Opis odcinka:
WYŚCIG PO LEKARSTWO – Elena (Nina Dobrev) i Rebekah (Claire Holt) zaczynają
poszukiwania Katherine (również grana przez Ninę Dobrev) i docierają do małego miasteczka
w Pensylwanii, gdzie Elena spotyka dawnego znajomego – Elijah (gościnnie Daniel Gillies).
Stefan (Paul Wesley) oraz Damon (Ian Somerhalder) są zaniepokojeni stanem Eleny i są
zdeterminowani, aby zrobić to, co będzie dla niej najlepsze. Jednak ona daje jasno do
zrozumienia, że pomaganie jej będzie trudne. Damon nie jest pewny jak ma się zachować,
kiedy Stefan ujawnia swój niespodziewany plan dotyczący przyszłości. W międzyczasie, w
Mystic Falls, Caroline (Candice Accola) niechętnie pomaga Klausowi (Joseph Morgan), a ten
zaczyna rozumieć siłę Silasa.
Zwiastuny:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=qwEsRmPjYCg
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FXaZZBzKHL8
Sceny:
1- http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=LWEV4H5pLxE
2- http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=qdaLMUidWfQ
Czyżby na studniówkę poszła z Elijah? Chyba, że zaprosiła Damona a potem go wystawiła a poszła tańczyć ze Stefanem.
Z kimś musiała przyjść, bo ma tą całą wiązankę czy coś... pewnie z przypadkowym partnerem którego zje po balu:)
Możliwe ;)
Ktos wymyślił zakończenie sezonu haha:
Klaus: Goodbye Silas :)
Silas: Klaus wait..
Klaus: what?
Silas: Klaus I am your father..
Caroline: Seriously????
Recenzja odcinka:
Na tle całego sezonu nie był on zły. Ale rewelacyjny tez nie.
Elena - ten odcinek jest modelowym przykładem dlaczego ludzie nie lubią Eleny. Kiedy Katheriene zrobi cos złego, to wszyscy ją dręczą i torturują. Kiedy Elena zrobi cos złego wszyscy mają amnezję i nie pamiętaja jej czynów. Katheriene zabiła(a raczej pozwolila Silasowi zabic) Jeremiego i Eljasz i reszta byli na nią źli. W takiej sytuacji az się prosiło by wpomniec o zabiciu Kola. Ale oczywiscie Elena jest czysta niczym snieg. Zarzuca Katheriene to i tamto, ale sama nawet nie wpomni o swoich uczynkach - moze powinna się zreflektowac ze czasem zło wyrządzone wraca z podwójną siłą. Kiedy znowu spominali o wspołczuciu Eleny wybuchłem smiechem.
Eljasz/Katheriene - szczerze mówiąc wcale mi się to nie podoba. Ich romans jest jakis wzięty z księzyca, ale ok. Mam nadzieję, ze Kath sobie dalej pogrywa z Eljaszem i się tak nie rozkleiła jak to bylo pokazane. Mam nadzieję ze zawita na dłuzej w serialu. Natomiast Eljasz to było ogrooomne rozczarowanie. Nie mogę uwierzyc, ze był taki milutki dla Eleny po zabiciu Kola!! Czy on w ogóle wie co się wydarzyło? W kontekscie tego wszystkiego jest az tak wsciekły na Kath a na Elenę nie? Trochę za duzo opery mydlanej było w tych scenach z Eleną i nim. No i ze okazał się takim kretynem, by zaufac Kath! Chyba my wszyscy męzczyźni jestesmy idiotami bez wyjątku. Naiwniaczek. Az się nie spodziewałem.
Rebeka robi z siebie zdesperowaną idiotkę...jak ona mogła byc tak głupia,by zazyc lekarstwo przy Damonie? Jakby była czlowiekiem bylaby juz martwa. Podobała mi się natomiast rozmowa z Eljaszem na koncu.
