Poldarka oglądam na bieżąco - cudowne widoki, cudowni aktorzy, cudowny klimat. Nie można się nie zachwycać.
Jeśli chodzi o Banished, to obejrzałam tylko pierwszy odcinek. Dalsze niestety nie są przetłumaczone, a nie mogę się zmotywować, żeby obejrzeć po angielsku. Jeśli cały serial utrzymuje poziom pierwszego odcinka, to powinno być dobrze. Ja planuję wrócić kiedyś do tego serialu.
Black Sails też oglądałam (o Boże, co ja robię ze swoim życiem :D), niedawno skończył się drugi sezon. Niektóre odcinki były gorsze, niektóre lepsze (ostatni odcinek drugiego sezonu absolutnie genialny!), ale ogólnie ciekawa i wciągająca historia. W drugim sezonie szczególnie podobały mi się retrospekcje. Też warto obejrzeć.

Chciałam powiedzieć że jak na bidulę znikąd znalezioną w jednej podartej "koszuli" to Claire wylądowała całkiem nieźle ....http://www.outlandertvnews.com/2015/04/official-photos-from-outlander-episod e-112-lallybroch/ :) A wy jak wyobrażaliście/łyście sobie chałupę mężusia?

jeju tu stawić ładnie linka do galerii ... to są braki tego forum ..... ojej może tak
http://www.outlandertvnews.com/2015/04/official-photos-from-outlander-episode-11 2-lallybroch/

W mojej głowie chałupa była znacznie mniejsza, co najwyżej coś takiego
http://www.beyond-london-travel.com/images/Blackaddie_Sanquhar.jpg

albo coś jeszcze prostszego w kształcie.
http://www.homeaway.com/vacation-rental/p836772

Fraser House z Inverness
http://invernesslandladies.co.uk/accommodation.html

Tutaj już wersja mocno rozrośnięta
http://www.scottish-places.info/features/featurefirst6662.html

Dla Amerykanina lub Brytyjczyka 2-piętrowy oznacza parter + piętro, więc nie spodziewałam się takiego zameczku.

To się nazywa mieć farta w znajdowaniu mężusia.

Chciałam napisać że towarzystwo zaczyna kręcić ...zlatują się do Glasgow jak pszczoły do ula albo jak muchy do g...

Jakby ktoś chciał się wycieczkować to będzie blisko .... w produkcji doszli do wniosku że taniej wyjdzie zrobić Paryż w Pradze więc pewnie w okolicach wakacji zamienią whisky na czeskie piwko :)) To już nie pierwsza produkcja która tak robi.Mają jakieś lokacje we Francji ale pewnie będą to maksymalnie ograniczać. Ciekawe czy zaczną od bitwy ...bo jeśli ma być w miarę w realach historycznych to szybko muszą szukać jeszcze mało zielonej łąki.

Wycieczka do Pragi na piwko - prosta sprawa. Czego to już Praga nie udawała.
Mniej zieloną łąkę zawsze można filtrem zrobić. Jak się kilku statystów przejdzie - to sama zwiędnie ;)
Spektakularny deszczyk zazwyczaj jest kręcony z sikawki strażackiej, a w Szkocji nawet środkiem lata mało słońca świeci. (byrrr ) Polarek zawsze potrzebny.

BBC już trzeci sezon "Muszkieterów" kręci w Pradze (i innych czeskich lokacjach).
Czesi powinni wystawić pomnik Haussmannowi, że tak przebudował Paryż, że nie ma sensu kręcić tam filmów historycznych dziejących się przed XIX wiekiem :-) Bardzo umiejętnie na tym skorzystali.

