3 seszon, gdzie wszystko jest przerysowane, mix czarnej komedii z pastiszem, wszedłem zobaczyć co po odcinku napiszą ludzie i się nie pomyliłem, nadal nie wyczuwają tego klimatu :)

totalnie łapię koncepcję pastiszu i przerysowania, ale mnie też - niestety - uderzył taki smutny stereotypowy obraz Polski. szkoda, że naprawdę tak to pokazano, to tylko pogłębia i pogłębia obraz naszego kraju, jaki się przedstawia w filmach i serialach.

a Co robiła Eve na początku sezonu :) uderza Cię tylko dlatego, że pochodzisz z Polski :)
Albo jak wyglądała stacja na której wysiada Villanelle? wierz mi jechałem przez Rosję i to raczej nie jest standardowy wygląd :)
Tak sobie jeszcze skojarzyłem czy ktoś oglądał Boże Ciało, tam też podobne smaczki można było wyłapać :)

Ciekawy jestem, czy któraś z osób tak tu rozpaczających nad "nieprawdziwym" obrazem polskiej wsi, czuła podobny smutek i zażenowanie oglądając np. Borata. Czy zastanowiła się, czy tak rzeczywiście wygląda kazachska wieś i jej mieszkańcy, czy może raczej śmiała się do rozpuku? Tak jak wszystkich śmieszą dowcipy o Polaku, Czechu, Niemcu i Rusku, a jakoś nie bardzo te o Polakach, polish jokes, tak popularne w USA. Bo polski narodek znany jest z tego, że uwielbia wykpiwać inne narodowości, ale nie potrafi śmiać się z samych siebie.

Taki jesteś pewien, że opka oglądała Borata? Polski narodek znany, czyli o swojej rodzince mówisz? O swoich kręgach? Bo w moich jakoś nie ma nikogo takiego.

Nie moja wina, że obracasz się w ciasnym, zamkniętym środowisku i nie widzisz dalej swego nosa. A kto to jest opka?

spolszczony akronim od Original Poster

Ciekawe dlaczego Hiszpania czy Włochy nie były tak przedstawione? Żałosne.

a co powiesz o Rosji? to że nie znasz Hiszpanii i Włoch i nie wiesz na co mogą się obrazić nie znaczy, że tego tam nie było.

tam też są wioski

Dlatego, że ani w Hiszpanii, ani we Włoszech nie ma i nigdy nie było takich zapyziałych wiosek, jak w Polsce.

Widać, że po pierwsze nie byłeś nigdy w Hiszpanii, czy Włoszech poza kurortem turystycznym, czy regionami stricte turystycznymi, o ile w ogóle. Wsie bywają tam takie, że w Polsce takich dziur nie widziałam. Po drugie, po Polsce chyba za bardzo też nie jeździsz. Po trzecie, mieszkańcy Włoch, Hiszpani, UK, ale również duża część Polaków ma w sobie lokalną dumę, chwalą się tym co mają najlepsze całemu światu i dbają o to jak widziany jest ich kraj. Co innego stanąć w prawdzie, a co innego psioczyć na swój kraj bez powodu.

Jakoś pozostałe państwa zostały pokazane normalnie,

a dziś wylewasz płacze nad rzutem nawozem w Rosji? Nie jest to obraźliwe, widać spało się jednak podczas poprzednich sezonów.

Teraz mi się nie podoba że pokazali nas tak samo jak Rosję, dla nich jesteśmy po prostu zacofanym wschodem europy ze strzechą na dachach, może się to kiedyś zmieni

Bo tak jest. Jesteśmy dużo biedniejsi, mniej rozwinięci i mentalnie bardziej zacofani. Polscy narodowcy tak samo śmieją się z Rumunii czy Ukrainy, a przecież tam też są piękne miasta, nie tylko wiochy.

Pokazane są stereotypowo tal samo jak Polska.

Tu nie chodzi o pastisz, ale o stereotyp, który jest żywy w głowach ludzi na zachodzie. Ty możesz sobie porównać świat wykreowany i rzeczywisty i powiedzieć, ach ale przerysowanie. Oni to oglądają i myślą, że tak wygląda Polska. Włochy, Hiszpania, czy UK przedstawione są realistycznie. A to jest wizja Polskiej wsi z głowy człowieka, który nigdy na tej wsi nie był. Smutne, bo utrwala się stereotyp Polski, jako biednego zaścianka. U nas pokazują to co najgorsze, W Hiszpanii to co najpiękniejsze. Nie ma co się dziwić, że jak spotkasz potem brytola na wakacjach, to dziwi się, że cie na nie stać i pyta, czy wy tam macie prąd?

No właśnie jestem po pierwszych minutach czwartego odcinku i serial kompletnie stracił w moich oczach przez ten nieudolny polski wątek.... przerysowują sobie tam, gdzie im wygodnie.

Niestety, myślenie zachód kontra peryferie nadal aktualne.

