morszpregi, damn, ale ja nie widze tego, po prostu :) dla mnie elena zawsze była so fakin gej:) jezeli sie doczekamy, to bede sie modlic za damona :)

claud ---> ja nic nie chce mowic, ale real, to nie serial, w realu, to damon szarpal by miecho na lewo i prawo i nie martwiel sie elena. btw. od poczatku nie lubie mlodego.iiii, zawsze fascynuje mnie fenomen 30latkow, grajacych licealistow w USA ;/

Odcinek był po prostu świetny!!!! To wyznanie Damona mnie szczególnie nie zaskoczyło bo czytałam książkę, a ponieważ to jest na podstawie to wiadomo, że Damon Elenę kocha. Ale i tak scena cudowna.. A to jak zbiegała z tych schodów to myślę, że jednak do Stefano bo najpierw właśnie jego widziała jak spadał ze schodów, ale niczego nie można być pewnym prawda? ; ) Nie mogę się także doczekać kiedy przeczytam książkę "Dusze cieni", ponieważ w niej Elena ma wybrać między braćmi, ale myślę, że pomimo tego, że kocha również Damona to ona i Stefano zawsze będą należeć do siebie ; )

a mi na przykład brakuje damona z pierwszego sezonu. był wtedy taki arogancki, cyniczny, zabijał kogo popadnie. noi jego teksty były powalające. teraz już tak się nie wyróżnia z tłumu. ale i tak go kocham ♥ :D
mi też, jak wielu innym coraz bardziej podoba się postać caroline. mam nadzieję, że może coś tam będzie między nią a tylerem. i zauważyłam, że prawie w ogóle nie ma matta..
noi niby nie przepadam za bonnie, ale po dzisiejszym odcinku, jak zaczęła jej lecieć krew z nosa, stwierdziłam, że nie chce żeby umarła czy coś tam. mogłaby być z jeremym i czasami pomagać i blebleble i nic w praktyce więcej. :P

no oczywiście końcówka była oczywista. byłoby to niezmiernie głupio gdyby tak silny wampir zginął praktycznie przez przypadek :P

a co myślicie o scenie tej jak 'pokonali' tego wampira i Elena biegnie do Stefana... Bo czytałam wcześniej i nie którzy mówili, że biegła ona do Damona, ale moim zdaniem ona od początku patrzyła się na Stefka.. I już sama nie wiem xd

No ja myślę, że biegła do Stefano/a bo zobaczyła najpierw jego jak spadał ze schodów z tym wampirem... ; )

ta scena byla okropna hmm taka celowo nagrana ;DD grr ja mysle ze jednak cos sie rozkreci miedzy D & E

fajna scena jak Tyler powiedział Caroline że ona wie, bo jest wilkołakiem... a ona w śmiech xDD (btw, me too) hahah
albo jak Rose dała w pysk Elenie, bo za dużo gadała.... ;p

hehe no dobre było jak w pysk Helena dostała ;D już i mnie wnerwialo to jej pytanie o wszystko. moim zdaniem nic jej powinna byla mówić Rose, a co do odcinka to wiele scen naprawde było do przewidzenia tak jak smierć tego wampira. Typowy bohater poboczny którego przeznaczeniem jest zginąć x]
Co do sceny z Damonem na końcu no to nie wiem jak to sie stało że Damon przeszedł tą wspaniałą transformacje ze złego, pozbawionego wszelkich uczuc wampira, w bohatera tragicznego prawie że romantycznego w stylu Wertera.
Troche to oklepane. Odrazu wiadomo że Helena- Elena bedzie ze Stefanem bo to wielka milosc na całe wieki jest bla bla bla.
Nudni są, ale ja jakoś nie kupuje jej zwiazku z Damonem jak tu niektórzy przeżywają. To by było nieciekawe. Już lepsze rozstania ze Stefanem i ich kłótnie raz na 15 odcinków, niż zwiazek z Damonem. Damon jest mimo wszystko ciekawą barwną postacią, z której można wiele pozyskać. Romanse, wątki z innymi bohaterami, wspaniałe transformacje no i w końcu "udomowienie". Już nawet nie zabija przypadkowych ludzi dla zabawy. =) prawie że udomowiony zwierzaczek. Na samych jego perypetiach ile jest ciekawej fabuły.

hahahhahaha no! o boże te dwie sceny były zajebiste :D

czy oprócz mnie jest tutaj chociaż jedna osoba, która kibicuje Stefanowi I Elenie i uważa młodszego brata za dużo lepszą "partię", że się tak wyrażę? Czy na prawdę facet o dobrym, czułym sercu, który nigdy nie zawiódł ukochanej jest dla was nudny? lepszy jest sku*** który potrafi ze złości zabić waszego brata ? Nie ogarniam tego.
Sam odcinek mi się podobał, nowi bohaterowie i zawiązanie nowego dużego wątku plus trochę wampirzej historii i coraz więcej wiedzy na temat tego kim na prawdę jest Kat. Bonnie i Jeremy, Car i Tyler też pozytywnie, jako pary bardzo mi odpowiadają.

Katherinaaa

Ja nie jestem za związkiem Eleny i Damona. :-)
Z tym, że Stefan mi lotto. W sumie Elena też mi wisi.
Niby główni bohaterowie a są NUDNI.

I nie chodzi mi o ich dobre, kochające serca ale o upierdliwość Eleny i jej przekonanie, że jest pępkiem świata, wokół którego wszytko się kręci. Cieszy mnie niezmiernie, że w przedostatnim odcinku Jeremy powiedział jej wprost, że to nie tylko jej plac zabaw i, żeby w końcu zbastowała. No i Stefan z wiecznie skrzywioną gębą, bohater tragiczny - zawsze nieszczęśliwy. Krwioholik ze zbolałą duszą. No sorry, oglądanie tej dwójki jest równie przyjemne co drapanie paznokciami po tablicy.

A za Deleną nie jestem bo nie chcę, by scenarzyści zepsuli postać Eleny jeszcze bardziej dopisując do listy jej wad niestałość w uczuciach, nielojalność i niezdecydowanie. To czy będzie ze Stefanem czy nie, zupełnie mnie nie obchodzi.


Według mnie obecnie najlepszą POTENCJALNĄ parą jest Caroline i Tyler?
Dlaczego? Bo w przeciwieństwie do Matta, Tyler ma charakter.
Jest wredny, choleryczny i bywa agresywny - taki uczłowieczony Damon. :-)
Caroline też na język nie choruje i nie daje sobie w kaszę dmuchać.
Oni razem? Oczekuję fajerwerków i dużooo zwierzęcości w ich związku. :-P
Takiego rzucania po ścianach jak w ostatnim odcinku.
A, że Caroline nie ustępuje Tylerowi siłą nie widzę w tej przemocy... przemocy. ;-)


JEFFREY
Doskonale rozumiem, że real to nie serial ale uważam, że ludziom uprzedzonym do układu "młodszy mężczyzna - starsza kobieta", świadomość, że facet tak naprawdę nie jest młodszy, może ułatwić odbiór takiego związku. ;-)

Zgadzam się z Twoją opinią o związku Eleny i Damona. Nie chcę, żeby byli razem. Źle to napisałam, z jednej strony ich związek byłby cudowny, ale serial dużo by na tym stracił. Elena jest skazana na Stefana. To z nim powinna być. Ktoś wcześniej pisał o wierności itp. dla mnie to jest najważniejsze. Jeśli czekacie na związek Eleny i Damona, taki jak był w książce, to chyba nie wiecie na czym on polegał. Elena wypiła krew Damona, potem zginęła. Uważała, że go kocha, bo to on ją zmienił. Wtedy walczyła ze Stefano, ale szybko sobie wszystko przypomniała. Na taki związek nie ma co liczyć, Elena nie jest i w najbliższym czasie nie zanosi się na to, by stała się wampirem.

Brakuje mi scen Damon-Bonnie. Nie zgadzam się z wami, że ona jest nudna. Między nimi aż iskrzy. Niby się nienawidzą... ale ja z niecierpliwością czekam na więcej wspólnych scen.

Nie zgadzam się z opinią, że Elena była zaskoczona wyznaniem Damona. Ona od początku wiedziała o co chodzi. Wydaje mi się, że nie chciała wyrazić zbyt wielu emocji. Dla niej ta rozmowa, (dobra, monolog Damona) była możliwe, że trudniejsza niż dla Salvatore'a. Doskonale wiedziała, że jednym słowem, bądź gestem może kogoś zranić, a przecież nie chce wojny między braćmi.

