Gdzie można go obejrzeć?
Szukałam go wszędzie na necie, nigdzie nie mogę znaleźć. xD

Słabo szukasz :) Nie ma to jak odpowiednie strony z torrentami i wszystko jest dostępne od razu po emisji :)

Co do drugiego odcinka. Ogólnie w skrócie wrażenia pozytywne, trzyma poziom i mam nadzieję że nie zwolni nadanego tempa. Ponadto nie mam tego dziwnego uczucia co na początku szóstego sezonu gdzie połączenie fabularne było sklejone na na prawdę cienkiej lince.

Zgadzam się świetny był a zobaczyć można np. tu:
http://www.watch-supernatural-online.ch/Watch_Supernatural_Online_Season_7.html

Dzięki wielkie! :D
No cóż, zaraz się przekonam czy rzeczywiście był taki wspaniały. ^^

Tylko napisów nigdzie jeszcze nie ma, ale "angielszczyzna" w supernatural nie jest zbyt skomplikowana. Tylko Dean'a wysłałabym do logopedy bo nieraz tak mruczy pod nosem, że nic nie rozumiem. Oklaski dla ludzi tłumaczących ze słuchu!!!

Mnie odcinek jakby zawiódł.
Po pierwsze, eliminacja Cassa to duży cios - będę tęsknić za Misha bardzo :( Po drugie, za dużo było o Samie i jego halucynacjach. Ten wątek jest przekombinowany i mnie wkurza. No ale po trzecie nowe potwory - sam ich wygląd pachnie powrotem do korzeni serialu ^^

A mi podoba się wątek z jego halucynacjami:). A co do powrotu do korzeni serialu? Super! Oby tak dalej!;) Jedynie z czym się zgadzam to błąd, którym jest usunięcie Mishy z obsady. Będzie mi go brakować! Ale wciąż Supernatural jest moim ulubionym serialem.

Źle się wyraziłam: "no ale po 3ie" miało się odciąć od tego co mi się nie podoba, bo to akurat podoba się bardzo :)

Najciekawsze postacie giną. Najpierw Gabriel, Baltazar, teraz Cas. Tylko czekać aż pozbędą się Crowleya i Śmierci...

Śmierć nie może umrzeć;p Ale spośród wymienionych postaci, najbardziej brakuje mi Baltazara;p lubie jego akcent ^^ Co do samego odcinka, pierwszy bardziej mi się podobał, tutaj wkradło się trochę chaosu ;>

Odcinek zdecydowanie lepszy od poprzedniego. Nareszcie koniec wątku z aniołami i demonami (no bo ile już można), lewiatany zapowiadają się na ciekawych przeciwników. Spodobało mi się też, że scenarzyści nie odcinają się od tego co zrobili wcześniej i wrzucają wątki z poprzednich sezonów (dr. Sexy). Jest dobrze.

"dr. Sexy" rządzi :)

Mnie też strasznie się spodobało, że o nim wspomnieli. ;)

Odcinek bardzo fajny, jestem ciekawa co będzie w stanie zabić te potworki. Myślę, że dowiemy się pewnie ok. 11 odcinka, a potem będą próbowali je wszystkie znaleźć i wykończyć.
Jeśli ktoś jest zainteresowany aniołkami niech rzuci okiem na tę stronę: http://www.imdb.com/title/tt1995122/

odcinek był świetny, ale już troszeczkę zaczyna mnie wkurzać to, że zabijają najlepsze postacie takie jak Cas czy Bobby no i denerwujący jest też Lucyfer ciągle gadający do Sama. Ale i tak kocham ten serial! xD
I jeszcze: myślicie, że Cas jeszcze wróci? Czy uśmiercili go już na dobre?

Mam nadzieję, że na dobre, bo niestety w ostatnich sezonach jego postać zaczęła się robić męcząca. A tak w ogóle to skąd pomysł, że Bobby nie żyje?

