Kolejna produkcja która technicznie jest wysoko natomiast scenariusz i dialogi to 2gie Fargo (jeden z moich ulubionych seriali) :/ ... czyli manifest przeciwko Bogu - coraz więcej takich produkcji ... co ciekawe niby mówi się o tym że ludzie nie wierzą ,że Boga nie ma ! .. ale ktoś kto napisał taki scenariusz na pewno nie jest niewierzący - byłem ateistą długie lata i nie przyszło by mi do głowy ,żeby cytaty z Biblii wsadzać do filmu tym bardziej przekręcać ich znaczenie i dawać podprogowy przekaz do apostazji i pokazania jak zgniły i niewarty miłości jest ten świat - porażające ! ... widziałem już naprawdę dużo i z pełna świadomością mówię ,że takiego frontalnego ataku przez media film/muzyka/prasa na wiarę jeszcze nie było nie wiem czy w historii ale jak 30 lat żyję tak czegoś takiego i na taka skalę nie widziałem !
Też mi się tak wydawało jak zaczynałem zwracać uwagę na takie rzeczy ,że chyba troszkę przesadzam.
Ale z czasem i chłodnym podejściem do tematu widać te rzeczy jeszcze bardziej także to żadna przesada po prostu większość z Nas jest "zaprogramowana" w druga stronę i tego nie widzi a nawet jak zaczyna to widzieć to odrzuca od siebie takie myśli by niewygodnie byłby mu czy jej z tym funkcjonować.
Ja nikomu nic nie wkładam do głowy niczego nie zabraniam i nikogo nie oceniam po prostu dziele się moimi spostrzeżeniami a co ktoś z tym zrobi to jego sprawa - może to zignorować , cokolwiek ....
Pozdrawiam.
Dobre ;) Właśnie siadam do pracy nad artykułem opisującym temat ... od efektu potwierdzenia daleki, pozdrawiam ! :)
internet nie jest anonimowym miejscem - dopilnuje tego osobiście i z niecierpliwością czekam na ban mam nadzieje ,że permanentny.
Lary18th co jest nie tak z Tobą człowieku? Bo to jest przerażające co ty piszesz :D
Masz rację,to jest atak frontalny i jest nagminny teraz w filmach i w muzyce.Kto tego nie widzi,ten już powinien się martwić że serce i beret zryty ma.
Lary18th Twoja diagnoza jest trafna, ja mógłbym jedynie inaczej napisać: "jak 40 lat żyję tak czegoś takiego i na taka skalę nie widziałem".
Dzięki, niewielu ludzi to dostrzega lecz wydaje mi się, że nie dlatego, że nie widzi tylko dlatego, że nie chce.
Byłeś ateistą ale już nie jesteś? Czyli odzyskałeś wiarę? Żałosne. Nie czepiam się wierzących bp to ich sprawa w jakie niewidzialne stworki wierzą, przynajmniej dopóki nie zechcą spalić mnie na stosie w imię własnych przekonań, ale nawrócony ateista to naprawdę jest żałość.
Polecam Ci przyp*erdolić porządnie z barana w ścianę a następnie wrócić do biblioteki się dokształcić zanim znowu będziesz infekował internet nieuctwem na temat "palenia na stosie" czy satanizmu - nieuku.
Jeżeli nie masz nic do powiedzenia to po co piszesz posta? Zupełnie nic nie wniósł no może poza tym że mogłeś nazwać mnie nieukiem. Poczułeś się lepiej. No to w sumie jakiś efekt był, gratulacje.
19:00 na żywo - polecam się z tym zapoznać https://www.youtube.com/watch?v=EXqvTjzSjOU
Jeszcze dodam, że od kilku lat jest wysyp hollywoodzkich filmów, w których postacie, podczas wypowiadanych dialogów (zazwyczaj podczas zdenerwowania), lżą Boga lub Syna Bożego. W "Ozark" chyba z tuzin razy jest wypowiedziane "Jesus F*cking Christ". Najciekawsze jest to, że polski lektor nie tłumaczy tych wypowiedzi wcale (pomija), albo tłumaczy w nieprawdziwy, złagodzony sposób (w stylu "o cholera"), bo polscy dystrybutorzy tych filmów zdają sobie sprawę, że w naszym społeczeństwie pozostały jeszcze resztki katolickiej wrażliwości.
Druga sprawa, to wysyp wątków homoseksualnych, wkomponowanych w fabułę najbardziej rozpromowanych hollywoodzkich filmów i seriali. Tak jest też w przypadku "Ozark", gdzie homoseksualizm agenta FBI czasami wręcz przysłania główną fabułę.
Do tego podprogowy przekaz proaborcyjny w rozmowie głównego bohatera z żoną, gdy jadą samochodem (przed wypadkiem) w stylu:
-Mężu, jestem w ciąży, co mam zrobić?
