Gdybyś wiedziała, jak dobrze ludzie na Islandii żyją ;]

To nie przypadkiem Islandia miała bankrutowac?

Islandia niby zbankrutowała, ale ludzie jakoś tego nie zauważyli :p Pensje te same, ceny te same, tylko jakoś nowych autostrad nie budują :p

Haha nie rozwalaj mnie :D Moja siostra jest tam od ponad 4 lat. Oni żyją jak pączki w maśle. Ale tak to jest jak ludzie się nasłuchają wiadomości tych krzykaczy wszystkich. Cóż, sensacje się najlepiej sprzedają.

SLD ma fajnych ludzi jak Kalisz i patałachów jak Napieralski, niestety ci ostatni są u władzy. Zmienią władze to sie może zastanowię, czy na nich głosować.
A na Palikota zagłosowałam nie z powodu trawki, ale bo podoba mi się jego wizja świeckiego państwa. Nie będą mi czarni wchodzić z buciorami do życia :p

No właśnie, to jest jeden z najlepszych elementów programu Palikota :D

Nie dopuszczą do tego, Kościół w Polsce ma zbyt duże znaczenie. Ale Palikot namiesza:D Jarek to chyba pod sufit skacze i nóżką tupie:D

Daj mi trochę pożyć nadzieją :P
Chciałabym takiego tupiącego nóżką Jarka zobaczyć :D

Widzisz codziennie:D On w kazdym wywiadzie, na każdej konferencji jest taki zabuldoczony, że boję się że jakaś żyłka mu pęknie:D

Ja myśle, ze on sie obrazi. Jak małe dziecko wystawi język i powie: ja się w to nie bawię, bo wy oszukujecie

Ale chcę, żeby pokazali go dosłownie, jak tupie nóżką, a nie jak się od tego z wielkim wysiłkiem powstrzymuje :P

Też głosowałam na Palikota. A z listy RP wybrałam ulubiony numerek - 7.:D

Ja też na Palikota :D

Ja głosowałam na PO chociaż bardzo nie chciałam. Ale startował facet z UMK i prawnik, do tego znajomy kumpla więc niech mu będzie.

Ja głosowałam na PO, gdyż wiedziałam, że Palikot ma mniejsze szanse niż Platforma i PiS, a za cholerę wygranej PiSu nie chciałam ;p

Przecież Ty się nie powinnasz wypowiadać na ten temat, a co dopiero głosować :P

Szpadaj:P

Moja babcia zawsze a PiS. Mój dziadek i kuzyn na Palikota też głosowali. Właściwie wiem już wszystko na temat tego, kto z mojej rodziny na kogo głosował:D

Na PiS pewnie same babcie głosowały;p

Moja mama, mimo że babcia, też na Palikota. Ale ona jest młoda babcia :P

Mój tata też;P

Mój tata by prędzej skoczył z klifu niż zagłosował na PiS ;p

Mój tata ma takie poglądy jak ci z PiSu ale odjąc trzeba od tego fanatyzm.

Mój tata powiedział, że nie chce mu się iść na wybory, ale powiedziałam mu, żeby poszedł i też zagłosował na Palikota :P Mama nie była w ogóle.

Ja głosowałam na PiS.

A z ciekawości, dlaczego?

Nie w każdym miescie PiS to fanatycy i psychopaci. Byłoby dobrze gdyby w Sejmie mieli też takich posłów którzy nie są kopiami Kaczyńskiego;P Z takiego założenia mój tata wychodzi:D

Kaczyński jest może i fanatyczny,ale to nie zmienia faktu,że jest doktorem prawa i człowiekiem cholernie inteligentnym i znającym się na rzeczy.A to,że nie potrafi skutecznie pohamować emocji w pewnych kwestiach to już insza inność.

Znam doktorów prawa, którzy mimo tytułów powiedzmy, że wybitni nie są. Podobnie jak fakt, że doktorem jest z zakresu historii prawa, co niekoniecznie stawia go w takiej znajomości przepisów jak na przykład Ryśka Kalisza, który jest praktykiem (Kaczyński aplikacji nie ma, w zawodzie też od blisko 20 lat nie działa.)
Aczkolwiek cenię go za oddanie swoim poglądom i upór w dążeniu do niektórych spraw. Zabrzmi to obcesowo i nietolerancyjnie, ale nie powierzę kierowania moim krajem człowiekowi, który mimo sześćdziesiątki na karku nie założył rodziny i mieszka z mamusią.

Pewnie kryptogej.