Chcieli mieć w Paryżu szerokie ulice na pieszych i armaty... To niech sobie teraz Francuzi cierpią.
Górą Hradczany i karolkowy most :D

Kilka ciekawostek około-filmowych i powieściowych ....

visitscotland bardzo mocno zajęło się "outlanderem" - http://www.visitscotland.com/about/arts-culture/outlander/ tu jest link do dość dobrej aczkolwiek mało dokładnej mapy

hamilton and young ( taka firma robiąca szkocką biżuterię ) wypuściła serię biżuterii inspirowaną książką i serialem ( można zamówić online i nie takie brzydkie jak oficjalne serialowe ) ... oglądałam dziś w Inverness obrączki Claire idą jak świeże bułeczki tak że nie mieli już połowy rozmiarów

Teraz polityka - w Szkocji chyba znowu jakieś głosowanie będzie bo na północy plakat na plakacie, wszędzie obwieszone partią SNP Szkocka Partia Narodowa ( ma okropne czarne logo )

Lallybroch to filmowe nazywa się Hopetun Castle jest na terenie wielkiej prywatnej posiadłości blisko Edynburga gdzie są pozamykane drogi, szlabany i raczej trzebaby pół dnia łazić żeby to znaleźć ( mi się odechciało po godzinie jeżdżenia szutrówkami ) .... na pewno wieże dorobili komputerowo bo jej tam nie ma .... jest za to morze nieopodal :)

Tam mają teraz ( 7 maja ) wybory do brytyjskiego parlamentu.

Pozdrów Lessie, jak będziesz nad Loch Ness :D

Wczoraj zaczęli od nowa sezon na AXN White. Pół roku oglądałam sama serial bo mąż po dwoch odcinkach powiedział, że nudy no to nie męczylam go. Ale wczoraj nic nie było w tv wiec powiedział, zeby zostawić. Powiedział, ze nawet sie wciągnął. Ale puszczali 4 odcinki po kolei i to od21 to nie dał rady obejrzeć wiecej niz3.
Rzeczywiście ucinają fajne sceny. Np śledzenie Clair przez Ruperta. Ucięli mu pół sceny z fajnym tekstem o Angusie. A to sa chwyty, które łapałyby mojego męża.
Cos musi byc na rzeczy jednak z figura Claire. W różnych wątkach nie raz forumowicze wytykali ,,tyczkowatosc" bohaterki. Chociaz dla mnie jest normalna i wysoka. Podobnej budowy jest celebrytka ksiezna z Anglii, a wszyscy sie zachwycają jaka piekna.
Ale maz oglądając scene ubierania, az zakrzyknął, ze ona jest za chuda.

Na głównej ulicy w Edynburgu blisko Holyroodhouse znalazłam przedwczoraj plakat z Jamiem wywalony na całej ścianie w sklepie z celtycką biżuterią ... oczywiście skolko godno w rozmiarach wszelakich ...mają już nawet serię z ważką ale pani sprzedająca powiedziała że najlepiej idą obrączki :))) ceny można podjrzeć online .... jak ktoś chce to podaję link
http://www.hamiltonandyoung.co.uk/
może przyda się jakiemuś panu podrzucić bliżej gwiazdki albo walentynek ;)

No i proszę SNP ( Szkocka Narodowa Partia chyba tak to na polski trzeba przetłumaczyć ) zgarnęła prawie wszystko o mogła ...... czyli to nie koniec ..... realna reprezentacja w brytyjskim parlamencie póki co .....
Doczekamy jeszcze czasów kolejnego referendum ? Co Wy o tym sądzicie?

Oczywiście, że doczekamy i to pewnie w ciągu kilku lat... Stosunek 49% do 51% na rzecz unii pokazuje, że społeczeństwo jest podzielone i rozłam wisi na włosku.
Mam nadzieję, że wówczas do głosowania zostaną dopuszczeni również Szkoci mieszkający na pozostałym terenie Wielkiej Brytanii, ci którym ta unia jest na rękę, a którzy ostatnio nie mieli prawa głosu.
Wówczas wynik będzie rzeczywiście miarodajny i jaka decyzja by nie zapadła, będzie respektowana.
Zrobi się jeszcze ciekawiej, jeśli w między czasie GB wyjdzie z Unii Europejskiej.

na Comic Con na początku lipca poznamy nowe fakty ....pewnie wyjawią kto zagra następne pokolenie plus masa innych ciekawostek .... robią tak o roku zresztą nie tylko z tym serialem ... szkoda że to tak daleko

San Diego baaaardzo daleko i poza moim zasięgiem póki co ale do Pragi o ile sprawa się potwierdzi że tam będą zakręcać ( pada cały czas w wywiadach z Ronem "Eastern Europe" no to co innego może Paryż udawać jak nie Praga ( ? ) ) . Czy jest ktoś chętny na letni wypad bo sama to nie odważę ... zwiedzać miasto to co innego a organizować żubrówkową giftologie dla ekipy to jeszcze co innego ....

