I tylko dlatego tak nisko oceniles (domysly)?.. Takich ludzi powinno sie bokowac ;/ Jestem pewna, ze nie ogladales ani jednego odcinka :/

Nie, nie dlatego. Koleżanka bardzo lubi anime i kiedyś z nią widziałam. Jak dla mnie nudne, zresztą jak każde anime.

Zresztą ocenę wystawiłam z 12 miesięcy temu, więc wierz mi, nie dlatego że jest teraz wysoko w rankingu.

Z kolei przyjaciele są bardzoooo ciekawi:)

"Nudne". Gratuluję dogłębnej i konstruktywnej oceny "Death Note", jestem pod wrażeniem! "Nudne jak każde anime". Zakładam, że jedyną styczność z anime miałaś (jeśli w ogóle), oglądając "Sailor Moon" albo "Pokemony". Ale mimo swej znikomej wiedzy na temat anime postanawiasz obwieścić, iż każde bez wyjątku jest nudne. Mówi Ci coś określenie "bezmyślna generalizacja"? Ponadto, mam subtelne wrażenie, że w ogóle nie widziałaś ani jednego odcinka "Death Note". Ale skoro upierasz się, że jednak widziałaś całą serię, wyjaśnij mi proszę, co konkretnie Ci się nie podobało, jak straszliwe wady zauważyłaś w tym anime, iż wystawiłaś mu ocenę 1/10, czyli "nieporozumienie". Nie interesuje mnie odpowiedź w rodzaju "nie podobało mi się i było nudne, dlatego dałam 1/10". Myślę bowiem, iż po obejrzeniu wszystkich 38 odcinków i wystawieniu tak jednoznacznie negatywnej oceny nie powinnaś mieć problemu z wyrażeniem konkretnej i rzeczowej opinii. Czyż nie tak? Jeśli tu i teraz będziesz w stanie dowieść mi, iż obejrzałaś całe "Death Note" i dokładnie opiszesz, dlaczego to anime zasługuje na tak niską ocenę - obiecuję, że Cię przeproszę i cofnę swoje słowa.
Ale wiesz, właściwie to nie oczekuję od Ciebie żadnej inteligentnej odpowiedzi. Przecież doskonale widzę, jaką osobą jesteś. Tak się składa, że trochę znam mentalność ludzi o zamkniętych horyzontach i ograniczonych umysłach, którzy - nie oglądając ani jednego odcinka - wystawiają każdemu anime ocenę 1/10 dlatego, że to "nudna, chińska bajka dla dzieci" i - o zgrozo! - ich ulubiony serial spadł w rankingu przez ową "chińską bajkę".
Cenię i szanuję ludzi, którzy zapoznają się z obiektem swej krytyki, zanim zjadą coś od góry do dołu i wystawią 1/10. Zaś do osób takich jak Ty czuję tylko i wyłącznie głęboką pogardę.

Ogromne poparcie dla mojego przedmówcy / przedmówczyni. Przypuszczam że naszemu krytykowi nawet nie chciało się czytać Twojej wypowiedzi ( w tym miejscu ugryzę się w język). Kumpel zaraził mnie przez ten serial anime. Myślę że to dobry serial żeby zacząć w ten sposób swoją przygodę z tą tematyką. Oglądam każdy odcinek z zapartym tchem i liczę że jest tu więcej osób które popierają moje zdanie. Mam też nadzieje że takich znawców kina jak założyciel tematów spotkam na filmwebie jak najmniej.

Gdzie napisałam, że obejrzałam całą serię?? Kilka odcinków jak byłam u niej w domu i na nią czekałam i tyle. A anime jest po prostu DLA MNIE nudne. Nie lubię tego i już, dlatego dałam 1/10 temu serialowi bo po prostu mnie nudzi. Nie lubię takich rzeczy i nie mam nic więcej do tłumaczenia, dlaczego wystawiłam ocenę 1. Pewnie powiecie, że za mało oglądałam, żeby oceniać... No może trochę racji, no ale z tego co patrzałam to mnie okropnie okropnie nudziło. I nie miałam zamiaru wcale krytykować serialu, tylko wkurza mnie, że jest duszo oszustw w rankingu i tylko o to mi chodziło.
I tak dla mnie Przyjaciele są ciekawi, a nawet bardzo.

Wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Każdy ma prawo mieć swoją opinie. Mam taką zasadę że dopóki nie obejrzę całego serialu to nie wystawiam oceny i staram się tego przestrzegać. To samo co Ty o "Notatniku śmierci" mogę powiedzieć o "Przyjaciołach", dawno temu obejrzałem kilka odcinków, i stwierdzam że bohaterzy mają prymitywne poczucie humoru, co zupełnie mi nie leży. Mimo to nie oceniam tego serialu na 1/10 bo to nie jest wg mnie konstruktywna ocena.

