Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 86 tys. ocen
8,3 10 1 86304
7,2 11 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

Raito - dobry czy zły?

ocenił(a) serial na 10

Jak myślicie? Gdyby naprawdę pojawiła się osoba, która dzięki "notatnikowi śmierci" likwiduje morderców, pedofilów i całą masę śmiecia, to po której stronie byście stanęli? Osobiście stanąłbym po stronie Lighta, ponieważ sam czyniłbym podobnie mając taki notatnik. Przynajmniej tak mi się wydaje ;)

we_ed

Gdyby to była osoba równie inteligentna jak Raito, mająca takie same idee i podejście to.. byłabym po jego stronie.

we_ed

A ja bym nie stanęła po stronie Lighta. Intencje miał może dobre, ale tym sposobem nie usunie się zła ze świata.

Terpsy

Może i się nie usunie. Idea stworzenia idealnego świata bez przemocy jest nierealna, ale on to przecież wiedział - sam, w którymś momencie powiedział, że tworzy utopię. Więc raczej był świadomy, że w ten sposób nie usunie zła ze świata. Jednak, mimo wszystko, pozbyć się z niego takich ludzi jakich uśmiercał Raito - to już jest coś. :)

ms_Glizda

Tak, ale i tak nie uważam żeby był dobry, bo przecież nie uśmiercał tylko przestępców, ale też niewinnych, którzy stanęli mu na drodze.

ocenił(a) serial na 10
Terpsy

Ale dzięki niemu ustały wojny :) Ile więcej osób by zginęło, gdyby nie on :) Czy można poświęcić kilka niewinnych istnień dla życia tysięcy? Chyba tak...

we_ed

Też prawda, ale gdyby ten ktoś niewinny był dla ciebie kimś bliskim to dalej myślałbyś tak samo?

ocenił(a) serial na 10
Terpsy

Jeśli życie członka mojej rodziny miałoby uratować tysiące ludzkich istnień, to sam nie wiem co bym myślał. Na szczęście nigdy się o tym nie przekonam :)

Terpsy

Gdyby nikt się nie wtrącił to nie ginęłyby niewinne osoby. ;P

ms_Glizda

No nie wiadomo, w końcu zabijał też oskarżonych, a nie każdy oskarżony jest winny ;)

ocenił(a) serial na 7
we_ed

Zły! Ale w moim mniemaniu dobry. Widzicie tu paradoks?
Tak czy owak jestem przekonany że postępował słusznie, sam tak bym robił. Z drugiej strony, a z resztą nie ważne...
Lubie go i już, tak bym się zachował.

ocenił(a) serial na 9
ZupkaChinska

zuoooo z niego ;p Ale i tak go lubię.. ;) Bardzo.

ocenił(a) serial na 10
we_ed

Zwróćcie uwagę na pewną ważną rzecz - Raito był NAWIEDZONY przez boga śmierci, co w znaczy sposób ZMIENIŁO jego zachowanie/stan_emocjonalny. Co jak co, ale stał się SOCJOPATĄ. Kierował się podobną logiką co Hitler czy Stalin - współczucie/empatia jest dla słabych, liczy się efektywność: a cel uświęca środki.

Modyfikację zachowania widać chyba wyraźnie, kiedy w pewnym momencie wyrzeka się notatnika (sytuacja kiedy odmawia wykorzystania swojej "dziewczyny" w śledztwie), a później na powrót staje się jego właścicielem (eksploatuje swoje kobiety w optymalny sposób :) ).

Z uwali na tą obserwację można stwierdzić, że Kira jest zwyczajnie niebezpieczny. Gdyby zostawić go samopas i popierać jego politykę, to kto wie w jakim zwariowanym kierunku mogła by ona ewoluować. "Dzisiaj" usuwa elementy podejrzane o przestępstwa, a "jutro" postanowi wspomóc selekcję naturalną eliminując osobniki chorowite (by zaoszczędzić na służbie zdrowia np :) i wyselekcjonować najzdrowszych genetycznie - po co mają się rodzić słabi jak mogą silni). Idąc dalej mógłby zechcieć wprowadzić nasz gatunek na wyższy stopień ewolucji i zacząć usuwać ludzi nie trzymających pewnych "standardów" IQ.
Czemu nie? To w końcu działania przyszłościowe i słuszne pod względem logicznym. Poświęcić masy na rzeczy świetlanej przyszłości - odtworzenie "naturalnej katastrofy" by uczynić nasz gatunek lepszym/ sprawniejszym/efektywniejszym :).
Myślicie, że nie posuną by się tak daleko? Zwróćcie uwagę, że pod koniec nie zabijał już tylko kryminalistów, a także ludzi, którzy w jego mniemaniu źle go reprezentowali w mediach. Nie musiał ich przecież zabijać, mógł ostrzec. No ale zabicie ma lepszy wydźwięk i stanowi ostrzeżenie dla innych potencjalnych naśladowców.

Osoba pozbawiona sumienia (w tym empatii) jest zdolna do wszystkiego. Zwłaszcza, że na przykładzie Raita, wraz z rozwojem akcji, jego działania stawały się coraz bardziej odważne.
Powstrzymanie go uważam za jedyne słuszne działanie, aczkolwiek jego śmierć jest niesprawiedliwa. Był w końcu NAWIEDZONY, nie uważam, że w pełni odpowiadał za zwoje czyny. Wystarczyło wymusić na nim wyrzeczenie się notatnika i po sprawie. Choć i to kwestia dyskusyjna, zależna od mitologi świata fantasy :) (coś tam było że Shingamiru - ten bożek śmierci :) - ostrzegał go, że pod koniec sam upomni się o jego życie).

ocenił(a) serial na 10
we_ed

Od początku kibicowałam Lighto i nadal mu kibicuję, ale... :)

Troche mnie przeraża idea, w której jedna osoba decyduje o losach całego świata. Gdyby "zepsuł" stary porządek musiał by ustalić jakiś nowy. Tak to już jest - strare idee zastępują inne, wszystko się zmienia. Pytanie tylko, czy Light byłby w stanie stoworzyć coś lepszego. Z jego prób mógłby wyjść dopiero "potwór". Bo coś mi mówi, że brak głośnych zbrodni byłby efektem terroru, który w końcu by zapanował... a co to za świat, w którym ludzie bali by się... oddychać? Za to życie w skórze Yagami'ego mogłoby być nawet interesujące.

Gdyby Light poprzestał na zabijaniu tylko przestępców, można by było uwierzyć, że z jego pomysłów wyjdzie cos pozytywnego, a tak pod koniec filmu miałam wrażenie, że zatracił się w tym co robi i, że z tego, co chciał zrobic na początku pozostało niewiele, choć, przyznaję - mimo wszystko interesująco byłoby oglądać jego dalsze działania.

AyanoS

Jeśli o mnie chodzi, to od dawna nie zdarzyło mi się,żebym lubił i jednocześnie nie lubił głównego bohatera.

Lubiłem go za to,że:
- pozbywał się tych wszystkich morderców
- dzięki jego działalności przestały wybuchać wojny
- najlepiej się prezentował z tych wszystkich inteligentów z tego anime, tzn. Nie musiał przybierać jakiś dziwnych pozycji, żeby być inteligentniejszym

Nie lubiłem go za to,że:
- chciał zostać bogiem nowego świata
- zabijał wszystkich tych, którzy stanęli mu na drodze