Oby dopłynęła. Bo znając MArtina to moze sprawic niezly kawał. Tyle czekania az ona dopłynie, nadzieja ze jej wątek połączy się z resztą wątków a tu - bum i Dany umiera zanim dopłynęła, albo będąc juz u brzegów kontynentu. LOL Strasznie się wkurzę jak ona dopłynie dopiero w ostatnim tomie. Chcialbym zobaczyc jej interakcje z innymi waznymi postaciami, jej mysli nt. Westeros, którego przeciez nie zna. A jak dopłynie tuz przed koncem to będzie porazka.
Jakby co to Martin podał scenarzystom wytyczne co do zakonczenia głownych wątków. Choc wiadomo ze lepiej przeczytac:D Bo niektóre zmiany względem ksiązki mnie denerwują, np wątek Talisy. W ksiązce była kobieta z rodziny Wrestlingów. I inaczej to wyglądało. Zrobili z Robba jeszcze większego głupca. Bo w ksiązce poslubil ją by ratowac honor niewiasty. A w serialu splamił swój honor z buty i egoizmu. UGH
W serialu jeszcze w sumie nie wiadomo chyba do końca jak z tego wybrną? Bo ta Talisa jest póki co chyba nikim? Jakąś dupeczką z kosmosu wziętą? :D
Mnie ze zmian wkurza wątek prostytutki Ros - o co chodzi w ogóle O.o i Tywin dobry dziadek Aryi xD
Musze spadać, zajęcia czekają ;)
Rose to taki fabularny myk. Jak chca poznac mysli i motywy róznych postaci to po prostu ją wsadzają do sceny z tym bohaterem i on jej się zali. W ksiązce my widzimy mysli bohaterów - tych z POV-em. A w serialu nie ma na to szans, więc muszą inaczej z tego wybrnąc, a ze serial ma po 10odc/ 1 sezon to nie ma szans tego zrobic inaczej. Robiła juz za słuchacza dla Theona, Littlefingera, mistrza Pecylle (czy jak mu tam), teraz będzie robic dla eunucha (którego imię zapomniałem bo czytałem w lato a od tamtej pory nie wracałem do serialu). A do tego HBO lubi wciskac sceny sexu, więc 2 pieczenie na jednym ogniu. :D
Powiem szczerze, że nie patrzyłam na to od tej strony, pewnie inaczej się się po prostu ogląda znając ksiązki ;P
Sorry - to nawałnica mieczy była 3 a uczta dla wron :P4 Więc juz wiesz o krwawych godach :D A jak Joff się udławił pasztetem LOL Co za przyjemnosc
UWAGA SPOILERY O GOT xD
Tak, to już mam za sobą, masakra po prostu. Koleżanka, która niedawno zaczęła czytać cały czas żyje nadzieją, że Robb zasiądzie na żelaznym tronie itp. a nie pozwala sobie zaspoilerować.. tak mi jej szkoda, to jej ulubiona postać :P
Epicka śmierć, zadławić się pasztetem xD
A jak umarł Tywim :P Na kiblu robiąc kupę :P he he - była niezła zapowiedź jak kon się zesrał jak wjeżdżał do sali tronowej:D Martin i te jego smaczki:D Tak samo jak w 1 tomie byla ta scena jak znajdują wilkory(symbol Starków), którego matka została zabita przez jelenia. (Jelen to symbol rodu Baratheonów - a Joff jest z tego rodu - chocby z nazwiska:D ). A na boku, odłączony od stada bialutki wilkor Jona. Tak jakby nie nalezał do gromadki :D
To w ogóle mnie rozjebało na łopatki xD obalenie mitu, że Tywin nie sra złotem xD
Aaaaaa! Przestańcie! Czytam też sagę i nie mogę teraz przeczytać Waszej rozmowy bo nie chcę sobie spoilerować! A tak mnie korci! Stop spoilerom - cisza! :D
Kończę I dopiero :p A zaczęło się od serialu, w wakacje obejrzałam oba sezony i już się nie mogę doczekać kolejnego, więc postanowiłam przeczytać książki :) Ty przeczytałeś już wszystkie części?
