Mnie się najbardziej (w sumie nie wiem czemu) podobała scena jak Caroline powiedziała Tailor'owi co o nim sądzi. Ja też nie rozumiem jak on mógł się jeszcze wahać czy jej pomóc czy nie. Akcja w lesie na plus. Scena w wannie hmmm, ja się tylko zastanawiam kiedy Stefan z Eleną zorientują się że on sobie tak te kobiety zabija i że to staje się jego hobby. A poza tym to cudów w tym odcinku nie było

Odcinek bardzo dobry, dużo akcji i zamieszania. John jak zwykle wprowadza dużo świeżości. Jak dla mnie może zostać na stałe, bo go lubię, zostało mi po Aliasie. Spowiedź Damona niezła, dobre są te sceny jego wyznań, no i nabrałam ochoty na taką kąpiel zwłaszcza, że jestem na finiszu sesji, ale jeszcze trochę męczenia się pozostało.
Stefan o dziwo nie nudził w tym odcinku, zrobił cokolwiek oprócz miziania się z Eleną. Ta nić porozumienia z Car...hmmm albo tak to zagrali albo ja tam widziałam "coś" :D myślę, że za dużo "eye thing" w tych wszystkich serialach się naoglądałam i mam małe przywidzenia. Pojawiła się nawet Jenna, którą też uwielbiam. Widać, że wilkołaki jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa, co zresztą było wiadome. Biednej Caroline trochę się dostało, dobrze powiedziała Tylerowi, widać, że przed nimi długa droga.
Ciekawi mnie jak dalej pociągną akcję z tym kamieniem no i kiedy i jak Kat wyciągną z grobowca, no bo przecież wieczność nie będzie tam siedzieć.

gdzie mozna ogladnac odc.13?

Jestem siupnięta.... obejrzałam scenę w wannie 13 razy pod rząd.... By to szlak, jaki ten Ian jest przystojny....

W takim razie jesteśmy siupnięte obie :) Strasznie podobała mi się ta scena. Miny Damona są prześwietne. A jak tak się wgryzł w szyję tej całej Andie, to normalnie wymiękłam... Strasznie zmysłowa scenka. Też bym się tak dała ugryźć.

Odcinek super. Podobał mi się. Uroniłam łezkę jak Caroline krzyczała i wyrzucała swoje żale Tylerowi. Nie wiem czemu ale wzruszyła mnie ta scena. Damon super, szkoda mi faceta, chyba ostatnio zbytnio sobie nie radzi ze swoją psychiką, uczuciami, naturą. Stefan w końcu na plus, jak ktoś już wyżej wspomniał w końcu robił coś więcej poza maślanymi oczami do Eleny. Jestem ciekawa jak rozwienie się wątek wujka Johna no i co w Kathrine, może w końcu coś ruszy się w jej sprawie. Zaciekawiła mnie scena gdy Boni tak się przytuliła do Jeremiego i jak para odeszli sobie razem, to w końcu oni są razem? ;P Tyler mega plus, widać że się biedny gubi w tym wszystkim, nie wie kto chce mu pomóc i komu ufać, szkoda mi chłopaka.

