Peaky Blinders (2013-2022)
Peaky Blinders: Sezon 6 Peaky Blinders sezon 6, odcinek 6
odcinek Peaky Blinders (2013-2022)

Peaky Blinders | Zamek i klucz

Lock and Key 1h 22m
8,6 1,0 tys. ocen
8,6 10 1 1041
Peaky Blinders
powrót do forum s6e6

Szczerze jestem mocno zawiedziony - najgłupszy odcinek spośród wszystkich sezonów.

1. Po miesiącu chlania Tommy ogolony jakby scena działa się dzień później a nie miesiąc. Do tego kto po takim "stoczeniu się" ubiera trzyczęsciowy garnitur? Raczej wyobrażałbym sobie Thomasa jako nieogolonego menela odzianego w szmaty.
2. Strzelanina pod Garrison - jak oni przewidzieli to wszystko? Pomijam fakt, że jak zawsze Peaky Blinders mają zdolność jasnowidzenia, ale tutaj zakrawa to o groteskę. Strzelaninę w barze jeszcze bym zrozumiał, zapasowego strzelca przed barem postawionego przez IRĘ też bym zrozumiał ale Jeremiah czekający w ukryciu - wtf. Mogło się okazać jeszcze, że wyjdzie paru typa z IRY z wody a tam będą czekali na nich kolejni peaky blinders w łodziach itd. To jest trochę niedorzeczne.
3. Skąd do cholery Tommy wiedział o tej bombie? I czemu w ogóle ci mafiozi czekali w samochodzie przed którym stało auto z bombą w bagażniku. PRZECIEŻ TO JEST NIEDORZECZNE. Całe pub zdemolowany po wybuchu ale autko w którym siedzi Shelby ma ledwo zbitą jedną szybę (tylnią).
4. Wątek z nowym synem - o co tu do cholery chodzi, przecież to jest jakiś przybłęda z ulicy. Dodatkowo jak on potraktował Finna?
5. Jak oni dowiedzieli się, że ich człowiek jest informatorem? W ogóle mam wrażenie, że jakby cały ten wątek z mafiozem z ameryki został w połowie ucięty.

Czekam na wasze komentarze bo mega kocham Peaky Blinders ale ostatnie sezony to jakaś turbo papka.

PiNKBuNNy

No tak , niestety b.dobry serial w miarę pojawiania się nowych sezonów tracił na jakości i wiarygodności akcji. Nie wiem czy scenarzysta był cały czas ten sam czy nastąpiła jakaś zmiana. Takich niedorzeczności jak wymieniłeś pojawiało się w tym serialu pod koniec o wiele za dużo.

ocenił(a) serial na 7
janusz01

To jest po prostu magia przeciętnego serialu. Wiele światowych seriali nie trzyma tego samego poziomu co pierwsze sezony i jest to zrozumiałe bo 1 sezony są oryginalne a potem to już tylko jak scenarzysta widzi tą kontynuację

ocenił(a) serial na 6
PiNKBuNNy

Moim zdaniem serial stał na wysokim poziomie do końca 2 sezonu, no może do połowy 3. Potem doszło do tylu absurdalnych scen, wydarzeń, że trudno było mi odbierać to co widzę na serio. Twórcy zachłysnęli się formułą, przesadnie wysokimi notami od recenzentów i rozanielonych fanów. W efekcie scenarzyści nie musieli się wysilać skoro logiczną fabułę załatwiały atrakcyjne kadry wystających kości policzkowych Tommy`ego.

ocenił(a) serial na 8
PiNKBuNNy

Ze wszystkim w sumie się zgadzam, poza: "ubiera garnitur"

Ewiatko

A "tylnia" szyba ci pasuje? ;-)

ocenił(a) serial na 8
eltoro10000

Też nie, ale jakoś najbardziej mnie odrzuca ten często spotykany błąd, słyszany nawet w ustach osobowości telewizyjnych :-(

PiNKBuNNy

Z tą strzelaniną pod Garisson to wydaje mi się że wtedy jak była wcześniej ta narada w barze i był przy tym szpieg (Billy) pytał się o bardzo dużo szczegółów więc możliwe że się domyślili że cos będzie nie tak

ocenił(a) serial na 7
krzesorentowane123

Tego że on bym szpiegiem wydaje mi się że mogli już wiedzieć od 5 sezonu, bo to on wtedy doniósł do IRA. Zostawili go przy życiu specjalnie żeby podawał wrogom fałszywe informacje którymi go karmili. Gdy już nie był potrzebny to go załatwili. Finn został ukarany za to że zaufał zdrajcy. Mógł się zrehabilitować zabijając go.

