Wiem ze jest to swojego rodzaju manifest feministyczny skierowany głównie w kościół katolicki i co rusz słyszę porównania do programu wyborczego PIS ale czy nikt nie ma wrażenia, że niemalże tego typu państwa w mniejszym zakresie już funkcjonują... Mam tu na myśli państwa które opierają swoje prawo na koranie i prawie szariatu. Co rusz słyszymy o książkach kobiet które uciekły z Arabii Saudyjskiej czy Somalii bo były traktowane przedmiotowo, tylko do utrzymania domu czy rodzenia dzieci. O tych które dopuściły się aktów cudzołóstwa i w jaki sposób zostały im zadane kary. Tak więc to że byle klecha pogrozi sobie palcem z ambony czy polityk partii rządzącej palnie że kobiety to są od gotowania i od rodzenia dzieci uznaje się za przedsmak tego co mamy zamieszczone w owym serialu, wydaje mi się co najmniej śmieszne w porównaniu ze światem doczesnym oferującym przez islamistów
Zapraszam do dyskusji, choć pewnie naraziłem się tym wpisem wielu użytkownikom tego forum chciałbym przeprosić jeśli ktokolwiek poczuł się nim urażony :)
Gilead jest przykładem skrajnie opresyjnej tyranii z jednoczesnym gospodarczym dobrobytem (podkopywanym przez międzynarodowe sankcje).
Ciekawe jest to, że to kobiety wyrządzają innym kobietom dużo większą krzywdę niż mężczyźni. Mam wrażenie, że całe Gilead to odwet Sereny na reszcie świata, za to że sama nie może mieć dzieci. Taka pobożna i dobra, a nie może, a te puszczalskie szmaty mogą i usuwają i trzeba je za to karać (myślę, że taka postawa stoi za tym systemem).
Ich "wiara" to typowy przykład wybiórczego interpretowania religii do własnych celów. Wywodzi się ze Starego Testamentu, ale tylko dlatego, że ten najbardziej pasował do ideologii. Wszyscy żydowscy, chrześcijańscy i muzułmańscy duchowni zostali zabici, a świątynie zburzone. Błogosławiony jest tylko owoc:)
Tym co wyróżnia Gilead na tle, choćby państw islamskich jest całkowity brak przyjemności i obowiązujący wszystkich bezwzględny nakaz ascezy. Burdele są nielegalne, seks tylko po bożemu, w najbardziej nieprzyjemnej formie, jakiej się da, a przez donos nawet komendant może stracić rękę albo głowę. Po co mieć niewolnice, jeśli nie można z nimi nic robić? Nawet w kalifacie było lepiej, bo Koran pozwala robić z niewolnikami dosłownie wszystko i dopuszcza seks w dowolnej pozycji (sam Mahomet tak powiedział). Jedynym ustrojem, gdzie klasa rządząca też jest poddana opresji, który przychodzi mi na myśl, jest Francja za czasów rewolucji, gdzie przywódcy też równo się cieli.
nie nalezy przepraszac za pisanie prawdy. Ew. przedstawianie faktow. Przeprosin w takich sytuacjach domagaja sie fanatycy, a jakakolwiek dyskusja z nimi nie ma sensu. Najpierw probuja sprowadzic interlokutora do swojego poziomu , a nastepnie pokonaja doswiadczeniem.
Dziekuje, dobranoc
Z ciekawości. Czy są w tym serialu jakieś mocniej zarysowane elementy sci-fi? Zwiastuny w ogóle mnie nie zainteresowały.
Serial nie ma ukazywać katolików, ale jeśli już to chrześcijan, a dokładnie purytanów. Oczywiście, że podobne rzeczy dzieją się w wielu państwach islamskich, ale jeśli ci się wydaje, że katolicy są lepsi albo coś w tym rodzaju to polecam się doedukować. Zapoznanie się z historia Salvadoru gdzie kobiety za poronienie dostają 30 lat wiezienia też mogłoby nieco pomoc. W Ameryce powstała niezliczona liczba sekt, na których bazuje motyw serialu. Nie wiem, czy próbujesz wybielać katolicyzm czy co? Chyba nie muszę ci opowiadać ile istnień pochłonęła ta religia.
"Wiem ze jest to swojego rodzaju manifest feministyczny skierowany głównie w kościół katolicki"
Katolicy w serialu są przedstawieni dość pozytywnie.
Główna bohaterka jest katoliczką (niezbyt jakościową, ale jednak) i pozytywni bohaterowie to katolicy - w serialu widzimy rządy protestanckiej sekty, nie Kościoła Katolickiego.
