Jagoda miała wypadek samochodowy a dziura po kuli jak stodoła (skoro już jest milicja i lekarze to przecież nie upozorują wypadku nagle). Teren chroniony przez komandosów a miejscowe chodzą po lesie jak u siebie. Czy komenda wojewódzka zawsze zajmuje się pożarami u staruszków. Dlaczego ślepowron najpierw wysyła kapitan do pilnowania a potem specjalnie wysyła ja z Płocka do Katowic ale pozwala zostawić "kochanka" zastępcę. Dlaczego Jagoda zostaje znaleziona przy bunkrze. w opisie na filmweb jest o "oskarżonym" i spotkaniu z Kornelia co jest spoilerem bo wskazuje ze to Wanio był oskarżony o zabójstwo (wiec skąd wypadek) a oskarżony zapewne jest bo na sztucerze sekretarza pewnie są jego ślady. Dlaczego Wanio o Kubusia skoro pasierb "Jakub" powiedział o jego śmierci policji w 2010 a z nagrobku Wanio wynika ze umarł 6 lat po wydarzeniach. Ciekawe ze uczeń szkoły średniej od razu znalazł błędy w projekcie reaktora neutronowego a profesorowie i fizycy z czasu budowy nie. (Zakładam ze reaktor i bomba nie powstała bo Teresa podała złe dane)
... nawet nie wspominając o tym, że Britney Spears śpiewa sobie "Die Fahne Hoch" a kacyki zorientowały się dopiero, gdy zaczęła o Moczarze :-)
Sekretarz się trigerował tylko na partyjne nazwiska no i był sztywny. Swoja droga ciekawe czy wódeczka mocna czy "ktoś cos dosypał" ,że wszyscy odlecieli.
I taka ciekawostka piosenka to Jan Krzysztof Kelus - Chłopcy z SB - choć posiwiałe skronie pochodzi z 1977r, JKK wykonywał to do hymnu hitlerowskiego S.A. "Die Fahne hoch", ciekawy smaczek.
Chłopcy z SB - choć posiwiałe skronie, wciąż wielu z nas pamięta tamte dni: gdy każdy człowiek drżał, jak w nocy zabrzmiał dzwonek, słowo UB otwiera wszystkie drzwi. Nie pędzą w noc już czarne citroeny, skórzany płaszcz zastąpił zamszu brąz. Cichutko rusza fiat i pachnie krem Polleny, Szetlandzki golf i teczka Jamesa Bond. Nie ślady kul, historie komunardów, lecz zwykła troska dzisiaj zbija z nóg w budżecie MSW dwadzieścia tkwi miliardów, za wszelką cenę musi istnieć wróg. Niełatwo dziś jest wynajdywać wroga, żydowski pucz nie zdarza się co dzień. Przyjdź wodzu, wreszcie przyjdź - i jak Mieczysław Moczar wskaż albo stwórz znów wroga dla SB.
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,jan_krzysztof_kelus,chlopcy_z_sb___choc_posiwia le_skronie.html
... a z innej beczki.
Zastanawia mnie fakt, dlaczego protagonistka (chyba, to będzie protagonistka - bo jeszcze nie wiadomo) nosi nazwisko Titko, a nie np Tytko (skadinad dosyć popularne nazwisko np. na Śląsku).
... ośmielę się zażartować, że może delikatna aluzja w stronę urody głównej bohaterki w XXI wieku :-D
Niech pan oglądanie dalsze odcinki ,wszystko co pan napisał jest kłamstwem gdyż jest wytłumaczone w kolejnych odcinkach
Obejrzałem do 6 odcinka. Wada tego serialu jest postać Artioma który pojawia się z "kapelusza" i wywraca fabułę. No ale poczekamy do końca z oceną.
Nie pojawia się z kapelusza, bo był już w pierwszym odcinku udając montera telefonów, który miał naprawić kabel w centralce, a zblokował połączenia coby sekretarz Waligóra i Węgrowski nie mogli wydzwonić Gierka i Jaroszewicza, gdy kapitan Wolańska miała dzwonić do Jaruzela w kwestii ogniska i polowania.
Artem, którego gra Mohr potem jeszcze się pojawia w domu profesor Titko chcąc pogadać w cztery oczy, a w 6 odcinku okazuje się że to koleś z ruskiego wywiadu. Chyba został jeszcze tylko 1 odcinek - finalny. Po nim wszystko będzie wiadomo.