Klasus/Caroline - nie mogę z tego scenariusza. Kluasik robi się miękka buła. Chociaz pewnie fanki Klausa zachwycone po tym odcinku jego golizną ^^
Stefan/ Damon - lubię braterskie momenty, więc i tym razem mi się podobało. Damon chciał znaleźć lekarstwo - jednak Bex raz wspomniała o Elenie i juz się zgodził by odpuscic i pozwolic jej wychlac? Dziwne trochę, przez to wygląda na człowieka o słabym charakterze. Stefan natomiast okazał duzo klasy w tym odcinku - nareszcie ma dosyc tych chorych trójkatów. Mam nadzieję ze się uwolni od tego gówna - zasługuje na więcej. Mam nadzieję, ze zrobi to co własnie Damon powinnien zrobic dawno i ułozy sobie na nowo zycie - Elena nie jest warta zachodu.
Katherine rzuciła jej podróbę do ręki by odwrócic jej uwagę i zwiac. Głupia Bex wzieła fiolkę i jak Smigol z Władcy Pierscieni zaczęła się podniecac i na miejscu zazyła. Okazało się ze to chyba tylko werbena.
Reb. jest taka nawina, ale z drugiej strony to dobrze że nie wzięła bo jest ciekawa jako wampirzyca.
Smigol :D Ale to cure juz jest przedstawiane conajmniej jak pierscien.... Ja jebe..
Cżego nie rozumiecie w wyznaniu Stefana? powiedzial ze zmarnowali elenie zycie jako czlowiekowi wiec chce jej to zycie oddac i wyjechac z miasta bo juz dosc ma trójkąta w ktorym ciągle musi wybierac miedzy dziewczyną a bratem. wszystko ladnie, pięknie tylko takiego stwierdzenia powinni dokonac w drugim sezonie kiedy byl jeszcze sens w byciu czlowiekiem dla eleny. teraz jest o wiele za pozno bo poza pokręconymi relacjami z braćmi nie ma ona zadnych relacji, a wszystko to i tak jest bez znaczenia bo jak elena zostanie człowiekiem, albo po prostu włączy emocje to bedzie jakies mega zagrozenie i znowu trzeba bedzie jej bronic, wiec stefek zostanie, znowu sie w niej zakocha i zostanie na zawsze. takze w teorii to wyznanie bardzo mi sie podobało, bo WRESZCIE ktos na to wpadl, szkoda tylko ze nic z tego nie wyjdzie.
Dalej, wszyscy tak narzekają na Elene, która jest teraz o wiele lepsza od starej kluchowatej. Jeszcze 5 odcinkow temu bylam pierwszym hejterem Elki ale teraz! Jak dla mnie bardzo mocno odbiła się od dna!
Wątek z kat i eliaszem - pół na pół. Z jednej strony lubie ich oboje i podoba mi sie nastawienie E. do Kat to jak chce ją uratować i mimo ze wie ze ona go robi w trabe to i tak nie moze przestac jej kochać. Z drugiej to sie stało troche za szybko, przez co nie było w tym żadej chemii, bach bach kiss(nawet nie z kat), bach nienawidze cie, a nie, jednak cie kocham, bach - koniec odcinka.
Rebekah - kolejna krytykowana postać, a mnie sie podoba ze uparła sie ze chce byc człowiekiem i dąży do tego, przynajmiej jako jedyna w tym serialu nie zmienia zdania co odcinek, Mówią jej ze bycie czlowiekiem jest do du py ale ona wie swoje i to jest najlepsze. Osobiście nie popieram tej decyzji ale to jej decyzja i podoba mi sie ze o to walczy.
Najbardziej ze wszystkich rozczarowuje mnie Damon, nie wiem czemu ale tak strasznie działa mi na nerwy.. On nic nie robi! Kiedys to Stefan byl tym ktory stał ze zbolałą miną i czekał az ktos odwali brudną robote za niego. Teraz Stefan przynajmniej próbuje ruszyc do przodu, dokonuje wiekopomnych stwierdzen, a Damon nie wie czego chce, miota sie i nic nie wnosi.
