PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=349326}

Notatnik śmierci

Death Note
8,3 82 695
ocen
8,3 10 1 82695
8,0 3
oceny krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

L vs Kira

ocenił(a) serial na 10

Jak w temacie. Po czyjej jesteście stronie? Kto waszym zdaniem " powinien " wygrać walkę? Z kim się utożsamiacie? Komu kibicowaliście? Jak wy byście postąpili, lub kogo wolicie?

L czy Kira?

Ciężko mi było się zdecydować, aczkolwiek bardziej podoba mi się postać Kiry. Mimo iż oboje dysponują wielką wiedzą i zdolnościami przewidywania itd. (ich zalety mogłabym długo wypisywać.. xP) to Kira bardziej mi zaimponował. Gdyby w moje łapska wpadł Death Note, pewnie bym była zbyt przerażona by go użyć. Sądzę, że osobowość Light'a połączona z jego szatańskim uśmiechem i i wysokim poziomem inteligencji doprowadziła mnie do obsesji na jego punkcie.

ocenił(a) serial na 9
Ewc1ol

Przede wszystkim chodziło mi o to, ze więzień powinien po prostu czuć, za co siedzi. A tak, jego kara jest żadną karą. Umierasz, i już Cię nic nie obchodzi.

Denerwuje mnie to, że jeden człowiek miałby w swoim ręku tak dużą władzę. Decydowania o czyimś życiu lub śmierci. Że mógłby popełnić błąd. A sam przecież też jest mordercą.

Daleko mi do przekonania, że więzień to też człowiek i też ma prawo do kablówki (ja np. nie mam, ale to szczegół), ale chyba jeszcze dalej do przekonania o słuszności kary śmierci. O tym kiedy umrzemy nie powinien decydować nikt inny tylko Ten ktoś na górze ;]

ocenił(a) serial na 10
Ewc1ol

Mi nie chodzi wcale o zemstę. Chodzi mi o:
1) Eliminację niebezpiecznych jednostek ze społeczeństwa - dla dobra "zdrowej tkanki społecznej".
2) Eliminację ich genów i memów z ogólnej puli.

Cierpieć przy tym nie musi. Ważne, że już nie będzie stwarzał zagrożenia i jednocześnie a jego utrzymanie nie będzie pochłaniało pieniędzy podatnika.

Normalnie też bałbym się nadawania takiej władzy jednej osobie. Ale rozmawiamy o sytuacji z serii. Tam po prostu się tak stało i tyle. Jednostka zdobyła taką władzę i właśnie próbujemy to ocenić. Moim zdaniem pomimo wad Raito to co robił wyszło światu na dobre. Racja - nie był ideałem (bo idealnych ludzi nie ma) jednak otrzymawszy tak potężną władzę wykorzystał ją we właściwym celu i przez lata był wierny zasadom, jakie przyjął na samym początku.

ocenił(a) serial na 9
cool_atlantis

Rozumiem Twój punkt widzenia. Więzienia pochłaniają dużo pieniędzy, ale w moim mniemaniu gdyby się ucięło racje żywnościowe, kablówkę, siłownię to wydatki spadłyby drastycznie.

Po drugie - geny. Czy tak samo zakazałbyś chorym na mukowiscydozę mieć dzieci?

ocenił(a) serial na 10
Ewc1ol

Nie, nie jestem zwolennikiem społecznego darwinizmu, w takim sensie w jakim rozumieli go naziści. To znaczy nie widzę społeczeństwa przez pryzmat rywalizacji jednostek z której cało wychodzą najsilniejsze i to one przekazują swoje geny. To jest prawo dżungli - my nie żyjemy w dżungli i moim zdaniem nie powinniśmy się trzymać takich mechanizmów.

Faktem jednak jest, że genetyka DZIAŁA. Działa też w przypadku człowieka, gdyż ten jest tylko bardzo rozwiniętym zwierzęciem. Dlatego mimo wszystko selekcja niebezpiecznych jednostek i wywalanie ich genów z puli jednak wyszłoby na dobre naszym potomkom. I tylko tyle. Popełniłeś niewielkie nadużycie poszerzając to co napisałem o pogląd, o którym nigdzie nie wspomniałem. ;)

ocenił(a) serial na 9
cool_atlantis

Faktem jest również to, że dzieci alkoholików niekiedy wyrywają się ze swojego środowiska i służą dobru społecznemu. Nie przewidzisz, czy zabijając danego człowieka nie zabijesz jego potomka - przypuśćmy - Mozarta naszych czasów.