Przed chwilą zobaczyłem, że w kolejnym odcinku Jensen Ackles powróci jako reżyser, więc może być ciekawie.

nieee Bobby musi wrócić on jakoś trzyma w ryzach Deana samo to jak się mu nagrał na komórke mowi wiele za siebie
;/ a Cass no cóż faktycznie w 6 sezonie był nieco hmmm niepozytywny ale moim zdaniem źle by zrobili uśmiercając go.
To jest Cass on im przywracał zdrowie, życie jest ich osobistym lekarzem. Bez niego chłopcy będą się musieli leczyć ;D
no choćby teraz ta złamana noga Deana ;/

Kiedyś jakoś sobie i bez niego radzili także to akurat chyba żaden problem. Zresztą nie wydaję mi się, żeby można było coś jeszcze ciekawego z postacią Cassa zrobić. Teraz Dean i Sam będą walczyć w normalny sposób, z w miarę normalnymi potworami i bez pomocy ze strony aniołów. Taki powrót do pierwszych dwóch sezonów co akurat mi bardzo odpowiada.

może wróci... w innym naczyniu. Albo chłopaki znajdą sobie nowego aniołka.

mnie odcinek się nie podobał jak pomysł na ten sezon. Cas jako "Bóg" - nie przypadło mi to do gustu zgadzam się że ten jego uśmieszek był dziwny jak na niego, co do lewiatanów -pomysł wcale nie nowy, w poprzednich sezonach były demony które opanowywały ludzi w ten sam sposób to robi się aż nudne, poza tym strasznie irytująca w tym odc była ta rozbryzgana krew, która padała na ściane po zabitych ofiarach zawsze wąskim strumieniem i w tą samą stronę, nie logiczne

Zadziwiające, że wszyscy tak ślepo wierzą w śmierć Castiela. Już raz przecież umarł i został wskrzeszony przez niby nieobecnego Boga, także nie widzę przeszkód aby stało się to ponownie :P

Odcinek do bani.

Nudny. Jeszcze jeden o duszy Sama, to się porzygam. To tak straszliwie wywałkowany temat,że w ogóle nie jest interesujący. Po TAAAKIM pilocie, taki odcinek. Buuu.

Ps. o śmierci Cassa. Widział tam ktoś skrzydła????

Cass wróci. taka postać nie może zginąć w niewyjaśniony sposób (nie na ocznie) nawet takie postacie jak Baltazar ginęły ckliwie na oczach widza.
Bobbyemu moim zdaniem też należy <jak chcą uśmiercać> to wykonać jakoś przyzwoicie. Chociaż śmierć to przecież ma ich dosyć i nie wiem czy go będzie chciał przyjąć :D
Odcinek fakt kiepski. Miałam dwa podejścia bo zasnęłam :>

Jeśli chodzi o martwe postaci to powrócą one prędzej czy później.. to Supernatural w końcu ;P Producenci jakiś czas temu mówili ze Baltazar wróci, to Cass miałby nie wrócić? Co do Bobbiego to jestem ciekawa co z nim...ale nie było powiedziane ze umarł ani ze przeżył. Ale nie wydaje mi sie ze scenarzyści uśmiercili by dwie pierwszoplanowe [czy tam już drugo, nieistotne] w jednym odcinku.
Co do ogólnej oceny to zauważyłam ze juz od ponad sezonu są sytuacje gdzie muszę cofać jakieś sceny bo nie za bardzo je kumam xD Odcinek spoko, ale nie mogę się doczekać jakiegoś z tych robionych dla jaj w których można sie pośmiać, bo teraz jest bardzooo poważnie, mam nadzieje ze długo to nie potrwa.

Wątpię, żeby Bóg go wskrzesił.
Przecież on podawał się za Boga, nie wkurzyłbyś się/wkurzyła (sorry, nie chce mi się sprawdzać w profilu, a po nicku nic nie wywnioskuję :D) gdyby jakiś dupek się za ciebie podawał? :D

Oby nie, Cass w innym naczyniu to nie byłby by dla mnie Cass. Jimmiego też szkoda, nieźle go styrali. Po za tym jak ta ruda anielica (zapomniałam imienia) mógł by je sobie zregenerować. Jestem na 99% pewna, że jeszcze się pojawi, przecież nie pokazano jednoznacznie jego ciała czy tez ciała Bobiego, choć w Supernatural tak jak inni piszą i całkowita anihilacja nie jest przeszkodą, postaci wracają jak karaluchy. Co do lewiatanów to strasznie przypominają mi koncept Venoma (mrocznego spidermana ), ta czarna smoła i twarz z językiem jak u jaszczurki.

wiedziałam że gdzieś to widziałam ;D dzięki!

dokładnie! Cass po prostu nie może pojawić się w innym naczyniu. Misha jest genialnie dobrany do tej roli i nie wyobrażam sobie w niej nikogo innego ;D

Ludzie. Przecież naczyniem może być li tylko członek rodziny Jimmiego. Cass wstąpił, czy jak to nazwać już raz w jego córkę. Cass w kobiecym wydaniu nie będzie dobry. Może Jimmy a brata?