Najlepsza była ta nagła podmiana oznaczania lokalizacji, przez którą ktoś mógł pomyśleć, że "Niko" to jakaś wioska w Polsce. :D

Sadzac po napisach koncowych Polska a zepewne i Rosja byly krecone w Rumunii.

Tak. Od razu pomyślałam, że nikt się nie pofatygował by kręcić w Polsce. Ale to nie zmienia faktu wystylizowania na przykład rumuńskiej wsi na polskie wg nich zacofanie.

Mogli chociaż to w Polsce nakręcić. Bywają gospodarstwa zapuszczone jak w Chłopakach do wzięcia ale teraz większość to już porządne domy z ogarniętymi obejściami.

Wiadomo, że bywają. I niestety dalej widzi się Polskę w ten sposób. W większości państw są przecież rejony biedniejsze i mniej unowocześnione. Ale Polskę trzeba właśnie pokazać jako „wiochę”.

Boże widać masz cały czas problem bo nie kumasz tego rodzaju kina, a co powiesz teraz o Rosji?

Bogiem nie jestem i nie unoś się tak. To tylko serial. Zarówno Polska jak i Rosja pokazane są prześmiewczo. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, ale daleka jestem od posiadania „problemu”.

a o czym Ci pisałem pierwszy raz? to, że nie widziałeś tego wcześniej, nie znaczy, ze ego nie było, tylko trzeba był niektórym pokazać dosłownie na kraju który znają

Ja mam wrażenie, że nawet niektórzy Polacy wyobrażają sobie taką prawdziwą polską wieś jako zacofaną wiochę.

Bo tak sobie wyobrażają Polske tak samo Iran to nie są stare łupianki zrobione z gówna jak pokazują w amerykańskich filmach

Wydaje mi się, że było to przemyślane przez reżyserów, żeby pokazać Polskę z perspektywy wsi. Polskie miasta wyglądają jak setki miast w Europie. Prawdopodobnie twórcy chcieli zaakcentować to że np. "ta scena rozgrywa się w Polsce" i upchnąć w kilkuminutowych wątkach jak najwięcej polskich elementów. Oczywiście nie obeszło się bez wpadek, i można było się to tego lepiej przyłożyć, ale ja nie czuję się zażenowana, tym że do serialu nie załapała się Kolumna Zygmunta, ani Złote Tarasy.

Dodam jeszcze tylko tyle, że to czego się tak bardzo wstydzicie, czyli polska wieś, gdzieś indziej na świecie może robić zupełnie inne wrażenie. Może dla kogoś kto tego na co dzień nie ma to jest po prostu ciekawe?
Poza tym, serial pokazuje pewien wycinek rzeczywistości, który ma pasować do opowieści. Wcale mnie to nie dziwi, że Niko Polastri po swoich trumatycznych przeżyciach chce zaszyć się na wsi, z daleka od tak zwanego świata - to się wpisuje w tą historię i pasuje do bohatera.

Pokazali tak jak jest naprawdę w polszy na wsi więc w czym problem... ;)

Polska została pokazana tak, jak pasowało to twórcom. Killing Eve nie jest serialem dokumentalnym. Widziałaś w kinie stereotypowe podejście do Włochów, Niemców, Rosjan? Generalnie każda nacja bywa wyśmiewana na ekranie i nie jest to nic nadzwyczajnego.

Mieszkam w UK i kiedys ogladalam program o slubach - jedna z dziewczyn bioracych udzial w programie byla Polka i wychodzila za brytyjczyka. Pomazujac Polske z jakiegos powodu wybrali jakies stare nagrania z lat 70 (czy cholera wie z kiedy) gdzie po ulicach jezdzilu żuki i traktory xD widac bylo, ze nagranie mialo kilkadziesiat lat i zamoast pokazac cos nowoczesnego to wybrali tak mega stare nagranie pokazujace Polake jako kraj bez alfaltu xD

Bo tak wygląda Polska? :) Mamy takie wsie, a nawet mniejsze miasta nie ustępują im w takim wyglądzie. Poza tym głównie ludzie biedniejsi wyjeżdżają do UK do pracy tak jak to zrobił mąż Eve, więc osobiście nie zdziwiłem się że wrócił na wieś, a nie np. do Warszawy.

Lament typu: Aj waj! Kto powiedział: kasjer dupa?!!!

Ale są takie regiony. Zawsze muszą pokazywać Kraków? Ostatnio jechałem do wioski, do której prowadziła jedna droga - żwirowa.

Według mnie nie było to ani trochę obraźliwe i faktycznie nie ma nic złego we wsi, a ta pokazana nie była aż tak zła, zwykłe "standardy". A raczej normalnym jest, że na wsi są zwierzęta gospodarskie. Dlaczego bohater, który chce uciec od kłopotów, wielkiego miasta, z którym wiąże się wiele cierpienia dla niego ma jechać do kolejnego dużego miasta? Myślę, że właśnie chodziło o ukazanie prostoty. Zgadzam się z osobą, która napisała wyżej, że pomysł był przemyślany. Poza tym, jak mniemam głównym założeniem serialu nie jest promowanie piękna miast europejskich. Nie sądzę, że chodziło o wyolbrzymienie "biedy" czy jakiegoś innego stereotypu.

a w ranczo czy polskich filmach fab. wiocha i kmiecie są inaczej pokazywani !?!?!?!!!

