ta scena i zachowanie tej kobiety jest oburzające. Ale najbardziej to, że ten mężczyzna (mąż? Sasha) sobie na to pozwala i wsiada z nią do tego wozu mówiąc: "witaj skarbie". A Rabin (mądry duchowny?) wsiada razem z nim.
A co w tym nadzwyczajnego? Jego bratu spodobała się kobieta, chciał się z nią spotkać, wsiadł do auta jej siostry? Mężczyzna znalazł się tam przypadkiem, wybierając towarzystwo brata, żeby wybadać teren, a po drugie miał dość tego, że żona ciągle zostawia go na rzecz przyjaciółki, wolał spędzić czas z bratem i wybadać nową znajomość. Kobieta nie była zbyt miła, bo po tym co powiedziała jej siostra, zdążyła źle się nastawić. Poza tym on nie wsiadł do samochodu pierwszej lepszej kobiety i, co najważniejsze, nie wsiadł tam dla niej, nie zdradził żony.