Nie z tego świata

Supernatural
2005 - 2020
8,1 97 tys. ocen
8,1 10 1 97104
6,8 9 krytyków
Nie z tego świata
powrót do forum serialu Nie z tego świata

Jestem świeżo po seansie i muszę powiedzieć, że całkiem mi się spodobał odcinek. Pomijając parę rzeczy, które mogłyby być poprowadzone inaczej, to ciekawie się oglądało. Trochę chciało mi się śmiać, że kolejnego dziadka "wrzucili" do serialu, ale później oczywiście szybko go uśmiercili. Zastanawiałam się też, czemu ani słowem nie wspomnieli np. w rozmowie o Castielu? Na pewno mógłby im jakoś pomóc, ale nie, bo po co? Bracia naradzili się w bodajże przedostatnim epizodzie, że coś się dzieje z aniołem i teraz jest jakby nie istniał, odcięli się od niego. Trochę mnie to drażni tym bardziej, że lubię postać Castiela.

Twórcy serialu próbują, jakby wrócić do klimatu z pierwszych sezonów, ale średnio im to wychodzi tak bez ładu i składu, bez pomysłu? Wtrącają kawałki jakby z różnych układanek; były tabliczki i ucichło, tu Benny, Amelia, wątek z Castielem i Naomi i ten anioł Samandriel, teraz Henry i to pudełko, ale to się jakoś nie łaczy. Zdarzają się fajne odcinki, ale jako całość ten serial mocno spadł i jestem nim rozczarowana, a był jednym z moich ulubionych :(. W zasadzie ciągle mam nadzieję, że się jakoś rozkręci jeszcze i jak to powiedzieli w dzisiejszym odcinku: "Dopóki są Winchesterzy, to jest nadzieja" ;)

Pozdrawiam wytrwałych fanów :)

ocenił(a) serial na 10
rasp_filmweb

a propos Boga, to zaciekawiło mnie tajemnicze zniknięcie Chucka. I nasunęła mi się myśl, że może on jest Bogiem?

ocenił(a) serial na 9
Agness_92

No właśnie ktoś już to mówił, że jest taka teoria. Tylko czy gdyby faktycznie tak było, to nie pociągnęliby tego wątku?

MulderX

Eee, wybacz, ale czy oglądałeś początek tego sezonu? Ponieważ było tam widać, że Dean w ogóle odmawiał wyjścia z Czyśćca bez Casa. Warto też wspomnieć, że był tam aż ROK, więc mogę z góry założyć, że 75% tego czasu szukał Castiela. Nie ma co podawać w wątpliwość ich przyjaźni.
Ponadto w serialu właściwie bracia nie porozmawiali w ogóle na temat Castiela i tego co się z nim dzieje. Pod koniec odcinka Dean powiedział tylko, że wiedział, iż coś jest z nim nie tak. I na tym koniec. Cisza. Od tego momentu nawet go nie wspomnieli, nawet się nie starają dowiedzieć, co tak właściwie się stało. Zostawili swoje przyjaciela na pastwę Naomi (nie wiedzą, ze to Naomi, ale i tak w żaden sposób mu nie pomogli), nawet gdy zobaczyli jak oszołomiony Cas płacze czerwonymi łzami. Świetni przyjaciele, serio. Idioci scenarzyści po raz kolejny używają Casa tylko i wyłącznie jako narzędzie fabularne ( i gdy akurat w serialu nie wspominają o głównym wątku, to Cas przestaje istnieć). Mam dosyć tych scenarzystów. Początek tego sezonu zaczął się obiecująco, bo pojawiły się postaci drugoplanowe, a sami bracia powoli zaczęli zmieniać swoje chorobliwe relacje, swojego współuzależnienia, które było od 1 sezonu. Owszem, są braćmi i powinni się siebie wspierać, ale ich relacja jest chorobą, nawzajem siebie niszczą i nie mogą mieć żadnych przyjaciół z zewnątrz (a jak się pojawiają to scenarzyści ich zabijają, sprawiają, że przechodzą na ciemną stronę albo zmuszają braci, by ci ich zostawili). Szczerze mówiąc, to ten serial przez ostatnie lata ciągnęli głównie fani Castiela. Bez Casa ten serial zostałby już dawno temu anulowany, więc niesamowicie irytuje mnie, gdy scenarzyści traktują tą postać jak śmiecia. Ten serial potrzebuje więcej stałych bohaterów, bo po 8 latach nie da się wymyślić świeżej historii do relacji braci, bo wszystko właściwie już było. A więc teraz na nowo robią recyckling 1 sezonu, co wychodzi im na minus :/ Bo scenarzyści chyba nie zauważyli, że od tego czasu bohaterowie ewoluowali...