Niby wszystkie. Niby bo odpusciłem sobie z braku czasu rozdziały o młodym gryfie i Victorianie:D. No jak juz konczysz to tylko 1 spoiler moze cię zaskoczyc w związku z Jonem. A poza tym innych spoilerów z 5 tomu nie ma:D
Ja tez zacząłem od serialu ale nie mogłem sobie pozwolic czekac rok na kontynuację więc w jednym ciągu przeczytalem całosć :D
Ja też mam taki zamiar chociaż do marca nie zdążę :p Ale postaram się być na bieżąco. A co do Johna - zniosę wszystko tylko nie jego śmierć, to mój ulubieniec póki co :) A najgorszą postacią zarówno w serialu jak i w książce - Joffrey, do serialu wybrali idealnego kandydata, koleś potrafi wzbudzić we mnie najgorsze emocje, wystarczy, że na niego spojrzę :D
Jona tez bardzo lubię. A jak będzie z Dany to jeszcze bardziej go polubię :P Mam nadzieję ze teoria L+R=J jest prawdziwa :D
A Jon nie umrze, Melisandre powiedziała ze stanie się wilkiem a potem znowu człowiekiem. Wiec pewnie jego dusza przetransportuje się do Ducha. A ciało zakonserwuje Ściana (bo ma takie własciwosci). Albo tez jest Azorem Ahai i odrodzi się z soli i dymu. Jego rany dymiły, a ktos go zabijając uronił słoną łzę. Jego sny o ognistym mieczu i zbroi z lodu. Dziecko lodu i ognia? A co z wizjami Dany w domu niesmiertelnych? Niemieskie róze rosnące na lodowej scianie pachnące słodyczą? Jezeli Jon jest synem tego kogo wszyscy myslą ze jest to znaczy ze Dany się z nim kiedys spotka:D
Czemu wszyscy tak kochają Jona?
Ja go znowuż ścierpieć nie mogę;)
Serio, jestem inna.
Łe, Robba też nie lubię;P
W sumie to z GoTa u mnie najbardziej wymiata Tyrion.
Debeściak po prostu, dla niego w większej mierze dokończyłam sezon 2, bo miałam chwilę wahania;)
hahahah, i tu mnie masz.
Wiem to profanacja, ale nie cierpię praktycznie wszystkich StarkówXDDD
Działają mi na nerwy. Wolę tych zarobaczonych Lannisterów.
Jak już to na sekundę, heh. Ludzie żyją tą "kłótnią" Messi&CR7... Tak łatwo nie zrezygnują;) W sumie sama się daję czasem wciagnąć w te dyskusje. Potem mi głupio przed samą sobą, ech...
A wiesz że syn Messiego jest młodsze od synka Ronaldo dokładnie o tyle samo dni co ich sławni tatusiowie?
Mooooże znak;)
A obaj panowie zapewne darzą się sympatią, a już szacunkiem na pewno.
Messi chyba niedawno został ojcem prawda?
A się rozmarzyłam, że za 25 lat będę oglądać mini Ronaldo i Messiego :D
No ba:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=282568788532349& set=a.282518628537365.64684.281671328622095&type=1&t heater
<333
Nom ,niedawno Thiago przyszedł na świat:)
Oni wyglądają uroczo http://s1.kozaczek.pl/2013/01/35-gerard-pique-shakira-1.jpg i też synek będzie. Ciekawe czy muzyk czy sportowiec ;p
masz coś do mnie :P ^^
A Robb mnie strasznie zirytował swoim zachowaniem pod koniec 2 sezonu. W ksiązce był ten wątek mniej rozbudowany - od razu na początku 3 tomu Robb przybył z żoną a matka - niezły zonk. W ksiązce byłem zły na jego głupotę, w serialu na głupotę, niedojrzałość, naiwnosc. Ale poza tym bardzo go lubiłem. W ksiązce jego postac jest jednak na drugim planie - nie ma nawet rozdziałów pisanych z jego perspektywy. Tylko Sansa, Aryia, Jon i Bran.
Nie, do Ciebie nic, poza sympatią;)
A Robb mnie po prostu śmieszy swym, dokładnie tak jak mówisz, niedojrzałym zachowaniem. Jest w nim taka trudna do zniesienia żałość.
Pomijając fakt, ze w ksiązce jego postac jest znacznie lepiej rozpisana, to istnieje wiele powodów:
*motyw Ściany, fabuła tam z kazdym kolejnym tomem się rozkręca - w 5 tomie były tam najlepsze akcje, gdzie u np. Dany i Tyriona nudy
* jego postac w porównaniu do innych idzie do przodu - z emo nastolatka staje się odwaznym facetem, o duzej charyźmie; nabiera ogłady, pokory - a wspomniane przeze mnie postacie Dany i Tyrion (z Jonem tworzą moją św. trójcę) stali się żałosni w 5 tomie. Dany taka niedojrzała, podejmująca takie złe decyzje...Tyrion, mądry i z głową na karku a w 5 tomie...
* te wszystkie sekrety związane z jego pochodzeniem, przepowiednie, wizje Melissandre - bardzo mnie ekscytuje ten wątek.
* Jon zawsze był tym odtrąconym dzieckiem, Kat go nie kochała, Ned trzymal na odległosc - zawsze kibicuję takim w cięzkim połozeniu :P
heh, no widzisz, problem w tym że z twórczością Martina zaznajomiłam się jedynie w maleńkiej części, więc nie znam specjalnie Jona książkowego i patrzę na tą postać jedynie przez pryzmat serialu;)
A tam mnie wkurza niesamowicie, gdyby to nie było w moim stylu to przewijałabym sekwencje z tym dziadem, wybacz;)
Znacznie fajniejszy jest IMO np. jego kolega grubasek.
PS. ja też prawie zawsze kibicuję tym w ciężkim położeniu, ale akurat Jon wyjątkowo do mnie nie trafia...
Z upływem akcji Jon zaczyna przypominac coraz bardziej Neda - w sensie honorowosc, bezkompromisowość. Nawet jest taka genialna scenka jak odcina łeb jednemu gostkowi niczym Ned w 1x01. Do tego z czasem nabiera swietnego zmysłu taktycznego niczym Robb i pomaga Stannisowi. Od 3 tomu dzieją się na ścianie epickie akcje. Ciekawe tylko czy w serialu je pokazą. :P
Skoro tak liczysz na te epickie akcje z nim, to Ci ich życzę:)
Ja mogę przecierpieć swoje, heh.
Ok, widzę, że dużo przede mną :D
Serio są szanse na Johna+Danny!? Jajjks! :D Oglądając serial przeszło mi przez myśl, że chciałabym ich zobaczyć razem i oto proszę :D Może się spełnić :D
Btw. Roba też lubię, razem z Johnem to moi ulubieńcy :) Całe szczęścię, że w serialu Roba gra taki aktor a nie inny - jakoś książkowy opis do mnie nie przemawia :)
Jest taka teoria. Raczej nie spoiler bo to teoria oparta na wydarzeniach 1 tomu. Prawdopodobnie Lyanna,siostra Neda jest matką Jona. A ojcem jest Rheagar. Jon tym samym jest z rodu Targarienów. Prawdopodobnie przed smiercią Lyanna poslubiła R(a oni mieli prawo na wielożenstwo), więc Jon nie jest bękartem. I w ten sposób Jon ma pierwszenstwo do tronu przed Dany. Niby ona jest jego "ciotką" ale kazirodztwo nigdy nie było problemem. Zwłaszcza ze oni nie wychowali się jako rodzina i są w tym samym wieku. Dany fantazjowała o Rheagarze swoim bracie, chciała go poslubic ale urodziła się po jego smierci. A Jon jest jego synem.... Dany w snach widzi męzczyznę, którego pożada ale nie widzi jego twarzy. W domu niesmiertelnych ma wizję błękitnych róz rozsnących na scianie z lodu. Pachną słodyczą (miłość) Niebieskie róże są metaforą Jona i symbolem miłości jego prawdziwych rodziców. Te kwiaty Rheagar zawsze dawał Lyannie, umarła wsród nich, zakrawawiona (po porodzie). A Ned wychował Jona jak swego syna, by go ochronic przed Robertem. Jon ma białego wilkora. Oznacza to dwie rzeczy. Jest w nim krew Starków. Ale on jest bialy - nie od tej samej matki. Znaczy syn Lyanny. A biały bo Targarienowie są jasnowłosi. :P Oczywiscie nie kazdy z tego rodu ma taki kolor włosów. Jon odziedziczył urodę po matce :D