Trzeba by hurtem nakupić ze dwie palety "giftologi" żubrówkowej, żeby cała ekipa miała pożytek z podarunku. Taka wizyta na pewno nie przeszłaby bez echa.
Ze względu na rodzinne zawirowania nie wracałam do zaprzeszłego tematu kwietniowego wyjazdu do Szkocji, lecz temat Pragi uważam za otwarty.
Oj San Diego baaaardzo daleko, ale z przyjemnością podpatrzyłoby się jeszcze innych różności na Comic Conie...

a dziś senator McCain obiecuje zniesienie wiz dla nas .... tylko czemu ja znowu w to nie wierzę :))

już prędzej będą tanie loty ..... mojego ulubionego norwegiana wpuścili do stanów ( z PL jest przesiadka przez Oslo albo Londyn ) ceny konkurencyjne choć nadal zaporowe dla Polaka .... ech ale na rybkę do Szkocji to w cenie pendolino przynajmniej można się przelecieć :)

Ogłoszenie ogólne.

Cały Belin obwieszony jest reklamami "Outlander'a" emitowanego na VOX-ie
Książki Diany były ekspresowo tłumaczone na niemiecki i seria jest tam bardzo popularna.

Jak się niemiecki naród wciągnie, to istnieje szansa na zekranizowanie całości.

To tyle z ogłoszeń ogólnych.

tak Diana poleciała kilka dni temu na spotkania autorskie do Berlina ( już brzydszego miasta se nie mogła wybrać ;) ) ... masz rację jakby dostali ogromną germańską widownię mamy szanse na dojechanie ( dopłynięcie ) do Ameryki w serialu :))

http://outlander-online.com/2015/05/24/pictures-of-caitriona-balfe-on-the-ifta-r ed-carpet/ Cait chyba wchodzi w rolę ... na ile tu wygląda ? :))

njusy z planu drugiego sezonu ....
http://www.outlandertvnews.com/2015/05/outlander-season-two-filming-prep-in-fife -scotland/
chyba robią Francję na przystani w Fife :)))

Jak zobaczę w serialu te beczki i dorobioną dobudówkę, to będę w napięciu oczekiwać, czy gdzieś zza winkla nie wyskoczą panowie w odblaskowych kamizelkach.
... No na Normandię Fife się nada.

Ps. Cait w tej "przepiórkowej" kiecce wygląda na zmęczoną, lecz "w swoim" wieku, czyli na 35.

http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-3107958/Mwah-Caitriona-Balfe-shares -intimate-moment-star-Sam-Heughan-film-scenes-Outlander-just-days-controversial- male-rape-storyline-aired.html dla chętnych nowe foty z "francuskiego" wybrzeża .... porównajcie ciuchy z ostaniego odcinka .... kręcą to na czym właśnie skończyli :)
czyli UWAGA SPOJLER :))) dopłynęli do Normandii :) już nie pamiętam gdzie dokładnie ... Hawr ( ? )

Ciuchy te same, ale włoski urosły.
Patent ze spinaczami do podpięcia kiecki uroczy.

UWAGA SPOiLER!!!!!!!!!!!

Aby nie owijać w bawełnę ostrzegam nie czytać dalej kto nie czytał ksiazki, a potrzebuje wyjaśnień od kogos kto czytał.