Świetny odcinek - według mnie najlepszy w tym sezonie, a może nawet najlepszy w ogóle. ;)
Półnagi Damon - mmmm. ;)
Cała akcja z porwaniem Caroline - po prostu cudowna, straszne to było jak ten wilkołak ją torturował, szkoda mi jej było... jak przyszli Stefan Tyler i Damon, ta walka - świetna, jak Damon wyrwał jednemu serce, a Stefan innemu ten kołek tak rzucił - cudo po prostu, miałam nadzieję, że pojawi się nagle z jakiegoś powodu Bonnie i im pomoże, a tu Jonas - miłe zaskoczenie. Tylko sama nie wiem czy jemu i Elijahowi można wierzyć czy nie...
To jak Tyler się zastanawiał czy uratować Caroline to ja tylko w myślach ' otwórz to, otwórz to, Tyler...' dobrze, że jej pomógł, i myślałam, że jak potem ją Jules jeszcze złapała to on się na nią rzuci, żeby uratować Caroline a on tylko stał i się patrzył kurde no, zawiodłam się jednak na nim...
To jak potem Stefan odprowadził Caroline i przyprowadził Elenę i Bonnie było słodkie, się nią opiekował jak starszy brat - podoba mi się to. ;)
Cały ten powrót John'a też wcale nie jest taki zły według mnie - nie przepadam za nim, ale jest teraz jako sojusznik nawet ok. ;) to, że dał dla Eleny tą bransoletkę - fajne, i to coś na pierwotnych - wow. Ale też nie wiem co to on kombinuje, że coś kręci na boku z Katherine jeszcze...
I dobrze, że Jeremy znów spędza czas z Bonnie. ;)

Ja jestem ogólnie zachwycona 2 sezonem, akcja, akcja i jeszcze raz akcja! Odcinek mi się bardzo podobał, a najbardziej to, że Damon nie zakocha się w tej całej Andie ;p taka mała powtórka z blondynka jak w 1-szym sezonie i tyle ;) Nie wiem, ja chyba też mam przewidzenia bo odniosłam takie samo wrażenie co do Stefana i Caroline, może on tak po prostu gra przyjaźń, a my się tu doszukujemy ukrytego przez scenarzystów zamiaru... Wszystko przez Kath, teraz już niczego nie można być pewnym ;p I nareszcie ktoś się weźmie za wyciągnięcie jej z grobowca, po woli zaczynałam zapominać, że ten sezon jest pod mottem "The year of the Kat", tylko dziwię się że to akurat John jest taki "chętny". Tylera nie rozumiem, ale kto zrozumie faceta... dobrze chociaż, że to nie on ją zamknął, jakieś szanse na Tyroline jeszcze zostały, a jak wiemy po Delenie trochę oczekiwania nie zaszkodzi, byle nie 2 sezony... ;) Nie liczyłam nawet na "eye thing" między Deleną w tym odcinku a tu proszę, nie zabrakło i tego :) Odnoszę wrażenie, że scenarzyści dla pozostałych postaci mają zaplanowany tylko finał, w zeszłym odcinku zostali pominięci, a teraz tak jakby pojawiali się tylko po to żeby wypełnić tło i dać znak życia. Póki co cieszy mnie brak Luki, oby tak dalej ;D Ciekawe czy John ich nie oszukał ze sposobem na pierwotnych, mam nadzieję, że nie bo podobny wątek już przerabialiśmy w 1x22... No i Katherine ze swoim wiecznym wspominaniem o Stefanie, jak dla mnie to dobrze, czekam na tą parę, ale coś czuję że prędzej niestety doczekam się śmierci Kath :| Wyznania miłosne Eleny i Stefana... ładne to to jak na obrazku, ale mogliby już sobie darować co odcinek bieganie w ramiona jakby dzieliły ich kilometry... przecież to tylko pokój - fakt większy niż przeciętne u nas ale zawsze ;p

no cóż, ja się przyznam, że też mi się zdawało, jakby między Caroline, a Stefanem coś było. ;) ale myślę jednak, ze to tylko taka przyjacielska troska. ;)

Odcinek ok. Aż powiem, co o nim myślę. Nie podoba mi się, i to bardzo, w zasadzie strasznie psuje mi odbiór tego serialu to, jak twórcy ukazują wampiry. Gdzie ich instynkty? Gdzie ich wyczulone zmysły drapieżników? Jakim prawem, ktoś, nawet wilkołak może bez problemu zaskoczyć wampira? Dostają po zadach od wszystkich dookoła i ciągle muszą być ratowani. I to przez czarownika. Magiczni są zdecydowanie zbyt potężni, bardzo to ujmuje serialowi. Co mi się jednak podobało. Strzał w łeb, wyrwanie pikawy w locie, rozłam w przyjaźni Caroline i Tylera, przycięcie pazurów wilkom, powrót Johna, nadal morderczy Damon. Bałem się, że jak na początku, zrobi coś strasznego i znowu będzie miły i pluszowy. Na szczęście przerzucili go znowu na świeży towar. I co jeszcze. Na początku serialu Matt miał zadatki na szperacza, gościa, któremu przestaje coś pasować i zaczyna szukać powodu. Niestety ukręcono temu łeb. Może teraz do tego wrócą. Wiem, wiem, płonne nadzieje. Ale byłoby fajnie.