Luelle

czy kiedy Dean był w czyśćcu to musiał jeść, robić kupę i siku?

ocenił(a) serial na 8
KARSTA

Nie wiem czy tylko ja to zobaczyłem ale znalazłem błąd w fabule. Mianowicie ojciec Johna winchestera opuscil go gdy ten miał 8 lat to z kąt niby wiedział że John będzie jezdzil impala hmm? skoro był odcinek nawiązujący do kupna impali i to Dean pomógł wybrać ojcu furę cofając się w czasie. Wtedy John miał z 20 lat . Tak się tylko czepiam bo jak by mi za coś płacili to bym 100x coś przemyślał zanim zrobił taki fail :>

ocenił(a) serial na 7
Sagemik

Zwróciłam na to uwagę, ale to nie błąd fabularny. Henry nie musiał wiedzieć, że John jeździł takim, czy innym samochodem. Po prostu zobaczył najbardziej oldschoolowo wyglądające auto, które wpasowywało się w czasy, które znał (Chevrolety Impala zaczęli wypuszczać w 58, a serialową z 67 da się jeszcze wytłumaczyć, że mogła być względnie przypominająca samochody z lat 50) i do niego wsiadł. Nawet stwierdził, że widocznie Impala należy do Winchesterów, gdy Dean przyłożył mu pistolet do głowy. Czyli raczej wątpliwe że wiedział.

ocenił(a) serial na 8
TryptOfanatic

masz racje on nie wiedział że to fura johna mój błąd .

Sagemik

Odcinek nawet dobry. Mam nadzieję, że ósmy sezon Supernatural wyszedł już na dobre z dołka, w którym był, w mojej opinii przez większość sezonu siódmego, aż do odcinka 7 sezonu ósmego, od którego już było o wiele lepiej. Znowu dobrze ogląda mi się Supernatural i niech tak zostanie.

użytkownik usunięty
KARSTA

Superowy odcinek stare dobre supernatural :-)

ocenił(a) serial na 9
KARSTA

Odcinek z serii "żarło, żarło i zdechło".
Byłam bardzo ciekawe, jak rozwiążą to, że ojciec Johna znał "prawdę o demonach" podczas gdy sam John dowiedział się o wszystkim dopiero po zabiciu żony. I naprawdę fajnie to zrobili.
Sama postać, Henry Winchester, świetna. Motyw rycerza piekła i tego "klucza do wiedzy nie z tego świata" naprawdę dobry... Ale co z tego, jeżeli wszystko skończyło się zanim na dobre rozpoczęło?
Boli mnie, że Winchesterowie są teraz jakimiś super-łowcami. Nosz kurczę, naprawdę tak łatwo pokonać bardzo potężnego demona, którego wybrał sam Lucyfer? Serio? Inne "z tego gatunku" musiały zabić archanioły, a tutaj zwykli łowcy zmykają go w jego ciele. To głupie, przecież mogli zrobić z niego naprawdę potężnego wroga, Wróciłby do piekła, połączył siły z Crowleyem, a patrząc na główny wątek (próba zamknięcia wrota piekieł, tabliczki etc.) to by nawet pasowało.
Kolejny minus to brak aniołka o błękitnych oczętach. Wiem, że może bracia nie ufają mu do końca (koniec ostatniego odcinka, w którym pojawił się Cas), ale mogliby chociaż o nim wspomnieć! Choćby głupie: "- Jakieś wieści od Castiela? - Żadnych." Przynajmniej wtedy byłoby widać jakąś ciągłość, ale nie, twórcy wolą męczyć poboczne wątki... Okay, ja nie chcę nić mówić, ale połowa sezonu za nami!
Och i te najazdy kamery... "Jestem jego ojcem" *zbliżenie na Deana i Sama* Ja wiem, twórcy ostatnio kochają te najazdy, ale one są śmieszne, a nie dramatycznie. Szczerze, przy tej scenie parsknęłam śmiechem, bo nie wytrzymałam spojrzenia Deana.
Na plus były nawiązania do poprzednich sezonów. Miło było znowu usłyszeć "Saving people, hunting things, the family business". Humor dość udany, gdy Henry zbił szybę Impali to już myślałam, że Dean najpierw go zastrzeli, a później będzie pytał...
Ogólnie odcinek z potencjałem... Niewykorzystanym niestety.

ocenił(a) serial na 10
KARSTA

To skoro pudełko jest kluczem do wszystkiego to wychodzi na to, że tabliczki i wszystko z tym związane rozwiąże właśnie ten klucz a oni chcą go wyrzucić... Drażnią mnie takie błędy logiczne i szukanie wyjścia sto razy trudniejszego heh

ocenił(a) serial na 9
KARSTA

Odcinek bardzo dobry według mnie bardzo dobry. Wkurza jedynie to ciągłe uśmiercanie postaci przez co nikt ciekawy już nie został.
Coś mi się widzi że powinno się wypuścić Michała i Lucka z klatki bo inaczej ciekawego finału nie będzie.

ocenił(a) serial na 9
maslascher

Nieee, to by było takie trochę odgrzewanie trzyletnich kotletów. Chociaż w sumie... Co jeszcze się nie powtórzyło?

ocenił(a) serial na 9
rasp_filmweb

Wiem, wiem że byłoby to odgrzewanie kotletów ale nie mam innego pomysłu na zakończenie (zamykanie demonów w piekle pomimo że się dopiero pojawiło już sprawia takie dziwne wrażenie że to będzie nudne).

