zauważyliście że w tym sezonie Misha Collins występuje jako 'Special Guest Star' co oznacza chyba, że powoli kończy się jego czas w serialu... ;/
Nie żałuję, scenarzyści tak poprowadzili jego postać, że już nie ma co oglądać. Tęsknię za dawnym Cassem :(
Ja bym go tak prędko nie żegnał;). Zauważcie że Booby (Jim Beaver) też jest Guest star i to już od początku 6 sezonu jeżeli dobrze pamiętam;)
OK, ale Bobby jest guest star od samego początku, od 1 sezonu, nawet ojciec Sama i Deana był gust star, gdy się pojawiał w wybranym odcinku. Jedynymi postaciami, oprócz Sama i Deana które miały status main cast były Katie Cassidy w roli Ruby i Lauren Cohan w roli Beli... Misha Collins w sezonie 4 był guest star, ale spodobał się no i w sezonach 5 i 6 był obok Deana i Sama już w głównej obsadzie, natomiast w 7 sezonie pojawiło się Special Gust Star, co sugeruje, iż będzie pojawiał się od wielkiego dzwonu, albo dobiega koniec jego udziału w produkcji... ;/
Szukałem informacji na temat przyszłości Pana Collinsa w "Supernatural" i sporo myslę się wyjaśniło nam w tej sprawie.
Mianowicie aktor przyznał że jego udział w serialu dobiega końca, a sytuacja ta zbliżała się już od dłuzszego czasu. Collins przyznał że cieszy się ze swojego udziału jaki włożył w ten serial, będzie tęsknił za obsadą "Supernatural", planem zdjęciowym w Vancouver a szukanie nowych ról bedzie ciekawym wyzwaniem. Porwierdził również że pojawi się w dwóch pierwszych odcinkach serii 7, wiecej nie zdradził.
Tyle w sumie istotnego udało mi sie wyłapać z wywiadu z dnia 7 września tego roku.
dzięki za info... czyli myślę, ze w drugim odcinku Winchesterowie załatwia problem Lewiatana/Castiela i skupia się na przywróceniu Sama do porządku... Co do Collinsa, to wielka szkoda, ze wyszło tak jak wyszło, lubię go i cenię jego umiejętności aktorskie, a obiektywnie mówiąc są one nie małe. Wypada mieć nadzieje, ze jego kariera aktorska będzie brnęła do przodu, że zahaczy o jakiś inny serial.... R.I.P. Cass :)
Ooo nie będzie Cass'a?? Ej ja się tak nie bawię... Po Deanie jest moją ulubioną postacią z tego serialu... <płacze>
Szkoda!:( Cass był moja ulubioną postacią w SUPERNATURAL! I zdecydowanie najlepszym aktorem. :)
Oo nie ! ;/
Cass jest moją ulubioną postacią z SN, bez niego to straci sens..
Ale już od 6 sezonu domyślałam się, że jego rola się wkrótce skończy, to już po woli nie miało sensu
Tak w ogóle odkąd Kim Manners zmarł, fabuła serialu troszkę się zgięła i niektóre sceny nie były zbyt umyślne, wręcz nie dopracowane.. Ale i tak dalej kocham i będę kochać supernatural. :D
Przepraszam za powtórzenia i ortografię, jeśli coś się znajdzie, ale po dwudziestej drugiej już nie myślę. ^^
Kim Manners nie miał żadnego wpływu na scenariusz (przecież był reżyserem), w dodatku wyreżyserował bardzo mało odcinków SPN, tak więc jego śmierć nie ma żadnego związku ze "zgięciem" fabuły.
A jednak, fabuła się zagięła. ^^
Muszę przyznać, że teraz trochę się poprawiło, ale to spłonięcie domu Bobby'ego wzięło się tak, że się wyrażę, z dupy. ;D
To prawda, ale odkąd się pojawił był jedną z najciekawszych postaci, więc po części zgadzam się z madzia07_2, bez Castiela to nie będzie to, a na pewno będzie go brakowało... /// P.S. s07e01 wymiata! Nie mam pytań ;)
Ja tam wolę pisać "Cass".
Tak .. hm.. Lepiej wygląda. ;P
Zresztą, co za różnica, i tak wiadomo, że chodzi o niego. ;D
Będzie mi go baardzo brakowało. ;/
Przed tymi ostatnimi odcinkami, kiedy otworzył czyściec, był taki słodki i śmieszny. xD
Szczególnie kiedy poszli do kryjówki Crowleya, nie pamiętam który to był dokładnie to był odcinek. ^^
"-Też chciałem ją zabić. Ale wcześniej dałbym wam godzinę.
-Po co?
albo..
-Podłapałem od sprzedawcy pizzy"
xDD
Ehh, tak. ;/
Misha jest strasznie słodki w supernatural. ^^
Będę za nim tęsknić, bez niego ten serial będzie zupełnie inny. ;D
SPOILER:
MIsha gra w 7 odcinku "All in the Family" (info z IMDb). No i ktoś (S. Gamble albo B.Edlund) mówił że jak będą go mieli zabić to w lepszy sposób.
Bo przecież płaszcz wypływający nie musi oznaczać śmierci. Może Lewiatan nie lubi beżowych prochowców :D