SPOILER
Ja w drugim sezonie czekam na reakcję Jamiego jak spotka naszego kapitana. Na jego wariacje i pojedynki.no to jak bedzie sie ciskal za każdym razem gdy o nim usłyszy, jak Clair bedzie go uspokajać bo Frank musi żyć. A kwintesencją bedzie swiadkowanie.
Moze tylko ja odniosłam takie wrażenie poprawcie mnie jesli sie mylę. Ale wydaje mi sie, ze BJR jest inny w drugiej czesci. Jest normalniejszy i spokojniejszy. Na pewno nie ma poczucia winy za to co zrobił, ale inaczej sie zachowuje. Chyba, ze cos opuściłam.
KOnIEC SPOiLERA

odpowiedź na SPOILER - niezainteresowani nie czytać, bo użyte będą treści z książki.



Można założyć, że noc w Wenworth miała wpływ też na Randalla. Na swój chory sposób "zakochał się" do końca, stąd podczas przypadkowego spotkania w rezydencji Sandringhama, BJR zachował się jak stęskniony, choć odrzucony kochanek.
Ponoć, gdy narowistego konia z ogiera zmieni się w wałacha, to staje się spokojniejszy. Może to jest powód ustatkowania się Randalla w Edynburgu.
A może większy wpływa na niego miała choroba jego nad wyraz ukochanego brata Aleksa.
Jednak jego wcześniejsze, paryskie dokonania (chodzi oczywiście o Fergusa), pasują do typa, który pod płaszczykiem "obowiązków" robi co chce, o ile pozostanie to w ukryciu, lub nie koliduje z powszechnie akceptowanym w XVIII wieku wizerunkiem "dobrego żołnierza".

Mam nadzieję, że oprócz spięć dotyczących Jonathana Randalla, uda się pokazać ile kosztuje konspiracja na dwa fronty.
Rozmowa z monsieur Forezem na temat egzekucji za zdradę w stylu "Braveheart", czyli powieszenia polegającego na przyduszeniu i innych prowadzących do śmierci "nieprzyjemności", była bardzo znacząca. Oby to zagrożenie czaiło się gdzieś cały czas, rzucało cień na kontakty z pięknym księciem Karolkiem, na arystokratyczne podwieczorki i koktajle.
Ciekawa jestem jak te podwieczorki i bale wyjdą. Wielkim fanem nie jestem, ale liczę na coś podobnego do "Niebezpiecznych związków".
No i czekam na przemianę ułożonego pana Frasera w mokrego Szkota na środku sali lustrzanej w Wersalu.

Oby scenarzyści jakoś lepiej niż autorka przedstawili upadek armii Jakobitów. Niestety Diana Gabaldon dość mętnie opisuje działania wojenne.
Wiadomo, że źle prowadzona wojna to chaos, lub rozwleczona nuda, ale nie aż taka ;) Mam tu głównie na myśli zawirowania od pojmania Clair po bitwie pod Falkirk do przybycia pod Culloden... Po drodze były jeszcze wrogie pałace, pośpieszne śluby, a potem nagle lasy pełne trupów... Oby mętna intryga z księciem S. nie przysłoniła efektu ogólnej beznadziei i upadku.

Z trudnych zadań logistycznych, oprócz Culloden, twórców czeka jeszcze bitwa pod Prestopants. Jest ona co prawda pokazana głównie z perspektywy domu zamienionego na szpital polowy, jednak pojawiają się flashbacki tego co przytrafiło się Jaimiemu. Parę szerszych ujęć na morskie wybrzeże z góralami szarżującymi na uśpionych Anglików by się przydało. Słońce wyłaniające się z morza zawsze wygląda pięknie. Słońce oświetlające nacierających "Czarnych Fraserów" może wyglądać epicko.

Kiedyś pomyślałam sobie, że oddział składający się z 30 osób, to bardzo mało. Kim tu dowodzić?... Grupka z Lallybroch to nic przy liczących setki ludzi oddziałach "naszego" pułkownika Kmicica. Jedno co przychodzi mi do głowy jako argument, że dowodzenie taką 30-osobową grupką ludzi to też wyzwanie, to osobista odpowiedzialność za każdego z nich.
Kmicicowi łatwo przychodziło zbieranie i tracenie ludzi, no może oprócz grupy kilkunastu "kompanionów" od kielicha, Kiemliczów i Soroki. I chociaż pana Andrzeja kochali żołnierze, to nie troszczył się on o każdego z nich tak jak Jamie. Może różnica wynika z tego, że Szkocja nie należy do gęsto zaludnionych krajów i każdy człowiek się liczy, a u nas "luda dużo".