Niekoniecznie :p Chyba że oszukuje też sam siebie.
Ja jednak myślę, ze po prostu żadna z tych kobiet nie dorówna jego dwóm wielkim miłością: matce i władzy :)

O Kaliszu się nawet nie wypowiadam,bo SLD jest dla mnie zwykłą postkomunistyczną partią oszołomów,nazywanych pieszczotliwie "czerwonymi".
A to,że Kaczyński mieszka z matką i nie ma rodzimy mnie nie interesuje.On ma dobrze sprawować władzę,a jego życie osobiste to akurat najmniej ważna kwestia.

Ale mam nadzieję, że nie wierzysz w to, ze dzieci i wnuki komunistów to też oszołomy?

Ja wierzę w miniony dzień.W siebie też bym chciała wierzyć,bardziej.
Nie wiem,ale skoro pewne poglądy są przekazywane z pokolenia na pokolenie,to ręczyć za nikogo nie można.Ale ja oczywiście nie mówię,że wszyscy to niezdrowi szaleńcy,nie popadajmy w skrajność.Mamy demokrację,a lud już rządzących wybrał.A to,że nie wygrała "moja" partia,to już moje zmartwienie.

Hmmm, może ja też inaczej na to patrzę ponieważ mój dziadek był komunistą? Ba, należał nawet do partii. Ale zarówno moja mama, jak i ja poglądy gospodarcze mamy raczej liberalne.
Tylko widzisz, ja też obawiam sie właśnie PIS-u z tego powodu, ze oni tak kochają przeszłość, jak komuniści z lat 40-tych, gdzie dzieci z rodzin szlacheckich i innych, wówczas niepożądanych" były traktowane gorzej z tego powodu skąd pochodzą, a nie kim są. I nie wyobrażam sobie sytuacji, w której na przykład ktoś opluwa mnie czy grób dziadka, bo należał ,,do tych złych komunistów". A był człowiekiem, który muchy nie potrafił skrzywdzić, pomógł wielu ludziom (niekoniecznie ,,swoim") a ci ,,źli komuniści" wyrwali go z ogromnej biedy i wykształcili - za darmo.

Ja nikogo po nazwiskach nie oceniam,mówię raczej na podstawie obserwacji tego,co nam serwują w mediach i ludzi,których ewentualnie sama znam.

Da się zbudować dom zaczynając od dachu? Nie. Dlatego trzeba się rozliczyć z przeszłością.Dlaczego ludzie strzelający go górników,represjonujący działaczy Solidarności mają horrendalnie wysokie emerytury? Dlaczego prawdziwi,cisi bohaterowie żyją w zapomnieniu? Bo tak jest ludziom rządzącym wygodnie.
Ja nie wrzucam wszystkich do jednego wora.Weźmy Wałęsę.Niegdyś zapalony działacz "S" , a teraz pier oli takie głupoty,że nie da się tego słuchać.Jest zwykłym prostakiem,któremu władza przesłoniła pewne oczywistości.

1. Ci ludzie mają wysokie emerytury bo mieli wysokie pensje, zaś zwalczanie działaczy ,,S" było ich obowiązkiem. Nawet jeśli PIS zrobiłby ustawę, obali ją Strasburg, bo prawo nie działa wstecz. Można było je obniżyć wcześniej, jak inne emerytury, ale zarówno Gronkiewicz -Waltz jak Balcerowicz nie tknęli emerytur mundurówki. Ze strony prawnej ich pieniądze są nie do ruszenia. Pocieszając lub nie, Niemcy mają ten sam problem z agentami STASI.
2. Bo okazało się, że kapitalizm to nie taki miły ustrój i wyrobili się tylko spryciarze, zarówno z prawej jak i z lewej strony. Solidarność zaś z ruchu robotniczego (bo oni walczyli przeciwko podwyżkom przede wszystkim) i związku zawodowego, który wspierał pracowników przekształciła sie w kumplowską organizację, którą ładnie sie pochwalić, że sie w niej ,,walczyło", a obecnie niezłe źródło dochodu (pensja związkowca - przewodniczącego 7tys, miesięcznie)
Rozliczenie z przeszłością nie oznacza zburzenie wszystkiego co zostało zbudowane. Ale nie da się bez przerwy iść patrząc do tyłu, bo sie człowiek przewróci. Otwórzmy te durne archiwa. Jeżeli np. przyszedł by do mnie ojciec i powiedział: Tak, zrobiłem kiedyś coś złego, popełniłem błąd - ze strachu o rodzinę, z głupoty, z chciwości. Żałuję tego i pragnę byś ty nigdy tak nie postąpiła.Ja nie straciłabym do niego szacunku. Bo nie ma nic bardziej istotnego od żalu za błędy i potęgi wybaczania - słowa mojego dziadka - komunisty.

Nie powiedziałam,że trzeba wszystko burzyć.Na zgliszczach też da się budować.Problem tkwi w tym,że nie wszyscy się do tej odbudowy nadają.I to jest zasadniczym problemem.

