Peacemaker to powiew świeżego powietrza w gatunku, który stał się odpowiednikiem zepsutego magnetofonu, jasne, że serial ma podobieństwa do innych komiksowych adaptacji, ale jaki serial ich nie ma? O Gunnie mówi się głównie jako o reżyserze, a rzadko wspomina się o nim jako o scenarzyście, ale jego unikalne poczucie humoru dodaje "klasy" tej bandzie nieszczęśników. Postacie poboczne są płytkie i potrzebują dużo rozwoju, a oprawa wizualna mogłaby być lepsza. Ale biorąc pod uwagę najnowsze adaptacje komiksów, uważam, że podejście Gunna do tego uniwersum jest godne podziwu.