Jasne, na przyklad "desert punk", bohater jest po prostu genialny :)

Hmm... Zależy o jaki rodzaj geniuszu chodzi. Ja polecam Fullmetal Alchemist...

"Code Geass" - najwięcej osób porównuje właśnie to anime do "Death Note". Bohater może nie geniusz, ale zręczna chłopina:P

Oglądałem :P anime bardzo ciekawe i nawet jest już 2 sezon jak sie nie mylę 3 odcinek wyszedł. Nie chodzi mi o "głupiego" geniusza jak w Naruto ^^
coś jak Raito itp ;)

Zgadzam sie, Fullmetal Alchemist godne polecenia, chociaż tam nie było az takiego nacisku na geniusz głównego bohatera i nie był on tego typu, co Raito, czy L.

Fullmetal alchemist bardzo fajny właśnie skończyłem oglądać. Została mi jeszcze kinówka która jest kontynuacją. Dowiedziałem sie, że anime bazuje na mandze tylko to około 33 odcinka potem jest zupełnie inaczej ;)

Hehe, też to słyszałam i planuję zabrać się za mangę, ale na razie wszystkie oszczędności wydałam na coś innego T,T
Ja FMA widziałam jakieś pół roku temu (podobnie zresztą jak DN) i do teraz jest u mnie w czołówce ;3

To tak jak u mnie FMA i DN wysoko stoją :D Znacie może jakąś stronkę z manga download ? ^_^

Jeśli po angielsku to zajrzyj tutaj -> http://realitylapse.com/pages/selectmanga.php
Jeśli po polsku to tutaj masz spis wszystkich skanlacji które u nas wyszły -> http://manga.wszechbiblia.net/

Jednocześnie zachęcam do kupna Alchemików bo ta manga została u nas wydana przez JPF. Tym bardziej polecam jeśli podobało ci się anime bo manga nieporównywalnie lepsza. Zresztą w przypadku Death Note też lepszy jest pierwowzór (i również u nas wydawany) choć nie ma aż tylu różnic co w przypadku Alchemików.

Manga jest jakieś sto razy lepsza. W anime przekombinowali. Jest dużo nieścisłości. Zresztą łatwo zobaczyć jaki stosunek miała Hiromu Arakawa do anime po przeczytaniu "Zapisków z Obory" w tomie ósmym. Ed faktycznie jest genialny, ale nie tak jak Ojciec i homunkulusy. Chociaż może uważam tak tylko dlatego, że zawsze kibicuję czarnym charakterom...

Cieszę się, że Fullmetal przypadł ci do gustu. Może faktycznie nie było takiego nacisku na geniusza, ale Ed też był niezły w Alchemii... :)