"If you love someone, set them free. If they come back they're yours; if they don't they never were." - Damon wrócił (właściwie to nawet jej nie opuścił). Elena też wróci.
Obejrzałam na spokojnie w domu całość w domu.... Ryczę i piję browara nie dam rady tego miesiąca....;(((((((((((((((((((((((((((
Stefan finds out about Damon and Elena meanwhile Elena discovers her feeling might not be real for Damon after all. And Klaus kills Tyler's Mother.
Ale mnie wkur wił wręcz ten komentarz na jutjubie, co Ci ludzie gadają Elena discovers her feeling might not be real for Damon after all, chcą żebym im wpierdzieliła, ja tak tego nie odebrałam, cały czas oglądam ostatnią scenę, matko kochana tak mi żal Tylera...
Tonący brzytwy się chwyta. Uczucia Eleny są prawdziwe i nie ma tego już jak podważyć, to wymyślają takie pierdoły.
Też tak myślę... o boshe... trzeba się trzymać przez ten cały czas, ale ten odcinek naprawdę dał czadu emocjonalnego.. Poza tym uważam, że Paul zagrał świetnie ostatnią scenę, naprawdę widać było szaleństwo w jego oczach...
Gdyby miał damona pod ręką to chyba by go zabił. Ciekawa jestem ich konfrontacji...
Stefan wyżyję się na Elce zapewne, bo Damon nie wraca do Mysitc,, pewnie się zrobię monotematyczna, ale pierwszy raz w tym serialu jest mi szkoda kogoś bardziej niż Damona, mianowicie Tylera....
Te słowa ze zwiastuna mną wstrząsnęły! Niech sobie przypomni, ile razy on "wyrwał je serce"! Jeba(* egoista z krótką pamięcią....A jednak Carol! Byłam prawie pewna, że Klaus zabije Tyler. Jednak w ten sposób bardziej się zemścił. Tyler będzie musiał żyć z tą świadomością ;( Z tej Hayley też niezła su**! Poświęciła życie 12 niewinnych i napuściła na nich Klausa.... Nawet mi się go trochę zal zrobiło, kiedy mówił o tym, że został sam. Teraz bez swoich wiernych hybryd, z rodzinką, która go nienawidzi faktycznie jest sam jak palec. Pewnie teraz skrzywdzony Stefan się do niego zbliży...
Klaus jest zły ogólnie, lubię go jako złego i taki powinien zostać, próby uczłowieczania go mi nie odpowiadają, generalnie Tyler tak dostał w kość, nie ma już rodziców (to standard jak na TVD) został zdradzony i stracił swoją sforę, naprawdę, a w sumie nie zrobił nic złego no i postawił się Srefanowi i Cardebilini, który przechodzą ludzkie pojęcie, jak są razem na ekranie to mam ochotę wywalić kompa. Biedny Damon, ale uważam, że to dobrze, jedyne czego nie mogę ścierpieć to lekkie powątpiewania Elki oraz braku ajlofju, ale będą razem to pewne, teraz będziemy mogli oglądać jak się męczą bez siebie :D
Bardzo mnie irytowało w tym odcinku to, że Elena specjalnie mnie nie przekonała swoją postawą, że jej uczucia są prawdziwe.... Damon też nie uwierzył i mu się nie dziwię.... W sumie Plec pisała ten odcinek ;/
Wiadomo, że teraz będą mówili, że Damon uwolnił Elenę, a ona przy nim nie została tylko wyjechała. Podobał mi się ten delikatny pocałunek na pozbieganie. Mam nadzieję, że oni wkrótce znów będą razem.
BTW ... Damon przecież nie zerwał więzi.... Kazał tylko Elenie wyjechać. Nie powiedział in słowa, że ma go opuścić, czy o nim nie myśleć.....Wydaje mi się, że sire bond nadal istnieje...
Mnie też! Damon powiedział Elenie, że ją uwalnia, ale nie jestem pewna czy to koniec historii z sire bond. Zastanawiam mnie czy już po wszystkim, ale chyba raczej nie;/
Myślę, że nie... w końcu musi się coś dziać, Dżulia im nie odpuści, ale oni będą endgame na 100000 % i myślę, że zwrot akcji będzie miał miejsce w 4x14...