Mi osobiście wydaje się, że nie styka im kasy w tym serialu i muszą oszczędzać. NA CAsSIE :<<<<

Kocham SN , ale odrobinke przeginaja z tym opanowywaniem cial ludzkich. Lewiatan mogl sobie plywac w kanalach, ale zeby od razu tak go uczlowieczac? Rozumiem demony , anioly... ale inne potworki? Skad w nich tyle sprytu, rozumu... Ale ok, nie czepiam sie. Juz przywyklam do koncepcji tworcow:)
Odcinek ogolnie bardzo mi sie podobal i czekam z niecierpliwoscia na nastepny . Mam nadzieje, ze wreszcie rola Sama zmieni sie!! Wciaz pokazany jest jako odmozdzony koles, same z nim problemy. Najpierw gustowal w demonicznej krwi, potem odwyk od niej, chwile pozniej nie ma duszy , a dluzszy moment dalej swiruje xD meczace..

Co do Castiela, nie wierze aby zniknal z serialu. Troche bylo by glupie odbierac role aktorowi, ktory zaraz po glownych bohaterach cieszy sie najwiekszym zainteresowaniem.
Jego role da sie jeszcze odratowac, przeciez mamy w zanadrzu Boga ;) On moze wszystko; wiec nic nie jest niemozliwe w tym serialu ;D

To, że wszystkie potwory muszą wchodzić do ciał ludzi wynika zapewne z bardzo niskiego budżetu serialu. I tak się twórcy nieźle starają, żeby to logicznie wyjaśnić, trzeba im to przyznać. Stacja CW nie chce wyłożyć więcej kasy na serial, to trzeba kombinować inaczej.

moim zdaniem potwory i demony w cialach ludzkich to bardzo dobra opcja.
mozna podziwiac chocby gre aktorska. mi najbardziej chyba utkwiła w pamięci
rewelacyjna dziewczynka w której "siedziała" Lilith. Na prawdę mała była genialna.

Na poczatku, tez tak uwazalam . I bardzo mi sie to podobalo. Ale Lewiatan i opetanie? Przeciez to potwor morski, wygladajcy bardziej jak smok... Staram sie o tym nie myslec ogladajac serial :P

Dziewczynka-Lilith rzeczywiscie byla przekonujaca w swej roli. Ogolnie demony mi sie bardzo podobaly. Ale to byly demony... Nie legendarny potwor morski. Rzecz gustu ;P

Niestety wszystko wskazuje na to, że 7 sezon będzie ostatnim. Ostatni odcinek (s07e02) zaliczył najniższą oglądalność w historii całego serialu (1,77 milionów). Ogólnie widać ciągły spadek od początku 6 serii. Wystarczy tylko prównać:
Premierowy odcinek 4 sezonu - 4 miliony widzów
Premierowy odcinek 7 sezonu - 2 miliony widzów
Nie wygląda to dobrze, ale z drugiej strony dobrze zrobią jeśli skończą to teraz, bez przeciągania w nieskończoność.

Odcinek niezły. Ciekawy i motyw Lewiatanów... zaczyna wciągać.
Parę rzeczy zdecydowanie na plus... Motyw Lucyfera, załamanie Deana... I w końcu Było trochę "potworności" ... Supernatural nie ma u mnie 10/10 tylko z wg. na to... wszystkie istoty wyglądają jak ludzie, ok fajnie bo mogą coś pograć, ale maiłbym ochotę na jakiegoś naprawdę "demonicznie obrzydliwego demona"... wiem też, że budżet itp... ale na bank by znaleźli rozwiązanie. Myślę też, ze może to odpowiedz na oglądalność. Więcej Spektakularności! Nie jestem fanem efektów itp., ale ten serial z swoim "minimalizmem" jest czasem dobijający. Kosa śmierci o zardzewiały sierp, miecz na smoki akurat musiał się złamać i miał 20cm, artefakt to kawałek patyka (akurat taki dobrali) . Takie rozwiązania mają swój urok (i często są genialne)... ale nie w serialu, który już śmiga 7 sezon... niektóre rzeczy... wyeksploatowały się.