Przepraszam, jeśli się zagalopowałam. To nie był dobry przykład ;)

ocenił(a) serial na 10
Ewc1ol

Bo to tak nie działa. Człowiek nie jest kopią swojego rodzica.
Jednak co by nie mówić - genetyka i memetyka zwyczajnie działa. Większą szansę na Mozarta mamy w rodzinie wybitnych muzyków niż pijaków i przestępców. Niestety dużo częściej dzieci dziedziczą negatywne cechy takich rodziców.
W żadnym wypadku nie poniżam tutaj dzieci ze względu na rodziców, nie twierdzę też, że ich przyszłość jest zdeterminowana przez to czyimi są potomkami. Jednak w SZEROKIEJ PERSPEKTYWIE byłoby lepiej, gdyby złodzieje i bandyci nie mieli możliwości przekazania swojego materiału genetycznego dalej.

ocenił(a) serial na 9
cool_atlantis

Muszę się przyznać, że z pojęciem memetyki spotykam się pierwszy raz, ale już mnie to zaciekawiło.

Dobrze, w szerokiej perspektywie, może masz rację. Lepiej żeby po pradziadku nie ujawniała się skłonność do agresji. Jednakże gdy taki człowiek siedzi w więzieniu sam nie ma możliwości na przekazanie swoich genów.

Nie jestem psychoanalitykiem, ale sądzę, że człowiek który trafił do takiego więzienia jakie wcześniej opisałam 2 razy się zastanowi zanim to samo zrobi. Prawdopodobnie zmienia się jego psychika, mniemam, że na lepsze.

ocenił(a) serial na 10
Ewc1ol

Co do tego zastanawiania się to masz rację. Generalnie na takich założeniach opiera się behawioryzm - jedna z głównych szkół w psychologii. Zakłada ona "warunkowanie" z zastosowaniem bodźców zarówno pozytywnych (zachęty i nagrody) jak i negatywnych (kary). Doskonale sprawdza się to w przypadku zwierząt. Sprawdzałoby się też w przypadku ludzi, chociaż oczywiście zaraz podniósłby się wrzask, że to "nieludzkie i nieetyczne". ;)
Ja jestem jak najbardziej za tym, że więzienie powinno u skazanego wyrabiać psychiczną traumę POWIĄZANĄ z każdą myślą o przestępstwie. Ale tak można się "bawić" z kieszonkowcami, oszustami i różnymi cwaniaczkami. Wypuszczanie wielokrotnego gwałciciela, mordercy czy osoby winnej brutalnych pobić czy rozbojów jest zwyczajnie obarczone zbyt dużym ryzykiem.
Agresywne, bezpańskie psy, które rzucają się na każdego przechodnia są wyłapywane i usypiane. Dlaczego? Bo stwarzają zagrożenie. Dlaczego ludzi stwarzających jeszcze większe zagrożenie traktować ulgowo? Tylko dlatego, że należą do tego gatunku? Jak dla mnie to nie jest wyjaśnienie. ;)

ocenił(a) serial na 9
cool_atlantis

Właśnie tak, tylko dlatego, że są ludźmi. Każdy człowiek ma swoje prawa, a za najbardziej fundamentalne uważam prawo do życia. Człowiek nie jest tylko zwierzęciem, jest zwierzęciem rozumnym, co uprawnia go do innego traktowania choćby był mordercą.

Czy to, że ktoś dostawałby jedzenie tak by tylko wyżył jest nieetyczne? I tak mu sponsorujemy wakacje, darmowe spanie, a że w spartańskich warunkach? Za to co zrobił należy mu się. Należy mu się by 15 lat siedział w samotności i myślał o tym, że źle zrobił.

"Wypuszczanie wielokrotnego gwałciciela" Tego wg mojego "planu" by nie było, bo najpierw taki by posiedział 15 lat, a jeśli jednak dopuści się takiego czynu ponownie, to na dożywocie i większe zaostrzenie kary.

