Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 86 tys. ocen
8,3 10 1 86308
7,2 11 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

Ja długo myślałem o tym. Szczerze mówiąc doszedłem do wniosku, że pewnie skończył bym jak Light... oszalał bym ale z drugiej strony pewnie skrzywdził bym kilka osób które nie zawiniły wiele całemu światu ale tylko mnie albo niektórym z moich bliskich ...
Nie jestem osobą dość odpowiedzialną żeby móc dzierżyć taką moc :P

ocenił(a) serial na 10
Amon_87

Anime strasznie moralizuje. Nie wolno się bawić w boga itd, tylko czy każdy musi się w tym budowaniu nowego świata zatracić? Aby pozostać sobą należy czuć różnicę, nie wiem, zapisać się na cotygodniowe prace społeczne oraz odseparować życie ja-Kiry od ja-na codzień.

Świat jest popier*olony i nie da się go uleczyć. Ludzie są leniwi, zawsze obierają drogę na skróty, więlbią się w pieniądzach etc., miliony grzechów. Zamiast karać najbardziej spaczone jednostki może lepiej się odseparować tworząc własne państwo?

użytkownik usunięty
Pi9rce

Zrobiłabym to, co Light, tylko nie powtarzałabym jego błędów.

ocenił(a) serial na 10

Zrobiłabyś inne ;] Ja jestem pewna, że dokonałabym wymiany oczu. Nie żebym potrzebowała widywać czyjeś imiona nad ich głowami. Chodzi o daty śmierci. Byłabym gotowa oddać połowę mojego życia, żeby wiedzieć kiedy nastanie czyiś koniec. Jeśli chodzi o wpisywanie nazwisk do notatnika... zabiłabym tych największych przestępców, jak np. Osama Billa den itp. No i powyrzynałabym gwałcicieli i pedofilii, oraz morderców zabijających z zimną krwią. Złodziei, dilerów i innych drobnych przestępców zostawiłabym w spokoju.

epizodyczna

to przykre jak zdeformowany swiat seriali zuboza procesy myslowe mlodych ludzi...

użytkownik usunięty
glodnystudent

Nie zuboża. Lepiej pozwolić, żeby mordowano i zabijano bezbronnych, niewinnych ludzi, ponieważ nawet morderca ma prawo do życia? Takich ludzi powinno się pozbawiać wszystkich praw. Oni nie zachowują się jak ludzie, więc nie zasługują na takie traktowanie. Nie mam zamiaru płacić podatków na to, żeby jakiś psychopata albo gwałciciel jadł za moje pieniądze. Obrońców praw człowieka słuchałam, jak miałam 10 lat.

nie chodzi dzieci o prawa czlowieka ale o to jak zmienia sie ludzka psychika po pierwszym razie, tak zwany syndrom kaina, pierwszy jest zawsze jak brat, widzimy to w przypadku lighta, broniac wlasnej tozsamosci czlowiek moze bardzo latwo wmowic samemu sobie ze tak trzeba bylo, ze bylo to dokonane ze szlachetnych pobudek i powinno zostac bez konsekwencji, gdy zaczynamy czuc sie jak bog zaczyna do nas docierac ze dzierzymy boskie przymioty takie jak nieomylnosc i cokolwiek staje na naszej drodze uznajemy nie za glos obiektywnego sprzeciwu a jedynie kolejna przeszkode ktorej trzeba sie pozbyc, nastepnym krokiem jest zatracenie we wlasnej misji, wtedy swiadomosc zaczyna zataczac coraz szersze kregi i nie zabijamy juz tylko przestepcow, ale takze tych ktorzy im pomagaja, ci ktorzy chca nas powstrzymac i pomocnikow naszych wrogow, ogolnie mowiac wszystkich ktorzy sie z nami nie zgadzaja az w koncu sami stajemy sie mordercami, poza tym tylko niewielka ilosc ludzi skazanych jest niemozliwa do resocjalizacji, a jeszcze dochodzi w tym wszystkim rola mediow ktora w wiekszosci demonizuje eskaluje i przeinacza fakty i bardzo szybko moze skazac kogos na potepienie zanim wogole zapadnie wyrok sadowy, a w glownej mierze na takich informacjach opieral sie light

glodnystudent

oczywiscie to tak w akademickim skrocie bo na ten temat mozna napisac elaborat, w kazdym razie teoria pozbywania sie wszystkich przestepcow na swiecie swiadczy o tym ze ktos bardzo plytko przeanalizowal dane zagadnienie

ocenił(a) serial na 10
glodnystudent

Nigdy nie powiedziałam, że zachowałabym się jak Light. Pozbyłabym się ludzi, o których wiedziałabym, że są źli i byłabym tego pewna. Yagami popełnił błąd zabijając tak często, tak dużo i skazując właściwie przypadkowych ludzi na śmierć. Nie myśl, że w pełni go popieram, bo oglądając serial milion razy pomyślałam 'Jak tak można?', ale w niektórych kwestiach się z nim zgadzam.