Tak jak ostatnio, świetny odcinek. Kiedy oglądałam ostatni odcinek 6 sezonu byłam zła, że wprowadzili halucynacje Sama, bo byłam ciekawa co z Cassem, ale w tym odcinku podobają mi się. I jeszcze Sam celujący w Deana-Lucyfera ;D. Nie martwiłabym się o Bobbiego. Występuję w "Supernatural" od 1 sezonu i nie zniknął by sobie tak po prostu. A jeśli chodzi o Castiela to boję się o najgorsze. Czytałam (chyba w wakacje) że 2 (albo 3)odcinek 7 sezonu ma być ostatnim, gdzie gra Misha, a 7 sezon jest ostatnim w SN(chociaż może być najwyżej 8, ale jeszcze nic nie wiadomo) więc raczej nie wystąpi. Dlatego, kiedy Dean wyciąga płaszcz Cassa i mówi "Nie żyje", a Bobby(albo Sam) "Ano" to myślałam już, że mnie szlak trafi. Nie byli źli, nie krzyczeli, nie płakali. Miałam wrażenie, że zaraz powiedzą "No trudno. Nie żyje, zasłużył na to. Srał pies, idziemy"...No i zaczęłam ryczeć i przez ok. 20 minut w moich myślach były tylko przekleństwa ;D. Za bardzo się wczuwam :P.

Dokładnie to samo sobie pomyślałam jeszcze ta wypowiedź Deana "głupi sukinkot" (Dean powiedział to takim płaczliwym głosem że aż za serce ściskało a w poprzednim odcinku to "Cass dzieciaku dlaczego mnie nie posłuchałeś") była na miejscu ale to "Ano" mogliby sobie odpuścić bo nie ma to jak uśmiercenie najlepszego aktora w serialu, bez kitu gość zagrał praktycznie 4role Cassa (w tym Casa sztywnego i na swój sposób wyluzowanego), Jimiego (gościa, który był jego naczyniem), Boga, Lewiatany i w każdej roli poradził sobie świetnie choć wspomniane Lewiatany grał przez jakieś 3min a i tak był w tym świetny! i za to należy mu się pełne wyrazów uwielbienia "Ano".
Co do Bobbiego widziałam go na zdjęciach z palu 3odc. więc nic mu nie jest. Facet jest nie do zdarcia.
Ogólnie odcinek świetny.

Zapomniałam o odcinku 6x15 w którym Misha parodiował samego siebie :P.

Moim zdaniem drugi odcinek zaniżył poziom ( i mówi to wielki fan SN). Podoba mi sie pomysł Lewiatanów, stworów starszych niż anioły, potężniejszych itd. ale do licha jakim cudem tak pradawne istoty miały by się bawić w "dr. Sexy" i pod przykrywką pracy w szpitalu pożywiać się ludzmi O.o ?! Myślałem że zaczną siać chaos na ulicach, morderstwa, porwania a oni bujają sie na huśtawkach jakby mieli 10 lat a nie 10 000. Mam nadzieje że jakoś sensownie to wyjaśnią, może ten ich cały szef o którym tylko wspominał jeden z Lewiatanów wprowadzi troche sensu w ich ciapowate zachowanie -.-'

fakt do lewiatanów macie rację uważam tak samo.
powinno to zostać inaczej przedstawione ;/// wieksza rozpierducha!
to stare stwory i w ogóle uważam że gardzą ludźmi więc nie rozumiem dlaczego też mają w nich wchodzić.
demony to demony byli w przeszłości ludźmi. Ale lewiatany to już inna bajka, albo inna część starego testamentu ;)

Sama się nad tym zastanawiałam i myślę, że szykują coś wielkiego skoro szef na razie każe im siedzieć cicho. I tak sobie myślę, że one nie znają współczesnego świata i uczą się ze wspomnień że tak powiem opętanych z tego co wywnioskowałam z rozmowy na huśtawkach jak ta dziewczynka mówi, że ta mała niczego nie widziała więc pewnie szukają jakiś informacji. A skoro ta mała zobaczyła Dr. sexy w telewizji a potem poszła do tego lekarza i się zapytała czy nim jest i pytała się czy to prawda że lekarze mogą sobie wycinać co chcą z kogo chcą można by wnioskować, że to co wie wie z telewizji.
Co do wchodzenia w ludzi myślę, że muszą mieć jakieś naczynie wtedy gdy są poza wodą a raczej poza tą mazią którą są gdy włażą do wody. Poza tym wygląda też na to, że mają coś z shapeshiftera bo wygląda na to, że nie tylko mogą opętywać ludzi ale także się w nich zmieniać.

Lewiatany to stworzenia wodne więc aby się poruszać po lądzie potrzebują odpowiednich nosicieli a ludzie składają się w większości z wody więc się do tego nadają.
Jasne że szykują coś wielkiego przecież kiedyś dominowały na Ziemi więc nasuwa się oczywisty wniosek że będą chciały znów przejąć naszą planetę we władanie a to oznacza że ludzie jako aktualny gatunek dominujący są zapewne na pierwszym miejscu do odstrzału.