Teraz tak myślę, że tydzień i dwa tygodnie temu cieszyłyśmy się Deleną jak nienormalne, a byli razem całe dwa odcinki.... Kiedy oni w końcu będą szczęśliwi? ;/
Jeśli chcemy delenę endgame to musimy przeżyć to wszystko, z reguły w serialach jest tak, że jak już połączą parę to widzowie szybko się nudzą, trzeba to wziąć na logikę, więc Dżuli, będzie im podstawiać kłody pod nogi, choć korona by jej z łba nie spadła, gdyby choć jeden odcinek mieli spokój, uwielbiam sceny z nimi :D
Może to też działać na odwrót. Widzowie się zmęczą tymi ciągłymi podchodami i zabawą z nami w kotka i myszkę. Nie twierdzę, ze mają być już na zawsze do końca sezonu czy całego serialu, ale plisssss! Mogli dać przynajmniej namiętnego kissa! Dlaczego nie było sceny pocałunku z promo, aj się Ciebie pytam Placku?!?!?!?
Myślę, że zmęczą się na pewno trójkątem ,albo jak Dżulia będzie chciała zadowolić stelenowców i delenowców, a tak się nie da.. ale już wiadomo, że delena jest na pierwszym planie, więc, po prostu teraz będą zawirowania między nimi... co mnie wkurza, ale delena będzie endgame a to nam wszystko wynagrodzi :D
No bo nie wierzę, że ktokolwiek mógłby zaserwować taki shit... Ten serial nie jest o trójkącie, ale o trudnej, namiętnej (użyczę słowa od Dżuli choć od razu mi gorzej), drodze od nienawiści do miłości, dwóch osób, które nie powinny być razem, które potępia większość przyjaciół, którzy biją się z uczuciami i samymi sobą, o ludziach, którzy mimo wszystko się w sobie zakochują I NA PEWNO BĘDĄ RAZEM, bo prawdziwa miłość nie wybiera :D a takie małe przeszkódki jak stelenka, miłość żłobkowa, mogą im naskoczyć :D
:D Tez nie wierzę, żeby po tym wszystkim Elena mogła wrócić do Sztyfa. To po prostu niemożliwe!!! Dzięki! Dzięki tobie jest mi o wiele lepiej :*
Jego mina jak widzi martwe hybrydy będzie mnie prześladować kilka kolejnych nocy...
mnie najbardziej boli to, że Tyler chciał im naprawdę pomóc, bo wiedział, jakim piekłem była dla niego ta więź. I nie chciał, żeby inne hybrydy przechodziły przez to samo...
Dokładnie chciał dobrze, jako jedyny pamiętał o tym jakim Klaus jest zagrożeniem, dostało mu się za pomoc innym i stracił już kompletnie wszystko, Caro nie liczę, bo zachowuję się ta blond pindzia jak wróg, a nie dziewczyna, jakbym miała takiego partnera jak Caro jest dla Tylera to już dawno spuściłabym go na palmę, w ogóle nie kumam tego, że nie próbują załątwić Klausa,a Steff zrobił sobie z niego kompana i jakoś nie myśli o tym co będzie jak znajdą lekarstwo i Klaus porwie Elkę w piz du i nigdy jej nie zobaczą, a ona będzie workiem na krew... Poj eb z tego kolesia...
Mnie postawa Caroline w tym odcinku w ogóle zdziwiła. Ma szanse, aby uwolnić 12 niewinnych hybryd i SWOJEGO CHŁOPAKA od Klausa i ważniejsze jest cure (które nie istnieje) dla Eleny, bo myśli, że to przywróci jej ulubioną epic love? Powinna wspierać swojego chłopaka(!), powinna być jego partnerem. A ja tego nie widzę od 4x06, niestety. I niech Candice tyle nie mówi, że Caroline jest zakochana po uczy w Tylerze i tego się trzyma, bo jakoś tego nie widać.
Mnie też... Co oni robią z tą postacią??? Nie ogarniam. Jej się totalnie priorytety poprzestawiały, bo jak lekarstwo może być ważniejsze od życia własnego chłopaka! no litości...Gdzie ta laska ma mozg??? ;O
W dzisiejszym odcinku Car pokazała, że ważniejsze jest być szczerą ze Stefanem niż lojalność wobec ukochanego....
