Za nami jest już prawie 6 sezonów. W sumie od 4 sezonu już na dobre zagościł temat
nieba, piekła, aniołów, boga itp itd. Zastanawiam się czy twórcy serialu mają zamiar
wprowadzić postać Jezusa, bo aż dziwne że do tej pory nie było o nim żadnej wzmianki :)
Jeśli coś o nim było to sory, mogłem przeoczyć. Jakie jest wasze zdanie na ten temat ?
O Jezusie nie było żadnej wzmianki. Aż sama się zdziwiłam. No bo niby był synem boga. W serialu mówili, że to Michał, Rafael, Gabriel i Lucyfer byli jego najważniejszymi synami. Moim zdaniem w sumie byłoby fajnie jakby coś o jezusie powiedzieli.
Zgodnie z dogmatami Jezus nie jest osobną jednostką, a częścią Boga, można by rzec że jedną z jego twarzy. Bóg to Duch święty + Jezus + Bóg ojciec. To strasznie skomplikowane i ciężko to normalnemu człowiekowi ogarnąć, ale wykminili tak, by Katolicyzm pozostał religią monocentryczną.
Jezus jest postacią czysto chrześcijańską a postacie serialu opierają się też o judaizm który zaprzecza ze Jezus był mesjaszem. Także nie zobaczymy go na pewno.
Decydując się na wprowadzenie wątków religijnych twórcy wkroczyli na bardzo grząski grunt. Jak na razie idzie im świetnie, bawią się motywami, bardzo dobrze pomyślany wątek czterech Jeźdźców (samochody, lokalne działania, szczepionki z wirusem) i wprowadzenie absolutnie fikcyjnych aniołów (najlepszy przykład: Castiel).
Też się zastanawiałam nad tym, gdzie jest Jezus. Chociaż jego brak mi nie przeszkadza, a moja wiedza z religii jest ograniczona, to pamiętam fragment z modlitwy : "siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego". Jednak gdyby tak było, to nie byłoby problemu z władzą w niebie. Bóg daje nogę władzę przejmuje Jezus. Tak samo nie ma Maryi, św. Piotra, i innych świętych apostołów (a Piotr miał być strażnikiem wrót do nieba).
A w ostatnim odcinku, kiedy Castiel wspomina wielkie wydarzenia, które widział, nie ma słowa o Jezusie (a musiałoby to być jedno z najważniejszych). W gadkach Aniołów też nie ma o nim słowa. Lucyfer był ukochanym synem.
Z drugiej jednak strony Apokalipsa św. Jana, na której opiera się sezon 5, wchodzi w skład Nowego Testamentu (jedyna prorocza księga).
Tak więc można stwierdzić, że mitologia serialu opiera się głównie na Starym Testamencie. Wątpię więc, by wprowadzono jakąkolwiek postać z Nowego. Stary ma po prostu więcej wyznawców, jest bezpieczniejszym gruntem. A twórcy, chociaż żonglują motywami, Bóg ucieka z nieba i nic go Apokalipsa nie obchodzi, Anioły to skurczybyki toczące wojnę domową w Niebie, nawet pojawia się wiele razy motyw prawdziwej winy Lucyfera (dostajemy to niejako do samodzielnej oceny), to starają się nikogo nie wkurzyć.
Dlatego pewnie, podczas rzezi w hotelu (kiedy zginął Gabriel) nie był obecny Allah.
Zależy jak patrzeć na "fikcyjność" aniołów. Na ile prawdziwi są pozostali? Bo są w Biblii? Postać Cass'a zaczerpnięta z Mitologii Chrześcijańskiej(lub Gnostycyzmu) jest bardziej fikcyjna? Źródło postaci _\ //http://en.wikipedia.org/wiki/Cassiel//
Oczywiście, że można się doszukiwać powiązań Castiela z aniołami o podobno brzmiącymi imionami (jest kilka możliwości), ale zauważ, że to są tylko domysły. Imiona innych znanych aniołów pozostały niezmienione. Anioł Castiel ani anioł Anna nie występują dosłownie pod tymi imionami. Tak jak anioł Rachel (nawet jeśli wziąć pod uwagę różne odmiany jej imienia).
I nie, nie twierdzę, że tylko Biblia jest wyrocznią dla serialu. Wystarczy spojrzeć na archaniołów. Uriel jest wymieniany w wielu źródłach jako archanioł, ale już w serialu i na innych listach nim nie jest. Z resztą polecam tą źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Archanio%C5%82
Widać, że mitologia serialu pod względem religijnym to lekkie pomieszanie z poplątaniem.
Kripke sam przyznał, że postać zaczerpnął od Cassiela. (Choć żadne osiągnięcie po City of Angels lub Buffy) Co prawda na ile można wierzyć wikipedii, ale niech będzie cytat "Cassiel (or Castiel as his name is spelled in the show) recurringly appears in the TV show Supernatural as the being who dragged series protagonist Dean Winchester out of Hell on orders from God.". I oczywiście Supernatural tworzy nową mitologię/demonologię ( na koniec piątej serii Chuck nazwał ją bodaj "Biblią Winchesterów"?). Co do podobieństwa nazw to były spisywane w różnych językach i w każdym brzmią podobnie, ale nie jednakowo.
Czekamy na nowy sezon. Cass w finale sezonu poszalał, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
To, że Castiel nie pojawia się z imienia w Biblii, czy innych źródłach, nie wskazuje na jego większą fikcyjność w stosunku do innych serialowych aniołów. W końcu np. w Biblii aniołowie często występują bezimiennie.
wszystko świetnie, tylko że Allah nie jest jakimś obcym bóstwem, tylko tym samym Bogiem, w którego wierzą żydzi i chrześcijanie (w tym wypadku bez tego podziału na Boga, Ducha świętego i Syna). więc Allah NIE MÓGŁ się tam pojawić - bo wtedy idea, że Bóg odszedł byłaby bez sensu.
