Dialogi przekozackie, kto podobał Ci się z gadki najbardziej?

Dla mnie najlepszy był Vigilante, taki humor Deadpoolowski, później Peacemaker i dalej Leota Adebayo też świetna :) a Twoim zdaniem?

Zdecydowanie Vigilante i Peacemaker do nich należały dialogi, żałuję że nie znam angielskiego w wystarczającym stopniu.

Zdecydowanie Vigilante i Peacemaker do nich należały dialogi, żałuję że nie znam angielskiego w wystarczającym stopniu.

dla mnie to jest trochę rynsztokowy humor... na pewno nie czarny, którego jestem fanem. Ale i takiej produkcji potrzeba. Zwłaszcza, że ta bardziej tępa część widowni głównie tego typu pierdoły ogląda na co dzień w tv to i oceny dla Peacemaker'a będą wysokie. Jak dla mnie to są popłuczyny i odcięty kupon po ostatnim Legionie Samobójców. Wiadomo, że są świetne decyzje jak obsadzenie w tej roli Ceny, ale to trochę za mało... zwłaszcza, że na drugim planie jest copywriterska kupa z beznadziejnymi postaciami, nieciekawymi wątkami tych postaci i poprawnością polityczną... tak konieczny wątek fat-homo-afro bez którego ten serial nie byłby taki sam.

Ale w dzisiejszych czasach tylko głupawy humor śmieszy. Czasy się zmieniły. Albo królują komedie romantyczne albo pikantny humor.
Legion Samobójców był bardzo rozczarowujący z kilkoma głupkowatymi dialogami.
Fabuła jak w filmach Vegi czyli żadna z jakimiś chaotycznymi przeskokami scen. Pacemaker jest o wiele lepszy.

Też nie możecie oceniać filmów i seriali przez pryzmat ambitnych odpowiedników.
Peacemaker jest z gatunku akcji, odmóżdzaczy, pikantnych czasem absurdalnych dialogów. Ale są tam też pewne ludzkie rozterki , analiza głównego bohatera czemu się stał taki. Barwne postacie jak Vigilante czy Adebayo.

Musicie oceniać serial w pewnej konwencji superbohaterskiej działu seriali. Tam nie będzie dowcipów z Jak poznałem waszą matkę czy Biuro czy Dr House.

To tak jak porównywać Death Metal z Metal Core oba mają Metal w nazwie ale są bardzo różne

"Vigilante czy Adebayo." - barwni z nazwy, bo jakoś tak dobrze brzmiące imiona/ksywy. Adebayo nie jest ciekawy, a Vigilante to typ podkradnięty z deadpoola. To też jest problem tych ekranizacji DC po erze Marvela. Nawet jak im wyjdzie coś dobrego to jakieś takie kopiuj/wklej z ostatnich produkcji MCU. Robienie z bandziora bohatera to też oklepany z gangsterskiego kina nudny do porzygu.

Skrzyżowanie Deadpoola z Avengers? No to chyba sobie daruję...

naprawdę???? dowcipy w przynajmniej połowie były żenująco suabe

Bardzo udany serial od HBO. Podobnie uważam, że biję na głowę Suicide Squad i zarazem jest takie jakie powinno być właśnie Suicide Squad czyli zabawne i przyjemne w swojej prostocie. Wielki plus za humor i żarty. Podoba mi się właśnie taki humor nie Deadpoolowy. W Deadpoolu większość żartów była wymuszona, a tutaj odczuwałem wrażenie, że twórcy nie starają się na siłę powiedzieć -O teraz będzie zabawnie, śmiej się. Dialogi są dobrze napisane, a Johny Cena mega zaskoczył, jest idealnie skrojony pod taką postać, jego mimika twarzy, poruszanie się, jest samo w sobie zabawne. Naprawdę wielkie zaskoczenie, równie wielkie jak Liga Sprawiedliwych pod koniec pierwszego sezonu. XD

to nie jest deadpoolowy humor? ja to myślałem, że Peacemaker to typowa zżynka z deadpoola, bo DC wszystko musi mieć takie samo jak MCU. Jak dla mnie tutaj jest jeszcze bardziej na siłę i więcej żenady... ale widać kwestia gustu. Humor z tego, że główny bohater to idiota i postępuje jeszcze bardziej idiotycznie... no w sumie inny typ humoru, bo deadpool kompletnym d*bilem nie był.

Kolego ale wiesz ze deadpool to jest zerżnięty od DC? Tak jak i cały świat marvela, ale to szczegół xD

Dobra, panie fanboy MCU, skończ biadolić. Peacemaker to nie jest żadna zrzynka, tylko świetna satyra superbohaterskiego kiczu i spandexowej nudy. Normalnie jak nienawidzę tego gatunku (nawet tego twojego kochanego Deadpoola), tak PM obejrzałem z przyjemnością.

Nie oglądałem z oryginalną ścieżką dźwiękową, ale trzeba powiedzieć, że polski lektor w tym serialu, naprawdę daje radę w przeciwieństwie do tego jaki był chociażby w Aquamanie.