Ta jedna łza, wypływająca z oka Damona poruszyła mnie bardziej niż płacz Stefana z któregoś z poprzednich odcinków.

jakim cudem Bonnie namierzyła Elenę dzięki krwi Jeremiego skoro nie są spokrewnieni bo Elena jest adoptowana?

Bo biologiczny ojciec Eleny i ojciec Jeremiego (a adopcyjny Eleny) to bracia.

oo racja zapomniałam o tym,,, dzięki;)

Ej ale mi się wydaje że w odcinku pierwszym sezon II to Damon pocałował Elenę w jej pokoju...czy dobrze myślę?;))

Pocałował wbrew jej woli.

mam przeczucie, że scenarzyści szykuja wątek romansu Damon - Rose.
Pamiętacie jak Rose powiedziała Elenie, że przyjaciółka chciała ją ustawić z Stefanem, bo był tym lepszym, ale ona zawsze miała słabość do tych złych...?
Pewnie romans ten bedzie na otarcie łez, a później i tak Rose zostanie zabita...........
takie moje domysły

Tak, tak. Myślę, że Damon z szklanką whiskey w ręku będzie się do niej przystawiał :)
Będzie romansik, który zakończy się najprawdopodobniej śmiercią Rose, co oczywiście nie obejdzie Damona. Typowe dla seriali ;)

Ale ta Rose jest za słaba dla niego :P

Ja tą aktorkę bardzo lubię za rolę w Supernatural :) Scena kiedy Damon "nakazuje" jej być cicho jest bardzo dobra :) Mnie ich romansik nie będzie przeszkadzał, skoro wiadomo, że on i tak kocha Elene. To Damon. Nie oszukujmy się, że nie będzie unikał lasek, gdy nie może mieć tej jednej :)

UWAGA !!! SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://vampirediaries.pl/artykuly/newsy/637-spoiler-z-tvguide
Z tego artykułu wynika że Damon bedzie miał romans z Jules.O romansie Rose-Damon na razie nikt nic nie mówił.Ale być może się mylę.Jules bedzie to krewna Mansona która bedzie go szukać.

Odcinek beznadziejny, nudny, straszliwie przewidywalny. Elena biegła w ramiona Stefana nie Damona, po prostu to tak pokazano, aby pokazać, że coś się między nimi dzieje (blee). Żenująca scena z biednym, nieszczęśliwym, prawie płaczącym twardzielu Damonem, który mówi, że kocha Elenę... . A sceny Bonnie - Jeremy, po prostu okropnie.
I dziwi mnie to, że tego wampira nie pocięli na kawałki, oderwali co popadnie i spalili. Jak można było się nie domyślić, że jeszcze odżyje? ;P Oczywiście musi dalej się toczyć akcja, ale myślę że nikt nie byłby taki głupi ;>.
Plus za Caroline i Tyler'a.

Witam nie moge zrozumieć jednej rzeczy Bo oni mówią że Elena jest Dop... coś tam już nie pamiętam tej nazwy.. Katheriny. Teraz obejrzałam zwiastun odc. 9 i tam coś tam jest że Katheirne przeżywała to samo to ona tez była dop.. innej wampirzycy że wyglądała tak samo jak ona? i chcieli ją dać w ofierze? ale ktoś ją zmienił w wampira ten wampir co został zabity w 8 odcinku przyjaciel tej rose. Czy to jest tak ? bo nasuneła mi sie taka myśl :P

z twojej wypowiedzi wywnioskowałam, że chyba chodzi ci o to że Kath też jest dop... kogoś. bo w odcinku padło zdanie "Kath - pierwszy dop...Petrovej". no i jeszcze że była ostatnia z rodu... też myślę podobnie jak ty ;)

też sie zgodze, też tak zrozumiałam... i chodzi ci o doppelganger - sobowtór ;P

ps. Może jednak E. nie zapomni, co Damon jej powiedział :D bo jak rzuciła granatem werbenowym w Elaysie to tez mogła wdychnąć ;d;d muahhaa

Też się nad tym zastanawiałam:)
Z tego co powiedziała Rose też zrozumialam, że Kat była sobowtórem pierwszej Petrovej i mieli ją zlożyć w ofierze, ale ktoś (chyba bezgłowy przyjaciel Rose) zmienił ją w wampira i zchrzanił sprawe.....to może być ciekawe....

