Odcinek dobry, ale Jeremy i Bonnie przynudzali, Elena bięgnąca w ramiona Damona, niech się w końcu dziewczyna zdecyduje.
Muszę powiedzieć, że Damon mnie zaskoczył, po raz pierwszy zrobił coś dobrego i nie dlatego, żeby wykazać się przed Eleną, ale dlatego że tak trzeba.
Więc żeby złamać klątwę potrzebna jest ofiara z Eleny, pada imię Klaus, ale do tej pory nie mogę zrozumieć co pierwszy, i wilkołaki maja wspólnego, Katherina chciała za pewne złamać ją bo bała się Klausa, ale dlaczego?

Calkiem niezly odcinek.Zaluje,ze nie kibicuje Stafanowi i Elenie bo wtedy napewno bym sie cieszyla z tego co wyniknelo.A tak... No coz,wciaz czekam na ten moment kiedy Elena bedzie z Damonem.Mam wrazenie,ze scenarzysci chyba zapomnieli o Team Delena!:( Spoiler!Czemu do cholery Elena nie mogla powiedziec "I love You too,Damon" ,kiedy on jej powiedzial,ze ja kocha.Wiem,ze happy end'y sa oklepane,ale...

Oklepane ...... ale tak bardzo pożądane. Czy Elena nie mogła wziąć Damonka pod kołderkę, czy to aż takie trudne ? Niechby ją chociaż głaskał po główce do białego rana. Może ja za wiele wymagam ? ;) ;) A tak to ciągle dziewczyna śpi z misiem, to już troszkę obciach ;) :) . Damon jest bardzo męski , myślę, że jego wyznanie miłości przyprawi dzierlatki o dreszcze. Przy nim Stefek to taki jeszcze trochę wampirzy nastolatek. Zgadzam się z PAULA2959. Damon przeszedł pewnego rodzaju metamorfozę. Biedaczysko tyle lat poświęcił na pogoń za uczuciem do pustej Kate a teraz musi ze stoickim spokojem patrzeć jak Stefek klei się do Eleny.

Odcinek mi się podobał.. Szkoda mi tylko znowu Damona .. po ostatniej scence jak wyznał jej miłość jestem dalej w szoku ...
CZY WIE KTOŚ MOŻE CO POWIEDZIAŁ DOKŁADNIE DAMON DO ELENY PO POCAŁUNKU I PODCZAS KIEDY POLECIAŁA MU ŁZA?? bo ja nie mogłam sie coś dosłuchac...

SPOILEROS !!!!!

Powiedział jej : Boże, chciałbym żebyś nie musiała o tym zapomnieć. Ale musisz.

Wyznał jej miłość żeby zauważyć jej reakcję i dowiedzieć się czy Elena darzy go jakims uczuciem a jak zobaczyl ze ona "ani drgnęła" to postanowil że lepiej bedzie ja zauroczyc zeby w ogole nie miało to miejsca ?? Dobrze to zrozumiałam ? Biedny .. aż sie popłakał :(
Przy czym Ewcia78 masz całkowitą rację że Stefan przy nim to jeszcze taki szczeniaczek ... Szczerze to jestem jakaś taka przybita po tym odcinku .. bo też myślałam że Elena w końcu okaże coś Damonowi ale jak widać Deleny nie zamierzają ani troche wprowadzić w życie ... co mnie bardzo wkurza ...
I czy faktycznie kiedy Damon "zabił" tego wampira to chciała biec do Damona tylko Stefan zagrodził jej drogę czy może juz wczesniej widziała S.??

No ja miałam nadzieję, że do niego podbiegnie i rzuci mu się na szyję. Ach ten Stefek, nie miał lekcji do odrobienia czy co ? Wszędzie się musi wtrynić ;) ;) ;). Właśnie tak to sprytnie pokazali, że nie wiadomo czy ona widziała Stefana. Może jednak nie ? Bo Damon miał iście " marcującą " minę.

Hmm no ona taka zadowolona patrzyła na Damona i zaczęła biec i dobiegł Stefan więc wydaje mi sie że to jednak chciała podbiec do Damona ;) Ach ten Stefan !!! Też się na niego wkurzyłam !! Nie mógł sie ocknąć troche pozniej ?:/
Wkurzyła mnie tez Elena jak wyszła z łazienki i zauważyła Damona .. jej mina nie była zadowolona i jeszcze ten tekst "Damon jestem zmeczona" :/ co to miało w ogóle być ... dobra podzięka za uratowanie jej życia :/

No nie od dziś wiadomo, że kobiety zawsze wykręcają sie migreną ;)

A mi dla odmiany bardziej podobał się wątek Caroline i Tylera niż Eleny i spółki.
Myślicie, że Tyler i Caroline będą razem?