I nie wiem w sumie do jakiej kategorii zaliczyć ludzi którzy obejrzeli trzy sezony i nie zauważyli, że reżim o którym traktuje serial ma swoją wersję Pisma Świętego więc nawet z chrześcijaństwem tutaj tak średnio.
" co rusz słyszę porównania do programu wyborczego PIS "
I to jest zdanie lewicowych oszołomów, a nie inteligentych ludzi.
Cóż, amerykańskie i polskie feministki są jakie są.
" czy nikt nie ma wrażenia, że niemalże tego typu państwa w mniejszym zakresie już funkcjonują... Mam tu na myśli państwa które opierają swoje prawo na koranie i prawie szariatu. Co rusz słyszymy o książkach kobiet które uciekły z Arabii Saudyjskiej czy Somalii bo były traktowane przedmiotowo, tylko do utrzymania domu czy rodzenia dzieci. "
Zarówno w islamie jak i w XIX w. czy wcześniej, czy w średniowieczu takie zachowania jak w filmie byłyby niedopuszczalne.
Pomijając bełkot lewicowych oszołomów to kiedyś traktowano kobiety jako osoby między dziećmi a mężczyznami, ale nie odbierano im podmiotowości.
Cóż, sam serial jest zbyt poważny dla niektórych ludzi, myślę, że nie wszyscy powinni go oglądać (ludzie nie są równi, mówi się dzieciom, że solidne książki są "nie dla nich", ale podobnie jest ogólnie z dziełami sztuki dla przeciętnych ludzi), jak ktoś traktuje serial jako antychrześcijański manifest, albo dzieło o stricte feministycznym przekazie to jest zwyczajnie prymitywny.
Bardzo fajny komentarz. Ja dodam jeszcze od siebie jedną rzecz, która zwróciła moją uwagę, gdy mamy retrospekcję i opowieść Sereny skąd w ogóle wziął się pomysł na taki reżim, kiedy opowiada jak bardzo świat sie stoczył, jak bardzo zatraciliśmy sie w rzeczach pustych a zaprzepaściliśmy wartości życiowe. Słuchasz i myślisz: Ona ma rację. To co mówi ma sens. A potem , no cóż wyszło jak wyszło...
Ze skrajności w skrajność. Widzimy Gilead jesteśmy przerażeni a z drugiej strony to co się dzieje w "cywilizowanym" świecie też nas przeraża. Tylko balans pomiędzy tymi światami jest zdrowy w zasadzie.
Czytam Twój komentarz 4 lata później i mam wrażenie, że żyje właśnie w takim kraju. To się już dzieje. Tego od kobiet się oczekuje.
Gilead ma jedną cechę różniącą go od dzisiejszych zbrodniczych reżimów - w każdym prawdziwym reżimie (jak Iran czy Korea Północna) zasady są tylko dla pospólstwa, a elity cały czas się bawią. W Gilead te surowe reguły zdają się obowiązywać władzę tak samo, jak i obywateli. Ergo brak tej hipokryzji, charakterystycznej dla wszystkich dyktatur, gdzie władza tylko żyje na pokaz, a prawo jej w rzeczywistości nie dotyczy.
W Gilead nawet przywódca stracił rękę, za karę za korzystanie z usług prostytutek.
Zauważcie też, że władzy niespecjalnie wolno się bawić, a nawet seks z podręcznymi przybiera formę mało przyjemnego rytuału religijnego... ja bym w takiej sytuacji chyba miał problemy ze wzwodem xD
Akurat w świecie Gileadu, Kościół Katolicki nie ma prawa istnieć, podobnie jak wszystko co sprzeciwia się jedynie słusznej religii panującej. Ale twój wpis jest trafnym spostrzeżeniem. Margaret Atwood pisząc "Opowieść podręcznej" założyła że w książce nie pojawi się nic czego by w historii ludzkości w jakimś miejscu i czasie faktycznie nie było. Serial idzie tym samym tropem. Mamy więc w tym dystopijnym świecie wszystko co już znamy z naszej rzeczywistości (ideologię opartą na wierze, podrzędność kobiet, przemoc seksualną; niewolnictwo; niedostępność antykoncepcji i aborcji; aranżowane małżeństwa, także nieletnich dziewcząt; hipokryzję władzy, której w praktyce wolno więcej; brak poszanowania inności i różnorodności, obozy pracy dla więźniów gdzie są wyniszczani; dzielenie ludzi na warstwy wg przydatności; analfabetyzm wśród kobiet; państwowo-narodowy kult dzietności; polowanie na mniejszości seksualne i ukazywanie ludzi nieheteronormatywnych jako godnych pogardy; polityków działających wg zasady "cel uświęca środki"; fanatyków i fanatyczki systemu, wiernych mu nawet jeśli sami stają się jego ofiarami) ale skumulowane w jednym miejscu i czasie robi piorunujące wrażenie, pokazując do jakich potworności jesteśmy zdolni wobec siebie nawzajem.
