Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 86 tys. ocen
8,3 10 1 86304
7,2 11 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

Witam, własnie skończyłem i ogladac, zaczalem czytac to forum i widze mase negatywnych komentarzy. Przyszla mi do glowy taka o to interpretacja, ktora moze byc troche naciagana ale wydaje mi sie, ze moze miec sens :)
W całości serii non-stop powtarza sie temat boskosci, Light uwaza sie za nowego Boga, ze bedzie rzadzil swiatem po swojemu itd.
L w jednej z ostatnich swoich scen (na schodach, po deszczu) mowi do Lighta, ze ich drogi w krotce sie rozejda a potem mu wyciera i masuje stopy, niedlugo potem ginie. Przypomina mi to dosyc znana scene :) Tak, chodzi o ostatnie godziny zycia Jezusa... L zginał bo stwierdzil ze sam nie wygra sprawy i musi uaktywnic pozostala dwojke. Na końcu Near przyznaje, ze rozgryzl Lighta tylko dzięki temu, ze M sie poswiecil i wymachuje trzema pacynkami na palcach, pokazujac ze tak naprawde pokonali Lighta we trojke, jako taka trójca, zeby nie powiedziec "swieta" :D Na koncu samozwanczy bog przegrywa z bogiem w 3 osobach, co ma odzwierciedlenie w jednym piśmie :) Pisze to na szybko po seansie, takze sorry za skladnie ale dajcie znac jak bardzo popłynałem z tym :D

ocenił(a) serial na 9
kaykay

Chodziło mi o mase negatywnych komentarzy nt zakończenia, ogolnie komentarze są oczywiscie pozytywne :)

ocenił(a) serial na 10
kaykay

Chyba za dużo pokolorowałeś...
L nie zginął bo "stwierdził, że sam nie wygra sprawy" został ograny przez czynnik losowy czyli "miłość shinigami". Przecież widać, że L umiera próbując stwierdzić czy zasady notatnika są prawdziwe...

Myślę, że można tu odnieść dokładnie odwrotne wrażenie.. Otóż na koniec 'bóg' umiera i Near podkreśla "jesteś tylko okrutnym szaleńcem" co podkreśla, że nie ma żadnego boga, są tylko ludzie jak to powiedział Taku "dobrzy i źli"...