Byłbym w tym sens gdyby to byli np. hmm kosmici ? albo jakies demony ale to są Lewiatany. To tak jakby człowiek (Lewiatan) powracający po dłuższym czasie do swojej piaskownicy ( Ziemi ) napotkał tam stado mrówek (ludzi) i zamiast je wykopać ( zabić ? ) i odzyskać swoją dawno własność, miesza się pośród nich żeby je zrozumieć czy cokolwiek innego. Dla mnie to ma właśnie taki sens o ile ktoś zrozumie te moje zobrazowanie :)

Ludzi jest zaledwie jakieś 7 miliardów więc zanim ich Lewiatany których są zapewne setki ewentualnie tysiące "wykopią" to należy najpierw poznać wroga, stwierdzić jakie ma słabe strony i wymyślić plan działania (to się chyba nazywa taktyka o ile się nie mylę) bo mimo że ludzie to jak to ładnie nazwałeś "mrówki" to nie każdy jest bezbronny (są różne gatunki mrówek i niektóre z nich są groźne dla ludzi) i nie podda się bez walki.

Opracowywać strategie można jeżeli mierzysz się z równym przeciwnikiem bądź ewentualnie z takim który może Cie skrzywdzić. Chcąc zniszczyć mrowisko nie przyglądasz się im przez kilka godzin tylko wrzucasz kamień w centrum mrowiska itp. Po pierwszym odcinku porównywałem ludzi do mrówek względem Lewiatanów ponieważ miałem takie wyobrażenie różnicy siły miedzy nimi. Ale już po drugim odc. to wrażenie mineło i szczerze sie troche zawiodłem bo wynika z tego tylko tyle że będa to kolejne potwory do pokonania przez braci. Ale to dopiero dwa odcinki, zobaczymy co będzie dalej, może obaj sie mylimy. :)

Jak sądzisz ile mrówek zabijesz rzucając kamieniem w mrowisko 10-20 osobników albo nawet tylu nie zabijesz (jak chcesz wytępić całe mrowisko to wzywasz gościa co się zna na ich tępieniu i zabije wszystkie co do jednej jakąś trucizną).
Prawda jest taka że zniszczysz tylko mrowisko i rozwścieczysz mrówki (ludzi) mało tego zwrócisz na siebie ich uwagę i mimo że mrówcze ugryzienia nie są zabójcze (ludzkie ataki) dla człowieka (Lewiatanów) to i tak są bolesne (tak sobie myślę że tego gościa chyba musiało chociaż troszeczkę zaboleć ten samochód co na niego zwalili). Pewnie że przeciętny człowiek rzuca kamień nie zastanawiając się za bardzo nad tym co to da. Tak samo postępuje przeciętny Lewiatan tak jak ci dwaj którzy po prostu zjedli kilka osób nie myśląc o tym że to zwróci uwagę ludzi ale wtedy zjawia się jakiś koleś od szefa i mówi że mają być przyczajeni i nie zwracać na siebie uwagi bo on coś szykuje (zapewne obmyśla jakiś plan).
Ale masz racje to dopiero początek sezonu więc jeszcze zobaczymy jak to będzie :)

Wiem co masz na myśli i masz racje ale mi chodzi raczej o globalną walke a nie tylko potyczki braci z Lewiatanami w jednym miescie ( czyt. Jeżeli człowiek chce pozbyć sie mrowiska robi to bez problemowo, bez zabawy w rzut kamieniem czy tym podobne). Więc spodziewałem się tego samego po Lewiatanach, konkretny atak z pokazaniem kto tu rządzi. Ale prawda jest taka że jest to niskobudżetowy film z minimalną ilością efektów specjalnych ale nadrabiający fabułą i wartką akcją. Dlatego też już nie narzekam i z niecierpliwością wyczekuję następnego odcinka bo jestem pewien że czymś nas zaskoczą :)

Jak dla mnie to serial stracił swój poziom już bardzo, bardzo dawno temu.. Nie powiem, że swego czasu wręcz nie mogłem oderwać oczu od kolejnych epizodów i pochłaniałem je w naprawdę żywiołowym tempie, ale odkąd zaczęto drążyć tematy Boga, Matki Wszystkiego, teraz Lewiatany? Nie, nie, nie.. dla mnie to już niestety za duża bajka. Oczywiście odcinki będę oglądał, ale ze zdecydowanie mniejszym zapałem i radością, a szkoda. Jednak to prawda, że co za dużo to nie zdrowo. Pozdro.