A gdzie mogę znaleźć napisy do najnowszego odcinka?:)

tez przylaczam sie do tego pytania...
jakos nie moge znaleźć w necie tego odcinka z polskimi napisami ;/

No ja tak samo!! A nie chce oglądać bez, bo to nie to samo :P
Także może ktoś wie, skąd wziąć napisy?

napisy pl będą wieczorem.

No nie, jak można być takim przygłupem? Bo inaczej nie da się powiedzieć, rozumiem, że to nie jest pierwszy odc, który oglądacie? nie ma jeszcze napisów polskich, to trochę trwa! Jedno i to samo, do każdego z osobna. zarejestrujcie się na napisy24 tam są informacje o postępach, aż dziw, że chciało mi się to napisać. :

wiesz, ty przynajmniej potrafiłaś wyrazić swoją opinię w sposób kulturalny i nie obrażając nikogo

kolejna tego typu osoba...
ach dziękujemy ci łaskawco że raczyłeś posadzić swe przenajświętsze cztery litery przed komputerem i specjalnie dla nas splugawiłeś swe dłonie dotykając klawiatury by łaskawie wyprowadzić nas z zacofania i oświecić nas... twa łaska nie zna granic... i nie, nie mam żadnego wytłumaczenia dlaczego raczę zwracać się do ciebie nie używając jakże zasłużonego tytułu Najłaskawszy Mędrzec i Znafffca Z uniżeniem Twój przygłup

Daruj sobie ten styl. Grzecznie nie da się. Albo używa się mózgu albo nie, no chyba, że robienie bałaganu to ulubione zajęcie ludzi, którzy o to pytają non stop. Wytłumacz mi jakim cudem ktoś kto rozumie, że robienie napisów trochę trwa może o to pytać po raz 100? A jak nie wie, to zerknie na wcześniejsze tematy albo wpisze w google, zobaczy na napisach24 a nie stworzy kolejny temat czy wiadomość, no ale tak jest łatwiej.

Jasne że nie które osoby potrafią być denerwujące jeśli chodzi o pytanie po sto razy o to samo. Szczególnie gdy jest to pytanie które co tydzień zadaje po kilka osób. Chodzi tu tylko o to, że w takim przypadku brak kultury nic nie da. Są osoby, które nie pomyślą pod względem praktycznym przed zadaniem pytania. Ale chyba nie wierzysz że jesteś dla nich kimś na tyle ważnym żeby robiły ci to celowo na złość?

A tak na serio to nie pomylałeś/aś że:
a) czasem napisy pojawiają się bezpośrednio na str. osób tłumaczących szybciej niż na takim np. iitv
b) ktoś dotychczas nie oglądał odcinków na bieżąco i nie wie dokładnie o której godzinie pojawiają się napisy
c) ludzie liczą że na jakiejś innej stronie napisy są szybciej niż na tej na której oglądali dotychczas, bo przecież tłumaczenia od różnych osób nie są ze sobą zsynchronizowane
Wiesz, nie będę cię pouczać, ale jak coś wiesz i dzielisz się tą wiedzą z innymi to oszczędź sobie chamskich uwag, bo wyobraź sobie, że są mądrzejsi od ciebie.