To było takie oczywiste. Jesteś naprawdę niesamowicie przewidywalną osobą. Jak przypuszczałam, Twoja odpowiedź zawarła się w stwierdzeniu "było nudne, więc oceniam na 1/10". Nie potrafisz podać ŻADNEGO sensownego argumentu, więc nadal utrzymuję, że nie widziałaś ani jednego odcinka. Bo widzisz, już nawet po kilku odcinkach można konkretne powiedzieć, co było takie nudne, złe i beznadziejne w danej produkcji. Ponadto - wybacz, ale ocenianie CAŁEGO, 38-odcinkowego anime po kilku odcinkach jest mniej więcej tak sensowne, jak ocenianie kinowego filmu po dziesięciu obejrzanych minutach. Jak już pisałam, zapoznaj się z czymś, zanim zaczniesz to oceniać. Bo w innym przypadku po prostu się kompromitujesz.
Poza tym, co niby masz na myśli, mówiąc "oszustwa w rankingu"? A więc "Death Note" powinien być niżej w rankingu tylko dlatego, że Ty tak uważasz? Może to do Ciebie nie dociera, ale jest to dzieło wręcz wybitne, jedno z arcydzieł gatunku, poruszające m. in. problematykę granic moralności i władzy nad drugim człowiekiem. Jest także błyskotliwym i wciągającym serialem w konwencji kryminalnej. Znam wielu ludzi, którzy nie znoszą anime i większość tego typu produkcji to dla nich "chińskie bajki", ale byli pod ogromnym wrażeniem "Death Note", gdyż jest to produkcja wyjątkowa, w niczym nie ustępująca wysokobudżetowym, rozreklamowanym serialom. Nie powiem złego słowa o ludziach, którzy uwielbiają "Przyjaciół", bo o gustach się oczywiście nie dyskutuje, ale nie sądzę, by serial ten dorównywał "Death Note" chociażby w kwestii artyzmu czy rangi poruszanych problemów. Radzę Ci więc przemyśleć swoją lekkomyślną i płytką opinię, bo w efekcie wychodzisz (pewnie nie tylko w mojej opinii) na osobę o niesamowicie ograniczonych horyzontach myślowych.

zgadzam sie w 100% z przedmowca..death note to cos genialnego jesli mowimy o anime..ale cos stereotypy zawsze beda i ludzie dajacy jedynke tylko dlatego ze cos wyprzedzilo ich serial w rankingu..no ale co zrobic nie da sie tego uniknac przeciz ..

Wyluzuj koleś. Przecież ludzie wyrażają tu tylko swoją opinię, którą moim zdaniem można sobie wyrobić już po obejrzeniu jednego odcinka serialu. Jeśli prawo do oceniania miałyby mieć tylko osoby które oglądały całość, większość, albo chodzić połowę serialu/filmu to siłą rzeczy ocena byłaby zawyżona ,bo pokaż mi kogoś kto po obejrzeniu jednego odcinka i stwierdzeniu, że straszna kiszka, przysiądzie i obejrzy całość. Tosz to by był masochizm. Ja osobiście oglądałem tak mniej więcej po 5 minut z 3 może 4 odcinków mody na sukces i z czystym sumieniem wystawiłbym 1/10. Gdybym poszedł twoim tokiem rozumowania to przed oceną tego gówna musiałbym przejść przez istne piekło i obejrzeć wszystkie odcinki. Co do DN to nie oglądałem ani jednego odcinka, ale powoli się ku temu przymierzam, bo od fanów anime słyszałem same superlatywy.