A tak a propos Eleny i Damona?
Czy w książce oni w końcu byli razem bo mnie się wydaje, że w serialu do tego nie dojdzie.
Zresztą chyba nawet straciłabym dla Eleny cały szacunek bo wyszłoby na to, że zupełnie nie różni się od Katherine.

Wy tu gadu gadu a ja nawet tego odcinka nie mogę znaleść ! ;D

ja się cieszę i tak, że zaserwowali w ogóle takie sceny nie liczyłam na to no może troszke ale nie na aż takie... żeby Elena była zadowolona widząc Damona WOW to było piękne, tylko faktycznie potem trochę sprawę uprościli z tym jestem zmęczona mogła chociaż udawać przestraszoną albo coś a nie taki zwrot o 180 stopni, liczyłam też na to, że zamknęła oczy i jednak na nią kontrola umysłu nie podziałała ale chyba jednak tak bo stała jakaś skołowana a szkoda :( ogólnie odcinek niezły ale brakowało mi KAt ;p

Damon popełnia błędy? Przy odbiciu Eleny z rąk porywaczy, zamiast odciąć facetowi łepetynę, tylko go kołkiem przygwoździł...a ten, jak się później okazało, przeżył. Można było się spodziewać, że przeżyje skoro werbena i mniejsze kołeczki mu nic nie zrobiły...
Moim zdaniem mocno naciągane... mogli to lepiej wykombinować...

No faktycznie to był mega błąd z ich strony że tak go zostawili ... ale Elena wychodząca z łazienki i chcąca iść juz spać z cieniem na oczach też jest dobra :D (wtedy kiedy Damon ja zauraczał)

A skarpetki ? Miała czarne. Jak w DDR filmach rozpusty gdzie Hans miał na sobie wędki i zegarek hi hi

Jeszcze raz sobie przemyślałam tą ostatnią scenę bo skupiłam się w większosci na niej i takie sa moje wnioski:
Łza Damona podczas zauraczania tylko pokazała jak bardzo ja kocha i moim zdaniem to najlepsza scena Elena-Damon dotychczas ... która poruszyła mnie dogłębnie .. naprawdę chciało mi się płakać ..
Damon powiedzial jej ze na nia nie zasługuje ... moim zdaniem moze kiedys faktycznie nie zaslugiwal ale patrzac na to jak bardzo sie zmienil (pod wpływem miłości do niej, jest dla niej taki delikatny, jego wzrok jak on patrzy na nią ... po prostu nie da sie tego opisac.) zasluguje jak najbardziej
A Elena jest głupia ... Damon pierwszy raz w zyciu wyjawił swoje uczucia .. zmiękł totalnie , otworzył sie przed nią a ona stala jak głupia z otwarta buzia .. mogła go chociaz przytulic ... mowic nic nie musiala ... on by to zrozumial .. Wole tak zrozumiec te jej "tylko wpatrywanie sie" ze po prostu byla w takim szoku ze nie mogla sie ruszyc ... bo nie wierze że to ją nic nie ruszyło .. szkoda ze nie będzie tego pamiętać ..
A .. i jeszcze jedno, podczas sceny zauraczania: Eleny wzrok jakby mówił sam za siebie że ona nie rozumie dlaczego Damon chce ją zauroczyć .. Czy ona jest na tyle głupia czy faktycznie nic nie rozumie ?

sadze ze ten koleś co to przyjechał po Elena oglądałem odcinek po angielsku i nie czaje jego imienia za bardzo, był zakochany w kat to on zrobił z niej wampira ona mu nawiała on jej szukał bla bla bla, i wcale nie chce zabijać Eleny tylko zrobić z niej towarzyszkę sobie o! takie moje spekulacje.

bo po co wampir kozak ma z siebie zdejmować, klątwę bo o jaką inną klątwę morze chodzić jak nie o klątwę wampira., no ale patrząc na promo nast odcinka będzie się działo oj będzie.