Problem w tym, że to osoby typu olka19_19 nie myślą.
I nie ruszą mózgownicą żeby zorientować się, że:
a) ludzie mają swoje życie prywatne i nie będą spieszyć się z tłumaczeniem bo jakiejś małolacie nie chce się poćwiczyć angielskiego
b) używając konta na filmwebie powinni się zorientować, że ma specjalną wyszukiwarkę dla każdego forum i może poszukać 100 innych tematów o tej samej treści
c) trzeba czasem ruszyć tyłek tudzież mózg i postarać się samemu poszukiwać informacji bo jak tak dalej będzie to wszyscy będą liczyli na to, że ktoś inny odwali za nich robotę

Grzeczne uwagi nie pomagają, więc czasami nerwy ponoszą jak się widzi dziesiąty taki sam temat w ciągu kilku godzin i odpowiada się chamsko. Może w ten sposób coś dotrze do uśpionej główki.

weź juz przymknij buźke. mam 21 lat wiec raczej nie zaliczam sie juz do malolatow.
poza tym jakos nie widzialam podobnych tematow z tym samym zapytaniem (napisy)
mnie tez czasem nerwy ponosza przez takich jak ty.

Jak na 21 lat ciężko myślisz a twoje wypowiedzi nie świadczą o dojrzałym wieku.
Wpisz sobie w wyszukiwarkę obok jedno magiczne "słowo" napisy. I wyjdzie ci tyle stron, że zaspokoi to twoją wiedzę na temat "kiedy pojawią się napisy do nowych odcinków".
"jak masz z morda wyskakiwac to nie pisz wcale" no właśnie widzę te twoje nerwy, tylko w tej chwili to sobie zaprzeczasz.

"napisy" miało być. Ach te nerwy;)

skonczylam dyskusje :)
juz obejrzalam odcinek.

różnie się pojawiają, tydzień temu były już ok.17.00! Najpóźniej o 18 ale to naprawdę najpóźniej. Być może przyczyną była przerwa i szybciej tłumaczyli z powodu presji fanów ^^ ;)

Hmm jakos nie zaskoczył mnie ten odcinek.
Na trailerze widać było Caroline w klatce wiec mozna bylo sie domyslec ze to ona bedzie zakładnikiem i to będzie głowna akcja
na +
+Tyler pomiedzy młotem a kowadłem, wilkołaki 1:0 wampiry :)
+Stefan pomaga Caroline, bardzo przyjemnie się oglądało:)
+szczerość Caroline w sprawie z Tylerem, dobrze, że mu wygarneła...
+John nadaje akcji ... Rozmowa z Kat. ciekawe jak to dalej będzie:)

Nie podoba mi się jak Damon się "rozkleja" , zabija kobiety z rozpaczy w pewnym sensie. I ciagle ubolewa nad tym, ze nie moze byc taki jakiego by chciała go Elena, troche mi go żal ale wolę tego twardego Damona :)

Damon potrafi być taki romantyczny...
Podobała mi się szczególnie jego rozmowa z Eleną w barze.
Akcja w lesie była świetna, jak dla mnie to milutkie sceny Stefan&Caroline robią sie powoli nudne.
Ostatnia scena wg mnie najlepsza i także cieszę się, że ta reporterka skończyła, jako "kaczuszka do wanny" dla Damona.

Shaggy śpiewał kiedyś piosenkę zatytułowaną " Boombastic ". I taki właśnie był dla mnie odcinek 13 - boombastyczny :o). Smakowity początek - już od progu serek "Damon", odrobina sprośności dla wzmocnienia kości. Idźmy dalej mina Alarica i Jenny - bezcenna, wciąż nie lubimy irytującej Jules, dzidzia na kilometr śmierdzi podstępem, rozwalił mnie Damon kiedy witał się z poczciwym stryjem Jankiem w barze. Patrząc na zwiastun 13 odcinka miałam wrażenie, że pojawi się nowe wilkołaczysko. No i proszę. Czy więcej ich matka w domu nie miała? Ale na szczęscie Damon " the peacemaker" czuwa nad wszystkim hi, hi... Pozytywny gest ze strony Elijah a Taylor jak zwykle okazał się ciotką.
Myślę, że Taylor będzie miał okazję przekonać się kto jest dla niego więcej wart starzy czy nowi przyjaciele. A na marginesie czyżby Elena była nieco zazdrosna widząc jak koło Damonka kręcą się inne kobiety?
Ogółem odcinek dynamiczny, interesujący i chyży ;) ;) ;)