Zwróć jednak uwagę, iż z wypowiedzi założycielki tematu wynika jasno, że nigdy nie miała jakiejkolwiek styczności z "Death Note". Nie trzeba być geniuszem, żeby to zauważyć, bo każdy, kto obejrzałby chociaż pierwszy odcinek, umiałby powiedzieć o nim coś więcej niż "okropnie mnie nudziło". Gwałtowna reakcja i ocena 1/10 zapewne wynikła z faktu, iż jej ulubiony serial spadł nisko w rankingu, a jakieś "nudne anime" bezczelnie zajmuje 4 miejsce, co potwierdza sama zainteresowana, pisząc na koniec: "nie miałam zamiaru wcale krytykować serialu, tylko wkurza mnie, że jest duszo oszustw w rankingu i tylko o to mi chodziło". Ha, wszystko jasne.
Jeśli chodzi o straszydła typu "Moda na sukces" - nie porównujmy stosunkowo krótkiego anime do tasiemca, który ma kilka tysięcy odcinków i wątpię, by ktokolwiek był na tyle zdesperowany, by obejrzeć całość. Ale tutaj przyznaję Ci rację - oczywiście, można obejrzeć tylko kilka odcinków danej produkcji i rzucić ją w diabły, po czym wystawić 1/10 - ponieważ miało się przynajmniej do czynienia z obiektem krytyki. Fakt, może trochę się uniosłam w poprzednim poście, ale naprawdę niesamowicie razi mnie bezczelność osoby, która nieudolnie próbuje mi wmówić, że coś widziała, chociaż jest zupełnie inaczej. Gdybym ujrzała choć jeden sensowny argument, nie powiedziałabym złego słowa. Naprawdę.

P. S. Jestem dziewczyną. Raczej mało jest na świecie "kolesi", którzy użyliby w swoim nicku słowa "Lady" ;)

Sory, nie zwróciłem uwagi na NICK. To, że ludzie trolują to sprawa normalna. Problem zaczyna się wtedy kiedy wszyscy na siłę widzą wszędzie trololo. Nie chciałem porównywać Mody na Sukces z DN. Chciałem po prostu podeprzeć się jakimś przykładem a jak wiadomo te najbardziej wyraziste są najmocniejsze. Generalnie irytuje mnie ostatnio w necie, że nie można po prostu wejść i wyrazić śmiało swojej opinii i nie zostać od razu zjechanym. Po walce Adamek-kliczko wbiłem się na YT i znalazłem piosenkę przy której wchodził na ring Adamek. Napisałem, że jest beznadziejna i że Kliczko ze swoim AC/DC zjadł Adamka na śniadanie bo Hip-hop nie dorasta do pięt Hard Rocka. Wyraziłem tym tylko swoją opinię i do niczego nikogo nie chciałem przekonywać. Jak to się skończyło domyślacie się zapewne sami. Od wyzwisk do gróźb wjazdu na chatę. Po drodze kilka zaproszeń do zaprezentowania w cztery oczy czy tylko w gębie jestem mocny. Ludzie mają ogólny problem z zaakceptowaniem tego, że ktoś może mieć zupełnie odmienny gust/charakter.

Popieram Cię w 100%. Muszę jednak zauważyć, że w komentarzach każdego anime znajdują się takie żałosne wypowiedzi. Świat jest pełen żałosnych idiotów.

Cóż zrobić. Zawsze i wszędzie znajdą się bezmyślni ludzie, wyładowujący swoje frustracje na internetowych forach ;)

<tarza sie po podłodze w ataku śmiech> widziała jakiegos anima 1 odcinek i twierdzi ze sa nudne no ja padam na twarz przy takich ludziach

Matko bosko, Twój ulubiony serial spadł w rankingu na filmwebie. Serio, nic tylko się pociąć ;) Zawsze mnie zastanawiało czy ludzie już innych problemów nie mają? Ja w ogóle nie zwracam uwagi na takie głupoty, bo powiedzmy sobie - nie ma to ŻADNEGO znaczenia.

Osobiście nie jestem jakąś wielką fanką anime (rzadko oglądam), rozumiem, że ktoś może nie lubić atmosfery tych filmów, ALE! Zakochałam się w DN! I cóż że emocje są pokazane w sposób (wg mnie) trochę karykaturalny (za bardzo krzyczą i dyszą jak coś się dzieje :P). Nie sposób oderwać się od oglądania. Główna postać - rewelacja! Rzadko kiedy na pierwszym planie wysuwa się ktoś tak zły i pełen pychy. Fabuła - rewelacyjna [SPOILER], choć końcówka (taaak, od 25-ego...) nieco mnie zawiodła. Postaci N po prostu nie trawiłam. M był ciekawszy, ale jego postać źle poprowadzono. Wydaje mi się, że za bardzo się pospieszyli. Seria powinna wg. mnie około 50 odcinków - wtedy "jasnowidzenia" N można by uniknąć. No i gdzie się podział mój ukochany Shinigami? [/SPOILER]. Napięcie sięga zenitu, dzieją się rzeczy nie do przewidzenia! Trzeba też wspomnieć o muzyce, która świetnie komponuje się z wydarzeniami. Szczerze polecam nawet tym, którzy nie znoszą "japońskich bajeczek". Nie można oceniać gatunku po jednym tytule! Przekonajcie się sami, postarajcie się nie nastawiać negatywnie, a nuż Wam się spodoba :)