ciekawa, dodatkowo Sam ma caly czas problem z dusza.. Zobaczymy co bedzie sie dzialo:)
Btw. laska z baru sooooo hoooot:)
Pozdro.

Mr_Grieves

Proszę, powiedzcie, że Baltazar powróci w następnym sezonie...

Cass to już nie ten sam aniołek co kiedyś ;(
Zasmucił mnie finał sezonu, idę się pochlastać z rozpaczy chyba.

ocenił(a) serial na 10
usunieta

ale wy wychwalacie tego Cas.
jeszcze trochę i nową religie założycie z nim jako bogiem.

ocenił(a) serial na 10
Spicke

Castielinizm ;D

ocenił(a) serial na 8
atagerka

Proponuję by w czwartki odbywały się uroczystości ku czci Castiela polegające na kontemplacji złożoności fabuły pornosa o dostarczycielu pizzy i wcinaniu hamburgerów XD

Gwenhwyvar

tu chodzi o zasady. Cass od zawsze był postacią pozytywną. Czesto był zespół
Dean- Cass, który też stał się kultowy. Cass pomagał starał się utrzymywać chlopaków przy życiu
wyciągnął (dosłownie) Dean'a z piekła, Sama też tylko z klatki.
To wszsystko sprawiło że go polubiliśmy. Stał się częścią rodziny.
A co scenarzyści robią teraz, to jest jakiś syf. Moim zdaniem nei mają już
pomysłów. A szkoda bo powinni współpracować z kimś innym.
Moim zdaniem 6 sezon jest do luftu. Powinni byli zakończyć na 5..
Były pewne perełki w 6 sezonie tj. odcinek 20. Ale to za mało.

ocenił(a) serial na 10
Jane_Mary20

Dean też od zawsze był pozytywną postacią :)

Ale co do tego że "6 sezon jest do luftu" to się zgadzam moim zdaniem też mogli na 5 zakończyć ale widać żądza pieniądza potrafiła wymyślić 6 sezon który jest nie bardzo na miejscy bo moim zdaniem jeśli już to z matkę wszystkich potworów powinni walczyć przed Lucyferem.

Spicke

Nie wiem na prawdę jak mozna tak genialny serial i tyle
ciekawych pomysłó, które były w poprzednich sezonach zaniżyć do takiego
poziomu. mogli właśnie 6 sezonów zrobić, ale w 5 byłby wróg- matka wszystkiego, a
nie Lucek- no bo tego nic nie przebija, apokalipsa i te sprawy.
Fakt Dean też zrobił sie jakiś zmanierowany. Ma te fajne teksty itd.
ale nie bardzo traktował Castiela- jako chłopca na posyłki. Cass przybądź, pomóż.
ciekawe jak ustawią ten 7 sezon, ale mam nadziejee że się troche nad nim zastanowią..

ocenił(a) serial na 10
Jane_Mary20

Zgadzam się. 6 sezon jest o wiele gorszy i lepiej byłoby gdyby zakończyli na sezonie 5. Lepszego zakończenia chyba już by się nie dało, Sam poświęca się wskakując do klatki z Lucyferem, a Dean zaczyna normalne życie. A o tej "matce wszystkiego" tyle się mówiło, a wystarczyło trochę sprytu i już po niej. Jednak zdarzały się świetne odcinki. Zawsze są jakieś wzloty i upadki, może 7 sezon będzie lepszy. Ale zastanawiam się co będzie z Cassem, bo czytałam,[SPOILER] że nie ma już pojawiać się tak często jak do tej pory(chociaż według mnie w sezonie 6 już było go za mało, to aż boję się ile razy wystąpi w 7 ;(.

ocenił(a) serial na 7
Mr_Grieves

Końcówka zacna. Sezon szósty był nierówny, słabiutkie odcinki obok świetnych ale zaskakujący finał wynagrodził wszystko.
Cas został bogiem w swoim mniemaniu: krótko mówiąc te zassane z czyśćca dusze (zapewne nie pierwszej świeżości) zatruły mu światopogląd :)
Bogiem oczywiście nie został, tylko kimś potężniejszym od archanioła bo nadal ma "niskiego sortu" odpały typu: pokłonicie się mi! Bóg jest tak potężną istotą ze nie potrzebuje poklasku od swoich tworów :)
Zobaczymy co będzie dalej. Sam skonfrontuje się z przeżyciami z piekła, może Lucek powróci do gry ...? Może Bóg Himsef zainterweniuje ... :)

ocenił(a) serial na 8
MikeWodzowski

Więc teraz Castiela można by nazwać takim anielsko-czyśćcowym Legionem (Na imię mi "Legion", bo nas jest wielu). Taką nagłą zmianę mogły spowodować tylko te dusze, który jakoś opętały Castiela. Teraz bracia muszę znaleźć jakiś potężny egzorcyzm na anioły i po kłopocie.

ocenił(a) serial na 10
wilkszary

Może teraz Cas będzie kontrolowany przez matkę wszystkich potworów bo ona kontrolowała te wszystkie potwory a on właśnie ich dusze wchłoną :)

Spicke

ale matka skoro nie nie żyje to chyba nie może?
no chyba że poszła też do czyśćca xD
ciekawe czy będzie coś o poprzednich demonach
no bo one idą do czyśćca jeśli dobrze pamiętam.