Obejrzałam ;)
Lepszy dużo lepszy niż poprzedni odcinek.... ostatni trochę mnie nudził...

Na plus:
-akcja, sporo się działo, szybko i tak jak lubię
-sceny akcji w lesie, fajne
-uwięzienie Caroline i strzał w jej głowę
-powrót Johna i jego intrygi (bo knuje coś na bank) z Katheriną
-Jak Caroline wygarnęła Tylerowi co o nim myśli....
-Damon,jego refleksje, jego wewnętrzna walka i że się otwarcie sam przed sobą przyznaje do tego że kocha Elenę
-scenka w której widać świetnie bawiących się w swoim towarzystwie Boone i Jeremiego (kibicuje im)
-podobało mi się, że przyjaciółki wpadły pocieszyć Caroline (lubię tą barbie-wampirzycę)

na minus:
-Stefan i Caroline i tutaj jak inni wyczułam coś więcej niż przyjaźń, ale ja sądzę, że to zwyczajnie źle zagrali, bo wyglądało na coś więcej niż przyjaźń......

Już niedługo powróci Luka a także duet Damon&Alaric. Mam nadzieję , że scenarzyści utrzymają tempo.

niezły odcinek :D gdy Stefan rozmawiał z Caroline, przeleciało mi po głowie, że się pocałują. Ale Stefan i Caroline?? ..... Jakoś ich sobie nie wyobrażam. xP Wolę Tylera :) No ale wtedy zwiększyłaby się szansa dla Damona i Eleny. =) I jest coraz więcej scen z ich udziałem :P Fajna była w łazience xP (--->Delena) Miejmy nadzieję, że ten sezon zakończy się happy endem =D
A scenka z uwięzieniem Caroline też była niezła :) Te psiukanie werbeną dla mnie było najfajniejsze :PP

odcinek przepełniony akcją najlepsze momenty to kedy Caroline powiedziała Taylor'owi co onim myśli, i to kiedy Damon był w wannie z tą Andie ale również ciekawi mnie jak potoczy się akcja dalej z wilkołakami

ja jeszcze nie oglądałam, czekam na napisy :)
Mam tylko takie małe pytanko, czy w tym odcinku chociaż raz wspomniano o Rose, bo po waszych wypowiedziach stwierdzam, że nie, co wydaje mi się trochę dziwne skoro Damon uronił łzy gdy ją zabijał, ale to takie małe pytanko tak dla upewnienia się :)

Wspomniano, wspomniano, oczywiście Stefan, jeśli dobrze pamiętam.