To wiem ale było go zbyt mało do momentu wizyty u Teresy by brać ta postać na poważnie. Po wizycie staje sie jasne iz Teresa przekazywała KGB dane przez sklep a nakryta przez Wolańską popełniła samobójstwo i nie skorygowała "bomby"
Ale jak już walimy spojlerami to kto spalił sie w bimbrowni jeśli nie Wanio?
Stawiam ze ten pryszczaty co był jego synem stąd DNA (nawet po latach Wanio pamięta adres pryszczatego i jego matki a pryszczaty zaginał i niby wyjechał na platformy).
Nie została nakryta przez Wolańską bo to właśnie Wolańska była łącznikiem. Ona odbierała wiadomości ze sklepu i przekazywała dalej. Ona natomiast odkryła, że wyniki badań są sfałszowane i tu dla mnie jest zagadka. Jak ona to odkryła? Zwykła żołnierka ma wiedzę na poziomie profesora fizyki?
Ale nie jest powiedziane, że Wolańska sama odkryła, że są sfałszowane. Raczej została wysłana do Titko by przekazała, że oni wiedzą i ma skorygować wyniki. Wolańska wspomina, że jest tylko posłańcem.
Tylko komu seniorka Titko przekazywała te materiały w ciastkach? Współpraca z CIA niczym gen. Kukliński w realu? A nakryta przez Wolańską wolała wyhuśtać się 220 voltami niż dalej brnąć w atomowy projekt? Ciekawe...
Jak to komu? Ruskim. Wolańska wcale jej nie nakryła bo to ona była łącznikiem "ciasteczkowym". Titko została ruskim agentem po rozmowie z Artiomem. Jak Ruscy sie kapneli, że Titko ich kiwa to Wolańska przekazała jej żeby nie fikała tylko wszystko sprostowała. No i Titko wolała wysokie napięcie niż dać prawdziwe dane Ruskim.
Fakt!!! Przecież Gierek z Jaroszewiczem ten projekt atomowy robili za plecami Moskwy, aby mieć niezależność od sowietów i wszystko miało być do końca ściśle tajne, ale ruski wywiad to ruski wywiad i sprawa się rypła, dlatego "moskowia" chciała przejąć to wszystko (wszak to rozszczepienie termojądrowe było innowacyjnym odkryciem) i stąd Artem u Titko coby ją przewerbować, a Wolańska była tylko agenturą do pilnowania.
To się ładnie klei co napisałeś. Możliwe że taki będzie finał, a śmierć tej szansonistki "Britney Spears" w to wszystko się jakoś wpisze.
Niestety znając finały polskich produkcji, to pewnie zakończą jakimś idiotyzmem ;-)
Podejrzewam, że śmierć szansonistki to przypadek. Po prostu znalazła się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiedniej porze.
Być może tak, choć z drugiej strony ciało było obok tego schronu z kilkudziesięciometrową studnią, gdzie mieli termobarykę zdetonować dla próby. Może tam pijana i najarana ziołem polazła i kropnął ją któryś z tych żołdaków co tego pilnowali i co spuścili wpier@ol tym dzieciakom co jednym z nich był pryszcz od fotografii i masturbacji pod swoją kuzynkę.
Finał będzie ciekawy - mam nadzieje. I mam nadzieje że to 1 sezon i nie będą nic ciągnąć dalej. Casus "Belfra" pokazał że takie sequele są mało udane ;-)
To że było kogoś mało, to nie znaczy, że nie może odgrywać ważnej roli w fabule ;-)
A co do tego że ten młodociany fotograf co sobie strugał Pinokia (nie mylić z Premierem Mateuszem :-P ) pod fotki swojej bratanicy, był synem Wanio to skąd wniosek? Bo nigdzie na twardo w serialu nie było jak do tej pory.
Niemniej kombinujesz w dobrym kierunku, bo Wanio się ostro wkur@ił jak pryszczaty się przyznał do fabrykowania zeznań przed Mrozem, potem go ciągnął do tej szopy z bimbrem i mieliśmy przeskok do 2010. Możliwe że właśnie jego ubił i sfajczył szopę pozorując swój zgon.
IMO wszystko się wyjaśni w finalnym odcinku we wtorek. Serial nieźle zakręcony, ale wciągający i mam nadzieje że nie będzie jakiegoś bzdurnego finału.
Patrząc po DNA mamy tylko opcję, że w szopie spalił się albo Wanio albo jego syn. Możliwe, że Wanio się wtedy spalił, a ten w szpitalu to jego syn, dlatego tak pamięta swój adres i wszystkie fakty z życia starego, bo w końcu cały wolny czas spędzał z nim.