Nie pomyślałam o tym nawet ale to ciekawa teoria. może zrobią nam się na ekranie 3 Niny x]

No nie no sorki, ale jak się przypatrzeć to widać, że Elena na szczycie schodów uśmiecha się i zaczyna biec dopiero jak zerka w bok od Damona, czyli na Stefano. Co nie zmienia faktu, że chciałabym żeby wpadła w ramiona Damonowi :D. W końcu mogła podziękować mu jakoś bardziej spontanicznie :D. Tak samo z ostatnią sceną kiedy D wyznaje jej miłość. Stoi sierota i nic... zaskoczenie - czaję, ale jak mogła nie zrozumieć, że on zamierza jej to wymazać z pamięci po tym co powiedział? Że nie może być egoistą i że ona dlatego nie może pamiętać że powiedział, że ją kocha. Dla mnie np oczywiste stało się to z chwilą kiedy nie chciał oddać jej naszyjnika... że powie coś takiego, że się przełamie, ale nie pozwoli jej tego zapamiętać. No i zamierzał tak zrobić od samego początku, a nie że ona nie zareagowała to jej to wymazał z pamięci, jak tu niektórzy twierdzą. Przecież dlatego nie oddał naszyjnika na samym początku.. żeby to powiedzieć i wymazać z jej pamięci. On w ogóle niesamowicie wyglądał w tej scenie. Tym co zrobił udowodnił właśnie, że nie jest taki niegodny jej jak mu się zdaje. Czasem twardziel musi pokazać swoje inne oblicze, no w końcu o to w całej tej historii chodzi, że to taki trójkąt, z którego nie ma dobrego wyjścia. Fajny odcinek również dlatego, że pojawiają się kolejne składniki tajemnicy z Katherine i z kwestią sobowtóra. Czy Kath też była sobowtórem i co ją łączy z pierwotnymi? Hm... Można snuć różne teorie, ale jedno jest pewne, że robi się coraz ciekawiej :D.

A nie wiem, czy ktoś jeszcze tak to odebrał, ale mi się wydaje, że wtedy, w sypialni, Elena była naszprycowana jakimiś lekami, moze przeciwbólowymi, w końcu się poobijała; wpadło mi to do głowy, bo kiedy weszła do pokoju, wpatrywała się wprost w Damona, ale drgnęła dopiero, kiedy on się odezwał. A później? W pewnym momencie pewnie zbierało jej się na płacz, trochę przedtem chciała też coś powiedzieć, ale Damon nie dał sobie przerwać. Może się bał, że odwzajemni jego uczucia i on nie będzie w stanie jej zahipnotyzować.
I... no cóż, boję się tego, co może się dziać. Teraz Kath wydaje się być pikusiem i nie wiem, jak pokonają te potężne wmpiry... Nie lubię takich momentów w serialach, zawsze się przesadnie stresuję

Odcinek super, straaasznie mi się podobali Ci nowi. Zabiło mnie i rozśmieszyło jak on tak walnął go w głowę i odleciała xD Damon and Stefan bonding - coś boskiego xD Jak tak jechali to trochę mi przypominali Sam'a i Dean'a xD nie wiem dlaczego :D Akcja w domu, Stefan i Damon i ich wielkie wejście achh. Elena żałosna - ciąg dalszy. Damon i wyznawanie miłości Elenie - w sumie nie takie złe to było, ale Elena z tą swoją miną "what's going on? I'm scared" i totalny osłupieniem, który wyglądał wręcz jak zaskoczenie i zdezorientowanie zepsuło mi tę scenę. Zauroczył ją trochę za szybko, bolało mnie to, że nie było żadnej reakcji z jej strony przed zauroczeniem. Cóż. Do końca będę wierzyła w Damona i Elenę. Jeremy i Bonnie taaaaacy nudni, ale jestem w stanie to wybaczyć, bo jak się powtórzę po raz milionowy - przynajmniej nie Bonnie i Damon xD
Tyle ode mnie jak na razie :)