Kurczę, podoba mi się ta dyskusja ;) Masz dobre argumenty, które czasem z trudnością odpieram ;]

ocenił(a) serial na 10
Ewc1ol

Hmm... Jak dla mnie człowiek to ciągle zwierze. Bardzo inteligentne, ale jednak. Zresztą... Argument posiadania rozumu jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że moje poglądy są słuszne. W przypadku atakującego psa można powiedzieć, że tak mu nakazał instynkt - w końcu to "tylko zwierzę - ono nie wie co jest dobre, a co złe". W przypadku człowieka nie da się stosować argumentacji tego typu. Jeśli sprawca z premedytacją dokonuje jakiegoś czynu kryminalnego, to dobrze zdaje sobie z tego sprawę. Posiadanie rozumu wcale nie działa tutaj na jego korzyść - wręcz przeciwnie. Od istoty rozumnej powinno się więcej wymagać.

Oczywiście - można by (tak jak postulujesz) ograniczyć standardy obowiązujące w więzieniach do minimum. Tak, aby uczynić życie najgorszych skazanych przestępców naprawdę nieznośnym i ograniczyć koszty. Jednak ciągle widzę parę problemów (pomijając fakt, że dzisiaj nikt się na coś takiego nie zdecyduje). Po pierwsze podatnik i tak musiałby płacić całkiem sporo za samo zabezpieczenie takiego miejsca i jego pilnowanie. Po drugie takie więzienia o "średniowiecznym" standardzie zaraz mogłyby się stać wylęgarnią chorób. Po trzecie trzeba by się liczyć z wysoką umieralnością więźniów w takim miejscu - więc dla niejednego byłby to wyrok śmierci, jedynie nieco bardziej rozłożony w czasie.

ocenił(a) serial na 9
cool_atlantis

Prawdą jest, że źle to świadczy o człowieku, że z działa z premedytacją. Jednakże żadnego człowieka nie można traktować tak jak psa.

W naszych czasach mamy wysoce rozwiniętą technikę, za pomocą której można by spokojnie ograniczyć ludzi, którzy by pilnowali taki obiekt. Drzwi zamykane byłyby mechanicznie, racje żywnościowe podawane w specjalnych otworach w drzwiach.

Nie sądzę, by złoczyńcy mieli słabe zdrowie, by byle choroby się ich czepiały. Ponadto, kto miałby wnieść wirusy do ich sali? Oczywiście znajdowałby się spartański prysznic w ich salach, ale chyba tylko z zimną wodą. Mówisz wyrok śmierci - jeśli taki człowiek nie dba o podstawowe zasady higieny typu prysznic - sam się o to prosi, więc w moim mniemaniu jest to śmierć z przyczyn naturalnych.

ocenił(a) serial na 10
Ewc1ol

Dlaczego? To jakiś szowinizm gatunkowy? ;)
Dlaczego dresiarz okradający ludzi, odpowiedzialny za pobicia i gwałty (o morderstwach nie wspomnę) zasługuje automatycznie na lepsze traktowanie niż np. hmm... Pies przewodnik niewidomego albo pies ratownik pomagający goprowcom?

Na miano "człowieka" też trzeba sobie zasłużyć.

ocenił(a) serial na 9
cool_atlantis

W pewnym sensie masz rację, ale i tak się do końca nie zgodzę. Człowiek jest jedyną istotą, która ma duszę.

Przejdźmy jednak do innej kwestii - człowiek skazany na karę śmierci i tak przez pewien czas znajduje się w więzieniu. Czasami mijają lata, gdy dany morderca wyczerpie limit wszystkich możliwych apelacji. Tak więc, i tak na to idą pieniądze zwykłych obywateli.

ocenił(a) serial na 7
Olexia

Kira!
Kira jest buntownikiem z wizją, chcącym wykorzystać wielką moc do ulepszenia świata.
L., chociaż obdarzony wielkim talentem i zdolnościami, jest tak naprawdę (pośrednio) najemnikiem w rękach możnych tego świata.

To jest konflikt poza dobrem i złem,to konflikt nowego ze status quo.

ocenił(a) serial na 8
Olexia

L. Kira to arogancki obłąkaniec.

Olexia

Początkowo byłem po stronie Lighta... do czasu, bo zaczął przeginać.
No i biorąc temat z większym wczuciem - niebezpiecznie byłoby być jego sojusznikiem w pewnym momencie.

