C.D. :))
T.: 34
Poprzedni -> http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2334003
Wymęczysz się, przy krótkich jeszcze jak ktoś lubi w tą stronę to pal licho, ale to jest naprawdę gruuuba książka, za gruba na taką kolejność... Takie jest moje zdanie.
Że niby POKACHONTAS jest zła? ;( xDDD
http://film.onet.pl/wiadomosci/kulturadobra-pl-chrzescijanski-portal-filmowy/4bf xm
Tu jeszcze ciekawiej.
"3. Serial "Glee" – wyraźnie zły (2 trupie czaszki)
Argumentacja: wyzywające, skąpe stroje. Czasami pojawiają się wulgarne, a między bohaterami dochodzi do pocałunków, uścisków ("nawet między osobami tej samej płci").
4. "American Beauty" – wyraźnie niebezpieczny lub dwuznaczny (1 trupia czaszka)
Argumentacja: główny bohater pragnie "cudzołożyć z nieletnią koleżanką swojej córki". Jednak film nie jest do końca naszpikowany złem wcielonym, bo recenzent zauważa: "Jedynym bardziej jasnym punktem tego filmu jest to, iż ostatecznie Lester rezygnuje z cudzołożenia z koleżanką swej córki."
Za Glee się obraziłam.. xd
Swoją drogą: nie da się znaleźć tego portalu, chyba nie działa.. ;(
Mówiłam - pójdę do piekła za Glee i American Beauty ;/
Kac Wawę też w sumie widziałam ;D Tu się zgodzę akurat, ten film powinien być zakazany i wcale nie dlatego, że mnie jakoś gorszy przeklinanie czy jakieś inne formy wulgarności, po prostu ten film jest beznadziejny i prymitywny, że aż boli.
"Seks bezpośrednio nie jest pokazywany, ale sugeruje się, że do niego dochodzi."
Och matko! Jakie zgorszenie... xD
Z Kac Wawą się też zgadzam, tragedia jakich mało. Nie warto oglądać xd
Straszne, nie? Jak ja teraz zasnę z takimi wyrzutami sumienia? xD
A propo.. http://stopklatka.pl/-/81973673,-plynace-wiezowce-podbijaja-wielka-brytanie jak mnie to rozbraja. Premiera światowa w kwietniu, u nas pod koniec listopada.. a ja bym już chciała obejrzeć xD (i tak pójdę do nieba, co się będę ograniczać ;d)
Zdaję, ale do kina jakoś nikt nie chce albo nie ma czasu pójść, a w necie nie ma ;( xDD
Aha, bo inaczej to zrozumiałam xD No pewnie trzeba poczekać aż będzie w necie, jak to z polskimi filmami. Też nie miałam z kim iść do kina, za to moja koleżanka w UK była :)
Ja obejrzałam do końca - straaaaaaaszne to było.
Podbijam pytanie ;D Wiesz jaki mamy miesiąc, prawda? ;P
Poza tym - do nieba idziesz czy chciałaś napisać do piekła? ;D
Też bym chciala zobaczyć, ale tak jak poprzednio ustaliłyśmy już kiedyś - nie mam kogo zaciągnąć do kina dlatego może w tym tygodniu pójdę na Igrzyska śmierci xD
Po co się tak katować? Ja wyłączyłam jeszcze przed dobrnięciem do połowy xD
Tak, wiem ;d
Nawet jakbym nie chciała to choinki i bombki w centrach handlowych nachalnie mi o tym przypominają. A trafię najprawdopodobniej do piekła.. błąd pewnie dlatego, że się nadal łudzę czasami xDDD
Eh, teraz będę czytać dziesięć razy każdą swoją wypowiedź zanim kliknę "wyślij" ;d
Ależ z nas biedne istoty, nie mamy z kim pójść na "film o gejach" (no niestety Kejt, to chyba jeszcze jest osobna kategoria ;d)
Bo naprawdę podeszłam do tego filmu z podejściem "może nie jest aż taaaaki zły" - trzeba się w końcu postarać żebym ja się poczuła naprawdę zniesmaczona. Myślałam, że może w filmie jest choć jedna śmieszna scena (nawet taka prymitywna, chamska, ordynarna) No ale niestety - nie znalazłam takiej. Chciałam uczciwie sprawdzić o co ten szum cały i czy ludzie nie przesadzają trochę. Nie przesadzali xD
Spoko, uznałam że może jesteś pijana xD Nie ma problemu ;D
Nie wiem co oznacza ten dopisek o Kejt, dlatego nadal trzymam się wersji że piłaś xDDD ;***
Nie zwróciłam uwagi xDD
Przez Ciebie teraz chyba wyglądam jak pijana, bo się śmieję do monitora ;D
Ja na tej samej zasadzie podeszłam do Pięćdziesięciu twarzy Grey'a. Też się okazało, że ludzie nie przesadzali. Nie polecam sprawdzać xd
Zmęczona, nie pijana (niestety xd). Nie pamiętasz jak Kejt pisała o tym, że ją irytuje jak pisze się "film o gejach", jakby to był jakiś dokument na Animal Planet? Tego dotyczył mój dopisek xD
Greya zaczęłam, ale nie dałam rady - może tak 1/3 przeczytałam. Potem mi się śmiać chciało i poszłam spać ;D
Aaaaaa... Już myślałam, że jej jakoś ubliżasz czy jak xD
Nie będę się już kłócić, bo każdy odbiera inaczej, ja tam coś dostrzegłam, co w pewien sposób jako tako pozwoliło obejrzeć całość, chociaż co kolwiek by było i tak bym obejrzała, bo taka jestem, ale przynajmniej mogłam jakoś skomentować czy soundtrack, czy obsadę...
