Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 86 tys. ocen
8,3 10 1 86304
7,2 11 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

Wielu z was potwierdzi że zakończenie w filmach/serialach jest bardzo ważnym punktem , który
daje odniesienie do reszty . O tuż co mogę powiedzieć z punktu widza ? Od pierwszych
momentów anime bardzo mnie zaciekawiło . Każdy odcinek oglądałam z coraz większym
zachwytem i dociekliwością co będzie potem ?! Wspaniała walka dwóch geniuszy : dobra i zła ,
czego by chcieć więcej ? Zwykły licealista staje się nagle bogiem śmierci , '' Bogiem nowego
świata '', zapowiada się na prawde interesująco . Dwoje bohaterów nieustanie knuło i z
każdym kolejnym krokiem uważało coraz bardziej , nie ma mowy na pomyłkę , zawsze w
gotowości był plan B .Po mimo że L prawie od początku był pewien kto kryje się za wielkim Kirą
, chciał złapać go na gorącym uczynku jednak Light nie był głupcem ... Niestety po śmierci
wielkiego detektywa akcja zaczęła staczać się na dno nagle pojawił się nowy detektyw który od
razu wszytko wiedział bez żadnych podzastaw ( czyżby był jeszcze lepszy od L , czy może
producentom nie chciało się tworzyć więcej odcinków ? ) . No i jak można się domyśleć bug
śmierci nie długo nacieszył się śmierci swojego wroga . Oczywiście Kira został szybko złapany
, miał jedne plan do którego wykorzystał jakiegoś przygłupa z świata z podlodniki . Bez planu B
i wspaniałej strategi Light stracił wszytko co miał wliczając to własne życie i ''sprzymierzeńców''
. To ja już wolała bym Happy End gdzie z mrocznym śmiechem powiedział że stał się BOGIEM
NOWEGO ŚWIATA ... Po mino strasznej końcówki oceniam to anime bardzo wysoko i zaliczam
do moich ulubionych :D

ocenił(a) serial na 10
oleczka908

W pewnym temacie zawzięcie z kimś tam dyskutowałem, aż ustaliliśmy ciekawe rozwiązanie dla zwycięstwa Lighta. Mikami miał przy sobie kartki z prawdziwego notatnika, regularnie podsyłane na polecenie Kiry Takadzie, tak? To czemu Yagami nie kazał mu zachować sobie jedną z tych kartek, by na niej pisać na wszelki wypadek przed hangarem? To by było doskonałe zabezpieczenie przed zdemaskowaniem planu, a w ostateczności zwycięstwo Lighta.

Trochę głupio byłoby zakładać kolejny temat, więc odsyłam do już istniejącego:
http://www.filmweb.pl/serial/Notatnik+%C5%9Bmierci-2006-349326/discussion/Ostatn i+odcinek+Death+Note%2C+czyli+jak+wku*wi%C4%87+widza,1471243?page=2

A swoją drogą, Near nie pojawił się znowu aż tak znikąd. Równie dobrze można by powiedzieć, że L także pojawił się znikąd. Obydwoje byli wychowankami domu Watariego, szkolonymi od dziecka na geniuszy: z tym tylko, że to L był tym pierwszym.