Własnie, to jakaś kpina, przywrócenie człowieczeństwa koleżance jest dla niej ważniejsze niż własny chłopak? Bardziej się martwi o Steffa i Elkę niż o swój związek i ŻYCIE swojego chłopaka? Co jest kurna z nią nie tak? Elka sobie radzi, może już pić z torebki, pogodziła się z bratem, a ta się wcina? Walnięta czy jak? Prawdziwym zagrożeniem jest Klaus taka prawda, bo jak już znajdą to cure, w które nie wierzę, to na pewno jakaś inna impreza, myślę, że to jest coś co przywraca do życia, myślę, że ten cały cure to nie lek na wampiryzm, tylko ten cały Silas, szukał leku na przywrócenie do życia, po to by ożywić swoją ukochaną zabitą przez jego ziomka, jego ziomek się zorientował i go zakopał, a Shane chce ożywić swoją rodzinę taka prawda...
Przyczynił się do tego niestety. Uwolnił ich od Klausa, a potem, ale jednocześnie dał mu powód do zemsty... Był naiwny jeśli myślał, że on się nie dowie i nie weźmie odwetu....
Myślał, że ma lojalnych przyjaciół, to różnica, myślał, że przyjaciele/rodzina/dziewczyna będą go wspierać, a został zdradzony. zaufał nieodpowiednim osobom...
masz rację. Ale trudno się dziwić, skoro właśnie Hayley mu pomogła przy złamaniu więzi. No ale to Hayley. Wciąż zostaje sprawa tego, że od przyjaciół jednak wsparcia nie otrzymał.
NP. Caroline, która od razu poleciała z tym do Stefana... Ona bardziej teraz trzyma z nim niż z własnym chłopakiem, którego podobno tak strasznie kocha...
Ta Laska ma jakieś rozdwojenie jaźni, a raczej roztrojenie, robi infantylne miny przy Klausie, niby kocha Tylera i trzyma ze Steffem, co za pustak...
Laski to wychodzi na to, że ten cały Silas jest chyba najstarszym wampirem nie?
Przeto Profesorek powiedział, że każda nieśmiertelna osoba musi się żywić krwią żywych, a ten Silas chciał przestać być nieśmiertelny so wydaję mi się, że on będzie najstarszym wampirem, choć to by trochę dziwne było..
Wiem,że tak powiedział, ale kurcze... no nie wiem :P niby nasza rodzinka Pierwotnych jest pierwszymi wampirami, to skąd ten Silas??? Przecież by chyba coś wiedzieli o nim, nie? cholerka ale to pogmatwane :D Bedziemy miały się nad czym zastanawiać przez ten miesiąc :D
W końcu pierwotni powstali, bo mamusia chciała ich uchronić przed wilkołakami o ile dobrze pamiętam, może to tak jak z cywilizacją, nie została stworzona w jednym miejscu na ziemi, podobnie może być z wampirami, oprócz pierwotnych zostały wcześniej/równolegle stworzone inne nieśmiertelne osobniki, a z tego co widzimy w serialu, to nieśmiertelne są tylko wampiry, ewentualnie hybrydy, ale tu sprawa jest prosta), oni byli czarownikami, ale to i tak mało wyjaśnia, bo matula Bonnie też była czarownicą, a jednak mogła zostać "normalnym" wampirem... Ciekawi mnie jeszcze czy ten Koleś co zakopał tego Silasa to żyje czy jak...
Kurde powiem wam dziewczyny,że na ten moment to nie mam pojęcia czym jest ten Silas :P
A tak z innej beczki to chciałabym żeby jer i Damon się zakumplowali i podczas pobytu w tym domku :D Chciałabym żeby Jer zobaczył jaki on jest naprawdę i żeby chociaż on z tego całego towarzystwa był za Deleną...
On już się zaczął przeknoywać w 3x19, dla niego najważniejsze jest szczęście Elki, ja tak myślę...
Zgadzam się że dla Jera jest najważniejsze szczęście Eleny, ale chciałabym żeby się przekonał do Damona tak w 100%. Żeby zobaczył jego prawdziwą twarz, tą którą znają tylko nie liczni. Z obecnie żyjących to tylko Elena ją zna...