Dynia udziela pozwolenia na dalszą dyskusję.
T: 38
Poprzedni: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele,2368532
Widziałam, że pisałaś wcześniej o LOST. Tak, zdecydowanie też mnie strasznie wciągnął. Kochałam ten serial ;D Tyle, że go urwałam w 4 sezonie właśnie, bo już mnie irytowało co się zaczęło z nim dziać, a i z tego co pamiętam przerzuciłam się na jakiś inny serial ;P
Ale kiedyś go skończę ;)
Koniecznie musisz dokończyć ;) Końcówka mnie rozłożyła na łopatki, i wbrew ogólnej opinii dla mnie była bardzo dobra ;)
Dynia + nowe buty na obcasie + oblodzony chodnik = potężne siniaki na... wszędzie.
Sezon na "znowu się wyj.ebałam" uznaję za otwarty.
Anulka - 6W - jakby mnie nie było, to zacznij tak czy siak. Ja też zacznę, ale może dopiero później napiszę Ci jak mi szło na początku ;P
Wciąż nie mam mieszkania i jeszcze ten cholerny egzamin ;/ Także uprzedzam, żebyś się nie denerwowała na mnie, że jestem niesłowna ;)
Ile cm.? :D
OKej. Ja tak planowałam od 1 i dalej się tego trzymam, ale jak wyjdzie to ostatecznie nie wiem, bo chyba znowu mnie deprecha złapała... Ale w sumie...? Nie mogę brać tego na wymówkę, muszę się ogarnąć i może dobrze mi zrobi taki wycisk... Także od 1 zaczynam, mam nadzieję, że nawet jak nie będzie Cię tutaj to będziesz pamietać i zaczniesz ze mną, te pierwsze dni to szybko się robi, parę minut i zrobione :D
Ehhh... Dużo i nie dużo... Ogólnie nie ma tragedii, ale zazdrościć też nie ma czego... ;p A jeszcze co chwila jakieś drobne porażki dopadają...to jest najgorsze, bo wtedy idę całkiem na dno... bo skoro w małych rzeczach sobie nie radzę to co tu mówić o dużych i ryzykownych poczynaniach...
Ale zacznę to 6W :) Ściągnęłam też sobie na kinecta http://www.filmweb.pl/videogame/Nike%2B+Kinect+Training-2012-665426 tylko demo, ale jest całkiem rozbudowane jak na testową wersję :D
Matko... :D :D :D Nie no...wstyd mi o tym mówić, bo wyjdę na ułomne dziecko... :D Ale jak jak się zrobiłam z tą grą... Haha :D OK... Przyznam się, bo przypomniało mi się i siedzę i się sama chichram do laptopa :D :D :D
Jedną z "konkurencji" są takie półprzysiady na jednej nodze z rękami przed sobą :D I licznik na "ilość zrobionych" i "Ilość zrobionych perfekcyjnie tak jak sobie życzą" :D :D :D No i jadę :D 10, 20, 30, noga mnie już boli jak chooj, ale twardo jeszcze parę robię a koleś z tv tylko "wolniej", "ręce wyżej" itp. :D postanowiłam trochę oszukać kinecta i ta noga co powinna być lekko uniesiona schowałam za siebie i robiła za podpórkę, bo no niestety, ale na "z marszu" jako osoba paląca 30 przysiadów na jednej nodze to wyczyn hoho :D no i jadę dalej już te oszukane przysiady, 80, 90, 100 :D :D :D po 150 rozłożyłam się na dywanie wyklinając Murzyna z tv ze łzami w oczach a on wtedy... OK? Już koniec? więc chwilę odpocznijmy :D :D :D Nie wiedziałam ile tego trzeba robić a nie zrozumiałam wszystkiego a wystarczyło tylko przerwać :D :D :D Nie pytaj nawet co się ze mną działo na drugi dzień :D :D :D z moimi nogami w sensie :D
Ania, porażki są i zawsze będą, wszyscy je mają, choć nie każdy o tym mówi, ale trzeba nauczyć się z nimi żyć i z nimi walczyć, innego wyjścia nie ma. Ale pamiętaj, że jak już jesteś na dnie (chociaż to pewnie tylko nasze przekonanie, a w rzeczywistości nie jest tak źle) niżej upaść już nie możesz, w najgorszym wypadku zostaniesz tam gdzie jesteś, ale nie na stałe ;)
W trudnych chwilach staraj się docenić to już masz i to co do tej pory osiągnęłaś, może odrobinę pomoże ;)
Rozjeba.łaś mnie ;DDDD
Wiem, że tak jest... ale mimo wszystko to boli i dołuje... :( Jakoś się ułoży pewnie z czasem, ale ile można znosić razy... Ehhh...