O Bosz, już na początku mi się smutno zrobiło.
Wiedziałam że tak będzie i Tyler się wkurzy. Nic dziwnego.
Kamień z serca mi spadł, że to nie on uwięził wampirzycę.
Wujek John się jakiś ładniejszy zrobił, czy mi się ino zdaje?
No i co, tak go nie lubię, dziada śmiesznego...chce iść na układ z Katherinką?
Jeszcze mu to bokiem wyjdzie, mataczowi;)
Te teksty do córuni:
Chcę Cię chronić, blala, wszyscy tworzą widzę mur obronny wokół Elenci, bosz.
TO już się przykre, nudne i ograne staje - to nie jest jakiś Święty Grall do kwy nędzy, żeby wszyscy za nią dupę narażali.
Doppelganger piep.rzony;)
Zgasiło mnie, że powiedział Jennie iż jest ojczulkiem naszego "skarbu"XD
Ryczałam w duchu ze śmiechu, kiedy burmistrzowa oświeciła Johnusia, kto jest nowym przewodniczącym Rady;)
Tak samo kwiczałam, kiedy Jeremy nabrawszy powietrza w płucka przechodząc koło Doktorka i Bonnie walnął:
"Jakiś problem?"
Haha, odważniak się znalazł.
Ale jestem wkuta na maksa, że John ma broń pozwalającą mu unicestwić Pierwotnych. A wal się, zgredzie jeden;)
Nie wolno tykać Eljaha;)
A Jules niech zamknie tą jadaczkę, nic tylko zatruwa tym paplaniem o wrogości między wilkołakami a wampirami, a Tyler koduje niestety te głupoty;(
'Zaczyna się twoje nowe życie" - jej się zaraz skończy, jak ją dorwę;)
Co ma ta pinda jednego fajnego? FacetaXD Acz ino z wyglądu...
Zemsty im się zachciało padalcom...
Jakby Tyler ją posłuchał i się wyniósł z miasta, to ja kończę z TVD;) nie no, na szczęście są jeszcze Pierwotni i jakby co to chociaż dla nich będzie warto oglądać...
Nie powiem, nie powiem, choć raz ta zdroworozsądkowa gadka Stefka do zajebiaszczo mi do gustu przypadła;)
Niestety, wilkołaczka zasiała już swoje nienawistne ziarno i dupa blada;(
Stupid bi*ch, wkurzyła mnie tym atakiem i uwięzieniem Car. W ogóle wszystkim mnie wkur...ła.
Mam nadzieję że ktoś jej powyrywa wszystkie kłaki na dupie i nie tylko;) tak jak jej fagasowi, z tym strzałem prosto w twarz Blondi gnój przegiął dokumentnie....
I sorry, wkurzył mnie Damon niesamowicie, że miał chętkę na zabicie Tylera.
WTF? Najpierw zaczął się w Masona, mimo jego pokojowych zamiarów, teraz chce wykończyć Tylera?
Tak naprawdę wszystko przez Damona - ta cała wilkołacza zemsta, porwanie Car - to wynik tego, że ubzdurał sobie likwidować każdego, kto mu nie pasi, nawet jeśli ten ktoś jest spoko...
Nie no sorki - nabruździł sobie u mnie teraz D niebotycznie.
Biedny Stefek, ale mi się przykro zrobiło, kiedy dostał strzałę.
Jakoś wyjątkowo mi się podobał w tym odcinku kurde, o co kaman;)
Ucieszyłam się ogromnie, gdy Tyler jednak uwolnił Car z klatki.
Akcja Doktorka niezła. Widać Elijah jest poważny gościu, co obiecuje rzeczywiście dotrzymuje. Miło.
Żal mi się trochę zrobił Matta, że go tak Car wkręcała.
Widać nie jest im pisana wspólna przyszłość.
Bardzo mi smutno, że Car posłała Tylera do diabła.
No cóż, nie dziwię się jej, ale po części sama była winna temu, że Tyler zgłupiał i nie wiedział co ma robić.
Po co mu kłamała?
Ech. Szkoda gadać.
Słodkie były te odwiedziny dziewczyn u Car.
Z poduchami przyszły;).
Damon z Andie Star w wannie?
Sorki, bez emocji;)
Podobał mi się odcinek.

A to że nie było Eljaha to już w ogóle skandal;(

Też tak myślę... :/

Ja tam nie wiem co wy widziecie w tym Elijahu...

WhiteDemon twój opis odcinku jest świetny, się uśmiałam. ;)

A ! I jeszcze mi się jedno przypomniało, bo John w jednym miejscu coś gadał o Isobel, ale ja oglądałam z ang. napisami, więc nie wiem czy dobrze zrozumiałam, on mówił, że jak Isobel skończy to już nie zobaczą więcej Klausa ? Czy to ja jakoś źle zrozumiałam ?