Ciekawe czy drugi sezon zacznie się od mocnego przeskoku w czasie jak książka, czy twórcy postanowią pozostawić w niewiedzy tych, którzy nie czytali, aż do finału?
Pożyjemy, zobaczymy... prawdopodobnie na wiosnę 2016 roku, bo takie są zapowiedzi. Ciekawe czy pierwszy odcinek będzie miał premierę 2 kwietnia?

Na filmwebie pisz, ze nastepny odcinek w tym roku, zaluje, ze to tylko podpucha. Skoro nie maja głównych bohaterów to nawet nie zaczęli kręcić. Szkoda myslalam, ze bedzie jak z tym sezonem. Czekanie na sierpnia nie byłoby złe.


Co do Randalla to wydawało mi sie, ze nie jest juz taki podły. Ze nie kąsa juz tak jak dawniej ( a przynajmniej Jamiego). Jak to powiedziała Claire on go nie kochał tylko pożądal. W gruncie miała racje, bo jak sie kogos kocha to nie doprowadza sie go do pozbawienia go człowieczeństwa.
Ale w drugim tomie Jamie nie jest juz przez niego tak prześladowany. jack nie mogl go oficjalnie upokorzyć opowiadając wokół o Jamiem bo musiałby wyjawić jaki miał sam w tym udział. Ale mogl go zlinczować w inny sposob a jednak tego nie zrobił.

Gdy Jamie myslal o karze za zdradę to ja sama mialam ciarki na ciele przywołując w myślach sceny z BRAVEHEART.

Dobrym zamknięciem wątku wg mnie byłoby przeniesienie kawałka poczatku 3 tomu na zakończenie sezonu 2. Czyli jest juz po Culloden Jamie leży a na nim... I koniec

oczywiście w moim poście są SPOJLERY książkowe więc czytasz jeśli chcesz ....





Owszem, tak naprawdę jakby pomyśleć ekonomicznie wcale nie jest im teraz potrzebna Brianna i Roger ..... wszystko zależy od tego czy będzie trzeci sezon czy nie. Bo jeśli nie to po kiego grzyba jarać ludzi scenką na cmentarzu ... po co pokazywać dorosłe dzieciaki póki jeszcze nawet małej nie ma w brzuchu? :)

Diana ma jakieś takie teorie o pisaniu książek - że w każdym tomie musi być trzy punkty zwrotne oparte na silnych emocjach ona to nazywa " regułą trzech" więc mamy jak w banku 1. pojedynek 2. poród Claire 3. Culloden .... gdzie tu wcisnąć jeszcze rewelacje o nieznanym tacie ? No chyba że pojedynek + poród w następstwie emocji to ma być jedno wydarzenie .... wtedy ma swoją regułę zachowaną :))

Jeśli mieliby podjąć decyzję o niekontynuowaniu serii wtedy bez sensu całe wielkie szukanie Super-Baby miss Frasrów i Randallów razem wziętych ;)

No i oczywiście ...szansa na wyczekiwanego Janka Szarego .... chociaż tu bardzo młodego i na chwilę więc pewnie to pominą ( wszystko zależy od trzeciego sezonu ) .... mają za mało kasy na drewniaków typu Pattinsona albo Dornana więc duża szansa że jeżeli będzie już jednak to poszukają przyzwoicie dobrego aktora ... wszyscy czekamy na te pełne miłości oczy. Świetna rola bardzo miła do grania .... zawsze dobrze ubrany , zawsze z kasą zawsze na dobrym stanowisku ..... każdy aktor chciałby grać Greya. :))

tu są głównie kobitki i powinno być głownie o panach ale może zróbmy wyjątek
http://www.axnwhite.pl/programs/outlander/galleries/caitriona-balfe-gorace-zdjec ia-z-victorias-secret zbiorek fotek Cait z wcześniejszych dokonań na wybiegach ;)