Czyli gdybyś wiedział, że zostaniesz zamordowany przez przypadkowego człowieka, który chciał tylko dostać twoje pieniądze/telewizor czy cokolwiek innego wolałbyś zginąć niż zostać mianowanym mordercą? Bo ja nie i myślę, że większość ludzi się ze mną zgodzi. Więc gdybym miała szansę ocalić ich życie i swoje, zrobiłabym to. Nie zabiłbyś ludzi odpowiedzialnych na zamach z 11 września? Dałbyś umrzeć wszystkim bogu ducha winnym tym ludziom, którzy wtedy stracili życie? Myślę że to kwestia wybrania mniejszego zła.

Mówisz, że jeśli zabijesz mordercę, sam nim jesteś i jest to prawdą. Jednak człowiek jest zaprogramowany tak, by chronić swoje życie i nie zamierzam się tego wypierać. Jeśli miałabym szansę zabić kogoś, kto w najbliższej przyszłości miałby zabić moją rodzinę i moich przyjaciół, zrobiłabym to. Ty nie?

epizodyczna

zabojstwo z premedytacja w imie jakiejs idei a samoobrona w afekcie (bo jesli chodzi o obrone wlasnego zycia to zawsze jest afekt) to dwie zupelnie rozne rzeczy, oba te procesy przechodza przez dwa rozne osrodki mozgowe i maja rozny wplyw na psychike... gdzie w przypadku samoobrony jest to ewolucyjny determinant obrony wlasnego zycia i jest to uwarunkowane i naturalne to nie wynikuje to takim zdruzgoceniem naszej psychiki ale w przypadku zabojstwa z premedytacja jest to dzialanie zamierzone i deformuje swiatopoglad, jak juz powiedzialem wszystkiego co sie nauczylo mozna i sie oduczyc, zasada warunkowania klaasycznego, jesli czlowiek jest nauczony ze przestepstwo przynosi wiecej zyskow niz strat bedzie to robil bo jednym z najwazniejszych paradygmatow naszej psychiki jest uzyskiwanie jak najwiecej jak najmniejszym nakladem sil, jesli czlowiek zostanie nauczony ze powiedzmy patetycznie, ta ,,prawa sciezka,, jest bardziej dochodowa to bedzie to robic... ponadto zostaje kwestia wyboru ktorego light ludziom nie pozostawia a bog daje mozliwosci i wskazuje drzwi a nie pcha w ich progi, ergo ludzie nie przestaja zabijac dlatego ze nagle przeszli gleboka przemiane i zaimplementowali sobie tao lighta tylko po prostu sie boja a cechy charakteru w nas wmuszone nigdy nie sa trwale wiec cale to jego przedsiewziecie nie mialo sensu bo koniec koncow i tak by padlo,,, co wiecej, paradoksalnie, light przyczynial sie do produkowania wiekszej ilosci zla na swiecie, ktora moze nie manifestowala sie przestepstwami a raczej pustoszeniem serc ludzi zwiazanych z tymi wiekszymi lub mniejszymi przestepstawami, light skazywal za zbrodnie nie znajac motywu ktory jest bardzo wazny, pozatym nie wiedzial a raczej nie chcial wiedziec ze zabicie czlowieka nie zabija tylko jego a raczej wszystkich wokol jego, to efekt domina, wiele filmow traktujacych o kaze smierci swietnie obrazuje ten problem, jak rodziny osob skazanych na smierc potem sama degraduje... co do 11 wrzesnia to jest to glupota bo usa sama sobie wykreowala zagrozenie bo sama talibow szkolila, a w wiekszosci z nich sa to ludzie tak samo zniewoleni przez strach jak obywatele panstwa lighta i sa tylko pomagierami sluchajacymi polecen, jak nazistowscy zolnierze, co nie znaczy ze sa zli a tylko to ze maja slaba wole i boja sie wlasnie kogos odgornie uznanego przez populi za BOGA, wiele filmow dokumentalnych albo zapiskow z prywatnych notatnikow swiadczy jaka tragedie przezywali ci ludzie w czasach wojny zmuszani do takich bestialskich posuniec...

ocenił(a) serial na 10
glodnystudent

Mówisz, że kiedy człowiek raz się czegoś nauczy to już zawsze będzie podążał za tą nauką. Nie zgadzam się, ponieważ człowiek nie jest psem, który instrukcję postępowania czerpie z tego jak reaguje na nie człowiek: jeśli go pochwali, zachował się dobrze, jeśli zbeszta - źle. Owszem, rodzic może w ten sposób wpłynąć na nieukształtowaną osobowość dziecka, ale rozwijając się, człowiek czerpie mądrość z własnych doświadczeń i może zmienić swoje przekonania, oraz wybrać inną drogę. Większość ludzi ma dobrze rozwiniętą zdolność logicznego myślenia i wybierania różnych wyjść z sytuacji. Człowiek, który zabije raz, nie będzie zabijał już zawsze.

Tak jak już mówiłam, bardzo często nie zgadzałam się z Lightem. Stworzył on postać Kiry, pokazując ludziom, że morderstwa bywają dobre. Ja kończyłabym ludzkie życia w wypadkach, przez samobójstwa etc, wtedy nikt nie pomyślałby nawet, że za tym wszystkim stoi człowiek. Light zabił mnóstwo ludzi, skazując ich na atak serca. Czy wielka liczba kryminalistów, którzy nagle zaczęli zdychać w ten sam sposób wygląda naturalnie? Yagami sam sprowadził na siebie podejrzenia policji, sam pozwolił im sądzić że za tym wszystkim stoi człowiek.

Nie odpowiadasz na moje pytania. Cały czas powtarzasz w kółko to samo, ale innymi słowami, jednak to wciąż te same argumenty. Zapytam wprost i oczekuję odpowiedzi. Czy jeśli miałbyś szansę zapobiec atakowi na world trade center zabijając ludzi, którzy są za to odpowiedzialni, zrobiłbyś to? Teraz nie dbam o to czy całe to zajście to wina USA, terrorystów, Kambodżan, czy może latających pająków z 20 nogami. Czy gdybyś mógł ocalić tych ludzi, poświęciłbyś parę przesiąkniętych złem dusz? Bo jeśli ktoś nie widzi, że wlecenie samolotem w budynek i zabicie znajdujących się w nim niewinnych ludzi jest złe, to nikt mi nie powie że to tylko wina ich słabej woli.