A w tych filmach jedenym komentarzem był jeden olbrzymi ziew, zdrętwiały tyłek i decyzja o tym, że nigdy, przenigdy już więcej nie obejrzę ponownie nawet sukundy... 1 bez drgnięcia ręki i z czystym sumieniem :D
http://www.filmweb.pl/Gerry
http://www.filmweb.pl/film/Antychryst-2009-479704
http://www.filmweb.pl/film/Wojna+polsko-ruska-2009-298581 tutaj może jedynym jakimś tam plusem była całkowita odmiana charakteryzacji Szyca, no ale z drugiej strony to aktor, więc to, że zmienia się do roli nie jest wyczynem...
Da się xD Kilka dni temu czytałam tam recenzję Glee właśnie. Ale ta strona ciągle pada po prostu :d
Jest dłuższa? :D
No to będę co jakiś czas sprawdzać, może mnie akurat zaszczyt kopnie i będzie mi dane poczytać owe wspaniałe recenzje xd
Tak, na pewno padają w niej takie słowa jak zboczenie, perwersja itp.
M.in jest wspomniane o tym że dewianci homoseksualiści są ukazani jako osoby, które tylko chcą niewinnie kogoś kochać!
A każdy dobry chrześcijanin jest ganiony za to, że tego nie toleruje!
I negują postawę Finna, który najpierw jako homofob był wspaniały, ale później poddał się presji społeczeństwa.
Jest też coś tam o Rachel, że co z tego skoro to jedyna sympatyczna postać skoro ma ojców gejów i jest żydówką.
I coś tam o ubiorze Quinn.
Widzę, że to wygląda teraz inaczej niż jak kiedy ja wchodziłam.
Może zupełnie już ta strona padła wobec tego xd
To ciekawe.. ale faktycznie, jak się tak zastanowić to przecież to bzdura! Gdzie tam homoseksualiści i miłość. Przecież to diabły wcielone bez uczuć wyższych.
Żydówką? To też coś złego? Może ostatnio za rzadko bywam w świętych budynkach i nie nadążam za trendami..
Hahaha, a o ciąży Quinn nic? Tylko o ubraniach?
No mi się wydaje, że padła.. a szkoda, bo ja sobie lubię czasem takie chore wypociny poczytać xd
No przecież, tylko im perwersje i dewiacje w głowach, gdzie tam uczucia jakieś.
O ciąży też było na pewno i o klubie celibatu, ale najbardziej to się przysapali o te stroje czirliderek :D
No nie jest katoliczką przecież! Dramat toć to.
Jak się można przyczepić do stroi cheerleaderek? Dziwne zjawisko naprawdę... xDDDD
Ah tak, przecież innowiercy są fuj i trzeba ich nawracać.
W Listach do M sodoma i gomora? Muszę babcię ostrzec, ona taka wierząca, a jej się ten film podobał.. niepokojące xd
Znalazłam autora owej kultury dobra i oto jedna z jego nauk, polecam!
http://salwowski.msza.net/pub/dlaczego-pozamalzenskie-tance-damsko-meskie-sa-nad zwyczaj-nieb.html
Już samo używanie słowa "niewiasta" mnie rozbraja i nie daję rady dalej przeczytać xD
Ten człowiek został poddany jakiemuś praniu mózgu, rzuciłam okiem na kilka z jego artykułów i odechciało mi się śmiać nawet, jestem w szoku xd
Ja dlatego takich nie czytam - raz na religii w ramach pracy domowej kazano nam napisać recenzje artykułu z pisma katolickiego, a potem to przeczytać przed całą klasą - miazga była potworna, siostra się na mnie strasznie obraziła.
