Czy tylko mnie śmieszy jak w filmach ze świata obcego wygląda technologia informatyczna?
Zdaję sobie sprawę że film kręcony był prawie 40 lat temu i inaczej postrzegano wtedy informatyzację i nikt nie zdawał sobie sprawy jak to wszystko będzie się rozwijać, ale jak się to teraz ogląda co niby prezentuje przyszłość to sprawia wszystko wielki uśmiech ;)
No i ci żołnierze ;), przecież ci kolonialni Marines to wyglądali jak są obszarpańcy z armii czerwonej ;)
Plus za zachowanie i odwzorowanie tego co pokazywały filmy, ale jedno mnie ciekawi…jak oni przyjdą z tego płynnie do Nostromo, bo akcja serialu dzieje się dwa lata wcześniej ;)
Nie powiedziałem, że mi się nie podoba tylko mam lekki uśmiech jak to widzę. Trochę jak w Fallout ta informatyzacja ;)
Rzeczywistość ekranowa, zwłaszcza w kinie SF należy traktować jak alternatywna rzeczywistość. Z oczywistych względów. Pierwsze wolny z tej serii miały taki świat przedstawiony jaki miały. Śmiesznie byłoby to teraz zmieniać.
Pewnie jesteś jednym z nielicznych. Pierwszy film niechcący zabetonował retrofuturyzm jako charakterystyczną cechę uniwersum. Według mnie, dodaje to dużo do klimatu.
Nie powinni przechodzić do akcji z Nostromo, bo to jak widać już zupełnie inna historia. Skoro teraz na ziemi są Obcy, to nie zawracaliby sobie gitary żeby w drugiej części (po 60. latach od wydarzeń z pierwszej części), lecieć na LV-426.
Oczywiście to tylko luźne dywagacje.
Mogą chcieć to płynnie połączyć…bo na bank gadzinę latającą po ziemi ubiją, także korpo tracąc swój okaz skorzystają z załogi Nostromo, żeby wpadła na LV. Miało by to sens.
fajny artykuł w tym temacie https://www.gram.pl/news/w-ten-sposob-obcy-ziemia-moze-naprawic-jeden-z-najwieks zych-problemow-serii
Nie, nie miało by to żadnego sensu. Fabuła z Obcym na Ziemi przed Nostromo kompletnie się nie skleja, a mocno naciągane próby wytłumaczenia dlaczego korporacja po 57 latach Dryfowania Ripley w kosmosie nadal nic nie wiedziała o Xenomorfie są na poziomie dla 5 latków.
No właśnie chętnie się dowiem jak z tego wybrną, bo można to logicznie skleić. Kolega powyżej wkleił Link do artykułu, który ciekawie opisuje jak to mogło by wyglądać.
Ta próba (z linku) nagięcia fabuły, to założenie, że widz jest do bólu naiwny, nie wnikliwy i nie zna, lub nie pamięta dobrze fabuły 2 pierwszych części. Mógłbym wymienić masę bzdur logicznych takiego wyjaśnienia, ale zrobiłem to już w innych wątkach o Alienie.
Moja ocena nie polega na tym, by wystawić jakąś cyferkę. Po prostu po obejrzeniu filmu zadaję sobie proste pytanie: Czy wrócę do serialu za pół roku lub za rok? Tymczasem po dwóch odcinkach wiem, że są na to marne, bardzo marne szanse.
Nie zawsze da się to tak elegancko wytłumaczyć jak w Batllestar Galactica (co tylko podkreśla fenomen tego serialu)
A w Gwiezdnych Wojnach jest inaczej? Jest to klimat, mi się podoba, jeżeli jest zrobiony w stylu lat 80, z tymi dzwiekami starych maszyn. W pierwszym odcinku ( nie obejrzałem całego) klimat statku i Nibylandi był super, ale późniejsze azjatyckie miasto mnie rozczarował trochę.. spodziewałem się blade runnera a dostałem aglomerownie końca z 20 w;) wiadomo de gustibus non est disputandum..
Widac ze jeszcze nie dorosles… ;) idealnie oddany klimat Obcego wlasnie przez yo
Śmieszniej by to wyglądało gdyby w serialu korzystali z nowoczesnej technologii (jak na dzisiejsze standardy) gdy akcja dzieje się dwa lata przed pierwszym Obcym, gdzie mieli monitory crt itd.
Dlatego uważam, że obcy ziemia jest pod tym względem (stylizacji) genialne. Strasznie męczyło mnie w Prometeuszu i Przymierzu które działy się wcześniej nielogicznych współczesnych ekranów dotykowych i i pełnych kolorów wyświetlaczy holograficznych. Jak można to było w tych dwóch pierwszych chronologicznie pierwszych filmach tak spieprzyć.
Dokładnie na to samo zwróciłem uwagę i trochę byłem można powiedzieć zażenowany tym choćby tymi monitorami ale z drugiej strony to jak ktoś napisał jest to odwzorowanie tamtych filmów i ładnie się to wkomponowuje w uniwersum generalnie bardzo podoba mi się serial czekałem na coś takiego dłuższego czasu