ocenił(a) serial na 10
Jane_Mary20

Oni jeśli już to zabili jej ciało dusza raczej przeżyła bo matkę wszystkich potworów miały by zabić ostatecznie prochy feniksa który od niej pochodzi czyli sama stworzyła coś co ją zabija (jak dla mnie to jakiś podstęp z jej strony lub głupi błąd scenarzystów).
Demony po śmierci (takiej ostatecznej jak np. z tego super kolta) przestają istnieć już nigdzie nie idą tak jak anioły po śmierci. Do czyśćca idą dusze potworków takich jak np. wampiry.

ocenił(a) serial na 8
Mr_Grieves

mam tylko to do powiedzenia : holy cas!
podejrzewam, że to nie skończy się dobrze. znaczy. nie chciałabym mieć za boga kogoś kto jest wypełniony tylko złem i mówi " jeśli nie uklękniesz przed swoim bogiem to cię zniszczę", cholerny tyran.

ocenił(a) serial na 10
ladygreenroom

w ostatnich scenach widzielismy przeprowadzana sekcje na Matce moze beda sie bawic tak dlugo ze odkryja jak zapanowac nad potworami. a jesli chodzi o dusze to przeciez nigdy nikt nie wspominal zaby jakis potworek sprzedawal dusze, potwory ja tworami Matki a ludzie tworami boga wiec czy to mialo by sens gdyby Matka tak samo jak bog mogla obdarowywac swoje dzieci duszami...? czy to co napisalem jakos trzyma sie calosci?

ocenił(a) serial na 10
zales_0490

a pamietacie jak lucek zabil bobiego i casa i dean byl poobijaby,sam sie potknal :P i wpadl do dziury? bog sie zainteresowal i wskrzesil casa to dean sie zapytal czy jest bogiem....na to wychodzi ze teraz cas odpowiedzialby inaczej :)

zales_0490

Castiel nowym Bogiem, oczywiście znajdzie się tylko jedna broń która może go powstrzymać. Schemat znany i powtarzany, nie mam wielkich oczekiwań od następnego sezonu. Możemy spodziewać się powtórnego zwycięstwo Sama i Deana.

ocenił(a) serial na 10
EleanorRigby

Ciekawe czy Cas jest teraz dość silny aby przeżyć spotkanie z kulą z tego super kolta?

ocenił(a) serial na 8
Spicke

Sądzę, że jeśli przeżył sztylet to kuli nawet nie zauważy (w końcu na Lucyferze Colt nie zrobił zbyt dużego wrażenia).

ocenił(a) serial na 10
Twoflower

no tak ale Lucek powiedział że są tylko 3 istoty których ten Colt nie może zabić jeden to On a pozostałe to pewnie Bóg i Śmierć (ale z nimi to tylko zgaduje) więc zastanawiam się czy Cas dołączył do tego elitarnego grona :)

ocenił(a) serial na 6
Mr_Grieves

Nie dziwię się braciom, że stracili zaufanie do Casa, sam się o to prosił. A że Dean najbardziej się odwrócił - to oczywiste, był najmocniej zdradzony. Jako jedyny do końca wierzył w przyjaciela, a końcem było przyłapanie go na kłamstwie. Aniołek miał mnóstwo czasu, by samemu powiedzieć o swoich planach, ale tego nie zrobił. Zamiast tego cały czas łgał i manipulował (wykorzystywanie Sama do brudnej roboty, wysłanie braci do innego wymiaru na przynętę). A współpraca z demonem to był cios w samo serce. Owszem, Sam i Dean też współpracowali z tymi istotami i wchodzili z nimi w układy, co zaowocowało uzależnieniem Sama, apokalipsą, śmiercią i cierpieniem wielu, pobytem obu w piekle... Nie mogą sobie wybaczyć, że na to poszli, uważają to, za najgorsze zło, szczególnie Dean - dlatego nie mógł odpuścić. Nie chciał zrozumieć czegoś, co uważał za zło, ale nie chciał też odwrócić się od kumpla, tylko żeby wrócił na właściwe tory. Po ostatniej scenie można uznać, że miał rację. Bardziej nie fair zachowywał się wcześniej, jak go co chwila wołał "zrób to, zrób tamto".

Nie sądzicie, że mega przegięciem Cassa było zniszczenie ściany w głosie Sama? To jak wrzucenie go ponownie do piekła, a on najbardziej ze wszystkich był przekonany, że to dla chłopaka będą najgorsze katusze i zamienią go w warzywo albo zabiją!

Przez szósty sezon czekałam, aż wkroczy Bóg. Myślałam o zasmuconym rodzicu, który pozwala dzieciom się usamodzielnić i ma nadzieję, że jednak wygra dobro i wolna wola się sprawdzi. Ale nieważne w jakiej postaci - w końcu powinien wejść do gry.

użytkownik usunięty
Morgana_filmweb

Z drugiej strony Bobby nie opuścił Deana jak ten zawarł umowę by uratować Sama. Castiel, jak Dean, po prostu sądził, że nie ma innego wyjścia i dlatego zrobił co zrobił. Gdyby Dean inaczej się zachował, gdyby nie było "Cas to, Cas tamto" - czy by doszło do tego do czego doszło?

Mnie najbardziej zabolało w tych odcinkach to: Cas leci wyjaśnić, Dean nawet nie chce go słuchać tylko "bla bla Raphael". To było... chamskie. Przecież to jest Cas! On dopiero od niedawna sam decyduje o sobie i, wbrew temu co powiedział Dean, jest jeszcze dzieckiem. Fakt, dzieckiem nieufającym już swoim rodzicom (czyli Deanowi :P), ale ciągle dzieckiem, jeszcze nie dorosłym.