Ciekawe czemu Elena była taka smutna strasznie, jakby ją coś trapiło ( a przecież nei wiedziała jeszcze że przyjdą po nią inni - co Rose Stefowi mówiła) - może rozkminiała swoje uczucia... a jak Damon jej mówił, co mówił, to jakby chciała coś powiedzieć ale nie wiedziała co (mogła sie chociaż z nim zgodzić!), miała taką twarz jakby nie panowała nad emocjami ;p czy coś.... a wydaje mi sie, że patrzyła na jego usta, i posmutniała bardziej jak on powiedział, że bedzie musiała to zapomnieć!... :'d
AA i jeszcze pamietacie jak Jeremy mówił, że choć mu wymazano pamięć to jakby nie cierpiał, ale czuł w sobie te pustke cały czas?? Może E. teraz będzie czuć rozdwojenie swojej miłości w dwie str :P a nie bedzie pamietac czemu.... [Team Delena! :DD]

No właśnie tez mnie to troche dziwi dlaczego ona na końcu taka smutna była :/ Przecież zabili tego wampira wiec nie miała narazie czym sie martwić ... może faktycznie myslała o Damonie ...
Mi się wydaje że jak Damon do niej mówił to cały czas miała łzy w oczach a jak chciał ją pocałować to ona jakby drgnęła bo bała się ze bedzie chciał ją pocałować w usta .. i też uważam że ona nie patrzyła na jego usta tylko prosto przed siebie żeby tylko nie patrzec mu w oczy bo było to dla niej trudne i krepujące co do niej mowil ..
Ale też zgadzam się z tym że pewnie teraz będzie czuła cos dziwnego wzgledem Damona ... bo wiadomo że te zauroczenie zostawi wpo sobie jakis znak ..

odcinek świetny, żal mi tylko tego brata tej dziewczyny "we are family for ever", a po pięciu minutach zgon...

no właśnie...Trevor był całkiem spoko :D szkoda że tak szybko go zlikwidowali :(

odcinek chyba najlepszy z tego sezonu.
A co do Eleny i Damona, a raczej Damona...Elena mogłaby w końcu się rzeczywiście zdecydować, a udaje jakąs niedostępną i że wciąż niby kocha Stefana.
Jednak widać od razu że między Damonem i Eleną coś jednak jest. I to Jego wyznanie w tym odcinku..naprawdę mnie poruszyło i rzeczywiście "Boże, szkoda że nie będziesz tego pamiętać".

Tak czytam sobie te wasze teorie na temat ostatniej sceny i chce mi się śmiać ;d Bo twórcy idealnie potrafią manipulować naszymi (fanów DELENY) uczuciami, żebyśmy przez cały tydzień oglądali 200 razy scenę D&E (przynajmniej ja tak robię i nie mogę się napatrzeć na Damona, a raczej Iana ;d i na głupiutką Elenę która pozwoliła na wymazanie sobie pamięci, chyba rzeczywiście była czymś odurzona bo ja to bym od razu zamknęła oczy albo powiedziała Damonowi, że nie chcę o tym zapomnieć) i zastanawiali się czy będzie pamiętać czy nie ;d
A potem nadejdzie odcinek 9 w którym Elena będzie się ciumkać ze Stefciem, a Damon będzie ciągle ratować jej tyłek bo ją kocha, a ona nawet mu nie podziękuje jak trzeba:/

"honeyy" dlaczego myślisz ze Elena jest niezdecydowana i ze "niby" kocha stefana?? Pomimo ze jestem fanka Deleny to ja nie widze zeby Elena byla niezdecydowana ... własnie nie okazuje dużo "uczuć", uwagi względem Damona. Cały czas tylko ach, och Stefan.
Też chciałabym żeby w koncu miedzy D a E zaczelo sie cos dziac ale jak widac narazie tylko D do niej wzdycha a ona nic ...

Heh, mi też przypominali Deana i Sama. Wogóle te braterskie relacje wbrew pozorą są podobne w obu serialach- niby sobie dogryzają, ale skoczyliby (dosłownie) dla siebie nawzajem w ogień.

Dokładnie! I to jest takie fajne! Uwielbiam to! Pamiętam jak w 5 chyba odcinku drugiego sezonu tak fajnie zaczęli współpracować w związku z Masonem, rozpływałam się po prostu :D