Tak Urszulanko o to chodziło.

Jak dla mnoe odcinek bardzo fajny, poryczałam się jak ne wiem jak Elena się popłakała no! Kurcze jak ja lubie Jeremego i jaki łądny no no ;D Tylko jak wyleciał do Bonnie i tego ojczulka Luki '' Jakiś problem'' haha myślałam, że padne . Klate wypiął i superbohatera zgrywa, bo sie nie boi bo ma pierścień. Stefan jaki pacyfista, wszędzie chce mieć przyjaciół i zgoda, zgoda, zgoda, ale okej doceniam jaki jest dobry. Tylko do diabła gdzie jego szybkość jeszcze pięknie Tyler spojrzał na telefon i ja się domyśliłam, że opn odbierze a tu Jules będzie. A Stefcio mina w stylu '' Oj Taylerku co ty odpier... ;D''. Wogóle Tyler to jakiś oszołom co się z choinki urwał. Zacsełam go lubieć a ten takie coś odwala. Ojj nie łądnie. Caroline ryzykowala życiem by z nim być podczas przemiany, troszczyłą sie o niego a ten jej takie coś odstawia. Lepiej sie poczułąm, ulge jak na koncu rozmawiał z nią bo było widać, że przemawia przez niego szczerość. Jednakże Caroilne ma racje przyjaciele nie robią takich rzeczy. Wogóle wreszcie Stefan pokazał siebie jako tego co sie bije , niezle i ten kołek w szyje! Widać w koncu, że umie sie posługiwać wampiryzem a nie tylko wystawiać kiełki raz na 20 odcinków ;D. Dalej mi szkoda Damona, on taki biedny, samotny. I konóćwka to masarka aż sie boje i żyje w starchu co to będzie John + Katherine = Nie fajnie. I cholera pomógł im ojciec :Luki i mogą wiedzieć i być wdzięczni Elijah, że ich uratował i wiedzieć, że mogą choć tropche zaufać mu. A tak to wszyscy zabijmy go , ochrońmy Elenke, zgrywajmy tyh co sie nie boją i moga ryzykować. No cóż zobaczymy ;D. Ogólnie to super.

No nie wiem. Niby odcinek dobry, ale denerwowało mnie zbyt dużo rzeczy.
- reakcja Tylera - ja rozumiem, że czuł się oszukany, ale żeby wahać się czy pomóc Caroline?? To już lekka przesada.
- ciągłe spychanie Matta - ranyyy.
- wygląd Katherine - nadal wygląda jakby dopiero co ją wsadzili do grobowca. Ktoś daje jej krew ?
- znowu te Stelenowe sceny robione na siłę... no bo kurde, Elena mówi, że nie wierzy Johnowi, ma do niego pretensje, każe mu się wynosić.. ale ani razu nie powiedziała Stefanowi coś w stylu: "po cholerę go tu przyprowadzałeś, kto cię prosił?".
- Jules grrrr zabić ją no!
- myślałam, że Elijah przyjdzie sam osobiście, no ale cóż, pocieszam się tylko tym, że ujrzałam go na zdjęciach do przyszłych odcinków;)

Żeby nie było, są też plusy;)
- Scena w wannie - popłakałam się ;] Ale z drugiej strony myślałam, że on już dawno się pogodził z myślą, że nie może mieć Eleny a tymczasem dalej się rozkleja.. serio, musi to do czegoś doprowadzić między Deleną bo inaczej po co by to było?
- wygarnięcie przez Caroline Tylerowi tego co o nim myśli
- ta scena "wsparcia" dla Caroline, wzruszające ;) Szkoda tylko, że tak długo musiała na to czekać
- mało Bonnie xD
- no i oczywiście Damon, genialny jak zawsze, w przeciwieństwie do Stefcia który ma pecha, że mu takie nudne scenariusze piszą ...;)

