tak szczerze to czytalam mange i moge powiedziec ze akcja jak dla mnie byla do przewidzenia. podobnie jak czytalam "Imie rozy" to juz od poczatku wiedzialam o co biega :P
chociaz przyznaje ze jest rewelacyjne i wogole podoba mi sie, ale czekam na cos co mnie zaskoczy...

Przeglądałam trochę pierwszy tom i muszę przyznać, że faktycznie akcja się pokrywa. Dlatego też na razie dałam sobie spokój z mangą, najpierw obejrzę do końca anime. Wstrzymam się z osądem co jest lepsze :)

A ja musze przyznać, że im głębiej w akcje wchodze, tym bardziej zaczynam się rozczarowywać. coraz mniej realna i bardziej naciagana wydaje mi się ta "logika" w filmie. anime spokojnie mogło by się zakończyć na epizodzie z "L" bez wprowadzania dodatkowych postaci typu "N". Wprowadza to w akcje więcej haosu i niejasności. Niby porusza sie tu według sciśle określonych zasad Shinigami, ale kilka razy miałem watpliwości czy aby na pewno. także anime fajne i ciekawe do czasu. Zostało mi do obejrzenia 4 koncowe epizody (w tym ostatni dopiero przyszły tydzień) i nawet już mnie to nie wciąga jak kiedyś...

Jak na razie skończyłam na wcześniej wspomnianym epizodzie z L. Na razie nie ogladam dalej, bo nie potrafie... Dlatego też nie wiem jak rozwija się dalej akcja. Do tego momentu co obejrzałam, uważam, że akcja jest logiczna i bardzo wciągająca. Jedyne co mnie zastanawia to osobowość Lighta, aż trudno uwierzyć, że człowiek potrafi się tak zmienić.

Trzy słowa o death note: TO BYŁO PIĘKNE!!!