Zdecydowanie L.

ocenił(a) serial na 9
Olexia

Ja byłam absolutnie rozdarta pomiędzy jednocześnie miłością i nienawiścią do obu. Bo chciałam by oboje "wygrali"... Cały czas liczyłam, że Raito się może opamięta, przyłączy do dobra, nie wiem, cokolwiek, byleby wszyscy przeżyli... :S. Zakończenie było absolutnie najgorszym w świecie, bo nie było bardziej strasznej opcji niż te desperackie szaleństwo Raito na końcu, to było przeraźliwie smutne... :((.

ocenił(a) serial na 10
Noelciaa

Raito był dobry w tym co robił i to mi się w nim podobało najbardziej ;) gdyby tylko nie ten szczeniak near ...

ocenił(a) serial na 9
Heller1304

Tak, tylko szkoda, że czynił zło...

ocenił(a) serial na 10
Noelciaa

czy ja wiem :P

ocenił(a) serial na 9
Heller1304

Zabijanie ludzi JEST złe. Co niby robił Hitler? Czy on też był dobry? Kiedy działał wielu ludzi wierzyło w słuszność tego co robił, że "oczyszcza świat", nie brzmi znajomo? Taka władza nad życiem i śmiercią w rękach człowieka nigdy nie może skończyć się dobrze.

ocenił(a) serial na 10
Noelciaa

no ja wiem tylko że hitler nie dorasta do pięt raito :D Raito zabijał przynajmniej tych złych

ocenił(a) serial na 9
Heller1304

Na początku tak. Ale potem zaczynał iść dalej i dalej, i już planował zabijanie ludzi, którzy nawet nie łamali prawa, ale byli według niego "źli", czyli, że przez to, że by się było dla kogoś np. niemiłym na ulicy by się zostało zabitym. Wtedy już nie są zabijani źli, ale niewinni. Wymiar sprawiedliwości jest od tego by dochodzić do tego czy ktoś jest winny czy nie i wydawać stosowny wyrok. Samosądy prowadzą tylko do zła.

ocenił(a) serial na 8
Noelciaa

Poza tym w ogóle nie pokazano strony kryminalistów... Czy równie łatwo byłoby zgadzać się z Raito, gdybyśmy dowiedzieli się, że koleś, który przetrzymywał zakładników w przedszkolu zrobił to z desperacji, bo potrzebował pieniedzy, żeby wykarmić rodzinę? Czy bylibyśmy tak bezwzględni, gdyby któraś z kolejnych ofiar Raito okazała się człowiekiem, który zszedł na zła drogę z rozpaczy? Nie ma ludzi złych z natury. Do zła zawsze coś popycha i nie nam sądzić czy ktoś zasługuje na s=śmierć.

ocenił(a) serial na 9
Phea

Tak, dokładnie, o tym też myślałam. Bo jednak czasem ludzie są w tak ciężkiej sytuacji, że nie wahają się np. kraść, bo to nie dla luksusu, ale by wykarmić swoją rodzinę... I to prawda, nie ma ludzi z gruntu złych. Rodzimy się jako niezapisana tablica i ogromny wpływ na nas na środowisko, warunki w jakich żyjemy... Z resztą. Raito powinien sam siebie zabić, bo morderstwo to też przestępstwo, czyż nie? Nie robiąc tego złamał nawet własne zasady.

ocenił(a) serial na 10
Noelciaa

Biedny Raito, teraz wszyscy się na nim wyżywają i oskarżają ;(

ocenił(a) serial na 9
Heller1304

Biedny? To była jego świadoma decyzja. Nie był dzieckiem i też nikt go nie zmuszał.

ocenił(a) serial na 10
Phea

Wiesz, w ten sposób to zabijał Higuchi, ten gość od Yotsuby. Sam Light (pozbawiony pamięci) wspomniał, iż, "wcześniej takich mordów nie było". Choć oczywiście zgadzam się, że jest różnica między "nie było", a "sądzono, że nie było".