A ja cały czas czekam na ten obiecany związek Damon- Elena...póki co cieszę się, że nareszcie przyznał się, że ją kocha :D
btw- Ian jak zwykle..ach <3

Kto go obiecał? ;) Jak na razie wszyscy odpowiadają wymijająco, unikają powiedziałabym że w żałosny sposób odpowiedzi:P
A co do przyznania...przecież już to zrobił ;]

Odcinek jeden z lepszych drugiej serii, według mnie ;) Jedyne, czego mi w nim brakowało, tak jak już wcześniej dziewczyny wspomniały, to brak Elijaha. To już drugi odcinek bez niego, czyż nie? W dodatku wujaszek John przybył do MF z bronią na Pierwotnych ;| Szczerze to mam nadzieję, że okażę się ona fałszywa czy coś, bo nie pozwolę uśmiercić Elijaha! :D Też zauważyłam tę dziwną... chemię?... pomiędzy Stefanem i Caroline. Tzn. dziwnie wyglądało to na coś więcej, niż przyjaźń, ale i tak uważam, że Stefan opiekuje się Car po prostu jak taką młodszą siostrą ;) Tyler na plus, chłopak jest teraz zagubiony i bezbronny, jedynie Jules stanowi zagrożenie - tak mu mąci w głowie, że niedługo nasz kochany wilkołaczek popadnie w paranoję. Ogólnie Jules tak mnie wkurza, ilekroć ją widzę, mam ochotę jej normalnie walnąć w łeb ;p Damon, Damon! Skoro tak Cię wzięło na zabijanie, to zlikwiduj tę małpę! ;p Sama się sobie dziwię, ale Stefan nie był najgorszy, nawet miło się oglądało z nim sceny ^^ Szkoda mi było Caroline... Jeszcze jak ją Brady w klatce zamknął to w ogóle. Nie wiem, czy ktoś się ze mną zgodzi, ale... Caroline tak ślicznie wygląda, jak płacze (albo raczej zanosi się płaczem) XD Od razu zaczynam jej współczuć i mam ochotę płakać razem z nią ;p Poza tym Damon coś się ostatnio za często rozkleja ;p Ale choćby nie wiem, co zrobił, i tak go uwielbiam, więc... :) Bardzo podobała mi się scena w lesie - Damon pytający Stefana, czy dają radę z tymi wszystkimi wilkołakami, a później rzucają się na nich i ostatecznie wygrywają dzięki Jonasowi... Elijah coraz bardziej zaczyna mi imponować (właściwie już to zrobił) :D No to czekamy kolejny tydzień...

Zapomniałam jeszcze wspomnieć o tym, że naprawdę zaskoczył mnie Tyler, który zastanawiał się, czy otworzyć tę klatkę i wypuścić Caroline! Albo później, gdy Jules ją "zaatakowała", Tyler tylko spokojnie przyglądał się temu incydentowi. Byłam wtedy trochę zszokowana. Z jednej strony można zrozumieć tę złość Tylera, w końcu nagle dowiaduje się, że całe miasteczko obsiane jest wampirami, wilkołakami... Że Caroline nie mówiła mu prawy. Ale przecież była z nim w trakcie przemiany, wspierała go... Powinien jest wybaczyć. Na końcu to ona z kolei "kopnęła mu w tyłek" i wcale się jej nie dziwię. Mam jednak nadzieję, że coś jeszcze będzie z Tylerine...

Miedzy Caroline a Stefanem cos bylo ;P i moim zdaniem bylo to celowo zagrane czyli pokazanie czegos wiecej niz przyjazn :D zreszta Bonnie i Jer tez spoko :D a Damon i Elena...uuuu, duzo bylo :D i mi sie to podoba...i ta troszke zazdrosna Elena xD widac miedzy nimi bylo chemie..

Ale minus za to ze dwa wampiry Damon i Stefan nie mogli poradzic sobie z nieprzemienionymi wilkolakami, tylko musial im jakis czarownik pomagac.PF