spoiler: wg książki, to nie on jest stwórcą Kat, tylko Klaus ( jest o nim mowa na końcu odcinka, lecz jego postać jeszcze się nie pojawiła w serialu)

lepsze to niż "idz stąd" w sensie fuck you :P

mi właśnie wtedy też poleciała łza po policzku chyba zabardzo się wczuwam

Nie wiem, jakoś mnie te odcinek nie powalił na kolana..... końcowa scena była mmmm jak to ująć "wyczekana" i nader pożądana, reszta taka sobie.........Elena i Stefan są taka mdłą parą, że ciężko to znieść, mam nadzieję, że zobaczymy wkrótce Elenę z Damonem (chociaż jak znam zycie to pewnie jeszcze nie w tym sezonie). Boonie tez mnie nudzi. Tyler i Caroline podobali mi się razem, mogą pociągnąc ten wątek. Niezły pomysł mieli scenarzyści z rolą Eleny w przerwaniu klątwy no i pojawiła się wzmianka o tajemniczym Kalus-ie. Oby to jakoś dobrze rozwinęli....
Nie wiem ale mam mieszane uczucia po tym odcinku........chyba niepotrzebnie oglądałam Moonlight ;) teraz za wiele wymagam..... a może za stara jestem na takie seriale?
Tylko dla Damona będę oglądać dalej....zobaczymy...wieczorem obejrzę sobie raz jeszcze może będę miała inne spojrzenie, ale moim zdaniem odcinek słabszy od poprzedniego.

Nuda nudaaa nudaa... nudny odcinek- człowiek czeka ze zniecierpliwieniem cały tydzień całe 7 dni! a tu takie coś ;/... najlepsza scena oczywiście Damon-Elena i te z Caroline i Tylerem (pasuja do siebie mega) mam nadzieje ze Tyler sie dowie o Stefku i reszcie bandy i stanie po ich stronie opza tym szkoda mi go bo on to ma dopiero przewalone ;/... cała ta akcja tą Rose... nie dość że ledwo rozumiałam jej brytyjski akcent to na dodatek też lekko wiało nudą ... więziła Elene i ucinają sobie z nią pogaduszki na temat historii ;/ jakoś mi tu to nie pasi... Jeremy i Boni... eh tez troszkę nuda "ojej jestem samotna ... ja też jestem samotny... razem bądźmy samotni i emo" ... wracając do koncowej sceny Damon-Elena... jej ona dobże wiedziała że on sie w niej kocha a stała i nic sie nie odzywała... mogła coś powiedzieć a nie udaje zaskoczoną i milczy... ah i zachowanie Damona 'mój brat na ciebie zasługuje' niezła zaskoczka ale nie wiem czy bedzie fajne patrzenie na S&D jako big frends...mam nadzieje ze kolejne odcinki bedą lepsze ! ;)

moim zdaniem odcinek bardzo ciekawy. Może wydawał Ci się nudny, bo nie wszystko zrozumiałaś (jak sama twierdzisz) i nie wypałaś kontekstów?

nie no dla mnie odcinek był po prostu świetny, jeden z najlepszych... to były prawdziwe emocje.
fajne te nowe sztuczki Bonnie. ;) i co raz bliżej Bonnie i Jeremy. ;)
Tyler i Caroline też zapowiada się dobrze, dobrze, że Caroline nie wyjawiła nic o Stefanie i Damonie, choć i tak to zaraz pewnie wyjdzie na jaw...
niezły motyw z tą klątwą - po prostu świetne. ciekawe tylko czym Katherine podpadła dla Klausa ? i to Klaus jest pierwszym wampirem ? może np. Klaus zamienił Katherine i najpierw było, że tylko ci piersi mogą przemieniać, a Kath... przemieniła Salvatorów, albo przez to, że przez Kath ludzie dowiedzieli się o wampirach i przez nią wielu ich pobratymców zginęło.... nie mogę się doczekać kiedy to się wyjaśni. ;)
i świetna scena była jak ten Eliah wyrwał głowę Trevorowi - to było na prawdę super...
no i wiedziałam, że to nie będzie tak łatwo, że juz kłopoty się skończą, teraz Salvatorowie, na prawdę mają przerąbane. najbardziej od Eliaha ale i od całej reszty...
a scena Damon i Elena piękna, myślałam, że Damon zauroczy Elenę, żeby go pocałowała, a tu nie... na prawdę mnie zdziwił Damon, oczywiście na plus, no ale szkoda mi go, Elena nic nie będzie pamiętać, ale on gdy tylko będzie na nią patrzeć to serce będzie mu się łamać.. ciekawe jak bedą teraz stosunki między nim i Stefanem, na pewno lepiej, ale wiadomo, że kiedy Elena będzie ze Stefanem to Damon będzie czuł się nieswojo....