epizodyczna

czytaj prosze ze zrozumieniem bo bedziemy sie krecic w kolko, napisalem ze jesli mozna sie czegos nauczyc to mozna i oduczyc, wynikowa takiej tezy jest teza pochodna ktora sama postawilas ale z powodu tymczasowej badz permanentnej intelektualnej slepoty nie zauwaazylas, otoz rowniez sie nie zgadzam ze skoro czlowiek jak czlowiek sie czegos nauczy to bedzie to powtarzal juz zawsze (mam nadzieje ze po raz 3 i ostatni), z tym wypadem w kierunku przykladu o reagowaniu na ludzkie reakcje co ksztaltuje z kolei nasze zachowanie to sie niestety mylisz... oczywiscie czlowiek ktory zabil raz nie koniecznie zabije po raz drugi ale jesli nie poniesie odpowiedzialnosci jest o wiele wieksza szansa ze zrobi to po raz kolejny niz osoba ktora moze to zrobic po raz pierwszy, co do faktu ze czlowiek sie zmienia to sama sobie strzalasz w stope bo skoro czlowiek ma taka mozliwosc to istnieje spore prawdopodobienstwo ze po wyjsciu z wiezienia zacznie robic cos by holdowac spoleczenstwu ( przykladem film 21 gramow i benicio del toro)... co do ostatniego akapitu to szkoda mi ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem ale dobrze, bo popelniasz drugi raz juz takie merytoryczne przeoczenie, light nie byl grackim profeta i osadzal za czyny, za to co czlowiek juz zrobil a nie dopiero moze zrobic, skoro juz opieramy swoja odpowiedz o filary serialu to jest to niemozliwe zeby stwierdzic czy ktos kto ma jakis zamiar w ostatecznosci cos zrobi badz nie, ukarac ich za ow czyn oczywiscie juz nie moge bo mysle ze sami sie ukarali popelniajac samobojstwo, ale jak juz chcesz sie pobwic w ubijanie piany jipotetycznych sytuacji to nie ma problemu, jesli mialbym mozliwosc przed atakiem wplynac na takich ludzi, to jest to bardzo waskie postrzeganie rzeczywistosci skoro uwazasz ze mozna przeciwdzialac jedynie zabijajac te osoby i majac moce ktore opisujeszwplynalbym inaczej na takiego czlowieka, nie bede wymienial bo takich apanazy ktore moglyby czlowieka odwiesc jest multum... uzywanie niskopodlogowej ironi nie ma sensu, prawda jest niestety ze podane przeze mnie argumenty, zarowno aspekty psychologiczne, prawne, rodzinne czlowiek, ale podkreslam CZLOWIEK, nie moze zabijac ludzi, bez wzgledu na to jak bezecnych czynow sie dopuscil, a juz napewno nie w takiej formie jak light... nie rozumiesz ze jak nie chronie przestepcow a czlowieka kory sam zabija co w koncu doprowadza do jego upadku, sa oczywiscie indywidua zaslugujace na smierc, ale musialyby zostac przeanalizowane miliony czynnikow, czy przestepca ma rodzine bo karzac jego karzesz ich a oni nie maja w tym swojej winy, czy na pewno w przyszlosci nie przewartosciowalby swojego zycia, jakie byly jego motywy, czy nie jest chory psychicznie, co oznaczza ze nie mozna sie dopuscic takiej misji majac tylko i wylacznie moce lighta, osoby ktore tak mysla, dalej nie odpowiadajac na moje liczne argumenty odwolujac sie do plytkiej wiedzy na jakis temat bazujac na relacjach telewizyjnych nie powinni nawet tak indolentnych i ignoranckich opinii wypowiadac, bo temat nie jest tak zero-jedynkowy jak to pokazane w serialu i takie jest zreszta poniekad jej przeslanie

ocenił(a) serial na 10
glodnystudent

Wcale nie strzeliłam sobie w stopę, więc może teraz Ty postarasz się czytać ze zrozumieniem, bo zrozumienie moich wypowiedzi i tak jest prostsze niż zrozumienie Twoich. Nie ma w tym nic obraźliwego, jednak zawiły styl, praktycznie brak interpunkcji i znaków polskich nie sprzyja komfortowi czytania. Wracając, jeśli ma skłonności do problemów z odróżnieniem dobra od zła, lub - jak to w pewnym momencie ująłeś - słabą wolę, to nie może się tego oduczyć. To tak jakbyś spróbował się nauczyć poczucia humoru, czy błyskotliwości. Ludzie mają pewne cechy od urodzenia, w niektórych są jeszcze bardziej utwardzane przez wychowanie, wyznanie i inne czynniki.

Teraz Ty strzeliłeś sobie w stopę. Skoro powiedziałeś, że człowiek, który raz zabił ma wielkie predyspozycje do tego, by zabić ponownie, to w większości przypadków Light karał również za to co kryminaliści mieli zrobić w przyszłości. Oczywiście, pewnie uśmiercił i tych, którzy resztę życia przetrwaliby w miłości i pokoju, ale chyba nie muszę powtarzać po raz enty, że nie zgadzam się z każdym czynem Lighta.

I to Ty masz bardzo wąskie postrzeganie rzeczywistości, jeśli myślisz, że osobom wierzącym, że zabicie tych wszystkich ludzi w ataku z 11 września zapewni dotarcie do lepszego świata, że robią to dla swojego Boga, w którego wiara była im wpajana od dziecka, przeszkadza zabicie samych siebie. Cóż, co do tych sposobów... Tak, są inne sposoby na odwiedzenie ludzi od przestępstwa. Jednak, gdybyś chciał wyeliminować zło z tego świata, musiałbyś spędzić całe życie na nawracaniu ludzi, a i tak większość zrobiłaby to co chce. Sam zapobiegłbyś najwyżej kilku niewielkim krzywdom i kto wie, jak byś na tym wyszedł. Chyba za bardzo wierzysz w ludzi i nie doceniasz siły ich przekonań.
Nie mówię tu, że zabijanie jest najlepszym rozwiązaniem takiej sprawy. Jednak najskuteczniejszym tak. I nie mówię też, że mordowanie jest dobre. Jednak zabiłabym kogoś, jeśli wiem że spowoduje katastrofę, jeśli wiem, że z całą pewnością na to zasłużył.

