...muzyka.
Taka, taka, taka...pasująca do ich skórzanych kurteczek i płaszczy :)
To chyba przez to głównie ten serial mnie tak "za młodzieńca" hipnotyzował.
I czy to ten serial był taki wyjątkowy ze względu na muzykę czy to ogólnie lata 90 takie były?
Znajdę dzisiaj film/serial z taką muzyką?
Smutne, że pewnie gdybym to dzisiaj obejrzał to poczułbym się...dziwnie.
Że to wszystko jakieś nienaturalne, sztuczne, odrealnione. Ich dialogi, sposób mówienia, obchodzenia się ze sobą, sposób pokazywania relacji.
A wtedy wydawało się to takie normalne.
Dzisiaj pewnie bym to odebrał (jak i większość małolatów oglądających to dzisiaj) jako dziwaczne?
PS
To tak dla dopełnienia
https://www.youtube.com/watch?v=yu5JKIt9FPg&list=PL1BE23E90F5735DE0
Koniec lat 90 to był niezwykły czas kiedy wymieszały się 3 pokolenia. Baby boomers wychowywani po staremu, buntownicze pokolenie X i elektroniczni millenialsi.
Ludzie pocinali w czarnych płaszczach i skórzanych kurtkach jak swoi rodzice, słuchając triphopu i bigbeatu na zmianę z rockiem, a do tego uczyli się obsługi komputerów. Totalny cyber-noir. Takie coś się już nigdy nie powtórzy.