Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 86 tys. ocen
8,3 10 1 86315
7,2 11 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

... ryczałam jak głupia.
Nie mam w zwyczaju płakania i rozklejania się na filmach, ale tutaj naprawdę nie mogłam powstrzymać łez. Wiem, że to dziwne, bo w ostateczności nie zwycięża zło, ale anime, cała jego fabuła i postaci są tak przedstawione, że przywiązujemy się tak na prawdę do czarnego charakteru. Inaczej to chyba nie miałoby sensu. ;)
Co nie zmienia faktu, że jest mi strasznie wstyd, za popłakanie się na "dobrym zakończeniu". :D

Tylko ja tak miałam, czy może jeszcze ktoś podziela moje zdanie? :)
A, i dodam jeszcze, że wcale nie uważam zakończenia za złe. Wręcz przeciwnie: lepszego nikt nie byłby w stanie wymyślić. ;) (te emocje i niepewność do ostatniej minuty... Eh, mistrzostwo :P)

użytkownik usunięty
denniss

eh.."dobre zakończenie". Po co ja to czytam, dopiero 16 odcinków za mną.

O matko, przepraszam, zapomniała dodać, że to SPOILER...
Ale i tak nie domyślisz się jak się skończy. ;)

użytkownik usunięty
denniss

Mam tylko nadzieję, że zakończenie będzie tak dobre , że aż nie będę mógł zasnąć :)

Oj tak, nie zawiedziesz się, ;] chociaż wielu osobom, które to ze mną oglądały, zakończenie nie przypadło do gustu... Sama nie wiem czego się spodziewały.
Ale przedostatni odcinek trzyma w napięciu bardziej niż wszystkie pozostałe. Naprawdę MEGA <3
To anime oglądałam dawno temu i ostatnio postanowiłam odświeżyć sobie co nieco. Do tego się wraca i pamięta do końca życia. To jedno z moich ulubionych, naprawdę polecam. ;)

ocenił(a) serial na 10
denniss

Dla mnie zakończenie idealne.
SPOILER
Gdy "zjawa/duch" L stanął nad ciałem Lighta to już miałem szklanki w oczach. Rewelacyjne anime, rewelacyjne zakończenie. Koniec kropka.

ocenił(a) serial na 10
denniss

Dla mnie wątek z Nearem jest bezsensowny, nudny, bezsensowny. Jednak zakończenie? Owszem, interesujące. Dotychczas naprawdę kibicowałam Raitowi, to znaczy Kirze, chciałam, by wygrał, co nie oznacza, że go popierałam. Po prostu był tak lubianą przeze mnie postacią, że nie było innej opcji. No ale jak zobaczyłam jego zachowanie we właśnie ostatnim odcinku, to cieszyłam się że stało się jak się stało. On przecież wręcz zgłupiał, zachowywał się jakby był chory umysłowo, a przecież zawsze był taki opanowany. To była nagła zmiana planów, ponieważ odcinek wcześniej uparcie wierzyłam, że Raito postawi na swoim.

iriye

Myślę, że Near nie był tak udaną postacią, jak L, ale również ciekawą. Szczerze powiedziawszy wolę Mella od N. Jest bardziej oryginalny i wyrazisty. Nie mówię, że Near jest nudny, tylko zbyt podobny do L... Chociaż uśmiech N jest rozbrajający,nie sądzicie?? :D
Mam tak samo jak ty i w zupełności się z Tobą zgadzam co do Kiry... ;)