Łał :D Chyba się streszczę z czytaniem tych tomów bo widzę, że dalej więcej akcji i domysłów mnie czeka, to mi się podoba! Jak dobrze, że na horyzoncie dostrzegam koniec sesji :D
Mnóstwo domysłów, mistycyzmu, pokręconych wizji, snów bez odpowiedzi. A wiadomo ze u Martina nic nie dzieje się bez przyczyny. :P
Zwłaszcza w 1 tomie na tę teorię wskazują:
a) retrospekcje :
1) Lyanna zwierza się Nedowi, ze nie wierzy iz Robert zostanie jej wierny. Mimo zaprzeczania Neda Lyanna mu odpowiada :"Miłość jest słodka, ale nie zmieni natury męzczyzny" Świadczy to o fakcie ze L wcale tak nie przepadała za Robertem, jak to zachowało się w jego pamięci. Robert znał wyidealizowany wizerunek ukochanej, nie dostrzegł ze ona rzeczywiscie kocha Rhaegara i ze on wcale jej nie porwał ale sama z nim uciekła.
2) Tuż przed ścieciem Ned przypomina sobie o Jonie. Tak jakby chciał mu cos powiedzieć. Powraca wizja z przeszłosci: Ned znajduje Lyannę w wiezy radosci. Opis jest dwuznaczny. Lyanna umiera, zakrwaione łoze, niebieskie róże. Lyanna powtarza : Ned, obiecaj mi, obiecaj. (pewnie przysięga ze ocali jej syna) Po tym wydarzeniu Ned niszczy wieżę by ślad po niej nie został. Podejrzane. Wraca z dzieckiem z wyprawy. Honorowy Ned i bękart?
Sny Jona: Powtarzający się sen. Wizje katakumb Starków. Głosy powtarzając: "Nie nalezysz tu".(bo nie jest Starkiem, a w rzeczywistosci ród przechodzi z linii ojca a nie matki) W ksiązce wiele razy powtarza się jakas tajemnica tego miejsca. Lyanna jest tam pochowana. Mój typ: Jezeli Jon odkryje prawdę to myślę ze własnie tam.
Ned w swoich rozdziałach, kiedy mysli o Jonie nigdy nie nazywa go swym synem.
W dalszych tomach Dany słyszy historie o Rhaegarze. Jak kiedys wygrał turniej i jako zwycięzca uhonorował tytułem najpiękniejszej Lyannę (zaręczoną Robertowi) a nie swoją własną, cięzarną żonę. Daj jej po raz 1 niebieską rózę.
A domu niesmiertelnych (bardziej rozbudowane niz w serialu) Dany widzi wizję Rhaegara, który rozmawia z zoną (księzniczką Dorne). Zona urodziła mu juz syna, teraz znowu była w ciązy. A Rhaegar powtarzał : Smok musi miec 3 głowy. Niedługo potem uciekł z Lyanną. Tym trzecim smokiem jest chyba Jon. Reszta dzieci Rhaegara, tak samo jak jego zona, reszta królewskiego rodu Targaryenów została wybita do nogi. Tylko żona szalonego króla zdołała uciec z synem Viserysem, potem urodziła Daenerys umierając.
Jezeli teorie są prawdą Jon dziedziczy w 1 kolejnosci. Zgodnie z zasadą ze tron przechodzi na najstarszego syna (Rhaegar), a potem na jego męskich potomków. Jezeli ich nie ma córki bierze się pod uwagę tylko pod uwagę jezeli zmarły król nie ma więcej dzieci (czyli męskich potomków). Dany by była później w dziedziczeniu niz Rhaegar i jego synowie i córki, Viserys i jego potomstwo, potem dopiero ona. Jon jest jej jedyną konkurencją. A ze Dany nie przeszkadza kazirodztwo w zaden sposób, chętnie by utrzymała czysty ród poslubiając kogos z rodziny :D
Rozpisałem się :D