Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 86 tys. ocen
8,3 10 1 86304
7,2 11 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

Rozczarowanie

ocenił(a) serial na 7

Zaczynając oglądać byłem pod wielkim wrażeniem. Ciekawy temat, którym jest pojmowanie dobra i zła, przemiana głównego bohatera, symbolika. Wszystko wskazywało na to że będzie to wielowątkowe, wymagające anime. Niestety... Początek jest naprawdę dobry, dopóki nie pojawia się L. Przesadni kontrast tych postaci wręcz razi i odrzuca od dalszego oglądania. Głównie mam pretensje do tego anime, ponieważ ambitny temat zostaje spłycony, a widz zostaje uznany przez twórców za kompletnego debila. Może twórca chciał zdobyć dobrą opinię podnosząc samoocenę widzom? W końcu dość częste wyjaśnianie oczywistych rzeczy musi wzbudzić dobre poczucie u osób, które wcześniej dobrze zinterpretowały daną scenę. Jak początek się ogląda w miarę przyjemnie tak późnejsze odcinki są w stanie zanudzić na śmierć lub zniesmaczyć serial. Po poznaniu tożsamości drugiego Kiry serial traci urok. A po wymazaniu wspomnień Misy i Lighta poziom serialu dramatycznie spada. Do tego następcy L są tak beznadziejni że nie pozwolili mi skończyć serialu. Pomimo dwóch prób nie byłem w stanie. Jedyną zaletą tego serialu jest chyba dobra ścieżka dźwiękowa. Jeżeli pragniesz rozpocząć przygodę z anime właśnie od tego tytułu to stanowczo odradzam. Bardzo zachęcam do obejrzenia Full Metal Alchemista Brotherhooda, bądź Atack on Titan, które już nie jest takie cukierkowe. Po długim zastanawianiu nad oceną więcej niż 4/10 nie mogę wystawić.

ocenił(a) serial na 4
Goku22

Dzięki za opinię, dzięki niej chyba przestanę się już męczyć z tym anime, bo mnie zmęczyło tak zwyczajnie.. A ciężko jeszcze oglądać jak 3 głównie postacie głównie nie przyciągają uwagi, bo jedna to abgnegat o trupim spojrzeniu zgarbiony i chyba nie używający mydła, 2i to genialny psychopata, który całe światowe FBI wodzi za nos, 3-a zaś postać to upośledzona psychicznie dziewczyna z odległego królestwa - kocha gotowanie, sprzątanie i robienie z siebie idiotki, kretynki i ofiary losu.

ocenił(a) serial na 4
introverder667

anemiczny w dodatku to o L.
Ogólnie wszystko jest naciągane momentami, fabuła zaś większość czasu boksuje w miejscu, a emocje uchodzą jak z balonu.. A te ciągłe zasypywanie wariantowaniem różnych myśli bohaterów zwyczajnie męczy.
A Bogowie Śmierci są maskotkami, z którymi czasem trzeba wyjść na dwór, pogadać i dać jabłko, by nie truli że są na głodzie, ale jak się ich nie nakarmi to i tak nic się nie stanie.

ocenił(a) serial na 4
Goku22

A największy paradols serialu i kolejne nielogiczności - Ryuuku narzeka w pewnej chwili, że jest głodny i chce jabłko. Może sobie je w każdej chwili wziąć, ale nie, nic nie robi, tylko czeka aż mu je Raito da... Nigdzie nie jest powiedziane, że sam sobie nie może wziąć, więc nie rozumiem, czemu nie weźmie i nie przestanie być taką ofermą i niedojdą (...). Ryuuku na pocz. niepokoi wyglądem, ale potem staje się zwyczajnie takim trochę przygłupem ze skrzydłami, który tak właściwie nie wiadomo co robi na ekranie - tylko się plącze.

ocenił(a) serial na 4
Goku22

Dodam jeszcze, że po wuja też dają te przerywniki z treścią zasad w pamiętniku, skoro one nie znajdują potem żądnego zastosowania w fabule w większości i nawarstwiają tylko nielogiczności w fabule! To samo L - męczące jest to jak ciągle mówi, że podejrzewa i w jakim % gł. bohatera.. Wszystko to jest mało profesjonalne i naciągane, tak jak sam fakt wciągnięcia Raito do grupy śledczej..

ocenił(a) serial na 7
introverder667

Bardzo przepraszam, ale nie zauważyłem jakoś tych odpowiedzi. W pełni się zgadzam z tym, co piszesz i potwierdzam że miałem podobne odczucia po obejrzeniu serialu. Niestety jednak po obejrzeniu większej ilości anime, tą pozycję w miarę szanuję, gdyż i tak się wyróżnia i ma kilka fajnych motywów. No, ale niestety te wszystkie zarzuty utrzymuje dalej i ubolewam, że nie wyszło po naszej myśli, bo mogła by to być naprawdę solidna pozycja. A tak to otrzymaliśmy to co mamy.

ocenił(a) serial na 4
Goku22

Dzięki za odpowiedź, ale nie masz za co przepraszać, ale miło, że się zgadzasz. Ja o "Notatniku śmierci" w dużej mierze już zapomniałem, bo wiele rzeczy mi się w nim nie podobało i zwyczajnie nużyło mnie jego dalsze oglądanie + wiadomo jak się nie lubi dodatkowo jeszcze głównego bohatera, to ciężko przy czymś wytrwać. Pozdrawiam.