Jeszcze dzisiaj taki ziąb... Tylko godzinę byłam na dworze, ale skostniałam strasznie... a mam tylko -1 :D W Polsce czytałam padł rekord, gdzieś koło Białegostoku w nocy przy gruncie było -29 :D
:D :D :D
Dzisiaj chyba nie pooglądam dużo, "Pamiętniki..." jak napisy będą i z odcinek "Pitbulla" i jakiś alkohol se zapodam :D
;*
U mnie tak spokojnie na razie, nie było chyba więcej niż -10, może w nocy jedynie ;)
Napisy już są ;)
U mnie dzisiaj rekord, w końcu - ;p
Właśnie też sprawdziłam, są, więc oglądam wieczorem :)
Musiałam iść sprawdzić, bo nie zwracam na to za bardzo uwagi przy zakupie. Nie takie wysokie - 9cm.
Nie dawaj się ;) Będzie dobrze ;D
Dlatego własnie napisałam, żebyś nie była zła, że zapomniałam ;)
No ja nawet nie mam potrzeby chodzenia na bardzo wysokich obcasach, normalnie jakoś mi idzie, ale zawsze potrzebuję jakichś 2-3 dni żeby przyzwyczaić się do nowych ;)
Też nie mam, tylko jakieś imprezy, wyjście ze znajomymi, zależy jeszcze gdzie, dlatego mam wrażenie, że nie umiem w nich chodzić ;D Normalnie to zapitalam w balerinach, albo trampkach ;D A zimą to mogę zapomnieć o obcasach, jakichkolwiek ;P
Ja na co dzień staram się nosić jak najczęściej i właśnie w takich okresach przejściowych wiosna/jesień czasem też zima ;) Za to latem japonki najchętniej albo boso biegam ;D
Lubię szpilki, ale w wersji bardziej zabudowanej, nie jakieś na paseczkach letnie czy palce/pięta zakryte, za bardzo noga się buja w takich ;p
http://img.szafa.pl/ubrania/1/009563003/1331989945/czarne-botki-szpilki-deichman n-r39.jpg takie też lubię ;)
Mam bardzo podobne, ale to też z Deichmana właśnie :D Ostatnie 3 pary szpilek jakie w ogóle kupiłam to właśnie z tego sklepu i wszystkie są wygodne :) Polecam Graceland :))
http://niespodzianka.pl/presents/1afe0edd38db4c053797bbdb0631f09d.jpg a takie? ;D Obojętnie w jakiej wersji ;)
http://www.ibutik.pl/ogloszenie/zamszowe-szpilki-platforma-deichmann-748555
http://www.szopcik.pl/Czolenka/78719/1/Czolenka-platformy-Deichmann-Graceland-41 .html#picture
Tylko ja mam 38 a nie takie kajaki jak w linku :D (ogólnie noszę 39/40, ale każdą parę szpilek kupionych z Gracelanda mam 38 i idealnie, nie wiem, pewnie coś z numeracją mają :D) Te takie typowe klasyczne szpilki, na wesele jakies idealne :)
http://i4.dstatic.pl/images/5700954/I510x560.jpg te na urodziny dostałam, wygodne, takie noski mają fajne, z góry jak się patrzy takie trochę "myszkamiki" :D
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSOYSTIHwypCe-BgygPeVo5wzkjWg3RCf9UWf0p4 uITVoTQACgo
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRuzi3c3MqUkGS2Iw8NkOVbZpFB55E2Gulqcf2B0 tFeMt8eZTaz
A te w promocji kupiłam, niby jesienne, ale jak u mnie taka zima jak nie zima to i zimowe mogą być, też wygodniutkie :))
Wiesz... Te co wkleiłaś... Jak kupisz takie buty na bazarze to będziesz wyglądać jak te wszystkie laski http://demotywatory.pl/uploads/201212/1355325645_by_amnesja_600.jpg :D Ale kupić faktycznie EMU to powiem Ci, że są fajne, ale no i drogie... :)
Ja mam niezmiennie 39, nieważnie gdzie kupuję ;) Nie wiem jak ja to robię ;)
Długo się do nich przekonywałam, kupiłam jakieś podróby i powiem że fajnie się w nich chodziło, takie na co dzień idealne. Więc później zdecydowałam się na oryginalne, i nie żałuję, całkiem inna jakość, przede wszystkim grubsze, lepiej szyte. Choć tylko na śnieg w mrozie, bo wiadomo że przemokną na ciapie ;P
Ale to zdjęcie mnie rozwaliło ;P http://demotywatory.pl/uploads/201212/1355325645_by_amnesja_600.jpg
http://i4.dstatic.pl/images/5700954/I510x560.jpg te zarąbiste masz ;D
To ja się wczoraj wywaliłam, ale się nie chwaliłam tutaj, jeszcze xDDD
A co do szpilek to nigdy bym w zimę nie ubrała, bo podejrzewam, że naprawdę często lądowałabym na dupie. Zdarza mi się jakieś koturny co najwyżej. Szpilki to bardziej w okresach przejściowych, gdy chodniki są względnie bezpieczne :D
Zaszaleję, przywitam się na końcu posta ;p
Hej ;*
Ale to nie żadne szpilki, tylko obcasy ;D Nie lubię i nie noszę takich kozaczków na szpileczkach ;D
Planowałam kupić koturny, ale wyszło jak wyszło ;) Szpilki jako takie to tylko jak gdzieś idę i muszę założyć ;) Raczej po mieście nie zapitalam w szpilkach jak mam coś do załatwienia ;)
Hej ;)
Widziałam co robisz - podrywasz Martę na Pandy?