Genialny odcinek!! Podobał mi się motyw w starym domu i zgadzam się że scena z urwaną głową była świetna. Stefan coraz bardziej działa mi na nerwy!!! Taka piękna by scena była gdyby się trochę przesunął i zrobił miejsce żeby Elena "wpadła" na Damona ;) I jeszcze końcówka jak mówił że "chciałby żeby nie musiała tego zapomnieć". Reakcje Eleny mnie trochę wkurzyła. By chociaż coś powiedziała , a nie stała jak jakaś pusta , porcelanowa lalka i się gapiła ... ehh... TEAM DELENA ;)

O bo zwątpię ale było kontekstów do wyłapania, normalnie zagadka sfinksa...

nie martw się, nie na twój łeb

na pewno o ciebie martwić się nie będę skoro sobie z tym nie radzisz, a zaczynasz oceniać innych.... więc tak sobie powtarzaj

słuchaj, sosnowska, akurat nie jesteś dobrą osobą, która będzie mi mówić coś o ocenianiu innych. Przypomnij sobie swoje posty, które pisałaś mi kilka tygodniu temu. No i w zasadzie tyle. Więc spadaj. No i może zacznij biegać albo coś w ten deseń, to rozładujesz swoją negatywną energię :)

Oj widzę, że masz problemy ze sobą kobieto. Ja w przeciwieństwie do niektrórych jestem odpowiedzialna za słowa i wiem co mówiłam i niczego nie odwołuje. A te prymitywne rady zachowaj dla siebie bo one są tylko ciebie warte. I nie powiem kto znowu wprowadza zamieszanie...

nudna już jesteś

No, odcinek na prawdę dobry. Sporo się działo, pojawiły się nowe twarze, fruwały głowy, tylko... szkoda Damona. Tak na prawdę oglądam ten serial tylko dla tej postaci - reszta to przysłowiowe wydmuszki albo postacie 2D. Tylko Demon jest jak cebula, zmienia się pod wpływem wydarzeń, ewoluuje... bez niego ten serial byłby tylko kolejną zmierzchową reklamą patisonów w zalewie octowej.

Owszem, ale sam Damon serialu dalej nie pociągnie.
I mi osobiście w ogóle sie odcinek nie podobał.
Po pierwsze zaczyna się robić telenowelaśnie, myślałam, że sie wreszcie dziewczyna zdecyduje i skończy się to przynudzanie.
Cały czas czekam na jakąs fajną akcję przygodową tak jak było do tej pory, coś w stylu "Piraci z Karaibów"
Ale komuś najwyraźniej ze scenarzystów fabuła siada bo zaczynają jechać jedynie na wątku miłosnym albo ratują się fruwającymi głowami choć to nie "czysta krew" i zupelnie inny typ serialu.

Prawda jest taka, że gdyby nie gra Damona to odcinka nie dało by sie przeżyć...
No i teraz wszyscy mnie zakrzyczą....

Nieprawda, ja Ci uścisnę prawicę. Albo lewicę. Ewentualnie podrapię po nosie wyrażając w ten sposób poparcie. ;P

Dzięki. Osobiście bardzo kibicuje Delenie, z miliarda powodów o których pisałam i powtarzać się nie będe.
Ale aby stworzył sie klimat nie wyobrażam sobie by wątek miłosny miałby być na pierwszym planie i to jako jedyny wątek tego serialu.
Czyli, dobra ok, mogą czekać sobie aż Elena będzie wreszcie z Damonem przez ileś tam odcinków ale co sie teraz wyprawia z fabułą to woła o pomste do nieba.
I jeszcze jedno co do cholery wyprawia Elena a raczej Nina Dobrev, nagle przestała grać i udaje Belle na "och i ach"?

Jeżeli chodzi o Ninę też to zauważyłam. Ogólnie przestała wyrażać emocje albo je wyraża aż za bardzo przez co wygląda to komicznie - przykład? Jej mina po przeczytaniu wiadomości od Bonnie.

