Glovera kocham, dlatego świetnie mi się to oglądało. Atlanta, Swarm, teraz to. Uwielbiam go. No i rozumiem, że komuś może nie podejść bo nie lubi takich klimatów, ale bez przesady. Przez pierwsze dni to miało średnią 4/10 :O
Ja też go uwielbiam i biorę w ciemno wszystko czego się dotknie. Atlanta to arcydzieło, ale przyznasz, że specyficzne a poziom abstrakcji i ukrytych znaczeń sprawia, że nie kazdy zrozumie. To samo tutaj- ludzie myśleli, że to akcyjniak o szpiegach a to studium dwojga ludzi w związku.
Stad opinie , ze „przegadany” . Bo nie wiadomo jak sklasyfikować. Tylko po co? (Pyt.retoryczne;))