ocenił(a) serial na 10
PiNKBuNNy

1. Pogadaj z pierwszym z brzegu wysoko funkcjonującym alkoholikiem z korpo, jak on to robi, że od 20 lat codziennie pije, a jednak chodzi w garniaku i wiąże krawat :) Wiadomo, nie ma co się doszukiwać super realizmu w tym, bo pijąc i ćpiąc tak, jak oni, w realu wszyscy by co najmniej bełkotali i wyglądali duuużo gorzej, ale już darujmy im to. Ten serial jest bardzo przemyślany w zasadzie we wszystkich detalach, dlatego na przestrzeni wszystkich serii po jednych bohaterach bardziej widać zmiany, stany emocjonalne i okresy, po innych mniej, a po Tommym prawie wcale, bo to człowiek z żelaza z misternie zbudowaną fasadą. Akurat to było genialnie i bardzo konsekwentnie prowadzone, różnice w zachowaniu Tomiego wśród ludzi i w samotności, w gabinecie, kiedy płacił za to opanowanie. Jednak ja to bardzo wyraźnie odczułem, jak tracił posłuch w rodzinie i popadał w coraz większe problemy, superbohater sflaczał jak się masz.

ocenił(a) serial na 7
PanKot

Paul Anderson grający Artura w rzeczywistości jest ćpunem. Pewnie dlatego nie wystąpi w nadchodzącym filmie. W rzeczywistości jest młodszy od Ciliana, a wygląda obecnie jak 70 letni dziad. Łatwo znaleźć zdjęcia.

ocenił(a) serial na 10
stringer_bell

Tak tak, widziałem, że się grubo stoczył, łazi po dzielni zażulony. Szkoda chłopa.

ocenił(a) serial na 10
PiNKBuNNy

2. Tommy i Arthur ogarnęli, że Billy śpiewak sypie. Po to go zgarnęli na naradę rodzinną w pubie, żeby rozdystrybuował po wrogach wszystkie informacje - i o planach Arthura, i o "imprezie" w domu. Już wtedy było dla mnie jasne, że Billy nie pożyje, szczerze mówiąc myślałem, że go skasują na miejscu rękami Djuka, ale oni wykorzystali go po to, żeby rozegrać wrogów i ściągnąć ich tam, gdzie chcieli. Klasycznie wykorzystali słabość systemu do tego, żeby ugrać swoje. Zresztą już zrobili bardzo podobny numer przy planowanym zamachu na Arthura w klicie matki tego boksera, którego ubił. Wiadomo było, że jak wystawią na wabia Arthura, to raczej tam się pojawi armia, a nie jeden ziomeczek ze scyzorykiem, więc dobrze przygotowali odpór i też wystawili mini armię. Dla mnie logiczne i siedzi.

ocenił(a) serial na 10
PiNKBuNNy

3. Tommy doskonale wiedział, czego się spodziewać po Michaelu, czyli że on będzie chciał go skasować. Raz, że wierzył w przepowiednię Poly, dwa, że znał Michaela i jego ambicje bardzo dobrze. To się też linkuje do jego rozmowy z Taylor-Joy (tak jej nie trawię, że nie pamiętam imienia jej postaci), kiedy ją pytał u niej w apartamencie, jakie plany ma co do niego Michael. Ona go nieudolnie okłamała, że będzie spoko, a on odwrócił się na pięcie z miną świadczącą o tym, że totalnie jej nie uwierzył. Mając intuicję i umiejętność czytania ludzi level Tommy nie było trudno zgadnąć, że Michael skorzysta z pierwszej dobrej okazji, żeby go dojechać. Ta okazja była właśnie wtedy, kiedy już się rozliczą z opium. Poza tym Tommy upokorzył go wsadzając do pierdla i sam powiedział o tym jego żonie, więc wiedział, że on wie i dopisze mu to do rachunku. Bomba - przecież Tommy miał wszędzie kupionych ludzi. Rozumiem z akcji, że wystawił tego ziomeczka, żeby stanął na czatach tak z pół godziny przed terminem spotkania w pubie. Zbliżając się do pubu odebrał od niego raport, że panowie ostrożnie przynieśli torbę i schowali ją w bagażniku, po czym powiedział mu "ziomeczku, przełóż ostrożnie torbę z tego bagażnika do tamtego”, wróć za róg i obserwuj, tyle. Pamiętajmy, że to nie jest serial dokumentalny, Tommy jest od początku budowany na wyjątkowo inteligentnego gracza, a te sceny to nie jest kategoria wydarzeń totalnie niewiarygodnych, po prostu pewne rzeczy dzieją się poza sferą oczywistości i oczami widzów. Michael i jego ludzie już przy poprzednim spotkaniu na wyspie potraktowali go wystarczająco źle, żeby mieć na nich oko i grubo zabezpieczyć to spotkanie teraz. Tak samo sądzę, że wewnątrz pubu ten lokalny żul, któremu Tommy odcinki temu pociął twarz, już był po jego stronie, bo wymienili się znaczącymi spojrzeniami. Typ przez wszystkie sezony takich drobnych ludzi kupował garściami i szachowo rozgrywał nimi sytuacje, właśnie tak ludzie dochodzą do hajsu i władzy, to nie jest żadna nowość.