Na koniec jedyny wątek przy którym nie myślę racjonalnie, jedynie chce szczęśliwego zakończenia, choc częśc mojego mózgu odpowiadająca za logiczne myslenie, choc stłamszona, mówi mi ze na szczęśliwe zakończenie to tu nie ma co liczyć... chodzi oczywiście o Klausa i Caroline... myślicie ze dojdzie do czegos na balu? jest zdjęcie jak Damon podaje jej piersiówke, myslicie ze sie schleje i przyjdzie Klaus i moze wtedy cos... dobra pewnie nie, on by jej nie wykorzystal pijanej a ona nie pozwoliaby sobie sie upic na imprezie ktora sama organizuje... no ale moze...
Zapraszamy do oglądania nowego odcinka :)
Jak na razie z angielskimi napisami.
http://pamietnikiwampirow.pl/filmy,sezon_iv,13,1,pamietniki_wampirow_sezon_4_odc inek_18_american_gothic_vampire_diaries,90.html#.UVVmaMo0M-c
Wątek trójkąta między braćmi, a Eleną nuży mnie już dobre dwa sezony, cieszyłam się z Deleny, kiedy Elena załatwiła definitywnie sprawę ze Stefanem, potem durny wątek z sire bond, jakby mało było komplikacji i nagle bam! emocje wyłączone i to, co się stało z Eleną mnie dobiło - wcześniej irytowała mnie niemiłosiernie, ale przynajmniej była sobą, teraz to jakaś nieudolna próba naśladowania Kath (która zresztą bardzo zaplusowała w tym odcinku, zwłaszcza jeśli okaże się, że faktycznie jej uczucia do Elijah były prawdziwe), zabijanie przypadkowych niewinnych ludzi? Elena błagam Cię, ośmieszasz się. Stefan w wersji ripper był przynajmniej zabawny, Elena jest żałosna.
Elijah jest jedną z moich ulubionych postaci, bardzo się cieszę z jego powrotu i mam nadzieję, że Katherine nie robi go w trąbę, rewelacyjny, wartościowy, honorowy bohater, a tyle już wycierpiał. W ogóle on chyba nie wiedział, że Kol nie żyje, prawda? Inaczej prawdopodobnie urwałby Elenie tępą łepetynę.
Rebekah również uwielbiam, mnie również podoba się jej uporczywe dążenie do celu, do całkowitej niezależności, przeżycia życia tak, jak ona tego chce, prawdopodobnie gdzieś w małym miasteczku, z mężem i gromadką dzieci, śmierci jako starej babci we własnym łóżku, nie z kołkiem wbitym w serce. Boję się tylko, że nie pozwolono by jej normalnie żyć, nawet gdyby udało jej się zostać człowiekiem, ktoś ścigałby ją, w końcu znalazł i zabił, choćby z zemsty, ktokolwiek, prawie każdy bohater ma z nią jakieś swoje animozje. Gdybym była scenarzystką TVD i musiała komuś z bohaterów to lekarstwo przekazać, to byłaby to właśnie Rebekah, uważam, że wykorzystałaby je najlepiej, Elena tylko zmarnowałaby swoją egzystencję, a na chwilę obecną i tak należy jej się kołek.
Stefan niby zapowiada, że wyjedzie z miasta, ale jakoś w to nie wierzę, kusiłoby go i prędzej, czy później, ponownie pojawiłby się w życiu Eleny, takie numery to nie ze mną. A nawet gdyby starał się od niej odseparować, to musiałby uciec chyba do Tanzanii, czy innej Papui, żeby Elcia go nie znalazła, bo podejrzewam, że czułaby pustkę nie mając go w pobliżu.
Damona nawet nie komentuję, bo w ostatnich odcinkach stał się tak nijaki, że aż głowa boli. Cóż, myślał że zjadł wszystkie rozumy, trochę się przeliczył, teraz nie wie co robić, wiecznie się miota i działa mi na nerwy.
Klaroline to zdecydowanie mój ulubiony paring w tym serialu i, prawdę mówiąc, tylko dla niego jeszcze oglądam ten serial (no i generalnie dla Pierwotnych również, zostali przy życiu akurat ci, których uwielbiam, Kola nie cierpiałam). Mam tylko nadzieję, że twórcy nie pogrywają sobie i faktycznie planują w końcu coś porządnego między tą dwójką, te ich podchody trwają już dosyć długo, czas najwyższy skorzystać ze zniknięcia Tylera (oby nie wracał jak najdłużej, nie trawię tej postaci). Szkoda, że twórcy TVD lubią typowo amerykańskie happy-endy i nie silą się ani trochę na oryginalność, prawdopodobnie Tyroline będzie end-gamem, no bo jak to interesującej postaci ze skomplikowanym, zdecydowanie nie kryształowym charakterem, dać szczęście? Toż to normalnie nie wypada! Chociaż widzę w ostatnich odcinkach duży progres, małymi kroczkami do celu, Caroline idzie baaaaaardzo kiepsko ukrywanie tego, że ciągnie ją do Klausa, naprawdę, to aż śmiech, zaraz będzie musiała się do czegoś przywiązać, żeby za nim nie polecieć :D
Podobno to Damon po balu zawrze tą umowę z Elijah. W zamian za zahipnotyzowanie i skłonienie Eleny do przywrócenia emocji, przestaną z nim walczyć o lek.
Skąd masz zródło? Mozna wiedziec?
Dla mnie to trochę głupie. Przeciez Eljasz ma juz lek i jest Oryginalnym wampirem. Co na tym zyska? Defajn - co to za zagrozenie dla niego? Ale w sumie mało jest logiki w tym serialu.
Na forach. Bo on lata za cure dla Elki bo to jego sposób , żeby znormlaniała. On ma gdzieś cure, chce normalną Elenę więc jak za pomoca Eliasza ona znowu przywróci swoje człowieczeństwo to cure nie będzie już potrzebne Damonowi. A Eliasz ma cure, żeby miec pr\zy sobie Klausa i Katherine.
Na forach....czyli takie fanowskie gdybanie nieoparte o zadne spoilery. Rozumiem dlaczego Damon by na to przystał. Nie rozumiem natomiast dlaczego Eljasz miałby się na to godzic. Damon i Stefan próbujący pokonac Pierwotnych i ukraść cure ---buuu ale straszne, z pewnoscią Eljasz trzęsie portkami. Rebeka tez jest Pierwotną - niech ją poproszą o hipnozę, juz ona prędzej na to przystanie.
Zapraszamy do oglądania najnowszego odcinka z polskimi napisami:
http://pamietnikiwampirow.pl/filmy,sezon_iv,13,1,pamietniki_wampirow_sezon_4_odc inek_18_american_gothic_vampire_diaries,109.html
Przecież tak naprawdę nic nie jest na sto procent. Nawet enigmatyczne odpowiedzi obsady serialu.
Tak. Wydaje mi się, że obie piszą ciekawe scenariusze. Chociaż dużo się wtedy dzieje. Na pewno będzie pod koniec dramatycznie bo Placuszek lubi pisać smutne wątki.
A czy Dries nie ma przejąc TVD, a Nadrucci TO, a Plec będzie ich tylko kontrolowac?
W sumie będzie klamra z 4x01 bo Dries tez go pisala. Pararele będą się sypac jak z rękawa :D
No to fajnie.... W takim razie już nie wróci dawny duch serialu z 1 i 2 sezonu i odcinki będą takie same jak w 4 sezonie albo coraz słabsze. Obawiam się tylko, że 5 sezon będzie wielkim niewypałem jak ostatni sezon Plotkary.
W sumie finał pisany z Dries duzo wyjasnia - zawiąze ona wątki na kolejny sezon - juz pod jej "władzą". Ale Dries jest od 1 sezonu i podobno z Plec są mocno zgrane. Myslę, ze jak Pierwotnych wypie.przą to serial wróci do formy - to przez nich tak 2 ostatnie sezony podupadły. (słabi antagonisci, zbyt potezni, brak innych przeciwników który mogliby stanowic zagrozenie, absurdy związane z nimi)
Aha, czyli Pierwotni wszyscy przechodzą do The Originals i nie będziemy oglądać ich już w TVD? Oj, w takim układzie moja przygoda z TVD się kończy, oni są jedynym, co mnie przy tym serialu jeszcze trzyma.
Tyle ile się ich ostało tyle przechodzi do spin-offa, z mozliwoscią crossover (podróży z goscinnymi występami bohaterów między serialami- słyszałem ze Daniel Gilles nawet juz utargował 3 goscinne występy na 5 sezon). Ten sezon zniszczył postacie Pierwotnych doszczętnie - coraz mniej mi zal ze odchodzą.
ja też, oglądam PW tylko z względu na pierwotnych.. szkoda że ich na inny serial przerzucają, mam tylko nadzieje żeby żaden pierwotny nie zażył lekarstwa na wampiryzm .....
mam nadzieję, że może odprowadzi ją do domu ( wiem, że to głupie ale zawsze coś :D ) przecież widać jak ich do siebie ciągnie, a oni wyskakują z przyjaźnią ! może to tylko podstęp ?? niestety na wyjaśnienia trzeba czekać :(
Kat i Elena - zajebiście. Mam nadzieję, że Kat utrzyma się jeszcze długo ;D
A tak ogólnie fajnie że Elijah się pojawił, bo go lubię ;)
fajna była scena między Rebekah i Eljaszkiem ;), troche mi łza poleciała..
ogólnie, odcinek raczej tak na +, bo wiele się działo ale wkurza mnie to zamieszanie wokół Cure, ciekawe kto go zażyje ...
Brak logiki w postępowaniu bohaterów poraża bardziej niż Bonnie swym spojrzeniem nieprzychylnym.
Elena - degeneracji moralnej ciąg dalszy, śmiać mi się chciało kiedy Elijah wspominał o jej rzekomym współczuciu. Dziewczyna ma swoją pierwszą ofiarę na koncie. I oczywiście wszyscy wokół niej nadal będą ją wielbić jako Matkę Teresę, chwilowo tylko mającą gorszy okres. Hipokrytka zaś będzie sobie mordowała Bogu ducha winnych przechodniów. No ale w końcu ma status świętego krówska, podobnie jak Damon, więc zostanie jej wybaczone...tfu w ogóle nikt nie będzie zdolny zapamiętać jej "dokonań" włącznie z nią samą. Na minus.
Elijah - cieszyłem się z jego powrotu ... do czasu kiedy ujawnił ewidentną lukę intelektualną. Okazał wspaniałomyślnie współczucie Świętobliwej Elenie, ignorując ten drobny fakt, że suczysko brało udział w zamachu na dwóch jego braci. Jak zwykle podwójne standardy. Na minus.
Beksa - rety, czy obsesja na punkcie serum słabizny już zupełnie wyżarła jej rozum? Żeby zażywać podejrzane medykamenty przy Damonie? Bidulce chyba cała wampirza siła poszła w mięśnie bo w główce to ona ma potencjał raczej niezagospodarowany. Na minus.
Damon - co za gnida. Gdyby serum słabizny nie było fałszywe to zaciukałby bezbronną kobiecinę nożykiem do papieru. Oczywiście ta nie raczyła odwdzięczyć się za próbę zamachu, zbyt przymulona widać była. Na minus.
Stefan - wcześniej robił za zapchajdziurę, teraz nadano mu rolę przydupasa Damona. Kiepsko, niech lepiej zacznie się rozglądać za jakimś konkretnym wątkiem dla swojej postaci zamiast tylko latać za Eleną niczym April za zaginionymi przyjaciółmi. Na minus.
Klaus/Caroline - Pierwotny jako sponiewierane biedactwo prezentował się bardzo wiarygodnie. Już obawiałem się, dojdzie do jakiegoś absurdalnego miziu miziu ale na szczęście scenarzyści zaoszczędzili mi traumy. Car pokazuje należyty poziom pozostając lojalną względem Tylera. Oby tak pozostało bo już chyba tylko ona nie wzbudza w mnie odruchu wstecznego. Na plus ... i oby nic w tym temacie się nie zmieniało.
Katherine - warto było oglądać chociażby dla niej. Scena gdy łamie kark szmac ... znaczy się Elenie - YES YES YES. Więcej proszę. Na PLUS.
Czytanie twoich recek jest ekscytujące :D Z większoscią się zgadzam :) ...no moze Stefan nie byl taki zły - pokazał się z całkiem przyzwoitej strony, w porównaniu z większoscią bohaterów :) (w sumie nie jest to teraz takie trudne :D)
Tak. Stefan zaczyna przypominać swoją lepszą wersję z pierwszego/drugiego sezonu. Tym niemniej jego latanie za Damonem jest nieco żenujące. Wcześniej były telefony. Eh, niby to z troski o Elenę. Elena, Elena, Elena, blah, blah, blah. Nie wiem jak to inaczej skomentować. Wygląda to jakby wspierał brata w ponownym sparowaniu się z Eleną i kontynuowaniu męczącego i naciąganego wątku Deleny.
Widziales promo ;P Co sądzisz? Ja juz w stefanowym temacie się wypowiedziałem, Jest tam tez troche spoileów. ^^
Co do Stefana - ja się cieszę ze nie chce tkwic w trójkącie, Elena nie dała mu ostatnio zbyt wielu powodów do radosci ..ekhm.. Trochę dumy ma jeszcze w sobie. Dzieki Bogu.
Promo widziałem. Rzucili ochłapek dla Stelenowca, ale ja już za stary na takie numery. Nie liczę na happy powrót Steleny tak szybko. Choć oczywiście w długoterminowej perspektywie to nieuniknione.
A co do dumy Stefana. Cóż, jestem zdystansowany w temacie jego konsekwentnego podejścia do tematów związanych z Eleną.
Mi się odcinek podobał, i szczerze wolę już Elenę sukę, jak Elenę płaczkę bo przy tej drugiej wersji nie dało się oglądać TVD. Kat i Elijah? Cóż, mi się podobało chociaż Elijah trochę u mnie stracił za to, że jej uwierzył przecież to Katherine ona zawsze kłamie, i jedyne czego chce to pilnowania swojego dupska :d ale właśnie za to ją tak lubię, Bekah na początku odcinka mnie śmieszyła jak nazwijmy to "dokuczała" Kath :D ale potem z tym cure jak wzieła je od Kath i pozwolila jej uciec to juz sb mysle "nie nooo kompletny brak mózgu" i jeszcze Damon chciał ją zabić, więc bardzo mądrze! :) jestem może jakimś wyjątkiem ale naprawdę sceny Klaroline mnie wgl nie jarają, przez Caroline Klaus zmienia się w taką ciotę, że aż szkoda mi na to patrzeć :/ a na koniec wydawało mi się, czy przypadkiem Elijah pod koniec odcinka nie wyrolował Katherine? Jak wsiada do samochdou i będzie wiózł cure do Klausa?
Odcinek pełen absurdów. Jednak jednocześnie jedyny który dałem radę obejrzeć cały w danym sezonie i mnie nie nudził.
nie wiem jak odcinek się mógł komuś nie podobać, dla mnie są same plusy. Fakt, że Elijah powrócil to było najlepsze co mogło być. To, że wszyscy byli w tym odcinku "razem" - Damon, Stefan, Reb, Elijah, Katherine i Elena - jedna scena, a w drugiej moja najukochańsza para Klaus i Caroline.
Klausowe "Come back brother" było piękne, tak kocham pierwotnych!
Fakt, ze Elena jest teraz tą złą też jest dobre uważam. Elena + Elijah - zawsze uwielbiałam ich dialogi. Zawsze mają to coś. "Nie możesz ich winić, że wciąż mają nadzieję, Elena." ; "Nie jesteś sobą."-E. Najlepszy fragment Eleny!
Elijah:"Okłamała mnie"
Elena:"Nie cierpię mówić a nie mówiłam, ale.. DAAA!"
A co do miłości Elijah i Katherine nic nie mam - ale sądzę, że jest to zrobione tylko na chwilkę. Jak ktoś wcześniej wspomniał "Elijah, ja cię kocham! - Nie znam cię, dowidzenia Kath. -Czekaj! Pogadasz z Klausem?" - widać na czym jej tak naprawdę tylko zależy. Nie kupuję tego, ale nie mam też nic do nich - cieszę, się, że to Elijah a nie żaden Stefan-Damon-Klaus :) + fakt, że Katerine miała historię wcześniej nie tylko z braćmi Salvatore, ale także z pierwotnymi braćmi :)
Co do mojego Klaroline, najcudowniejsza para. Proszę, jak długo będę musiała czekać aż oni się zejdę? Niech Car przestanie z tym Tylerem, między nimi już nic nie ma, dawno minęło - kiedyś ich naprawdę uwielbiałam, ale to już po prostu przeszło, wypaliło się. Może mi ktoś tylko wytłumaczyć pewnien moment dotyczący Klausa i Car? Bo nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam. Ostatnia rozmowa i ich cudowne uśmiechy.
Car: Nie dzwoń do mnie, mam w planach studniówkę.
Klaus: Przyjaciele więc?
Car: Czy pozwolisz więc Tylerowi wrócić do miasta?
Klaus: Mogłaś zauważyć.. nie jestem pewien, ale czy czyściłaś ziemię dla niego?
(uśmiechy dwójki, nie do końca wiem jak mam rozumieć ostatnie zdanie Klausa + odpowiedź Car "uśmiechem") WYTŁUMACZCIE :D
Ja oglądałam bez napisów, ale ten ostatni dialog między Klausem i Caroline zrozumiałam tak, że on się jej pyta czy nie zauważyła, że on nie szuka go jakoś specjalnie "nie przekopuje za nim ziemi?"
to by wtedy było zrozumiałe :) A potem ona się lekko usmiecha + uśmiech Klausa. Oglądałam z napisami, ale jakoś te napisy w tamtym momencie nie do końca mi podpasowaly - a z angielskiego aż tak dobra nie jestem i tej części nie zrozumiałam :>
Ja też nie rozumiem tej ostatniej wypowiedzi Klausa do Caroline i nie mogę się doczekać aż będą w końcu razem. Od jakiś kilku odcinków czekam w szczególności na sceny z nimi.
Klaus: friends then?
Caroline: Are you gonna let Tyler come back into town?
Klaus: You might have noticed.. I'm not exactly scouring the earth for him, am I?
scour - przeszukiwać, przetrząsać.
Klaus mówi "Mogłaś zauważyć.. Nie do końca przeszukuję całą ziemię za nim, czyż nie?" czyli Lellandra miała rację. :)
Nie rozumiem dlaczego robią wielkie halo z tym uciekaniem od Klausa, skoro on w ogóle ich nie szuka... to samo z Kath. Gość o niej dawno zapomniał, a ta dalej robi w gacie i komplikuje sobie tylko na nowo sytuację...
Jakby wróciła do Mystic Falls to nie wydaje mi się żeby Klaus ją puścił tak łatwo ;) albo sb nie zdaje z tego sprawy, że Klaus ją już ma w dupie.
Rebeka służąca królowej Eleny Pierwszej. A po co jej lekarstwo to już w ogóle nie wiem.
Klaus ciota bez jaj, płaczka i żebrak o litość. Też lol.
Dialogi czy zwroty akcji tylko się powtarzają co jest interesujące jak odgrzewany kotlet.
Miszmasz się robi. A szkoda bo potencjału dużo, w marnowaniu którego twórcy serialu są mistrzami.
Wie może ktoś po co Silasowi cure jest potrzebne? Masakry zrobione i teraz co musi się stać że supernaturale wróciły do życia?
Tylko jedno słowo...
ELIASZ ELIASZ, ELIASZ!!! ajajajajaj MY LOVE, widzieliście jak świetnie wyglądał?? OMFG!!! Lizałam monitor.
Bosz, jak dobrze go widzieć w takiej formie. (Poudaję że nie pamiętam jak Matt się do niego odzywał a łon, mój miszczu, na to nic ; )
Kocham faceta, każdy gest wykonuje z taką gracją, om. Jak na swój wiek jest rozbrajająco naiwny,( kto z nich nie jest?!), rozczula się nad Petrovymi niemożliwie ale to co i tak go kocham :] To zabawne, te łączenie go z Kaśką w parę,( JAK ZWYKLE NAWET ON MUSI ZA NIĄ BIEGAĆ, BO CO BY TO BYŁO :( ) ale w sumie już w 2 sezonie było COŚ TAM WIDAĆ MIĘDZY NIMI, jakaś nienazwana powiedzmy że więź.
Tyle że Kaśka go kiwa cały czas, a on się daje... Jakbym mogła, to bym jej za to dała w gębulę, za pogrywanie sobie z moim Eliaszkiem.
Śmiałam się kiedy gęgali że zabije Elkę. Ahahah, Eliasz Elkę, ehe, już to widzę...Podobało mi się, jak próbował przemówić siostrzyczce do rozsądku. Ale gdzie tam.
Tam zresztą wszyscy rzucają puste groźby, a Klaus z Rebcią to już najśmieszniej. Myszki by nie skrzywdzili, a co dopiero więcej, ech.
Wszyscy tam mają takiego borderlajna że dupsko boli. Kaśka, okej to wciąż najlepsza postać kobiec w TVD, ale jaki żal z tym "ojesuuu, muszę układać się z Klausem żeby dał mi wolnośććć", blablabla, to już stara śpiewka.
Nawet mnie kapkę Dejmonek rozśmieszał, (WOW! "Nie miałem kucyka by ją rozproszyć". ) co mu się raczej od wieków nie udawało. Zwłaszcza kiedy Katherine złapała go za kłaczki i heja w akwarium...
Rebcia i jej wiekopomne:
"Wzięcie leku będzie najlepszym co mi się zdarzy" ŁAHAHAHAH, JAKA SKOŃCZONA IDIOTKA. Shame on you. Bosz, czemu blondynki zawsze muszą być ukazywane tak stereotypowo, nie każda jest tępą dzidą...
Cóż, chociaż Caroline była dziś w niezłej formie, dowalając Klausowi w każdym możliwym momencie. A Klaus wyjątkowo mnie wkurzał w tym odcinku. O.o
Te jego jęki i brękolenie mnie nie wzruszały, chyba zrobiło mi się serce zatwardziałe. :lol: Tym darciem papuchy jeszcze bardziej mnie drażnił...
Magia tej postaci chyba zniknęła dla mnie bezpowrotnie.
"Oczyściłaś moje myśli Caroline!" :looka: - AHAHAHAH, jaka ckliwota, bleh.
Nie no serio, co się ze mną dzieje to nie do wiary.
A ten Silas to jakaś żenada już w tym momencie. To Kath, Elijah, potem Klaus czy Majkel sprawiali o niebo lepsze i groźniejsze wrażenie niż to dziwo...
Majty się im trzęsą jakby było przed kim.
Uuu, ale cyniczna się robię ;) przynajmniej odcinek oceniam ogółem jako nawet spoko.
No i Defan jak miło, że sobie w oczy szczerze pogadali na temat swojej żenującej sytuacji;) że ciągle powtarzają swoje błędy.
ZUA ELENA? Jak zacznę się chichotać to nie skończę do wieczora.