ocenił(a) serial na 10
Noelciaa

Niestety historię piszą zwycięzcy. Kiedyś w liceum omawialiśmy opowiadania Tadeusza Borowskiego, który był więźniem w Auchwitz. Tam (w opowiadaniach) padła wyjątkowo, niepokojąco fascynująca kwestia, którą zapamiętam do końca życia. Człowiek od samego początku swej historii był okrutny. Ludzie i wielcy myśliciele XX wieku zastanawiali się, jak to możliwe, że w cywilizacji śródziemnomorskiej, wychowanej na dziełach antyku, Grecji, Rzymu, itp. mogło w ogóle coś takiego się stać. Jak mogły w środku Europy powstać obozy śmierci... przecież coś takiego nigdy we wspaniałym świecie nie miało miejsca. "Jak to nie?"-pyta Borowski. "Przecież ci nasi uwielbiani Grecy, Rzymianie, Mezopotamia i Egipcjanie od wieków mieli niewolnictwo, gdzie się katowało niezliczone rzesze bezimiennych ofiar." Gdy patrzymy na piramidy, to odruchowo myślimy "Jacyż ci Egipcjanie byli wielcy!", a nie "To stworzyli niewolnicy utopieni we własnej krwi". Gdyby więc Hitler wygrał II wojnę i zrealizował swoją wizję tysiącletniej rzeszy, to za tysiąc lat nikt by nie myślał o obozach koncentracyjnych, lecz o "nowych, wielkich, ładnych piramidach".

Myślę, że właśnie dlatego "Death Note" jest taki wielki. Konflikt jest na ostatecznym, najwyższym poziomie. Choć mógł budzić sympatię i fascynację, Kirę trzeba było powstrzymać.

ocenił(a) serial na 9
Olexia

Ja od początku byłem po stronie Raita. Był bardzo klimatyczną postacią :)

ocenił(a) serial na 8
Olexia

Jeszcze nie skończyłam, ale moja konkluzja jest jedna, jakże zarazem prosta.
TO MOŻNA BYĆ PO STRONIE TEGO ********NA KIRY?!
Jestem pod wrażeniem. Już dawno nie odczuwałam takiej nienawiści do fikcyjnego człowieka.

ocenił(a) serial na 9
Phea

Ja lubiłam Raito, ale nie Kirę, wiesz co mam na myśli? Bo sam w sobie, jako człowiek był fascynujący, ale jako morderca wywoływał we mnie niechęć...

ocenił(a) serial na 8
Noelciaa

Ja odczułam do niego sympatię w momencie, gdy stracił wspomnienia. Fajnie, że pokazali jaki był przed otrzymaniem notatnika; szkoda tylko, że w momencie próby dał się skusić ciemnej stronie mocy. Ale w końcu o to chodzi w tej historii.

ocenił(a) serial na 9
Phea

Tak, dokładnie. I właśnie przez to, że się dał skusić tak naprawdę udowodnił nie swoją siłę a słabość. Bo zło jest łatwym wyborem. Dobro jest trudne, wymaga siły. Poniósł porażkę już na samym początku.

ocenił(a) serial na 10
Noelciaa

Heh a to ciekawe, bo akurat ja od momentu zrzeknięcia się Raito do Notatnika Śmieci tylko czekałem z niecierpliwością na to aż wrócą do niego wszystkie wspomnienia, gdyż bardzo polubiłem Kirę i przywiązałem się do tej postaci ale to tylko moje indywidualne odczucia...

ocenił(a) serial na 9
Heller1304

No, tak, ja też na to czekałam z niecierpliwością :D. Bo to kwestia ciekawości akcji, no wiesz. Ale tak w głębi duszy pragnęłam by ech... wszystko się dobrze skończyło, by nigdy sobie nie przypomniał, by poszedł na studia, mógł żyć naprawdę, być szczęśliwym. I wtedy oczywiście L też by przeżył. Wszystko by było dobrze. No, ale oczywiście wtedy anime byłoby nudne. Więc lepiej tak jak było. Tylko wiesz, jakby coś takiego miało miejsce w życiu to wolałabym inny rozwój wypadków.

ocenił(a) serial na 10
Noelciaa

Hehe rozumiem ;D

ocenił(a) serial na 10
Olexia

ja osobiscie mam dwojakie spojrzenie na calosc. z jednej strony:
gdybym dostala Death Note, to z pewnoscia bym go uzyla. jednak nie popelnilabym bledow, jak Raito. on chcial, zeby swiat o nim wiedzial - chcial byc "KAMI!" (kocham, jak Mikami na niego tak wolal xD). ja jednak mordowalabym wszystkich pedofilow w bardziej... wyrafinowany sposob. ich smierc na pewno nie bylaby taka lekka, jak zawal serca! no i mordercy etc tez by sie musieli strzec. poza tym nie robilabym tego w takim tempie! takze reasumujac: Raito chcial dobrze, ale w pewnym momencie mu odbilo (biedny Ray Penbar :( ) i stal sie po prostu oblakany... zrobil wiele zlego.