ocenił(a) serial na 10
PiNKBuNNy

4. Nowy syn - ot cygański żywot, typ przed wojną się szlajał po krzunach z laskami i zaciążył. Tak, to jest trochę naciągane, a trochę nie wiadomo po co, mógłby się ten serial bez tego obejść. To, jak potraktował Finna - Finn upadł w tej rodzinie jak drugi Michael, tyle że go zgubiły nie ambicje, ale słabości charakteru. Tommy i Arthur ogarnęli, że nie trzyma języka za zębami i generuje problemy level wtopa z zamachem na Mosleya, śmierć Poly itd., więc dostał grube wotum nieufności. Dlatego Arthur przytomnie pomyślał, żeby wyjąć mu dwie pierwsze kule z gnata, bo na tyle stracił do niego zaufanie, że nie miał pewności, czy Finn nie odwali maniany i nie zacznie np. strzelać do swoich. Ta scena też służy budowie kontrastu między Finnem, który pomimo całego życia spędzonego w rodzinie okazał się słaby i Djukiem z krwi Thomasa, który uosabia spryt, zimną krew, super skille strzeleckie i wszystkie inne szlachetne cechy Shelbych. Furtka fabularna - główny bohater wreszcie ma godnego spadkobiercę ;) 



ocenił(a) serial na 10
PiNKBuNNy

5. A pamiętasz taką scenę, jak mega napruty opium i łychą Arthur wpadł do pokoju, gdzie Billy i Finn wciągali koko? Wtedy jego zachowanie i dialog wyglądały tak, jakby coś pomimo swojego stanu posklejał. Zachowywał się i gadał w taki sposób, że oni obaj natychmiast zaczęli się go bać. Zakładam, że to był ten moment, kiedy już znał prawdę, ale Tommy postanowił wykorzystać to, że Billy sypie, zamiast od razu iść w zemstę i egzekucję. Prawdopodobnie dlatego Arthur się tak wił, bo nim targało bolesne rozczarowanie i chęć zemsty, ale brat strateg postanowił odłożyć to na później. Ok, to nie jest odpowiedź na pytanie "jak", tylko "kiedy", a jak? O tym pisałem już wyżej - w takiej organizacji jak już wiesz, że ktoś sypie, to nie jest jakoś ekstremalnie trudno wydedukować miejsce przecieku. Dostęp do niektórych informacji o rodzinnych planach miał bardzo ograniczony krąg osób i Tommy tym kręgiem ręcznie sterował. Finn od początku był budowany tak, że jednak nigdy do końca nie wszedł w orbitę Tommiego, Arthura i Johna. Ich łączyła bezwzględność, ale też odwaga, żelazna rodzinna sztama i stary, dobry, bandycki honor, a Finn był inny. Trochę może przez to, że go jako najmłodszego izolowali od najgorszego zła, a trochę dlatego, że zwyczajnie urodził się inny. Nie miał w sobie za grosz dyplomacji, instynktu samozachowawczego, był bardzo słabym ogniwem tej rodziny. Już był pytany o to, czy umie trzymać język za zębami i były wyraźne, chociaż może nie bezpośrednie sugestie dla widza, że ten typ będzie powodem problemów.

ocenił(a) serial na 8
PanKot

Ladnie opowiedziane. Brakowalo mi takiego podsumowania w glowie. Dzieki.