Tak jak mówiłam,nie oceniam wszystkich jedną miarą.To prawda,że wstępowali do partii z głupoty i czasem nie było innego wyjścia.Ale lata 45-89 to fakty.Szykany,represje i brutalne morderstwa.Nasze czyny będą się ciągnąć za nami przez całe życie.
Mam płacić podatki na wysokie pensje dla zabójców Grzegorza Przemyka na przykład?Albo dla morderców Jerzego Popiełuszki? Niestety na to nasze pieniądze m.in. idą.
Solidarnościowcy walczyli przede wszystkim o wolny kraj.Nie nazwałabym tego "kumplowską" organizacją.To nic złego chcieć żyć w wolnym i demokratycznym kraju.

Nie mówię o Solidarności kiedyś, bo faktycznie kiedyś byli porządną i dobrą organizacją, ale o tym czym są obecnie. A teraz to jest jedna wielka banda, która nie może nawet pomóc w momencie, kiedy pielęgniarki nie dostały pieniędzy z ustawy 203. Wypięli się na nich i teraz te biedne kobietki się sądzą za dodatkowe 90 złoty miesięcznie. Wiem, bo jestem jednym z pełnomocników, bo mama mnie prosiła żebym im pomogła. Pro bono, zresztą.
Lata 89-99 też nie była za różowe. Handel spirytusem, mięsem, szwindle budowlane, przestępczość zorganizowana w pełnym rozkwicie i za pan brat z każdą opcją polityczną. Jako prawnik chcę by każda zbrodnia została osądzona.
A co do pensji, takie jest prawo, nie tylko polskie, ale i europejskie. Głową muru nie przebijesz.

Przede wszystkim problemem pielęgniarek powinni się zająć rządzący,bo to ich działka.Ale najwyraźniej lepiej oczerniać opozycję niż zająć się realnymi problemami.
Wiadomo,że po 90r. "S" nie miała już za dużo do roboty-w sensie,że nie trzeba już było konspirować i obalać ustroju.I ja też nie mówię o tych obecnych,ale o tych,którym trzeba oddać co należne.
To świetnie,że masz takie podejście i chciałabyś osądzić każdą zbrodnię.Ale mam nadzieję,że zdajesz sobie sprawę,że to po prostu niewykonalne.Mój dziadek Solidarnościowiec mawiał,że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.

sorry, ze sie wtrace. mysle, ze gdyby tusk albo palikot nie mial zony i mieszkal z mamusia to ludziom by to nie przeszkadzalo i tak by na nich glosowali. tylko jarka ludzie pietnuja za taki stan rzeczy.
tyle ode mnie w politycznej dyskusji.

Jak mówię, bardzo nietolerancyjnie, ale ja nie. Uważam, ze premier jest wizytówką państwa, a jako taki powinien mieć uporządkowane życie zarówno zawodowe jak i prywatne. Owszem , może mu sie zdarzyć rozwód, bo tak się czasami sie tak w życiu zdarza, ale wszystko powinno zostać załatwione w sposób kulturalny i ugodowo.
Podobnie jak nie podobało sie moim rodzicom jak się na początku lat 90-tych synowie Wałęsy rozbijali po Warszawie.

Masz rację.Ale to wynik chorej propagandy PO.Ale tak jak mówię,to moje zdanie.

Wiem, że nie wszyscy :p Mnie się ich program nie podoba, zarówno społeczny jak i gospodarczy. Dlatego byłam ciekawa co przekonało Malinę do nich :) Bez oceniania jej :)

Ja nawet nie przejrzałam programu PiS-u, jako jedynej z większych partii. Są dla mnie stanowczo zbyt konserwatywni i zbyt mocno kontrolowani przez Kościół.

Ja podchodzę mimo wszystko do tego poważnie i staram się nie sugerować mediami. Wiem, jestem dziwna :p
W kwestiach gospodarczych nie odpowiada mi ich reprywatyzacja, zwiększenie pomocy społecznej przy jednoczesnych cięciu podatków (niemożliwe, chyba że będzie to zmniejszenie pomocy wyłącznie dla tych znajdujących sie na granicy nędzy, a odebranie pieniędzy tym nieco lepiej prosperującym) i brak podatku liniowego.
Kwestie społeczne są w twoim poście.

Ja się na gospodarce za bardzo nie znam, ale podatek liniowy popieram, więc jego brak też mnie od PiS-u odstrasza ;)

Bo chciałam wybrać mniejsze zło,jeśli można tak powiedzieć w ogóle.

Jak dla mnie PO jest mniejszym złem ;p No ale cóż:D

To Twoje zdanie :P
Ja uważam inaczej.