Tak, zgadzam się, że Light był płytki i mimo całej swojej inteligencji bezmyślny. Jednak mam wrażenie, że cały czas traktujesz moje wypowiedzi, jakbym uznawała wszelki jego czyn za sprawiedliwy i godny pochwały. Przeczytaj więc tekst dwa razy zanim uznasz, że zgadzam się z Yagami, bo mam dosyć powtarzania że tak nie jest.

epizodyczna

...jak tylko moje oczy spoczely na twoim tekscie to troche stracilem wiare w dialog na poziomie... nie param sie interpunkcja ani duzymi literami poniewaz nie mam czasu a od weryfikacji zdolnosci technicznych jezyka jest szkola... po drugie twierdzisz ex cathedra ze nie mozna sie oduczyc problemow rozrozniania dobra i zla, oczywiscie ze nie, bo nie mozna sie oduczyc czegos czego komus brakuje tu ci wyszla sprzecznosc ale przymknijmy oko, piszesz tez ze nie mozna sie nauczyc poczucia humoru, blyskotliwosci, no na to spuszcze zaslone milczenia bo ci najwyrazniej brakuje wiedzy, i jednego i drugiego sie uczymy, u psychopatow na przyklad stwierdzona ze swietnie przyswajaja takie mechanizmy i nie maja z tym problemow, tak samo jak skladowa inteligencji jest ta czesc wrodzona jak i nabyta, nawet sa oddzielne testy, ale to tylko w ramach doedukowania... przenoszac uwage na sedno sprawy...tak wiec odnosnie drugiego akapitu, fajnie by bylo gdybys nie tylko parafrazowala a wlasciwie w tej sytuacji trawestowala moje slowa ale takze brala pod uwage kontekst (czytac kilka zdan wczesniej i pozniej z przytaczanego kawalka)... w skrocie chodzilo mi o to ze niemal wszystko jest warunkowanea kwestia nauczenia sie jak i oduczenia sie roznych rzeczy jest otwarta, a po drugie odnosilem sie jesli pamietasz do waznej dla tematu sprawy odpowiedzialnosci, pisalem ze ossoba uczy sie ze jesli nie ma konsekwencji to bedzie robic cos dalej jesli to ulatwia jej zycie, ze smierci zadna nauczka nie plynie a ludzie sie na obcych bledach nie ucza, przynajmniej takie konkluzje kaze nam wyciagac historia ludzkosci...zreszta cala kwestia jest tylko rachunkiem prawdopodobienstwa a nie niezaprzeczalnym faktem, podozajac za twoim tokiem rozumowania mozna zabijac ludzi w depresji bo maja wieksze predyspozycje do zachowan ekstremistycznych i agresywnych, moze sie jeszcze pozbedziemy bezdomnych i bezrobotnych???a moze kibicow???...nastepnie, mowiac kolokwialnie, wkladasz mi slowa w usta ktorych nie uzylem, nie chodzi o to czy JA mysle ze zabicie tych wszystkich biednych amerykanskich obywateli sprawi ze trafia do lepszego miejsca tylko to co ONI mysla na ten temat... tak samo jak dla nas zlem jest cywilizacja bliskowschodnia tak samo dla nich zlem jest zachodnia, ich punkt widzenia postrzegania zla jest tak samo ograniczony jak nasz, oini nie rozumieja nas a my ich, w gruncie rzeczy ludzie zabijaja ludzi o ktorych nie maja zielonego pojecia i nawet strach ich nie powstrzyma bo czlowiek ktory nie ma nic do stracenia niczego sie nie boi...oni mieli powody zeby zaatakowac stany bo wczesniej