Ciekawe czy gdzieś użył "albowiem" xd
http://salwowski.msza.net/pub/tolerancja-czy-grzechy-cudze.html
Okej, po porównaniu homoseksualizmu do raka dałam sobie spokój z czytaniem.
"Zaprawdę powiadam Ci", że wszystko co tam jest napisane sprawia, że moje oczy krwawią.
Musiałaś mi to napisać? Naprawdę mam dosyć takich bolesnych tematów na ten tydzień, w piątek musiałam rozmawiać z paroma antysemitami i homofobami, bo jak mawiają "nieszczęścia chodzą parami".
Uh, to współczuję przykrego przeżycia. Mnie już niby doświadczenie nauczyło, że nie warto się z takimi ludźmi wdawać w dyskusje, bo najczęściej nic ona nie daje, ale niestety zazwyczaj w końcu zaczynam dyskutować i tylko się później wkurzam jak słyszę na okrągło te same argumenty.
macie sneak peek z Eleną i Wesem
http://doppel-vision.tumblr.com/post/69518318117/5x10-fifty-shades-of-grayson-we bclip-2-dr-wes
taki se- nic tam ciekawego nie ma- a 'tortury' Eleny na mnie nie działają
http://media.tumblr.com/4f2fb26a15b02757ebf112c85b7bfc6f/tumblr_inline_mxd4jzpzM b1rkw28s.gif Powiecie mi proszę z jakiego serialu ta aktorka bo chciałbym zacząć sobie go oglądać :D
Wkręciłem się w ten serial, jestem na 9 odcinku 1 sezonu a jako iż jestem chory to chyba sobie zrobię nocny seans ;D Z niecierpliwością czekam na częstsze pojawianie się Santany :D
Ja 3 sezony obejrzałam w 2 tygodnie xD Santana jest świetna ;D
W 1 sezonie Rachel króluje, ale już później innym postaciom też dali "dojść do głosu" ;)
Daj koniecznie znać jak Ci się dalej podoba, bo jestem ciekawa opinii faceta na ten temat ;D
Jestem aktualnie na końcówce 2-iego sezonu a mianowicie na odcinku "Funeral". Jest dużo Santany co jest dla mnie na +, jedyne co mnie martwi to właśnie 5 sezon bez Finna :) Jutro raczej skończę 2 sezon i biorę się od razu za 3! NEW DIRECTIONS !
Jej, jak ja się spłakałam na tym odcinku ;D
Ja bardzo lubiłam postać Finna ;( Odcinek w którym go żegnają (5x03) jest po prostu niesamowity, bardzo smutny.
Sezony 2-3 są najfajniejsze ;D Mnie strasznie wciągneło ;)
Tak w ogóle to zdrowiej, bo wypadało to napisać ;D
Sam pomysł na utworzenie takiego serialu jak GLEE jest świetny, łamie się tam stereotyp twardego, chłopaka który jest na szczycie listy popularności w szkole aby pokazać że niektórzy choć niewiedzą o tym skrywają możliwość adaptacji z różnymi grupami ludzi w szkole jak choćby chóry szkolne... Długo stroniłem od tego typu seriali gdyż no nie ukrywajmy jako chłopak nie przepadałem za musicalami itd. Natomiast GLEE posiada coś co przyciąga pokazywane są nie tylko występy choć to raczej zajmuje większość odcinka ale też problemy emocjonalne co bardzo lubię, lubię oglądać etap przejściowy bohatera który dzięki przyjaciołom potrafi znów trafić na właściwy tor.
GLEE ma tylko jeden cel - wyśpiewać drogę do złota w zawodach, jak kto by w niektórych serialach czy filmach po pierwszym razie by się takie coś udało to tutaj jest inaczej, widać że jest chęć ciągnięcia fabuły i pokazania jak ludzie potrafią być wytrwali aby osiągnąć to na co tak ciężko pracowali przez kilka lat. Drugą rzeczą jaką mi się podoba to rotacja bohaterów w serialu, przechodzenie ich, rekrutowanie w miarę możliwości. Zachowanie SUE również ma na celu pokazanie osobie ogladającej że są osoby które za wszelką cenę chcą komuś zniszczyć marzenia zamiast zagospodarować czas, wziąć się do roboty i walczyć o bycie "mistrzem" fair-play.