druga strona:
jako, ze Raito stal sie zwyklym potworem, oblakanym morderca, to jestem po stronie L. kocham jego postac! nie bede ukrywala, ze kiedy umeiral, to zamienilam sie w mala Niagare... </3

a odcinajac sie od osadow itd - kocham Ryuuku! moja ukochana postac! jego minu, smiech, milosc do jablek (jak moja do czekolady xD)... po prostu go uwielbiam! i jeszcze jest jedna postac, ktora staje na 3 miejscu podium. niestety Glizdusia (Shidou) bylo bardzo malo, ale rozwalil mnie kopmpetnie (fiuuuuuuuuu i pac XD) i podbil moje serce...
1. Ryuuku 2. L 3. Glizdek

a z calego serca nienawidze Misy. gdyby nie ona, to Rem by nie zabila L! wiem, ze to sprawka Raito - tak ogolnie, ale bez Misy nie poszloby mu tak latwo! no i jej mi nie bylo szkoda, kiedy sie zabila. natomiast, kiedy Raito biegl oszolomiony, kiedy przed smiercia widzial L... no i kiedy w koncu bylo zblizenie na jego twarz w momencie smierci - poczulam zal i troche mi go bylo szkoda. ale tylko troszeczke! :)

użytkownik usunięty
Olexia

Mi również bardziej podoba się postać Kiry. Chociaż lubiłam ich obydwu i według mnie między nimi powinna się odbyć główna walka, a nie z jakimiś śmiesznymi Nearem i Melem czy jak im tam było. Nie obchodzili mnie oni w ogóle. Dla mnie Death Note skończył się po śmierci L. Potem obejrzałam kilka odcinków, ale strasznie się nudziłam, więc włączyłam ostatni.

A co do pisania tego, że Raito źle postępował itp. Ludzie, którzy uważacie, że Raito był zły zadajcie sobie pytanie - Czy chcielibyście czuć się bezpiecznie wracając do domu? Czy woleć iść w strachu przez całą drogę, że dorwą cię jacyś gwałciciele czy mordercy. Śmierć za śmierć. Czemu mamy oszczędzać tych, którzy bezwzględnie odebrali komuś życie? Było powiedziane, że Kira nie zabijał tych, którzy np. zabili w obronie własne itp. Zabijał morderców i gwałcicieli i szczerze... Chciałabym, żeby taki Kira istniał na prawdę. Chciałabym, żeby ktoś oczyścił świat z tego zła. Bo patrzcie co się teraz dzieje - coraz więcej gwałtów, morderstw, wojen. Czy nie żyjemy w ciągłym strachu? Dlatego ludzie, którzy krytykują Kirę - zadajcie sobie pytanie czy chcecie żyć i ciągle się bać czy nie.

ocenił(a) serial na 8

Przy czym Light nie miał prawa decydować, kto zasługuje na śmierć a kto nie, to po jedno. Po drugie ja bym się bał dalej - on był psychopatą, i w każdej chwili mógłby uznać kogokolwiek za zagrożenie. Nikt naprawdę nie byłby bezpieczny.

użytkownik usunięty
Capitano_S

Jeżeli nie wylądowałbyś w gazecie, telewizji, bo zabiłeś, ukradłeś, zgwałciłeś to nie sądzę, że musiał byś się bać. xd

ocenił(a) serial na 8

A gliniarz zajmujący się sprawą Kiry, i jego narzeczona? Ich Light zamordował, a nie byli zbrodniarzami. Nie wspomnę już nawet o L, który też nie popełnił żadnego z wymienionych przez Cibie przestępstw.

użytkownik usunięty
Capitano_S

No tak, ale chcieli przeszkodzić mu w stworzeniu świata idealnego. Gdybym taka ja żyła sobie normalnie w domu, to Kira by mnie nie sprzątnął, bo tak mu się podoba. Zresztą.... Nie sądzę, żebyśmy dogadali się w tej kwestii.

ocenił(a) serial na 8

Ja tam kocham dyskusje, i mógłbym je ciąąąągnąć, i ciąąąągnąć :)

