Wrecz niepojete jest jak serial w przeciegu jednego epizodu moze obnizyc loty.
To co ma miejsce po smierci L'a obraza inteligencje widza, zwlaszcza tego widza, ktory z wypiekami na twarzy obserwowal potyczke miedzy Kira a Ryuzakim.
Ludzie sa nieusatysfakcjonowani finalem, ale juz od smierci L'a tak naprawde mamy do czynienia z mizerna kontynuacja, bo jak wyjasnic fakt, ze L chwile przed smiercia chce sprawdzic regule dotyczaca ''13 dni'', a od pojawienia sie Neara i Melo mija 5 lat w ciagu ktorych Kira ''przejmuje'' praktycznie caly swiat - a zadna osoba z grupy dochodzeniowej nie wpadla na to, aby na wlasna reke sprawdzic ostatnie przemyslenia L? Jak wyjasnic fakt, ze Light przejmuje spuscizne po L'u bedac uwazanym za rownie dobrego, co L - i w okresie 5 lat nie poczynia zadnych postepow w zwiazku ze zlapaniem Kiry? Czy zadnej osobie z grupy dochodzeniowej nie wydawalo sie to podejrzane?

Im dalej tym fabula stara sie byc coraz bardziej zagmatwana. Po pewnym czasie calkowicie sie zgubilem i nie wiedzialem kto jest wlascicielem notatnika, ktory to jest notatnik, czyim bogiem smierci jest Ryuk i w zasadzie kto go widzi. Tworcy staraja sie wyraznie przekazac: Nie zadawaj tych pytan, ciesz sie intryga!
Z tym, ze intryga jak i potrety psychologiczne, ktore do tej pory budowali tworcy sa calkowicie niespojne. Przecieralem oczy, gdy policja zaczela uzywac notatnika. Przecieralem oczy gdy ojciec Lighta postanowil skrocic swoje zycie o polowe, a zaden z czlonkow grupy dochodzeniowej (w tym jego syn) nie mial z tym zadnego problemu.

Light zawsze staral sie byc pare krokow przed L (patrz. wydarzenia zwiazane z Yotsuba). Zaplanowal wszystko tak, aby notatnik do niego wrocil. Z biegiem fabuly podejmuje decyzje, ktorych nie jest w zaden sposob kontrolowac, ani przewidziec. Daje notatnik osobie tylko na podstawie tego, ze popiera Kire. Zdradza rzecznice Kiry, ze to on byl od poczatku wlascicielem notatnika.
Czy Light z pierwszych 25 odcinkow by tak postapil? Szczerze watpie.
A juz dopelnieniem zenady bylo kontaktowanie sie z prokuratorem na zasadzie karteczek. Seriously? Wiem, ze osoby z grupy dochodzeniowej mialy iloraz inteligencji malpy, ale serio zaden od poczatku nie wpadl na pomysl, ze jest to mega podejrzane? To samo tyczy sie Lighta. Nie wpadl na pomysl, ze nie zamontowanie tam kamera bedzie podejrzane?

Naprawde zaluje, bo ktoregos momentu serial trzymal niesamowity poziom, a kazdy twist byl zarowno zaskakujacy i spojny.

Imiona pisalem z pamieci, wiec moga wystapic bledy.