Bo będę Ci musiała wydrapać oczy ;* Zmądrzałam trochę.
Właściwie to chodziło mi o obcasy, nie o jakieś szpileczki, bo w takich też nie chodzę xD
Na co dzień wolę komfortowo, najlepiej na płaskim lub naprawdę niskim obcasie. No ale wywalić na lodzie to się potrafię nawet ubrana w sportowe :D
Oh, czyli jak Cię wpychałam w jej ramiona to się zapierałaś, a jak z nią pogadałam i wysłałam pandy to sobie wreszcie priorytety ułożyłaś i zmądrzałaś? Dobrze wiedzieć, zazdrosna istoto xD ;*
Podejrzewałam, ale nie miałam pewności. Może właśnie chodziło Ci o białe kozaczki na szpileczkach ;P
Też lubię komfort, ale lubię też jak moje nogi ładnie wyglądają xD
Wywalić to ja się potrafię nawet jak nie ma lodu ;D
Cóż... Tak mam. Niby chciałam Was razem, ale zazdrość mnie zabija. Mam zły charakter.
Nie białe tylko różowe! Tak, takie uwielbiam, ahahha xDDD
Pff, moje nogi wyglądają ładnie nawet w kapciach :D
Wiesz, ja się na skórce od banana wywaliłam, jestem bardzo utalentowana.
To dobrze. Teraz wystarczy kilka razy powysyłać Marcie pandy.. :D
Miałam taką nauczycielkę, bardzo rozgarnięta, miła babka, no ale buty to nosiła okropne ;D Takie białe właśnie, albo czerń ze złotem. Albo jakieś cekiny do tego ;D Masakryczne ;D
Moje też, ale nie zaszkodzi naturze pomóc ;D
Ja raz w dzieciństwie na piłce, jak ją chciałam kopnąć xD
Nie ruszaj.
Hahaha, moda nauczycieli.. pamiętam, że miałam kiedyś z angielskiego, która wszystko co ubierała miała z włóczki xD Wyglądała przezabawnie ;p
Ale ja się na tym bananie dosyć niedawno wywaliłam. Jakbym miała opowiadać o wypadkach z dzieciństwa to bym chyba nigdy nie skończyła :D
Zachęcasz mnie tym, wiesz? xD
Ja się urodziłam w nauczycielskiej rodzinie ;D I mam też w niej wuefistów. No i pamiętam w dzieciństwie moją ciocię i jej wieczny dres. Normalnie jak Sue xD Teraz trochę im przeszło i normalnie się ubierają, ale jak byli zaraz po studiach to wiecznie tylko dresy ;D
No ja ostatnio upadku dziwacznego nie zaliczyłam, ale ja ogółem jestem pechowcem także często mnie dziwaczne rzeczy spotykają ;D
Wczoraj się sama jakoś przewróciłam za to na podłogę, bo zaczęłam się śmiać i upadłam xD
Ah, moje zdanie tam wyżej.. Jednak muszę czytać przed wysłaniem xD
Hahahaha, nie mogę :D Sue i jej dresy-sukienki ^^
Ja tak samo. Zdziwiona? :D
Ohhh, chciałabym to zobaczyć!
Btw, nie zaliczasz tego do "dziwacznych upadków"? To dużo mówi xDD
Widziałam ;D
Nie, nie zaliczam, bo od 2 dni ciągle się śmieję (chyba z nerwów mi odbija już) i robię przez to coś głupiego, więc nie zdziwił mnie nawet ten upadek xD
To tak jak ja xDD
Btw, zobaczy co miałam na dashu
http://sararye.tumblr.com/post/74395724343 ^^
Czy z osób tu udzielających się tylko ja oglądam "Originals"...?? tzn. oglądam i jestem na bieżąco :D
Niebawem do Ciebie dołączę ;)
Niedługo odpadnie mi kilka bieżących (AHS, Lost Girl i chyba Ravenswood) także zrobi się miejsce na inne, w tym na pewno TO ;)
Ja też oglądam - tzn mam w tyle 2 ostatnie odcinki ;)
Widziałaś 1 i 2? Ja tylko 1, Asylum wciąż mam do nadrobienia ;)