Zgadza się. Możliwe że zbyt skoncetrowała się na roli Katherine i gubi postać Eleny, po prostu kontrast pomiędzy tymi postaciami staje się za duży.

mi w tym odcinku brakowało Kat. I zdecydowanie za szybko skończyli wątek porwania Eleny. Mogliby ją jeszcze trochę przetrzymać na odludziu, może trochę by zmądrzała. Bonnie trochę dziwnie zareagowała jak się dowiedziała, że porwali Elene. Nie wiem jak wy ale jak ja bym sie dowiedziała że moja przyjaciółkę przetrzymuje jakiś psychopatyczny wampir zareagowałabym inaczej niż ''ojej, a ja jestem za słaba żeby coś z tym zrobić. Spróbuje ale nie wiem czy dam radę'. A Damon ma cały czas pod górę. Całe życie myślał że kocha Kat, ta mu wyjechała z tekstem że kocha Stefcia. Niby to on ma dominujący charakter, ale Stefan cały czas mu daje po dupie jeśli chodzi o laski. Biedaczek nie ma łatwo. Nie dziwie sie że taki był na początku serialu.

Odcinek naprawdę super :)
Bonnie i Jeremy - jak dla mnie bardzo dobrze połączenie. Cały odcinek czekałem aż się pocałują... No ale nici... Może w następnym
Wyraz twarzy Damona gdy Elena rzuciła się w ramiona Stefkowi - bezcenne. W ogóle Damon to najgenialniejsza postać w tym serialu. Czy ta głupia... Elena nie widzi jak on się dla niej zmienił? Co prawda Stefek całkiem spoko gość, ale Damon bije go na głowę... No i scena w sypialni... Jak dla mnie obok tańca z 1x19 to najlepsza scena pomiędzy Eleną i Damonem. Wreszcie pokazał jak bardzo mu zależy... I jeszcze ta łza...
No ale jak można było się spodziewać idiotka stała tylko z buzią rozdziawioną i nie wiedziała co powiedzieć...
Car i Tyler - nie jest źle... Wampirzyca i wilkołak - fajna para ;) chociaż szkoda mi Matta. Jeśli to pójdzie dalej to biedak będzie tak pokrzywdzony jak nikt... Elena go rzuciła i nagle bach! ze Stefkiem, siostra umarła, matka się puszcza gdzieś, ojciec gej, Car nagle go rzuciła i co? Jak będzie z Tylerem to normalnie... Biedak.
A i jeszcze wątek Pierwszych bardzo ciekawy. Elijah nieśmiertelny ;) nie mogli mu urwać głowy tak dla pewności? Pewnie będzie coś w podobie jak w książce, gdzie na Pierwszych działają tylko kołki z pewnych gatunków drzewa a nie wszystkie. No i zostaje wątek Klausa. Mam nadzieję, że tego nie schrzanią

A mnie się odcinek bardzo podobał. Jak na razie 2. sezon trzyma poziom.
Scena, w której Damon wyznał Elenie miłość - fantastyczna. Tylko niepotrzebnie wymazał jej pamięć. Wymyślili to chyba tylko po to, żeby podnieść widzom ciśnienie.
Zaczynam coraz bardziej przekonywać się do niego Damona. Ale wolę się zanadto nie nakręcać, aby nie zawieść się na koniec sezonu tak jak oglądając Czystą Krew - czekałam 3 bite sezony na gorące sceny Sookie i Erica, a tu na koniec 3. zapodadzą Ci tylko jakiś marny pocałunek... Pff... Co to ma być? :D Dlatego na nic wielkiego póki co nie liczę...
Ostatnia scena - zmartwychwstanie Elijaha - WTF? Niezniszczalny wampir? No bez jaj. Ciekawe jak oni sobie z nim poradzą... Na dodatek zapewne okaże się, że jest więcej takich freaków... Oj coś czarno widzę to wszystko.

Szczerze mówiąc najbardziej przyciągającym wątkiem w całym serialu jest Damon-Elena, ale jednak nie chciałbym by byli razem ot tak, bo Elenie się odmieniło. Oczywiście fajnie by było gdyby byli razem, ale chodzi oto żeby byli razem z twardych powodów, żeby Stefan zszedł na drugi plan, bo zrobił coś naprawdę okropnego.
A ogólnie myślę ze jeden z najlepszych odcinków, końcowa scena mnie wzruszyła, jednak reakcja Eleny zażenowała, rozumiem może była zaskoczona, ale kompletny brak przejawów zmian na twarzy to jednak przegięcie.
I przepraszam za powtórzenia słowa 'razem' ;)

Mnie się podobał, lepszy od 7.