ta strona dotycząca filmów straciła bardzo na wartości , każdy wpisuje swoje gdakanie jakby kogos to obchodziło co mysli!!!! o filmy chodzi
Akurat skojarzenie z islamem tutaj nie działa… Ponieważ Atwood napisała powieść "Opowieść podręcznej" w latach osiemdziesiątych w odpowiedzi na zapędy pewnych członków gabinetu ówczesnego prezydenta Regana.
Odkąd minister edukacji wypalił o promowaniu cnót niewieścich, takie porównanie staje się coraz bardziej uzasadnione. Niestety.
Jaka patologia tu wali, że aż sie za głowę łapie. Znawcy religijni od siedmiu boleści. Zobaczcie sobie co dzieje się w Rosji? Dlaczego się zbroją? Ponieważ tam chrześcijaństwo nie dotarło. Chrześcijaństwo, to religia pokoju, ANTONIM DO NAZIZMU. Jeśli wiec wylewacie pomyje na chrześcijaństwo, to jesteście JAK HITELER. ON BYŁ TEKIM TYPOWYM POLSKIM LEWAKIEM. Jego ideologia oparta była na nienawiści do chrześcijaństwa, bo tylko tacy niemieccy PISIORZY, przeszkadzali mu a agresji głosząc, że inne NARODY SĄ NASZYMI BRAĆMI! PALNIJCIE SIE W TE TĘPE ŁBY. BO TAKĄ POSTAWĄ ANTY PIS DOPROWADZICIE DO TRZECIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ! ZAMIAST JECHAĆ DO ROSJI I NAUCZAĆ MORAŁÓW JEZUSA WY SIEDZICIE NA TYCH LEWACKICH DUPACH WYMYŚLAJĄC BZDURY O RELIGII POKOJU. I na koniec naprawdę, każdy kto tu atakuje religie chrześcijańską, nie jest inteligentny, wielki, czy autorytarny, ale po prostu niewyedukowany. Weźcie się w garść, do nauki. Będziecie w szoku, że takie głupoty wypisywaliście o chrześcijaństwie jak poznacie historie świata.
Polecam obejrzenie dokumentu (albo chociaż przeczytanie recenzji) "Obóz Jezusa". Jestem pewien, że gdyby grupa fanatyków podobnego kalibru doszła do władzy, to rzeczywistość bardzo by przypominała ten serial.
Okropnie zestarzał się ten komentarz, jak i pozostałe w 2024 i tym, co dzieje się z kobietami na Bliskim Wschodzie pod rządami Talibów. Opowieść Podręcznej jest przejaskrawiona, podkoloryzowana, ale wciąż bazuje na prawdziwym świecie. Podobnie, jak Igrzyska Śmierci – też są metaforą dla współczesnego świata. Podręczna owszem odnosi się do chrześcijaństwa – tych z jego założeń, zasad itd. których nikt nie wykreślił, wciąż obowiązują, co po prostu społeczeństwo ich nie stosuje, a kościół o nich nie wspomina – przynajmniej nie na dużą skalę, bo w pojedynczych parafiach wciąż idzie usłyszeć kazania na temat roli chrześcijańskiej kobiety – i bliżej im do Opowieści Podręcznej, niż realnego świata. To wciąż jest jednak prawdopodobny scenariusz. Kobiety mają prawa wyborcze od niecałych 100 lat – w zależności od kraju będzie to ponad 100 lat lub o wiele mniej. W skali historii całego świata to okres mniejszy niż procent naszej historii. Dokładnie przez tyle czasu w historii ludzkości kobiety są względnie (bo nie w każdym regionie na świecie) traktowane jak ludzie.
Kobiety i niższe warstwy społeczne, bo przed zniesieniem pańszczyzny chłop ze wsi, czy pracownik fabryki mieli tyle samo do powiedzenia, co każda kobieta. Z tą różnicą, że nigdy nie rodzili nie mieli obowiązku wychowania dzieci – mogli je utrzymywać lub odejść. Ale wiele więcej do powiedzenia i decydowania o swoim życiu nie mogli. – znów nie w każdym miejscu na świecie tak jest.