tak sobie obejrzałam drugi raz ten odcinek i zgadzam się z tym co ktoś tu napisał, że Elena w ogole nie ukazuje w drugim sezonie jakiś uczuć względem Damona. myślę, że musiałoby wydarzyć się coś naprawdę mocnego, by przestała wzdychać do tego nudziarza Stefcia. strasznie mnie wkurza, że scenarzyści tak nas męczą. w pierwszym sezonie bardzo się odczuwało tą chemię miedzy Damonem a Eleną... i sama nie wiem, ze coś z tego będzie. i w sumie póki co to Elena na Damona nie zasługuje, bo zachowuje się jak księżniczka. przypomina mi się że w książce było na odwrót- na początku Elena uważała się za pępek świata, a potem bardzo się zmieniła, a tu najpierw była super dobra i och ach, zeby nikogo nie zranić, a teraz domyślając się uczuć Damona biegnie w ramionka Stefcia, bezgłośne dziękuję ku Damonowi i znowu Stefi och Stefi. no proszę Was... i cholera już miałam nadzieję, że trochę dłużej potrwa to ich rozstanie. najpierw mówi, ze to niebezpieczne dla jej rodizny i dla niej blabla, a po tym jak zostaje porwana już znowu wielkie low. no chyba właśnie bardziej powinna być przekonana że Stefano nie jest dla niej. więc uwagi mam jedynie do strony uczuciowej głównej bohaterki i liczę na jakieś wydarzenie który otworzy Elence oczy, chociaż skoro porwanie i bicie po twarzy nie pomogło to sama nie wiem... ogólnie wątki wampirze moim zdaniem świetnie się rozwijają. oby kolejny odc mnie nie zawiódł.

Też mam wrażenie, że scenarzyści przesadzają. Przecież nawet teraz mogliby zrobić nam przyjemność [xD] i Elena mogłaby przytulić Damona, a Stefan by się patrzył xD To wydaje mi się byłoby nawet logiczne, więc totalnie nie wiem po co tak ciągle tylko "stefan, och stefan". Echh

więc troszkę ode mnie....
Podstawową rzeczą, którą obserwuję już od końca pierwszego sezonu jest to, że usilnie chcą "rzekształcić" serial na książkę. Po tych wszystkich zabiegach upiększających na początku, bardzo "odbili" od pierwotnego wzoru. Teraz chyba próbują to naprawić. Zaczęło się niewinnie, od zabijania osób, które nie pojawiły się w książce tzn. wampiry z grobowca, Anna, John itd. Teraz wprowadzają postacie z książki, np. Claus, i wiele wątków, takich jak wymiana krwi pomiędzy Stefanem, a Eleną.
Trochę odbiegłam od tematu, ale przejdźmy bezpośrednio do odcinka. Pozwolę sobie zacząć od postaci drugoplanowych. Caroline, muszę od niej rozpocząć to już chyba tradycja ;D Więc na początku obiecała Damonowi, że nic nie powie Tyler'owi i właśnie wtedy ja już wiedziałam Caroline to Caroline powie! no niestety. Między nią, a Tylerem było coś w książce. Coś - po prostu byli razem. Był to obrzydliwy związek (w książce). Zobaczymy jak tym razem oddadzą ten wątek w serialu. Mogła to by być para na zasadzie "2 odludki na przekór całemu światu" haha. O i w książce Claus zmuszał Tylera do różnych rzeczy min. szpiegowania. Zobaczymy, zobaczymy.
Następni "do odstrzału" Bonnie i Jeremy. Ta para mi się podoba. Są spoko. Nie mają złych intencji, działają z dobrych powódek, mam nadzieję, że Bonnie dała już sobie "na luz". I mam nadzieję, że ta jej przesadna "dobroć" nie wróci!
Rose, myślę że może być czymś w rodzaju Meredith. Mam nadzieję, że będzie współpracować z braćmi, ale mam też przeczucie, że może nie długo zginąć, albo co gorsza być z Damonem (?) takie abstrakcyjne myślenie.
i przejdźmy do sedna, czyli TRÓJCA!
O KATHERINE nie dyskutuję, bo żadna sensowna informacja, dotycząca jej osoby nie była, zawarta w tym odcinku. I ona sama też się nie pojawiła.
STEFAN -> jak zwykle tylko wkurzał mnie przez cały odcinek, nie mam nic więcej do powiedzenia! Mógłby kurde odejść z Kath jak na moje oko(joke ) ŻADNYCH UROZMAICEŃ
DAMON -> jak zwykle się nim zachwycałam przez cały odcinek... TO JEST JUŻ OBSESJA! Jak zwykle jego kwestie były pozytywne. Uwielbiam słuchać jego tekstów! I ostatnia scena, po której można było zobaczyć jego wnętrze. Nie jest pusty (w odróżnieniu od brata), zaskakujący, wrażliwy i... uczciwy (mogłabym te cechy wymieniać godzinami) nie napisze już nic o Damonie, bo mój wpis się nie zmieści musiałby mieć milion liter żebym napisać o nim chociaż część.
ELENA -> dama w potrzasku, ale wątek był fajny. Dziwi mnie dziewczyna. Co ona widzi w tym Stefanie. Ale widać, widać; że do Damona też czuje "słabość" zauważcie. Ile razy kobieta (lub mężczyzna) w rozmowie (najlepiej widać na filmach) co chwila spogląda na usta, potem się całują. Tak było z rozstaniem S&E przy kominku. I tak było teraz. Ona się nie odzywała, nie negowała; tylko co chwilę ukradkiem to w oczy to w usta, jestem pewna że gdyby poczekał z zauroczeniem chwilę to by się doczekał upragnionego pocałunku. Zobaczymy co z nimi będzie.