-Żono, sama zdecyduj, ja zaakceptuję każdą twoją decyzję.
Rozmowa o być albo nie być ich dziecka jest w tym serialu poprowadzona tak, jakby chodziło o wybór koloru zasłon w oknach.
PS. A tak poza tym to "Ozark" jest po prostu operą mydlaną z praniem pieniędzy w tle. Nie mogę zrozumieć "ochów" i "achów" nad tym serialem. Sam dałem się na nie nabrać (wszechobecne, nieuzasadnione porównania do "Detektywa") i niepotrzebnie obejrzałem.
Miód na moje oczy, że jakiś promil świadomych odbiorców jeszcze istnieje... generalnie takich zabiegów socjotechnicznych i stosowanych w nich forteli jest cała masa. Dzisiaj nie trzeba specjalnie niczego się doszukiwać satanizm sam wręcz wylewa się z każdego "dzieła" Hollywood...
zgadzam się z każdym zdanie. Bardzo cieszy mnie świadomość,że nie tylko ja jestem wyczulona na propagowanie postmodernistycznych antywartości za pomocą w praktycznie większości serialów czy filmów. Główni bohaterowie są ukazani jako pozytywne postaci , ze "sprytem" życiowym. Ich czyny są moralnie obojętne. Liczy się tylko przetrwanie. Nietzsche byłby dumny (ale niestety umarł :D )
mało wiesz, postaraj się wyjść poza ignorancję a zobaczysz świat taki jakim jest...
akurat duzo wiem o satanizmie laveyańskim, illuminatach, masonach, zakonach, reptilianach i kosmitach ale powiedz mi kolego gdzie Ty to widzisz w tym serialu..
w dalszym ciagu nie dostalam zadnej odpowiedzi na temat satanizmu w filmie ktorego nie dostrzegam zbytnio.
dziekuje moj avatar tez mi sie podoba dlatego zostal avatarem :)
Na zachodzie "ksiądz katolicki" to praktycznie synonim pedofila. Sami zresztą wytrwale pracowali na taki wizerunek. Co więcej, w świetle ostatniej aferki z Chile i jakiegoś miasta bodajże w Pensylwanii, chutliwi słudzy Boga nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Ale to ci źli szataniści chcą zniszczyć najczystszą, najprawdziwszą wiarę w Boga jedynego. Nikt nie musi niszczyć kościoła.
Sam sobie z tym radzi całkiem nieźle.
Zwróć uwagę jak są skuteczni, chociażby wystarczy spojrzeć na niektóre komentarze w tym wątku typu :
"i to jest niby satanizm wg Ciebie??
czlowieku lecz sie masz jakas obsesje" ,
"A a propos satanizmu to doradzałbym udać się do lekarza, co najmniej psychologa."
Co do żydowskiego lobby to wydaje mi się, że to nie jest szczyt - szczyt to zwyczajnie zło w czystej postaci sprowadzająca się do czczenia szatana i oddawaniu ciała i duszy demonom....
Zło zawsze istniało, niemniej teraz nastąpiła istna fala negacji istnienia Boga i podważania wszystkiego co nadnaturalne. Jeśli wierzysz w Boga chrześcijańskiego to jesteś zaściankowy, bo przecież takie Bóg nigdy nie istniał, Jezus nie istniał. A to wszystko jest przecież wymysłem 12 ludzi, którzy bez pomocy mediów wmówili połowie świata, że ktoś taki istniał. Te negacje są śmieszne. To niech jakiś ateista wytłumaczy mi jak to możliwe, że połowa świata, która od zawsze sceptycznie podchodził do kwestii Boga, uwierzyła 12 osobom i to jeszcze bezdomnym? To jest oczywiste, że ta dwunastka musiał czynić coś ponadprzeciętnego, co dawało podstawy do wiary ludziom, którzy byli wyzuci z wartości i z reguły używali kamieni zamiast wymieniać poglądy.