Sam aspekt gejów i lesbijek no niezbyt mi się podoba gdyż jestem heteroseksualny gdyż zaprzecza to wszystkiemu co było wpajane przez zasady normalności ale też broń boże nie jestem homofobem, łatwiej na pewno mi oglądać Britt i Santane niż Kurt'a i Blaine'a. Jestem pod wielki wrażeniem że scenarzyści i reżyserzy próbują wtopić homoseksualizm w tło normalnych związków choć w GLEE nic nie jest normalne tam prawdę każdy był z każdym :D
Fajny również jest sposób prowadzenia wszystkich postaci, każdy wnosi coś do serialu i jest unikatowy co w niektórych serialach niekiedy zanika. Minusem serialu jest to że każdy z nich chce być zauważany i dobrze bo każdy z nich ma świetny głos nawet Mike Chang :D. Wszyscy wypowiadają się że chcą dostawać "solówki" a i tak z każdym kolejnym odcinkiem jest złota dwójka Finn i Rachel, ja rozumiem że to główna dwójka bohaterów ale taki Blain czy Mercedes czy Artie nie ustępują im umiejętnościami.
To chyba tyle o bohaterach nie będę się rozpisywał bo każdego lubię tak samo no chyba że SANTANE bo to taka wisienka na torcie która dość że jest prześliczna ( uwielbiam urodę latynoską ) to i jaki charakter ma fajny ! :D
P.S Za mało występów pana Szu, naprawdę fajnie śpiewa i tańczy a jego wykonanie ICE ICE BABY oglądam codziennie :D
Doskonale rozumiem o czym piszesz. Sama długo śmiałam się z Glee i uważałam, że to musi być bardzo głupi serial - może coś w stylu High School Musical? ;D Do dobrych musicali nic nie mam, za to nie przepadam za coverami i to też wpływało na moją niechęć do tego serialu.
Tym większe było moje zdziwienie kiedy pierwsze 3 sezony po prostu pochłonęłam, bo nie mogłam się oderwać ;D
Dziwi mnie tak niska ocena Glee, tak jak napisałeś - pomysł sam w sobie jest świetny. Glee łamie wszelkie bariery, walczy ze stereotypami, pokazuje dużo naprawdę istotnych w życiu wartości, a przy tym jest zabawne, nie ma w nim jakiegoś moralizatorstwa na siłę. Dla mnie to przede wszystkim bardzo pozytywny serial, który udowadnia, że każdy zasługuje na drugą szansę i że marzenia się spełniają jeśli tylko mocno się wierzy i wkłada dużo pracy w to co się kocha robić. Może to banalne przesłanie, ale według mnie idealne na dzisiejsze, skrajnie pesymistyczne czasy ;)
Co do homoseksualizmu - Wydaje mi się, że w Glee temat ten został potraktowany w miarę uczciwie. Glee po prostu stara się pokazać, że ludzie są różni (różny wygląd, wyznania, orientacja itd.), a mimo to każdy zasługuje na szczęście. Nie ważne czy jest heteroseksualnym, popularnym "chłopakiem z drużyny" czy nieśmiałym gejem ;D
Rozumiem jednak Twój argument, że łatwiej Ci się ogląda Brittanę niż Klaine. Ja nie mam problemów ani z jednym ani z drugim, dodatkowo jeśli śledzisz w miarę nasze rozmowy z Rose i Kejt, to zapewne zauważyłeś, że nawet zawsze brakuje nam scen tych dwóch shipów xD (Klaine to OTP Kejt, a Brittana Rose ;D)
Mnie też czasami drażniła już ta ich "walka o solówki", bo ile można ;D I też ciągle żałuję, że niektóre postacie były (i są) traktowane nierówno. Po pierwszym sezonie nie mogłam już słuchać Rachel, za to liczyłam na Santanę i Mercedes (b. lubię ich głosy).
Glee jest ogólnie serialem unikatowym, bo jest tak jak napisałeś - praktycznie wszystkich się za coś lubi i każdemu można wybaczyć jakieś jego błędy, bo serial stara się pokazać "drugą stronę medalu" i że w każdym jest dobro.
Santana jest rzeczywiście niesamowita - temperament + świetny wygląd i mamy postać, która sprawia, że nawet heteroseksualne dziewczyny mają wątpliwości xD
https://24.media.tumblr.com/da471921bc34393028babf4aee7365f4/tumblr_mxdmqaOa6W1s 57bimo4_250.gif
Co do Williama - Na samym początku go uwielbiałam po prostu, ale później mnie chyba duet Rose&Kejt przekabacił, bo teraz się już z niego i jego wykonów czasami nabijam ;D Niektóre teksty w jego ustach śpiewane przy grupie dzieciaków są dziwne. Przykładowo (z bieżącego sezonu) nieszczęsne "Blured lines" i Will śpiewający "I know you want it" xDDD
Jak tak się to zacznie analizować, to jest z lekka creepy ;D Poza tym Sue często to potem wywleka, że Will nie ma znajomych w swoim wieku ;D
P.S Gdzie w ogóle jesteś w serialu? ;D
OK - już wiem, że po 3 sezonie xD Dotarło do mnie, że miałeś wtedy napisać opinie ;D