Odcinek ogółem bardzo fajny, wartka akcja, ciekawe wątki, nowe informacje i (jak zwykle -ofcorse) nie mogę się doczekać następnego.
A! miałam jeszcze napisać moje przypuszczenie.
so...
Damon zauroczył Elenę, ale gdy się zostaje wampirem to wszystkie wspomnienia wychodzą na wierzch (nawet te wymazane np. przypadek Caroline) myślę, że to wyznanie nie pozostanie bez echa, ale zobaczymy.

i proszę się nie oburzać o moje słowa o Stefku, bo każdy ma prawo do swojej opinii tak?

Kurcze, ale ja zapóźniona, za niedługo mamy mieć odc 9, a ja się dopiero decyduję na komenta tutaj... A co mi tam!
Żeby krótko, nie chcąc przynudzać:
- Caroline jesty super, bardzo ją teraz lubię, ale mi ona poprostu sie gryzie :D z jakimkolwiek partnerem. lubię ją a taki chłopak wilkołak jest w stanie ją wykończyc
- Rose jest fajna, gdzie ona kurcze grała wcześniej?
- Elena to jedna wielka..... ani nie wiem. Ale Wy, jak widzę. czujecie to samo
- Nie lubię Bonnie.
- Wreszcie była krew, prawie ze stołka zleciałam, bo scenarzysci ostatnio oszczędzali nam tego typu scen :)
- a zwiastun jest super - szczególnie końcówka (Kat mówi o 'tylko jednym wyjściu', jeśli dobrze pamiętam)

Pozdrawiam WSZYSTKICH fanów Pamiętników
Adios!

hmm słuchajcie ale na chłopski rozum to Elena i tak nie bedzie wiedziała skąd ma ten naszyjnik na sobie wiec nie myslicie ze bedzie chciała do tego dojść ?? Jak zapyta sie Stefana to wiadomo że powie że to nie on ...

sprytnie! :P
bo właściwie D. powiedział "szkoda że musisz O TYM zapomnieć". O tym ze wgl sie pojawił? O tym że ją kocha? nie wiadomo do końca jak daleki zasięg to miało...

Jak piszesz jakieś rzeczy o książce czy o jakichkolwiek rzeczach związanych z serialem to napisz na górze wielki napis SPOILER, bo nie wszyscy chcą wiedzieć, np. Ja XD

Wydaje mi się, że o Spoilery ksiązkowe w ogóle nie musisz się martwić ponieważ serial jest ich totalnym przeciwieństwem. A ja osobiście uważam, że Damon nie jest idiotą i wie co chciał skasować a co nie.
<team Delena>

Ok, to dziękuję :) Ja mam wciąż nadzieję, że mają zamiar coś z tym wyznaniem zrobić, jakoś się do tego odnieść w kolejnym odcinku. W sumie śmiesznie by było, gdyby Damon myślał, że ona nie wie, a ona wiedziałaby, a on nie wiedziałby, że ona wie i byłoby ciekawie xD Masło maślane ^^ W każdym razie, mam nadzieję, że nie zrobili tej akcji tylko tak, żeby była :D

No ja myślę że Elena na następny dzień tego tak nie zostawi, bezsensowne by to było.. my tu dyskutujemy w nieskończoność, a oni tego by nie rozwiązali ;d
Śmieszne by była taka scena:
Stefan: Skad masz wisiorek?
Elena: &lt;zmieszana&gt; od Damona...
Damon: &lt;wytrzeszcz&gt; xD