Nieźle wyglada Cait taka podrasowane. W serialu średnio wyglada.
Ale chcialm o czymś innym.
Czytałam troche o GoT i trafiłam na informacje, ze Winterfell udaje zamek Doune tem sam, ktory jest zamkiem
Leoch. Myslalam, ze to pomyłka bo inaczej wyglądają. Ale zazwyczaj Winterfell pokazywano od środka, jakies pojedyncze sceny w komnatach a reszta to na dziedzińcu. A zamek z zewnętrznej strony jest podrasowany komputerowo z tymi indyjskimi wieżyczkami. Więc zamek musi byc niezłe oblegany. Dwie ekipy filmowe plus turyści.

Ponoc tylko przez chwilę ci od GOT siedzieli w Doune - potem kręcono głównie w Irlandii Północnej - a teraz fani GoT identyfikują go jako zamek Ward pod Belfastem ( kilka źródeł to podaje )
Niemniej faktem jest że w Doune Castle ekipy filmowe to nie jest rzadkość - sam zamek jest skromny za to ma zalety: bliskość Glasgow gdzie siedzi cała baza ( około godziny na dojazd ); w miasteczku obok jest "cywilizacja" sklepy, knajpy, hotel etc czyli potrzebne zaplecze; zamek jest w krzakach zieleni otoczony łąkami nie trzeba więc mocno komputerować . Pewnie nie bez znaczenia jest kwestia finansowa - zamek jest własnością państwa, może łatwo o pozwolenie ( to już moje domysły ) . Kręcili tam wcześniej też Monty Pythona i chyba jeszcze coś. Szczerze nie polecam do zwiedzania.

Osobiście w tej wersji najbardziej podoba mi się Dougal ;)
http://www.outlandertvnews.com/2015/06/outlander-funko-pop-vinyls-are-officially -on-their-way/

No cóż ...a miało być tak pięknie a nawet nominacji do Emmy nie ma ;) Szokowanie i przekraczanie granic jakoś chyba do tych osób które tym rządzą nie przemówiły, za to wysoka oglądalność GOT owszem.

Dał rade tylko Bear McCreary za muze.

Oj tam.

Fajne seriale jak "Penny Dreadful" i "Daredevil", że nie wspomnę o "Balck Sails" też nie zostały docenione przez nagrodę Emmy, która hurtowo promuje produkcje dobrze znane (głównie HBO).

Póki co trwa rajd Cait po kolorowych magazynach .. tym razem włoski http://outlander-online.com/2015/07/22/new-interview-and-photoshoot-of-caitriona -balfe-for-glamour-italia/

Kilka dni temu na instagramie dodała fotę ze zmarszczkami .... czyli kręca "dojrzałą" Claire.

Czyli najlepszy chleb z oliwkami od Dolce & Gabana ;)

Tą "panciowatą" garsonkę z białą bluzką to bym jej zabrała... Zresztą właśnie w czymś takim powinna stanąć w progu domu ś.p. wielebnego Wakefielda.

jak dla mnie przerysowana sesja ... Włosi lubują się w czerni ... w zasadzie Włoszki :) więc pewnie to dlatego

moje ulubiona fota tej babeczki http://cdn26.us2.fansshare.com/photo/caitrionabalfe/caitriona-balfe-tv-152318743 3.jpg
a to jest z jakiegoś filmu http://coolspotters.com/files/photos/1135368/caitriona-balfe-and-escape-plan-gal lery.jpg?1386866585
... mogliby zrobić z niej świetną 40stkę :)

Było glamour w "Glamour"... Sesje zazwyczaj są przestylizowane / przedumane... W końcu styliści muszą być "potrzebni".
Z tymi "smooth eyes" Cait mało była do siebie podobna ;>

Ale wcale się jej nie dziwię, że narzekała na codzienny styl ubierania się mieszkańców Glasgow.

https://samcaitlife.wordpress.com/2015/07/03/new-pics-of-sam-and-cait-in-outland er-s2-from-ew-digital-scans/ podoba mi sie C. w tej zieleni, sesja ala Ava Gardner tez jest niezla https://www.pinterest.com/pin/543880092477442508/ .