Cóż akcja super tak do 2/3 potem lekka nuda
Najlepsza postać i ciągle rosnąca w moich oczach - Caroline, ale nie powinna tego robić.
Będzie to miało konsekwencje.

Końcówka przewidywalna, choć miło się to oglądało.
Oby tak dalej, bo S2 leci na niezłym poziomie.

Odcinek dobry, chociaż ta akcja z tym Elijah przewidywalna. Końcówka fajna.
Jedno mnie tylko zastanawia... czemu ten Damon i Stefan się tak oh ah zakochali w Elenie, jak to takie nudne, nijakie dziewcze...
Katherine to przynajmniej "życia" trochę w sobie miała, a to chodzi takie niemrawe, wiecznie skrzywione...
Jakoś ciężko uwierzyć, że identyczny wygląd nie wpływa na te ich uczucia teraz... co przypomina im dawną Katrinę.

Jestem w szoku, w końcu od dawien dawna, odcinek Vd mnie ruszył. Nie podoba mi się parowanie Bonnie i Młodego. Co do Deleny, uważam, że naginają prawa fizyki, poza tym Elena tak naprawdę nigdy nie zasługiwała na Damona, a nie odwrotnie. I wcale nie biegła do niego, a Stefy, tymczasem jaja ma Damon. Kicha i tyle.

Jeff , jak możesz nas tak dołować , pomarzyć zawsze można .
Ja mam nadzieję , że w końcu doczekamy się Deleny -chociaż króciutko .

Ja czegoś nie rozumiem.
Wszyscy tutaj cisną na DELENĘ i wieszają psy na Elenę, żeby się wreszcie zdecydowała.
Ludzie, czy tylko ja to widzę? Przecież ona już dawno zdecydowała, którego brata woli.
Może jestem ślepa ale nie widziałam ani jednego momentu, w którym dałaby po sobie poznać, że czuje do Damona coś więcej niż przyjaźń. No okazjonalnie go nienawidziła z rożnych powodów... ale nigdy, NIGDY nie dopatrzyłam się u niej "romantycznych" zapędów do Damona. Od początku istniał dla niej tylko Stefan. I jak bardzo beznadziejny by nie był i nudny jak flaki z olejem - w swojej miłości była konsekwentna. Więc dlaczego macie takie parcie na Elenę i Damona?

Ja nie jestem za DELENĄ.
I to bynajmniej nie dlatego, że kibicuje Stefanowi.
Nie, Stefan jest najsłabszą postacią w całym serialu.
Nie jestem za Deleną bo latanie z łóżka jednego brata do drugiego jest po prostu obrzydliwe.
Poza tym Elena jest równie beznadziejnie nudna jak Stefan i w sumie zasługują na siebie. :)

JEFFREY
W realu Bonnie jest młodsza od "Młodego". Zresztą Elena też. ;)

Pewnie się doczekamy, ale póki co nie ma się co nakręcać. To się za szybko nie wydarzy. Po Twoim awatarze (który zresztą bardzo mi się podoba:D) wnioskuję, że oglądasz TB, więc wiesz sama jak to jest czekać w napięciu na akcję między dwójką głównych bohaterów ;p A to się zawsze przeciąga, przedłuża, w między czasie puszczą jakąś małą zajawkę na pociechę (sny Sookie, fantazje Erica) i tyle. Tak jest chyba w każdym serialu. Gdyby teraz nagle połączyli Elenę i Damona, część z nas po czasie stwierdziłaby, że serial stał się nudny i nie ma już sensu go oglądać. A tu przecież chodzi o to, aby gonić króliczka, a nie go złapać ;p
Zresztą m.in w taki sposób twórcy serialu manipulują widzami. Im bardziej będą pewne sprawy przekładać, tym większe napięcie - oglądalność wzrasta, stacje kupują nowe sezony i interes się kręci. Krótko mówiąc, są ludzie, którzy koszą grubą forsę z naszej podniety na widok Damona czy Erica w TB :D

Coś jeszcze: scena wyznania miłości Elenie przez Damona to właśnie taka zajawka mająca nas nakręcić na kolejne odcinki. Ale to jednocześnie wskazówka, iż w końcu doczekamy się ich związku. Kiedyś, w przyszłości... Ale w końcu się doczekamy :D