A czemu mieliby wybielać rzeczywistość? Aby oddać jeszcze lepiej atmosferę, powinni dać jeszcze kilka takich obrazków jak tu: 13:47 https://www.youtube.com/watch?v=iIKo6YymDdA

Najlepsze były kompletnie fejkowa tablica rejestracyjna KZW i piwo Świetne xd Swoją drogą ciekawe skąd twórcy wzięli terenówkę Aro z reklamą polskiej piekarni :p Ale najciekawsze jest to, że nikt z przedmówców nie zwrócił uwagi na wybitnie polskie nazwisko męża Eve - Niko Polastri. Fantazja twórców ponad wszystko :)))

W dzisiejszej sytuacji każdy by pomyślał, że po prostu zdjęcia w Polsce kręcili w Kraśniku ;)

Nie czytałem wszystkich komentarzy pod Twoim wpisem. Ale co do Twojego i że to przykre. Włącz proszę jakikolwiek Polski film/serial gdzie akcja dzieje się na wsi. W rodzimych produkcjach wieś pokazywana jest właśnie jako patologia, bieda, rozpadające się chatki, wychudzone babcie w chustach, ujadające psy, drogi niemalże polne. Nie miejmy więc pretensji do innych, skoro mogą sugerować się naszymi produkcjami, miejmy pretensje do naszych!

No ale generalnie tak jest na wsi.

Szkoda, że nie przyjechała do Polski Villanelle, wówczas na pewno nie zadowoliłaby się sączeniem piwa w obskurnym pubie z takim towarzystwem, tylko raczej od razu udała się do Wrocławia czy Warszawy ;)
Zwykle lubię wyłapywać polskie akcenty w zagranicznych produkcjach, tu też miło było w pierwszym odcinku usłyszeć nasz język (i być te parę kroków przed Eve, która go nie rozumiała), a w drugim sezonie ujrzeć plakat autorstwa Andrzeja Pągowskiego. Przykre jednak, że polskie sceny wcale nie były kręcone w Polsce, a aktorzy kompletnie nie radzili sobie z naszym językiem. A wystarczyłoby zdubbingować tę starszą panią...

rozumiem, że według Ciebie Niko miał dostać widłami w hallu InterContinentala? :) raczej "nie szło" inaczej....
nie zawsze musi być pokazana nowoczesna Warszawa, a takie miejsca, jak zapyziała wieś, są i już.
Włochy były pokazane piękne, bo mordowała tam bogatego, wpływowego biznesmena, Hiszpania - bo mieszkała tam Villanelle, która kocha blichtr i luksus.
poza tym, jeżeli ktoś wiedzę o krajach czerpie z filmów i seriali,to pogratulować. myślę, że to problem tych ludzi, jak postrzegają inne kraje.
mnie tylko strasznie raził ten polski język. Jodie Comer pokazała klasę naśladując wszystkie akcenty. tutaj niestety nie poszło....
co do kręcenia w innym kraju. to bardzo proste. przecież Polska nie oferuje nic sensownego filmowcom. weźcie pierwszy lepszy z brzegu film - Dzieci Ireny Sendlerowej też nie był kręcony w Polsce z tego samego powodu. w biznesie raczej nie ma sentymentów.

Wszystko się zgadza parodia itd.
Problem w tym ze te sceny nie zostały nakrecone w Polsce. Prawdopodobnie w Rumunii. Domy wyglądają inaczej, dachy jakieś takie łupkowe. I dlatego nam jak znamy swój krajobraz i otoczenie to nie pasuje. A szczerze to już takiej roots wsi u nas się nie znajdzie... Świń się tak nie hoduje bo unia nie pozwala. Ale zakladsm że watek Rosja też nie był kręcony tam. A, jak ich pokazali to już przesada. Jakby putin widział to bym im pokazał. Buhaha

Ta niby Polska była tak cringe'owa, że od razu dałem pauzę i wbiłem tu poczytać komentarze. Niestety w każdym filmie/serialu Polska jest pokazywana tak samo i szkoda, że nic się nie zmienia od wielu lat.

Ależ to jest znakomite… i ten wąs Nico a’la Wałęsa. Złoto! Ten serial stereotypami i przerysowaniem stoi, nieustannie mruga do widza i żongluje jego uczuciami. Można to kupić albo przeciwnie - obrazić się na twórców za rzucających nawozem na dożynkach Rosjan… I na koniec, jedną z niezaprzeczalnych zalet serii jest uczenie widza dystansu do tego co ogląda - ten dystans jest konieczny, żeby się świetnie bawić! Dla mnie rewelacja!