stany atakowaly ich, albo w taki a nie inny sposob wykorzystywali, wiec przestan prosze z tym populizmem i graniem na emocjach bo Pis robi to o wiele lepiej...zacznij moze za to uzywac argumentow swiatopogladowych odnoszacych sie do kwestii etycznych, psychospolecznych, cywilizacyjnych, a nie stosuj szantazu emocjonalnego ,,co bys zrobil przeciez oni biedni umarli,,...przyklad jest to wlasnie podejmowania decyzji w afekcie bez przemyslenia, bez zglebienia metod i przyczyn wlasnego dzialania a implikacje sa potem tragiczne... co do nawracania wszytkich i potencjalnego czasu jaki musialbym poswiecic to czy jestes pewna?? znaczy wiem ze latwiej miec notes i zabijac bez opamietania ale zamiast tych szesciu minut poswiecac na wpisanie przyczyny smierci nie latwiej wpisac, skoro juz tak ultracystycznie naginamy rzeczywistosc, ,,przeniesc go do szwajcarii, dac maly drewniany domek, kochajaca zone i trojke dzieci,,, myslisz ze dalej ma ochote zabic sie samolotem dla idei ktorej samej nie rozumie??? w ludzi nie wierze, sa agresywnymi i glupimi zwierzetami ktore boja sie tego czego nie rozumia, a ich przekoniania to nic innego jak wytwor skolowanej wyolbrzymionej wyobrazni ktora kaze nam sadzic ze jestesmy wyjatkowi, jestesmy cos warci i nasze zycie cos znaczy, ale kiedy pokazac komus perspektywe dostatniego zycia w ww domku to jego przekonania ktore sa gleboko zakorzenione w wojnie i rozlewie krwi mocno zblakna... co do twojej hipotezy to owszem gdybym wiedzial na 100% ze ktos zabije horde ludzi to mozna pomyslec nad usmierceniem go, ale tylko i wylacznie w ostatecznosci, avsolutnie skrajnej sytuacji, po wykorzystaniu pozostalego nam arsenalu mozliwosci intelektualnych i tych powiedzmy magicznych...ale tylko chwile przed czynem kiedy wiemy ze nic juz w zanadrzu nie zostaje, wtedy bedzie to mialo najmniejszy wplyw na psychike mordercy, a w przyszlosci nie nawina sie mysli ze moglem zrobic cos wiecej cos innego, nie wykorzystalem wszystkich opcji, bo w takim przypadku wykorzystalismy...ale nigdy zabijac po popelnionym czynie, czyliw rzeczywistosci naszej, jak i tej anime jest to niemozliwe (argumentow i roznych aspektow, nie tylko filozoficznych i etycznych ale takze naukowych podalem mnostwo wiec zacznij od wlasnie takich w nastepnym poscie)...i nie martw sie rozumiem ze nie balwochwalczo oddajesz mu czesc ale niemniej jednak jestes za pozbawianiem zycia co w swietle podanych przeze mnie argumentow, z twojej strony nic nie dostalem, jest niedopuszczalne i krzywdzace zarowno ciebie, wszystkich wokol ciebie i wszystkich wokol twojej ofiary... a propo twojego podejscia nasunela mi sie anegdota, PRAWDZIWA, ktora opowiedzial kiedy kevin spacey... rozmawia osoba x z osoba y i jedna mowi, ,,czyli y mowisz ze, cytujac klasyka, zdrowe spoleczenstwo musi zrobic absolutnie wszystko zeby wyplenic istniejace zlo? y odpowiada ,, no oczywiscie!!! a kto to powiedzial?? a x odparl ,,adolf hitler,,

pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
glodnystudent

Z tego co mówisz, możemy stworzyć taką osobowość jaką chcemy. Więc jeśli od teraz postanowię, że będę niepoprawną optymistką, tryskającą zawsze humorem i ekscytacją w każdym swoim słowie, to czy nią będę? Owszem, mogę ją grać, ale nigdy nie będę osobą, którą sobie wyobrażę, za to Ty podajesz na przykład psychopatów, którzy, jak powszechnie wiadomo, nie mają przeciętnych procesów myślowych. Pewien ich typ wykazuje się niezwykłą charyzmą i błyskotliwością, to prawda, ale wszystko po to, by osiągnąć swój socjopatyczny cel. Więc tak jak już powiedziałam, tak naprawdę grają osobę porządną, inteligentną, może nawet niezwykle patriotyczną, ale nią nie są. Przyswoili sobie więc umiejętność przekonującego udawania kogoś kim nie są i wchodzenia w różne role. Co nie znaczy, że są miłymi i normalnymi ludźmi.

Włożyłam Ci w usta słowa których nie użyłeś? Używasz ich nawet teraz. Mówiąc, że ludzie, którzy bezkarnie zabili, będą zabijać dalej bo to ułatwi im życie, prawdopodobnie chciałeś powiedzieć, że gdybym dostała Notatnik Śmierci w swoje ręce wybiłabym połowę ludzkości, jednak podążając tym torem, mówisz też że mordercy już zawsze będą zabijać, a złodzieje zawsze będą kraść, co nie jest prawdą, ale to nie zmienia faktu, że powiedziałeś, iż zabijając człowieka który raz zabił uchronimy dużo innych żyć. I nawet jeśli mówisz że to rachunek prawdopodobieństwa, czyli nie jesteś do swoich słów zupełnie przekonany, to przeczysz sam sobie. I to Ty włożyłeś mi w usta słowa, których nie użyłam, bo nigdy nie mówiłam o zabijaniu ludzi, którzy przejawiają predyspozycje do czynienia zła, ale takich, którzy to zło już uczynili i jest ono tak duże, by móc sądzić, ze człowiek ten zasługuje na śmierć.

Tak, tylko zauważ, że po daniu kochającej żony i dzieci, musiałabym wpisać datę śmierci, która miałaby nastąpić najdalej za 23 dni. Smutne, co?

Mówisz, że moje wypowiedzi składają się tylko z szantażu emocjonalnego i innych, nic niewartych uwag? Jedyne co mogę powiedzieć, to żebyś nauczył się czytać, bo większość tego co piszę to informacje poparte innymi informacjami z wiarygodnych źródeł. Poza tym... to głównie o emocje w tym temacie i w tym anime chodzi, czyż nie? I możesz powiedzieć że jestem zdemoralizowana, lub nie odróżniam dobra od zła, ale przynajmniej umiem normalnie powiedzieć, że jestem gotowa zabić, żeby powstrzymać nieszczęście.
I skoro mowa o grze na emocjach...Może nie rozpędzaj się z porównywaniem mnie do Hitlera dobrze? Hitler uważał, że 'złem' są Żydzi, Polacy i inni ci co stali po drugiej stronie barykady. Dobrzy są ci co mają blond włosy i niebieskie oczy, ewentualnie Niemcy i ludzie, którzy się z nim zgadzają.

ocenił(a) serial na 10
glodnystudent

przestań pier,olic ^^

Ralph_S_

Dobra dyskusja się wywiązała a Ty taki płytki tekst wstawiasz? ;)

ocenił(a) serial na 10
mgolab

a to tak dla jaj, gadajta sam czytam ;)

użytkownik usunięty
glodnystudent

Napisałeś wcześniej, że to przez ten serial mamy takie myślenie. A teraz wyskakujesz z myśleniem Lighta. Tego, że epizodyczna zaczęłaby myśleć tak jak Light, nie możesz być pewien. Nie rozumiem więc po co ten zbędny komentarz.

ocenił(a) serial na 10
glodnystudent

Rozpoczynanie konwersacji od naubliżania rozmówcom wcale nie zwiększa charyzmy. Masz ograniczony światopogląd, co sugerują wyssane z palca wnioski, najprostsze z możliwych odpowiedzi które bierzesz za pewnik [np. iż nasz światopogląd ma za fundament fabułę serialu].

Analiza aspektów psychologicznych, prawnych, społecznych doprowadza cię do dosyć oczywistej konkluzji, jedynej możliwej ścieżki. Dlaczego tego rodzaju rozumowanie jest moim zdaniem niedoskonałe? Punktem odniesienia jest w tym przypadku typowy obywatel współczesnego systemu. Konformista, z brakiem własnego zdania, a dozór nad jego zachowaniem sprawują nakazy/zakazy [prawo, religia itd]. Zdjać mu kajdany [uchylić od odpowiedzialności karnej oraz rychłego strącenia do piekła, ponadto zneutralizować wieloletnie pranie móżgu] a następnego dnia go sklepu spożywczego przyjdzie z siekierą. Człowiek bardziej świadomy jest w dalszym ciągu bardzo niedoskonały, nieodporny na pokusy itd.