Kira to jednak niebezpieczny psychopata był. A takie postawy przybierają na sile z czasem. Co za problem dla takiego ubzdurać sobie, że osoby np. o takich czy takich poglądach lub życiorysie częściej dokonują przestępstw, i zabijać ich zanim coś zrobią?

ocenił(a) serial na 10
Olexia

Obaj . Szkoda że walka ostateczna nie była miedzy nimi tylko pojawił sie jakiś N i to on pokonał Lighto . szkoda szkoda

ocenił(a) serial na 10
Olexia

Jestem dopiero w połowie serii i w sumie nie mogę się zdecydować :) Na początku kibicowalam Raito, ale teraz (okolice 20 odc) gdy widzę tę ich "współpracę", partnerstwo, kłótnie, różnice i podobieństwa, dochodzę do wniosku, że... obaj tworzą taką uroczą parkę i nie mogę wybrać ;) Z niecierpliwością oglądam resztę.

ocenił(a) serial na 8
Olexia

Czytając opinie zawarte w tej dyskusji, zaczęłam się głęboko zastanawiać nad tym, którego bohatera wolę. Na początku stałam z L., a teraz.... nadal za nim stoję ;)
Według mnie, może i zabijanie przestępców, ostrzejsze kary, i tak dalej, byłyby słuszne, ale od tego jest władza i sądy. Taki Raito, jak bardzo genialny by nie był, nie miał prawa decydować o życiu tych wszystkich ludzi, nieważne, czy byli oni dobrzy, czy źli. Jak dla mnie od początku był po prostu psychopatą, nie łapałam tej jego szlachetnej idei stworzenia nowego, lepszego świata, to było jasne, że po kilku użyciach notesu wkręci się w to i zacznie zabijać dla własnych korzyści. I tak było, zabijał ludzi, którzy JEMU przeszkadzali.
A zresztą, w żadnych książkach/filmach/anime (a nawet w prawdziwym życiu) nie lubię typu 'geniusza znudzonego światem'. Do cholery, uważają się za lepszych i po prostu gardzą 'zwykłymi ludźmi'.
L. miał chociaż jakieś swoje miejsce w tym świecie. Wykorzystywał swój geniusz, pracując jako detektyw. Poza tym też myślę, że miał Aspergera, zresztą, czy nikogo to nie dziwi, że genialni detektywi zawsze muszą być przynajmniej lekko kopnięci? (np. Sherlock Holmes). :P

ocenił(a) serial na 8
hardprincess

Aha, i jeszcze jedno. Czy Wam też scena z 25 odcinka, po deszczu, kiedy L. zaoferował pomoc i masaż Lightowi, a kilka kropel wody z jego włosów spadło na stopy Raito, ze sceną z Biblii, kiedy grzesznica umyła Jezusowi stopy własnymi łzami i wytarła włosami, a on odpuścił jej wszystkie grzechy? Czy tylko ja, pokręcona przez katolicką szkołę, widzę taką symbolikę? :P Chociaż szczerze, nawet nie wiem, co dokładnie miałaby oznaczać... Prośbę L o wybaczenie za to, że tak długo podejrzewał Raito? Chyba tak to odbieram ^^

ocenił(a) serial na 10
hardprincess

Właśnie obejrzałam ten odcinek i też miałam skoarzenie z Biblią. Nie wiem, co dokładnie miał na myśli L, masując Raito stopy, ale Twoja interpretacja ma sens. ;)
(póki co nie mam głębszych domysłów, jestem zbyt zasmucona śmiercią L'a ;( )

ocenił(a) serial na 9
hardprincess

Zgadzam się po części z Tobą. Ale pytanie skąd się biorą mordercy ? Bo nikt zbrodniarzem, zwyrodnialcem, gwałcicielem się nie rodzi, tylko się nim staje w ciągu swojego życia. A Wniosek z tego taki że coś w tym kierunku należy robić. Zmieniać świat, warunki życia, likwidować biedę itd.. Władza i sądy nie są nieomylne i potrafią niewinnego człowieka zniszczyć lub posadzić na krzesło elektryczne. A poza to nie załatwia sprawy bo tylko likwiduje skutki nie przyczyny. Raito w gruncie rzeczy robił to samo i w swojej genialności usuwał tylko SKUTKI i też mordował niewinnych. Więc miedzy nim a Prawem Policji, sądów i Bóg wie jeszcze kogo ja osobiście nie widzę różnicy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones