Czy żałujecie któregoś z bohaterów z tych którzy zginęli ,tzn czy sądzicie,że niesłusznie zginął albo po prostu się przyzwyczailiście do niego ? Podajcie przykłady,nie musicie uzasadniać,ale jeśli chcecie to możecie
Zgadzam się. ;) I wspierała związek Elena-Stefan. ;)
Żałuję Anny. Vicky nawet nie, ale Anna... pasowała do Jeremy'iego. ;) A tak... xP
no Anna była też spoko... i powiedziała Damonowi, że wampiry z krypty chcą zabić rodziny założycieli. ;)
No... ;)
Trochę żal mi też burmistrza Lockwooda, bo teraz zastąpi go ta zd***a (sorry za epitety) zn. jego żona xP nie lubię baby! XP
Koleżanki ze szkoły Isobel.
Tego przystojniaka co był z Anną na początku dwucyfrowych odcinków. :)
Pearl...
Harpera...
Kurde, coś dużo ich... :)
Właśnie! Fajna babka! ;)
Nie wiem, czy wymieni ktoś wujka Johna, bo to bardzo kontrowersyjna postać. Z jednej strony cieszę się, że Kath w ostatnim odc. próbowała go zabić (jak jej wyszło zobaczymy w 1 odc. 2 sezonu bo tam jeszcze ma być wujek John), a z drugiej strony chciałabym, żeby się zmienił. :)
no ja tak myślę, że się zmieni, o ile przeżyje... przez to, że wie, że Elena wie, że on jest jej ojcem to będzie juz może milszy. ;) chyba że go Katherine zaczaruje. ;)
Też mam taką nadzieję. Może Isobel też wróci? :) Byłoby fajnie gdyby oni naprawdę się zeszli, a Alarick był z Jenną... :)
A propos Jenny. Trochę mi szkoda Logana bo w końcu się przekonał że kocha Jennę jak się przemienił. A później Rick go zabił :(
Lexi - wielka szkoda że tylko jeden odcinek był z jej udziałem.
Pearl - liczyłam że zobaczymy ją też w 2 sezonie:(
Obie piękne i ciekawe:)
A mi Logana 'Drania' Fella ;) nie szkoda.. fakt, przed przemianą był jeszcze ok, miły, fajny, ale po przemianie go nienawidzę...
Mi jest najbardziej żal:
Anny- ona przecież tak pasowała do Jeremy'ego i w ogóle była fajna.
Pearl- na początku mnie wkurzała ale potem była spoko
babci Bonnie- szkoda mi jej szczególnie że jej śmierć przyniosła straszne skutki w charakterze Bonnie
Lexi- była taka fajna, wesoła i w ogóle ją lubiłam
Zgadzam się, że śmierć babci zmieniła Bonnie. Teraz jest taka... głupia po prostu. Nie podoba mi się też to, że zacieśniła relacje z Caroline, a rozluźniła z Eleną. Car jest zbyt płytka. Może przy Mattim się zmieni, ale wątpię, skoro on kocha ją taką jaka jest. :P
no, Bonnie kiedyś była dużo fajniejsza..
ale Caroline może sie zmieni przy Macie, bo przecież robiła dla niego te 'przemówienia' ;D
Ale wiesz co? Trochę się o nią martwię (zn. o Caroline). Przecież coś się jej stało w ostatnim odc. Mam nadzieję, że wyzdrowieje - mimo wszystko ;D
no, ja myślę, że wyzdrowieje, tylko w jakiś sposób będzie zależna od Tylera, bo to że jej coś się stało to chyba miało jakieś powiązanie z nim.. bo jak on się ocknął, to Caroline zemdlała...
Wow, nie pomyślałam o tym! Brawa dla ULI! ;) ta to ma łeb! :D
Jednak mam nadzieję, że tak nie będzie. Koniec końców wolałabym żeby była z Mattem. :P
Mi szkoda Anny i ewentualnie Lexi. Fajna z niej była zabawowa dziewuszka, i nawet Stefcio się przy niej rozruszał. I te gołe tańce na Statule Wolności - zajebioza;)
no tak, szkoda, że tych tańców nie było pokazane... ;D haha
a dla mnie to z Caroline i Tylerem jakos tak samo przyszło, dla mnie to zdawało się być oczywiste. ;D
Lexi bardzo fajna była, Anna na początku nie bardzo ,ale potem już spoko :) I babcia Bonnie... szkoda, bo po tym Bonnie się zmieniła...
No to mi szkoda :
Lexi - była strasznie towarzyska i szalona,ogólnie miała u mnie plus za te rozmowę z Eleną
babci Bonnie-po jej śmierci Bonnie się zmieniła na gorsze,odtrącając przy tym Elenę .
Anny - dziewczyna straciła matkę i czekała tyle lat aby ją odzyskać.Kiedy jej się to udało miała tylko kilka dni aby się nią nacieszyć ,bo John zabił jej matkę Pearl,a potem ona sama też zginęła z jego rąk. ;/ Myślałam,że będą sobie wiodły z matką spokojne życie,a tu lipa.Poza tym nawet pasowali do siebie z Jeremym.
Wiodłyby spokojne życie, gdyby usunęły się w cień i nie knuły spisku, a również nie chciały zostać w mieście. A tak to...
Mi najbardziej szkoda:
- Anny - tak świetnie pasowala do Jeremy'ego,
- Lexi - fajna, pozytywna wampirzyca,
- Harpera - sympatyczny, spokojny, taki grzeczny chlopak ;] caly czas mialam nadzieję, że polączą go z Bonnie - pasowaliby do siebie idealnie :)
Harper - zapomniałam o nim:) tak bardzo pozytywna postać, lubiłam go, taki trochę zagubiony w nowym świecie, zupełnie nie pasował na wampira:)
Ja też zapomniałam o Harperze :-) Ale, żeby od razu z Bonnie?! Nie to jakoś by nie wypaliło xD Ja miałam nadzieję, że on się spiknie z Pearl ; ]
Wiecie co? Po ponownym obejrzeniu pierwszych 10 odc. stwierdzam, że nie żal mi Logana. Jednak jego przydomek by Jenna pasuje do niego ;)
a mi żal
Vicky - kurcze, zaczęłam ją całkiem lubić, chociaż wiem, że nie wiem co można by z nią dalej zrobić gdyby przeżyła
Anna - ucieszyłam się jak jej matka umarła, bo ją ograniczała, a teraz już mogło być tak dobrze...
chyba nikogo innego mi tak nie żal, a jak babcia umarła to się też cieszyłam, bo przynajmniej panna Przymuł - mam ciągłe fochy - Bonnie na trochę zniknęła z serialu...
Anna przede wszystkim, Lexi, Pearl, Harper, no i trochę byłoby mi nawet szkoda Johna Gilberta gdyby nie to, że zabił Anne. W ogóle wiele śmierci było bezsensownych, a najgorsze, że wiele z tych zabójstw było sprawką Damona;/
bo jego śmierć nic nie zmienia, to prawda, była smutna, jednak nawet gdyby przeżył... umarłby ze starości, a w ten sposób ubarwiali serial :)
No trochę może i tak.Nie zapominajmy jednak,że to on strzelił do Stefana i Damona,a gdyby oni mięli w sobie wampirzej krwi to zabiłby własne dzieci...Znaczy..i tak zabił,ale w innym znaczeniu trochę,bo w ten sposób zbliżył ich do zacnego grona wampirów.
A co myślicie o Zachu ?
trochę było mi żal Zacha ale szczerze on mnie ani ziębił ani grzał, był mi obojętny. szkoda mi go tylko ze względu na Stefana.
Z wszystkich bohaterów którzy zostali usunięci, raczej najbardziej brakuje mi Pearl. Moim zdaniem była to bardzo ciekawa, mroczna jednakże głęboka postać, mogli bardziej rozwinąć jej wątek. Żal mi trochę też Anny, jej związek z Jeremym był ciekawy, bez Anny dla mnie Jesremy stał się irytujący. Reszta boharetów którzy nie żyją jest mi raczej obojętna
Lexi - trochę zakręcona, ciekawa i miła osoba, chciała pomóc a zginęła...
Anna - pasowała do Jeremiego,a ten *** wujek John musiał ją zabić
i
Mason - ale tylko i wyłącznie za wygląd ; d
Reszty jaoś nie żałuję. I nie miałabym nic przeciwko gdyby do listy poległych dołączył wujek John.
Tak, żałuję!!!!
Cholernie szkoda mi Masona, i ja im tego never ever nie wybaczę;(
;)
Mason i Anna. Lexi fajna była ale trudno powiedzieć co by było dalej. Była tylko w jednym odcinku. Ale była w pożadku.No Mason to ze wzgledu na to że było z nigo ciacho, powinien zostać. No a Anna, była taka fajna. No i była z Jeremim ;p. Reszty nie pamiętam i mam ich gdzieś. NO może prusz babci Bonie.
Ameryki nie odkryję... Anna, Pearl, Lexie, babcia Bonnie a teraz Mason... mam chwilowego focha na ten serial:(
Uśmiercają (albo gdzieś wysyłają) po kolei wszystkich, których polubiłam.
No pewnie że tak .
Pearl i Lexi . Obie pozytywne i silne postacie . Mogły by coś zaradzic na Katherine , a tak to nikt nie ma z nią szans . Zwłaszcza żal mi Lexi , zawsze gotowa żeby komuś pomóc , na pewno wystartowała by do Katherinki , strasznie mnie ciekawi jaki byłby wynik starcia . Na pewno byłoby co oglądac . No i Pearl , to wbicie kciuków w oczy Damona , to była niezapomniana scena , mistrzostwo . Usadziła gościa jednym ruchem .
a ja wciąż żałuję, że Anne uśmiercili, właściwie kompletnie nie rozumiem ich decyzji!
Hmmm ... Myśle, że babci Bonnie, Anny i tej laski która zabił Damon chyba w 14 odcinku ... co jej wyrwał serce ...
żałuję Vicky i Lexi chcialabym zobaczyc przynajmniej retrospekcje z nimi bo fajne były : D
Mnie najbardziej szkoda jest Lexi, była w jednym odcinku a nadal ją pamiętam, fajna była i tyle. ;D
Vicky też mi szkoda, taki biedy był Jeremy po tym wszystkim. :(
Anny też mogliby nie uśmiercać, w końcu to druga dziewczyna Jeremiego która została zabita, póki co to nie ma on szczęścia w związkach xD
Pearl też mogli sobie darować, ale tu nie mam jakiegos określonego powodu. ;)