Waśnie, już też mam omamy słuchowe,ale jak tu się normalnie zachowywać skoro gdziekolwiek się nie obrócę tam, po oczach dostaję albo uśmiechniętą Kingą, Mateuszem i Marcinem, który nic nie mówi Idze i jeszcze nie chce czekać na wyniki testu! Dobrze, że ta "maniana" rozpocznie się w 5odc., to jeszcze 2 odc.mamy na oddech i to jak widać po zapowiedzi całkowicie uroczy, taki we dwoje z błądzącym Krzyśkiem w tle!

Gorzej, że na 5 odcinek będzie trzeba czekać 2 tygodnie. Ale damy radę!

No mnie tak samo! Jeszcze brakuje tylko napisu: szczęśliwa, kochająca się rodzinka. Mam nadzieję, że Marcin w porę się opamięta i pomyśli jak bardzo krzywdzi Igę oklamując ją!!

Nie ma się co cieszyć w 5 odcinku to już mają być te badania. Stawiam że na koniec 3 Marcin dowie się o Kindze a w 4 będzie ich spotkanie i może już spotkanie z tym małym.

Możemy się pocieszać, że ŚS koloryzuje, więc może Marcin wyzna Idze prawdę szybciej niż nam o tym napiszą.

Może Mateusz wcześniej narysował ten przedstawiający pełną rodzinę obrazek, a Kinga go pokazała Marcinowi, jak bardzo tęskni za ojcem. Może to nie po spotkaniu z Marcinem,ale jeszcze wcześniej powstał ten rysunek. To my na podstawie opisów do takich wniosków doszłyśmy, może to nie całkiem tak jak nam się wydaje.

Masz rację Infiniti9, że trudno zachować spokój po takich przeciekach... Wtedy tonący brzytwy się chwyta -:)

Laura: sugeruje pani, że Marcin Kaszuba jest ojcem dziecka?
Kinga: Tak przypuszczam

A więc nie jest pewna! -:)

Trochę kopnięta ta Kinga, z oseskiem przy piersi wybiera zawód stewardesy, wiadomo, że wychowywać dzieciaka będzie nie ona, tylko dziadkowie. Mieszka na prowincji, 100 km od od Warszawy, gdzie jest lotnisko, czyli liczyła się z dojazdami. Teraz może dostała propozycję pracy w liniach arabskich do Dubaju, gdzie nieźle płacą. Ale tam trzeba siedzieć, więc teraz Marcin musiałby wychowywać dziecko.
Jeśli Kinga nie chce skrzywdzić syna i pozwala mu robić nadzieję na nowego tatusia, to świadczy o tym, że jest przekonana , że to mecenas. Inaczej nie robiłaby wszystkim wody z mózgu. Chyba wie z kim spała w ciągu jednego miesiąca?
Ratunkiem z tego wszystkiego, jest to, że napisali, że miała pewne zawirowania, ten jej partner macho, który chciał lać Kaszubę po mordzie może być ojcem, jak się dowiedział, że ona jest w ciąży to się zmył, stwierdził, że go zdradziła z Marcinem i to nie jego. Z drugiej strony jakie były między nimi układy, jeśli Kinga zdradziła swojego faceta na jego oczach za jeden uśmiech mecenasa, którego w sumie wcale nie znała?
Opcja druga - Marcin teraz bawi się z dzieckiem , bo w końcu okaże się, że to jego syn i moralne aspekty tych spotkań, ewentualna krzywda dziecka rozpłynie się. I po to są te dwa pokoje, którymi chwalą się dziewczynki.
A Iga musi przełknąć tę żabę, trochę będzie się dławić przy tym.....

Wszystko to prawda, ale to nie tak miało być! Plagi egipskie się skończyły, "bardachy" ze strony Igi też, to teraz dowalą Marcinowi tak, że nawet my przed tv tego zdzierżyć nie możemy. Miała być seria Igi i Marcina, ale jedna ławeczka i zdzieranie ciuchów to trochę za mało. Dwa odcinki na plus, może dwa następne też, a potem znów szarpanina nerwów aż do 13 odc. i potem na otarcie łez 1,5 minuty + rozczulająca muzyka i cdn?

Jestem w stanie zaakceptować pomysł z "kobietą z przeszłości" Marcina - to mogło się zdarzyć biorąc pod uwagę jego imprezowy styl życia w czasach studenckich (chociaż różne sygnały wskazują na to, że nie on jest ojcem). Jednak w żaden sposób nie mogę racjonalnie wytłumaczyć sobie, dlaczego tak nieodpowiedzialnie od razu poleciał się spotkać z dzieckiem, przed poznaniem wyników testu. To do niego (jako prawnika) zupełnie nie pasuje. Jeżeli to prawda, to miałabym do niego wielki żal w imieniu Igi ( no bo teraz to "wszyscy jesteśmy Iga Małecka" :)) Nie może narzekać na brak rodziny wokół siebie ( Iga, dziewczynki, rodzice). Tak sobie myślę, czy te teksty o "zakochaniu się w rezolutnym brzdącu" i chęci natychmiastowego uznania go za syna to nie jest kolejna ściema śs. Te wszystkie rozkoszne zdjęcia z toru to mogą być pozowane zdjęcia z planu, a nie z serialu. Pamiętacie ten krótki filmik z gokartów na instagramie, który wywołał takie poruszenie na forum? Marcin nerwowo rozmawiający przez telefon nie wygląda na "prawie ojca", który tak świetnie bawi się ze swoim "prawie synem", że, cytuję, "zapomina o całym świecie". Na podstawie tego, co teraz wiemy, trudno sądzić, że na tym filmie Marcin jeszcze nie zna Mateusza (a taką miałyśmy nadzieję kilka tygodni temu). Może w spotkanie wmanewrowała go Kinga potrzebująca pomocy. Wszyscy wiemy, jak skory do pomocy samotnym matkom jest nasz mecenas ( Iga, Ewa, to czemu nie Kinga). Nie wiem, może to są moje pobożne życzenia i chwytanie się brzytwy, bo jeśli będzie tak, jak piszą w śs, to kiedy Iga się o tym dowie, poczuje się bardzo zraniona:((