Do czego zmierzam? Bawiąc się w boga można się z tej roli godziwie wywiązać. Jak pisałem w pierwszym poście, kluczem wydaje się być zdolność pozostania takim samym człowiekem, bombardując się syntetycznymi sytuacjami, aby cały czas odczuwać różnicę. Bycia Kirą wcale nie popieram, gdyż wiąże się to z - po pierwsze olbrzymim ryzykiem, po drugie sakryfikacją, nie tylko persony która zdecyduje się na tak odpowiedzialne, niewdzięczne stanowistko ale też ... no właśnie w pewnych przypadkach również poświęceniem osób niewinnych, chwilowym wyparciu się części idei. To za sprawą nieprzewidywalnych momentów, sporów bez wersji z happy endem itd.Świat jest zbyt skomplikowany by można było donosić same zwycięstwa pozbawione dotkliwych strat.

użytkownik usunięty
epizodyczna

z kolei oczy Boga śmierci są wg mnie kompletnie zbędne. Lepiej nie wiedzieć, kto kiedy umrze. Dużo lepiej.

ocenił(a) serial na 10

Nie zgodzę się z Tobą. Zawsze lepiej jest znać prawdę, nie ważne jak okrutna i brutalna by ona była. Niewiedza jest gorsza od wiedzy i nie jest to reguła, którą można nagiąć. Jeśli masz inne zdanie, to okej. Ale nie sądzę, żebyś znalazła przykład, który by mnie przekonał, że pewnych rzeczy wolałabym nie wiedzieć.

użytkownik usunięty
epizodyczna

"Niewiedza jest gorsza od wiedzy i nie jest to reguła, którą można nagiąć"- piszesz, jakby dotyczyło to zwyczajnej wiedzy. O tym NIE MOŻNA pisać w ten sposób. Przecież to niszczy całe życie. Patrzysz na koleżankę i wiesz, ile życia jej zostało. Cały czas byś o tym myślał. Cieszysz się ze wspólnych chwil i nagle przypomina Ci się, że być może już niedługo...
Mnóstwo osób nie chciałoby czegoś takiego. Rozmawiałam już z wieloma osobami na podobny temat. Na pytanie: "czy chciałbyś mieć dar jasnowidzenia"? Odpowiadali: "nie, bo wiedziałbym, kiedy ktoś bliski umrze". Na pewno zadałaś kiedyś komuś takie lub podobne pytanie i udzielił Ci podobnej odpowiedzi. Większość osób tak odpowiada. Mało kto chciałby wiedzieć, bo dla człowieka to za duży ciężar.

ocenił(a) serial na 10

Większość to nie wszyscy. Może jestem w mniejszości, ale to nie znaczy że nie jestem przekonana co do swojej racji. Wiesz, jeśli mogłabym być z kimś w jego ostatnich chwilach, sprawić, żeby umierał szczęśliwie, zrobiłabym to. O śmierci większości moich znajomych dowiem się po fakcie. Może w chwili odchodzenia z tego świata czuli żal, myśleli tylko o tym co przegapili, o własnej samotności... Gdybym wiedziała co ich spotka mogłabym być z ludźmi na których mi zależy, kiedy najbardziej by mnie potrzebowali. Prawdopodobnie dzięki temu nauczyłabym się też bardziej cieszyć się życiem. Wiem, że bohaterowie serialu decydowali się na oczy z innych pobudek, ale myślę, że moje są równie dobre.

Amon_87

Wyczyściłbym miasto z tych którzy są nie najsys, ale de łorst. Niczym raper eldoka.

ocenił(a) serial na 10
Amon_87

prawdopodobnie skusiłabym się na to tak samo jak Light... tyle, ze pewno w połowie a nawet i wczesniej bym skonczyla, bo bym dalej nie umiala poradzic sobie wyrzutami sumienia.. chyba nie mialabym na to jaj ;] poza tym moja inteligencja w porownaniu z Lightem jest rowna ZERU :D

ocenił(a) serial na 9
Amon_87

Hmm.. pewnie bym się zastanawiała czy ten notes to nie podpucha jakaś xD Możliwe, że bym to sprawdziła na jakimś łotrze.. Ale pewnie ze strachu potem bym go spaliła ;p Trzeba mieć mocne nerwy i łeb na karku, żeby korzystać z takiego notatnika. A ja nie należę do takich ludzi ..

użytkownik usunięty
Amon_87

Na pewno nie to, co zrobił z nim Raito.

Moje sumienie pewnie by mi na takie morderstwa nie pozwoliło. O ile bym w takie coś uwierzył, ciężko by mi było kogoś zabić.