Nadnaturalne, od tego jest nauka, która wyjaśnia wiele spraw, jednak dla niektórych najprostszym sposobem jest przypisanie ich bóstwu w chmurach. I bardzo dobrze, że w końcu to robią, że w końcu się budzą, nadszedł już odpowiedni czas na trzeźwe myślenie i wyjaśnienie tych bredni, które i tak już dawno zostały wyjaśnione. Połowa świata od zawsze podchodziła sceptycznie do religii i bóstw? XD Ty tak na poważnie? XD Tak, religia jest wymysłem ludzi, bóg jest wymysłem ludzi, czy to Odyn, czy to Zeus, czy to Allah, czy to Kryszna, czy to bóg chrześcijański i wiele, wiele więcej. Większość ludzi to idioci, jak niektórzy jeszcze w tych czasach potrafią podważać naukowe fakty to co to za problem w tamtych czasach, żeby wmówić, że jest jakieś inne bóstwo w chmurach? Jakiś historycznie stwierdzony fakt, że byli bezdomni? Mogę się założyć, że nie tylko oni przekazywali te brednie, w tamtych czasach ponadprzeciętna mogła być najzwyklejsza rzecz, wystarczy mieć gadkę, żeby porwać za sobą stado idiotów i to bez pomocy mediów. I chyba masz braki historyczne, bo wiele religii i bóstw wciąż istniała i jeśli i ktoś się nie nawrócił był palony na stosie lub torturowany. Oczywiste? XD To chyba nie wiesz co należy do rzeczy oczywistych. "(...) co dawało podstawy do wiary ludziom, którzy byli wyzuci z wartości i z reguły używali kamieni zamiast wymieniać poglądy." Nie skomentuję tego, ale zastanów się co piszesz XD
Dobrze starboy, widzę, że masz wiedzę od tym co wydarzyło się 2 tysiące lat temu i zawsze wiesz najlepiej, bo przecież tak napisali naukowcy, którzy parzcież żyli 2 tysiące lat temu i wszystko widzieli albo zbadali atomy i ustalili, że nie ma czegoś takiego jak Bóg.
Swoją drogą dwa tysiące lat temu nie palono ludzi na stosie tylko kamieniowano, zwyczaj ten dalej działa w państwach muzułmańskich, taki szczegół. I bez przesady, że ludzie dwa tysiące lat temu byli debilami, ponieważ za gadanie głupot w tamtym czasie czekała śmierć, dlatego mało było odważnych, którzy wystawiali się na strzały. Wtedy jedyna żydowska wersja była słuszna, która do dzisiaj pozostaje niezmienna. Kto głosił inaczej sam skazywał się na potępienie. Ale przecież Żydzi też nie istnieją, według powszechnej negacji wszystkiego co może prowadzić do wiary w Boga.
Dalej mi nie wytłumaczyłeś jak 12 osób wmówiło innym, że był ktoś taki jak Jezus. A co najlepsze może te 12 osób też w ogóle nie istniało, tak jak Jezus. Czyli pozostało kilku bajarzy spisujący Biblię, a może oni też nie istnieli? Wszakże to było dawno, nikt ich nie zna. To kto spisał Biblię, może ona też nie istnieje? Do takich głupot prowadzi właśnie ateistyczna logika negacji czegokolwiek, co może prowadzić do wiary w Boga. Bo to wszakże ludzi oświeceni są mądrzy, bo przecież przeczytali kilka magazynów Świat wiedzy, a tam nie było informacji o Bogu, stąd Bóg nie istnieje.
Proszę Cię powiedz mi skoroś taki mądry i oczytany, jak powstał świat skoro Bóg go nie stworzył, no bo przecież nie istnieje. Czyli to był wielki wybuch? Pewnie tak, tak samo z siebie coś wybuchło, bez niczyjej pomocy i zaczęło łączyć atomy i kształtować formy, tak samo z siebie, bez niczyjej ingerencji oczywiście. To są teorie bardziej niewiarygodne niż wiara w Boga, czy istnienie Jezusa.
Tak samo jak są i pseudo naukowcy, tak samo nawróceni pseudo ateiści. Szatan i demony XD Ech
ojej biedactwo a kogo interesują jakieś brednie co schizofrenicy uważają za swoje remedium na wszystko. Jacyś schizofrenicy w namiotach napisali książkę na bazie różnych mitów a teraz inni jemu podobni mu wtórują. Zgadza się ta wasza książka to plagiat więc brawo dla tych, którzy uważają to za świętość. Ta cała wasza książka jest tak samo fałszywa jak cała wasza religia. Na szczęście ten statek w końcu tonie i oby pociągnął za sobą całą resztę barbarzyńców schizofreników.
Za moment stratuje transmisja na żywo, polecam się z tym zapoznać : https://www.youtube.com/watch?v=EXqvTjzSjOU
startuje ale twój chory umysł. Następnym razem zacznij myśleć samemu zamiast wzorować się na starodawnych bajeczkach
Dla mnie też to śmieszne, że taki duży chłopiec a wierzy w bajeczki ;) Skoro po latach inkwizycji nie widzisz winy swego boga no ale lepiej zawsze zwalić wszystko na tego biednego szatana. Dziecinna logika, katolicy to chyba się zatrzymali w rozwoju intelektualnym pod warunkiem, że kiedyś on był w ogóle obecny.
Co do logiki, intelektu itd. tak się składa że od 12lat pracuję z rynkami finasowymi jako analityk- strateg - więc strzeliłeś kulą w płot :)
Twój brak argumentacji na to nie wskazuje czyli można tu mówić o rozdwojeniu jaźni. Po za tym posiadanie paru spisanych schematów nie czyni z ciebie intelektualisty.