KARSTA

Rewelacyjny :) Uwielbiam motyw podróży w czasie. Cieszę się bardzo że póki co 8 sezon jest dużo lepszy od 7 i 6! Bo przed premierą 8 traciłam nadzieję, na powrót. Może nie jest jakoś ekstra, tak jak w początkowych sezonach, ale na pewno lepiej niż w dwóch poprzednich. Tyle że ten wątek z Amelią na początku sezonu taki tandetny był.

ocenił(a) serial na 10
Narvany_Chochlik

mnie tylko zastanawiają ci strażnicy piekieł czy jak tam ich nazwano. czyżby byli silniejsi od crowleya? bo nawet on się boi sztyletu i castiela (z ta dziwną przemiana cienia chyba w archanioła) zresztą co do zabicia psa piekieł co ktoś pisał już nie pamiętam jak to było ale czy oni go nie zabili gdy polował na deana? innym zadaniem mogłoby byc zabicie lucyfera ;d wtedy wróca 2 postacie z klatki i będzie fajnie a jeśli pojawi sie postac boga to pewnie i tak ja uśmierca ;d aaa i podczas ogladania miałem duuuuużą nadzieję ze dziadek nauczy deana i sama kilku sztuczek ale tak sie nie stało...

ocenił(a) serial na 9
Dworsky0

Haha, z tym Bogiem to pewnie masz rację, bo sądząc po tym co się ostatnio w serialu dzieje, to jak już zabijać to wszystkich :P A kiedyś tam, czytałam dużo opinii, że to Chuck (czyli ten pierwszy prorok, ten od książek o życiu Winchesterów :) był Bogiem. W sumie to się trzymało kupy ;) A tak o odcinku, to beznadziejnie, że zabili tego dziadka... skoro Cas jest chwilowo niedysponowany, to senior Winchester byłby fajnym zastępstwem :) A tak to zapewne powieje nudą, aż pojawi sie jakaś fajna postać, którą scenarzyści usuną po jednym odcinku... :/

ocenił(a) serial na 10
KARSTA

Świetny odcinek :) Nawet trochę się zdziwiłam, że aż taki dobry. Oczywiście wszystkie odcinki 'Supernatural' są fajne, ale ten sezon jest coraz ciekawszy i mimo, że wyszło dopiero 12 odcinków uważam, że jest o wiele lepszy od sezonu 6 i 7 :D.

ocenił(a) serial na 8
KARSTA

Odcinek mi się bardzo podobał ale w trakcie miałam dwie myśli:
1. Mogli by wezwać na pomoc Crowleya. Byłabym ciekawa jego starcia z Abaddon. Niech piekło załatwi swoje sprawy we własnym zakresie. W końcu Crowley kocha swoją władzę wśród demonów i tak łatwo by się nie podał. (W ogóle lubię tę postać. Tak jest zły, ale jest ciekawy i dobrze zagrany) Chyba że źli by się zjednoczyli, a to też było by ciekawe. Chociaż Crowley pewno i tak nie chciałby się z kimkolwiek władzą dzielić bo jak już napisałam za bardzo lubi tę robotę.
2. Scena śmierci dziadka. Czemu nie wezwali na pomoc Casa. Może dziadek by nie umarł bo Cas by go jakoś cudownie ozdrowił. Tak wiem, że chłopcy chwilowo mu nie ufają, ale życie krewniaka to jak dotąd dla Winchesterów najważniejsze.

I jeszcze jedna dygresja na koniec. Czemu wszyscy tak lubią Casa. Ja go nie trawie. Taka zagubiona zołza z niego.

ocenił(a) serial na 9
KARSTA

A mi się ten odcinek nie podobał... Było to wszystko takie naciągane, że aż głowa boli... Rozumiem - chłopcy-wybrańcy, naczynia Michała i Lucyfera, ok. Do tamtej pory to się względnie logicznie układało w całość. Ale teraz wyskoczyli z tym dziadkiem chyba tylko po to, żeby wtrącić do fabuły wątek, jacy to oni są ważni, bo są UWAGA! UWAGA! wybrańcami, ale w innym względzie. Ostatni, którzy mają klucz do wielkiej wiedzy. To wszystko było tak naciągane, że aż tandetne. No ale cóż zrobić, trzeba kochać i oglądać dalej ;)
Też mnie zastanawiało dlaczego w ogóle nie wezwali Castiela (choć podejrzewam, że w którymś momencie musieli, bo przecież potrzebne im było pióro anioła).
I zgadzam się z powyższymi opiniami - za łatwo im ostatnio przychodzi zabijanie demonów i innych potworków. Może i mają więcej doświadczenia, lepszy sprzęt itd., no ale bez przesady...