noooo, jest moc! W końcu Elena nie jest rozlazłą pindą, tylko z pazurem :) No i Damon - jedyny, który kocha ją bez względu na to, jaka jest. Będzie dobry dcinek :) Tralalalalala :)
Uwielbiam taką Elenę:D Teraz dopiero naprawdę pasuje do Damona. A podsumowaniem jej przemiany było kiedy powiedziała, że jak ktoś zaczyna zdanie od "Elena" to zawsze będzie jakiś nudny wykład;D
Racja :) Wszyscy nagle chcą ją naprawiać, bo jak to może być, że kochana grzeczna Elka stała się nagle wolną, swobodnie myślącą i nie użalającą sie nad wszystkimi bitch. A może własnie ona powinna być bitch i choć trochę miec z życia, a nie wiecznie siedzieć i lamentować. Wkurzała mnie od 1 odcinka 1 sezonu, wkurzało mnie spinanie się wszystkich nią i spinanie się jej wszystkimi. Jest MOC!!! :D
Wiesz dlaczego chcą jej pomóc? Bo nie jest sobą:) Proste. I jeżeli człowieczeństwo jej wróci, a wróci (to oczywiste), to im dalej będzie się zatracać, tym gorzej z nią potem będzie. Nie poradzi sobie, wszystko wróci do niej ze zdwojoną siła, bo nie dość, że ponownie dotrze do niej śmierć brata, to jeszcze będzie miała na sumieniu tych wszystkich ludzi na których się żywiła, próbę zabicia przyjaciółki i jej matki, ranienie wszystkich bliskich i nie wiadomo co jeszcze. A za nami dopiero jeden odcinek. Zasługuje na to, żeby choć przez jakiś czas pożyć sobie bez wiecznego bólu i cierpienia, ale nic dziwnego, że przyjaciele chcą jej pomóc. Nie mogą zrezygnować i zostawić ją samej sobie. Cieszcie się póki możecie, bo czeka was lament gorszy niż w we wszystkich dotychczasowych odcinkach razem wziętych:)
Blush, ja to wszystko wiem i panimaju, choć dziękuję za tak rozwiniętą wypowiedź :) Miło, jak ktoś przykłada się do dyskusji i kwieciście opisuje swoje odczucia, a nie tylko kwituje coś prychnięciem! :)
Rozumiem to wszystko i ma to sens oczywiście. Wiem, że tak będzie, bo ten serial jest bardziej przewidywalny niż wczorajsza pogoda x) nie zmienia to jednak faktu, że jest MOC i babeczka teraz jest z sensem, a nie taka rozmemłana. Taką ją wolę i chciałabym, zeby taka została, bo nie działa mi na nerwy :) Amen.
Póki trwa- cieszymy się:) Elena nie zmieniła się w inną osobę, jest sobą tyle że nie czuje żalu, rozpaczy, rozczarowania, zazdrości, niezdecydowania. Nic nie czuje a nareszcie wie czego chce i widzi wszystko na trzeźwo.
Nie odczuwa też miłości czy współczucia, to świadczy o tym że jest sobą? Chyba wręcz przeciwnie. Oczywiście że zamieniła się w inną osobę, jest teraz bezwzględnym wampirem, który jest zdolny zabić swoją przyjaciółkę. Wampiryzm wzmacnia cechy osobowości, nie pozbycie się człowieczeństwa. Plusem tej całej sytuacji rzeczywiście jest to, że nareszcie mówi prawdę i nie daje sobą manipulować. Nie do wiary, że potrzebowała wyłączyć pstryczek, aby przyznać się dlaczego nie wybrała Damona w 3x22.
"Should I go back to being the scared little girl who couldn’t admit what she wants?"
Chyba mówi samo za siebie.
Pewnie tak będzie, ale ja jednak naiwnie wierze, że nie wpadnie po tym wszystkim w czarna rozpacz. Takie doświadczenia muszą zmieniać i chciałabym, żeby zmieniły Elene w silniejsza osobę. Oczywiście nie musi zabijać kogo popadnie, ale przynajmniej mogłaby przestać uzalac się nad sobą. Mimo ogólnych hejtow, ja tak jak dziewczyny, chce się nacieszyć obecna Elena :)
blush, zgadzam się z Tobą, natomiast mnie razi inna rzecz.
ok, Elena będzie później wszystko przeżywać ze zdwojoną siłą, będzie cierpieć. Wspaniale, że ma przy sobie ludzi, kt. się o nią martwią, ale na litość boską, oni ją cały czas traktują jak niedorobioną osobę, kt. nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za żadną swoją decyzję. Elena jest uczuciowa, wrażliwa i delikatna, ale bez przesady. Nie wolno jej zdecydować o niczym, bo jej przyjaciele uważają, że "sobie biedaczka później nie poradzi". To oni z niej robią większą mamałygę niż jest w rzeczywistości.
w 100% się z Tobą zgadzam. wszyscy myślą, że są najmądrzejsi, a Elenę traktuja, jakby nie mogła i nie potrafiła nic zrobić / powiedzieć.
Mnie najbardziej raziło jak się o niej wypowiadali jeszcze przed 4x15. Że jest dziwna, nienormalna, trzeba ją naprawić bo to zupełnie inna osoba.. Stefan sam mówił w którymś odcinku, że wampiryzm pogłębia cechy osobowości, przy okazji chwaląc się jak po przemianie silnie odczuwał ból swoich ofiar :D Totalna hipokryzja albo po prostu niekonsekwencja scenarzystów:/
dobrze ujęte! :) to by było fajnie, gdyby Elena "wybudziła się" z braku uczuć i człowieczeństwa, "włączyła się" i przeszła małą metamorfozę, tak jakby cząstka "wyłączenia się została, ale wzmacniając ją. Podejrzewam jednak, że ekipa TVD na to nie pójdzie, bo żerują na naszych odczuciach i spinaniem sie Eleną rozmemłaną i Eleną nierozmemłaną ;P
Tak będzie tylko i wyłącznie wtedy, jeśli człowieczeństwo będzie jej wracać stopniowo. Wtedy to wszystko co się wydarzyło jej nie przytłoczy, będzie powoli sobie z wszystkim dawała radę. W sumie innego wyjścia nie ma, sire bond nie zadziała a lekarstwa jej raczej do gardła nie wepchną;)
W wywiadach sama Nina mówiła, że przed nią długa droga, a to znaczy, że jej powrót do człowieczeństwa będzie stopniowy, ale najpierw musi sobie znaleźć powód do tego. Bo jak na razie to jej się podoba tak jak jest i w najbliższym czasie będziemy oglądać Elenę taką jak w 4x16 i mi to nie będzie przeszkadzało jeżeli nie wplącze Damona w jakieś gówno.
Już tej nocy premiera kolejnego odcinka.
Jak zwykle zapraszamy do oglądania premiery na żywo na:
http://pamietnikiwampirow.pl
Tak. Na tej stronie pokazuje, ze została jeszcze 1 godzina: http://misclivestream.blogspot.ca/p/vampire-diaries.html
W porównaniu z zeszłym tygodniem, to dzisiaj jest.... nikt. Czyżby pozapominali, że odcinek jest o 1?
Teki, where are you? :(
Czemu nagle jestem podenerwowana? Przez cały dzień podchodziłam na luzie do dzisiejszego odcinka, a teraz wszystko wróciło:o
niewiele, pokazali nam jak Damon się pożywiał w latach 70 ;) trafiło na jakąś parkę.