Zgadzam się z Kripsem. Jest jeden Bóg ale trzy osoby boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Bóg Ojciec powstał sam, Syn wywodzi się z Ojca a Duch Święty z Ojca i Syna. Poza tym w Piśmie Świętym Jezus mówi czasem o sobie że jest Synem Bożym, a czasem że jest Bogiem.
Wielu by powiedziało że Duch Św. pochodzi od Ojca przez Syna(no skądś się wzieły te różne odmiany chrześcijaństwa),a Jezus też często nazywał się "synem człowieczym"
Moim zdaniem reżyser/ scenarzysci pozostawili nam wolne pole do własnej interpretacji roli Jezusa.
Padały takie założenia jakoby Jezusem był Chuck- prorok. BNie pojawił sie w tyym sezonie wiedzial co sie dzialo z bra ćmi,
a zauważcie że nie zostali przedstawieni inni prorocy. Byłą tylko o nich mowa. Ja uważam że on by ł synem Bożym i pilnowal
braci, pomagał im aby zapobiegli apokalipsie. Ale to tylko moje domysły.
Mnie ciekawi kwestia Gabriela, którą wypowiedział do Lucka: "Dad loved you best. More then Michael... more than me. Then he brought the new baby home and you couldn't handle it...". Może tutaj jest jakieś nawiązanie do Jezusa, chociaż pewnie chodzi ogólnie o ludzi.
Mi się wydawało, że tu chodzi właśnie o ludzi. Liczba pojedyncza: baby, zamiast mnogiej: babies może wskazywać na odniesienie do pierwszego człowieka: Adama. On jako pierwszy człowiek stał się nowym faworytem Boga. Ale oczywiście może być w tym coś więcej, bo twórcy Supernatural lubią zaskakiwać i nigdy nie wiadomo jakiego asa mają w rękawie:)
tak tutaj było ewidentne nawiązanie do Adama- pierwszego człowieka, z czym nie mógł poradzić sobie Lucek.
dziwi mnie to że anioły w ogóle bronią jeszcze ludzi. Cass no to wiadomo- długa historia- ale inne które za nim stoją.
powinni nienawidzić ludzi. przecież ludzie to "owłosione małpy". :D
Wydaje mi się, że jest fakt, który przeczy hipotezie Adama, jako "faworyta". Serialowa filozofia zakłada ewolucjonistyczną wersję świata, według której nigdy nie istniała rzeczywista postać Adama.
No ale któraś z małpek musiała pierwsza przerobić się na człowieka:) Ktoś zawsze musi być pierwszy. I chociaż mamy do czynienia z teorią ewolucji a nie kreacjonizmem to i tak jakiś Adam i jakaś Ewa byli pierwsi, nie?
Hmm... po namyśle stwierdzam, że po prostu autorzy serialu nie weszli tak daleko w szczegóły przy budowaniu swojego świata :)
Zapewne:) Pomyślą o tym jak im to będzie do szczęścia w serialu potrzebne. Nie omówią przecież wszystkiego dokładnie, bo szaleni fani żądają szczegółów:)
W końcu to alternatywna rzeczywistoś z duchami, demonami i innymi wesoły stworami, więc mogą łączyć fakty z mitologią i kombinować do woli. Poza tym moim zdaniem, nie wprowadzili postaci Jezusa (między innymi), żeby nie robić z tego typowej "chrześcijańskiej papki", no i nie wzbudzać kontrowersji;]. Dzięki temu serial zyskuje na świeżości i nie daje odczuć żadnego filozoficznego, czy religijnego obciążenia.
Tak jeszcze sobie pomyślałem - ten mały chłopczyk, który grał w odcinku 5x06, zwał się AntyCHRYST. Więc jednak coś z Jezusa tu mamy. :)
Wg mnie to dobrze że nie wprowadzili Jezusa.. Jakoś nie wyobrażam go sobie tam ;P
Btw, strasznie ciekawi mnie, co stało się z w.w antychrystem..
nie wiem czy wszyscy zauważyli , ale to jest SERIAL , więc fikcja literacka też tu musi być to serial nie dokument ;/ wiec co do sporu z Cassem to nawet gdyby nigdzie o nim słowa nie było to przecież mógłby figurować jako postać fikcyjna
Pewnie, że mógłby. To takie umiłowanie symbolizmu. Frajda w odnajdowanie powiązań, nawiązań, ukrytych znaczeń, symboli :) Że coś powstało z czegoś:) coś a la Lech, Czech i Rus :))
ale wątek antychrysta zrodzonego w ten sposób i o tak wielkiej sile był dość ciekawy więc mogli by go jeszcze rozwinąć
antychryst się jeszcze przyda braciom jak znam życie to wymyślą to tak że bracia poproszą go o to aby pozbawił Casa mocy i w ten sposób zakończą boskie panowanie tego aniołka :)
Ciekawe co Antychryst by za taką pomoc chciał? Chociaż to dzieciak i chyba polubił braci, więc może zrobiłby to po znajomości? Ale moc odebrana Casowi nie zniknęła by tak po prostu, bo w przyrodzie nic nie ginie. Antychryst pewnie by sam ją wchłonął i potem by musieli z nim walczyć.
nie on przecież był tak potężny że swoją myśl zamieniał w rzeczywistość więc on mocy Casa moim zdaniem nie potrzebuje ale nie mówię że tak będzie to tylko taka opcja jedna z wielu ale moim zdaniem to chyba tylko on lub prawdziwy Bóg mogą dać teraz radę Casowi.
Ewentualnie jeszcze Lucek mógł by pomóc gdyby go uwolnili :)