PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=349326}

Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 86 tys. ocen
8,3 10 1 85861
7,0 14 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

Zacznę od tego, że nie oglądam zbyt wiele anime. Ten serial spodobał mi się i ostatecznie oglądało się go całkiem przyjemnie. Jest intrygujący pomysł, parę pamiętnych scen, ładne obrazy, wyróżniająca się oś fabularna, skupiająca się na pojedynkach intelektualnych głównych oponentów. Po obejrzeniu całości, nasuwa mi się jednak myśl, że trochę rzeczy nie zagrało...

- postać Lighta, a raczej jej jednowymiarowość, co prawda jest w tej postaci coś charyzmatycznego, dobrze się ją ogląda, ale...jej prowadzenie jest nużące, jak zaraz w pierwszych odcinkach stał się bezwzględnym, wyrachowanym psycholem opętanym wizją rządzenia światem i wymierzania sprawiedliwości i
takim pozostał. Brak ewolucji, rozwoju, złożoności tej postaci..37 odcinków to samo.
- pomimo tematyki, w tym serialu problem moralności, etyki, pojęcia sprawiedliwości potraktowany jest po macoszemu, zepchnięty na margines, najczęściej ludzie są skazywani beznamiętnie na śmierć, i to jeszcze przy wiwatującym tłumie (nawiasem mówiąc wątpliwa jest powszechna akceptacja tak prymitywnych metod, przy zmianach jakie zaszły w ukształtowanych społeczeństwach) wiem, że serial skupia się bardziej na akcji i pojedynkach intelektualnych, ale ta prostota i bezrefleksyjność przy tej tematyce rzuca się w oczy
- dominujący motyw intelektualnych gierek na linii Kira- grupa śledcza, momentami staje się lekko nużący, brak trochę innych wątków, szerszego zarysu sytuacji, czasem odnosiło się wrażenie, 80-90% odcinka to niekończące się dywagacje Kira, nie- Kira, Kira, nie-Kira
- tragiczna postać Misy, pasuje do dość poważnego klimatu wprost perfekcyjnie... brakuje mi tu sceny jak Light rozkazuje jej: Misa rozpędź się i walnij barana w ścianę ;D bez wątpienia zrobiłaby to
- to o czym wiele osób pisze, spadek jakości po 25 odcinku
- mocno szarpane wprowadzanie nowych wątków, postaci naprawdę to było kiepskie...bach i nagle z pietruszki korporacja Yotsuba, bach i wyskakuje Mikami, coś tam się nakreśli, że kogoś bili w szkole i dalej, umiera L trach i z czapy wjeżdżają dwie nowe główne postacie w zasadzie z odcinka na odcinek, po prostu nie prowadzi się historii w ten sposób..

Już tak czysto fabularnie. Trochę nie pasuje mi perspektywa, że w całym kraju, w obliczu kryzysu nad tą sprawą pracuje tak mała grupka śledczych. Generalnie to poddanie się policji oprawcy, w kulturze, gdzie tak wysoko stawia się honor też średnio się chyba klei...

Sporo zarzutów, a ostatecznie oglądało to mi się całkiem nieźle.

forzaroma

Dokładnie to chciałem napisać. Dawno nie widziałem tak topornego prowadzenia fabuły. Jeszcze te "plot twisty" z dupy polegające na tym, że nagle Near dokonuje dedukcji na poziomie 500 IQ i już wie, że Raito za wszystkim stoi. Skoro powstało tyle odcinków, to mogli chociaż wypełnić je ciągiem zdarzeń, który miałby logiczny sens. Ostatni odcinek też skopali, upadek Kiry powinien być bardziej spektakularny, mógł na przykład zamienić oczy z Ryukiem i spróbować zabić tego gówniarza...

Trochę szkoda - bo pomysł, animacja i muzyka stoją na bardzo wysokim poziomie.

Raffson

Przecież próbował. Oglądałeś czy spałeś?