Towarzystwo filmuje właśnie w Pradze. Foty z fanami krążą po fejsie .... Ma ktoś blisko?

Niestety nie mam blisko (7h samochodem). Za to rodzice się wybierają na wycieczkę do Pragi... Może się na Hradcznanach, albo na moście Karola natkną na towarzystwo.
Plan filmu kostiumowego zawsze fajne podkręca historyczne lokacje, a Praga pięknie wygląda o czym świadczy np "Amadeusz".
Jakby był kto chętny, mieszkający przy A4 między Rzeszowem a Katowicami to mogę się z w piątkowy wieczór przejechać i zgarnąć towarzystwo, żeby być w sobotę rano w Pradze.

a mnie zawsze ta Praga omija jakoś :))) ciekawa jestem jak długo tam jeszcze posiedzą .....

no cóż chyba się wynieśli już na dobre z Pragi ( swoją drogą ....muszę kiedyś się wybrać podobno piękne miasto, tak blisko a wiele osób nie było )

Napiszę Wam coś od czapy zupełnie ..... wpadłam ostatnio przypadkiem na książeczkę która może się paru osobom spodobać - szukałam czegoś na dłuższy lot na tyle łatwego żeby się dało czytać w szumie. Wciągnęło mnie po 50 stronach. Plantacja Somerset.
Jak macie ochotę oderwać się od Szkocji lub poczytać fajne historie - tylko 1000 stron i jeden tom. Bez przeciągania, nie ma opisów przyrody.
Tu jest link do okładki http://www.soniadraga.pl/produkt/1475/literatura-obyczajowa-plantacja-somerset.h tml :)

Północ-Południe. Duszna atmosfera Karoliny... Tym razem Południowej ;)
Chyba się skuszę na urlop.

Przeczytane w samolocie.
Jessica z wiekiem "lepsza", ale te "zielone sadzawki oczu" Toliverów...
Mam słabość do zielonookich, wysokich brunetów jednak trochę się (tym) zmęczyłam.

Historia Teksasu mocno po łepkach... Do szybkiego przeczytania OK, lecz wracać nie będę.

no to mamy podobne wrażenia :)) ale jak na "zapychacz" to zupełnie OK :)
I tak pogłębiłam sobie wiedzę o historii południa ( czy zdajecie sobie sprawę że za czasów poprzedniego ustroju pomijano praktycznie historię USA ? ) do tej pory wszystko z czym mi to kojarzyło to serial Północ - Południe :) więc czas nie stracony.

Z tego co ostatnio - "Dziewczyna z pociągu" do czytania niekoniecznie w podmiejskim. Pozytywnie. Bardzo wciąga - nie kłamią na okładkach. Ze Szkocją ma tyle wspolnego że akcja dzieje się pod Londynem a to jednak ta sama wyspa ;)

Witam!!
Miło,że powstał ten wątek...niedawno wciągnęłam się w ten serial...świetny(poza ostatnimi 2 odcinkami..które dla mnie były za mocne i "niesmaczne") i czekam zniecierpliwościa na 2 sezon....kusi też przeczytanie ksiązek...ale jak je przeczytam to film już mnie tak nie wciagnie(bo będę wszystko wiedzieć)

Scenarzyści zawsze coś zmienią. Coś dodadzą, czegoś nie pokażą. Zawsze zostaje jakiś element zaskoczenia. Pewne rzeczy lepiej wychodzą w serialu. Innych brakuje. Akurat w przypadku "Otlandera" suspens i zaskoczenie nie jest najważniejsze, chociaż autorka i scenarzyści lubią chwyty typu "cliffhanger". Bardziej liczy się klimat i odtworzenie przeszłości. Mnie trzyma w niepewności nie niewiedza co się stanie, ale jak zostanie to pokazane, co czasem jest bardziej denerwujące.