PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=690404}
8,0 30 874
oceny
8,0 10 1 30874
Outlander
powrót do forum serialu Outlander

Od kiedy zaczełam oglądać ten serial rok temu w listopadzie utonęłam w losach tych postaci.
Niesamowite napięcie w każdym odcinku pierwszego sezonu.
Tak jestem kobietą wrażliwą, artystką, mam sentyment do szkocji, takich klimatów...

Drugi sezon był również zaskakująco smaczny. Kostiumy i życie wyższych sfer XVIII Paryża ukazane było naprawdę ciekawe, a co najważniejsze wszystko miało cel, jasny i klarowny.
Fabuła po drodze rozwijała płynne wątki - rodzicielskie, społeczne itd.

Powrót do domu i główne wydarzenie było finałem całej tej historii.
Chyba najbardziej płakałam na "Ważka w bursztynie" - przejście i te uczucia po 20 latach po prostu mnie rozdzierały na kawałki i ryły pustkę w mojej duszy.

Po obejrzeniu tego - sama byłam jak Claire ,w swoim rzeczywistym świecie jakby nieobecna i przybita tak bardzo mnie to wszystko dotknęło.

Zaczęłam oglądać sezon 3. Dałam szanse. Chciałam pójść dalej śladami tej historii skoro ona dalej trwa. Na początku byłam zadowolona jednak sam powrót Claire mnie rozczarował.
Nie jestem zadowolona z tego odcinka. Zabrakło mi czegoś więcej, powrót był za szybki, przez co wydawało się to takie łatwo, jakby producenci nie chcieli poświęcić więcej czasu na coś tak ważnego. Sama rozmowa głownych bohaterów powinna trwać cały odcinek - po takim powrocie. Mam świadomośc , że emocje wygasły, byli przecież dla siebie teraz bardziej obcymi ludźmi niż wcześniej. Jednak tak mało czasu im poświęcili, rozwijając przy tym juz nowe wątki, wprowadzając nowe postacie. Zbyt szybko, za dużo jak dla mnie.
Czy też macie takie odczucia po tym odcinku z powrotu ?

Dokończę ten sezon, ale to chyba będzie mój ostatni.. Niestety nie widzę chyba żadnej nadziei dla której ten serial dalej rozbudzał by we mnie te emocje.

Chyba tak to już musi być, że wszystkie długie seriale nie mają dobrej przyszłości. Każdy odwleka zakończenie historii, która już dawno powiedziała: 'wystarczy jestem najlepsza jaka mogłabym, być". Nie lubię naciąganych historii, wątków które toczą historię byleby tylko trwała. A życie zdaje się być jedną wielką grą z wieloma problemami i wydarzeniami.

Czasem złapałam się już na tym że jak to pewna osoba napisała na forum - wolałabym, zobaczyć koniec Jamiego na polu bitwy, a Claire w bujanym fotelu jak popija whisky mając 60 lat i wspominając życie które utraciła...

Wiem, smutne zakończenie, ale prawdziwe i zostawiające w nas uczucie tęsknoty wiecznej i niezaspokojonej, które będziemy pamiętać i do którego wracać.



Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones