Wielka Trójca najgłupszych serialowych zgonów została dopełniona:
1. Hanka i kartony
2. Rysiek z Klanu i podłoga
3. Igor i schody
Twórcy naprawdę nieźle się popisali: Olgierd pociągnął Igora lekko za nogawkę, tak że ten mógł najwyżej wywrócić się do tyłu, a on zrobił fikołka jak akrobata i wylądował na środku pokoju, zamiast u podstawy schodów...
F*ck logic!!!
Nie jestem specjalistka medyczną, więc wątpliwą kwestię śmiertelnego upadku zostawię, ale ogólnie jestem dość pozytywnie zakończona finałem całego tego wątku. Całkiem zgrabnie im to wyszło.
Bez przesady w realnym życiu ludzie gineli w bardziej kuriozalnych sytuacjach niz igor :P
No pewnie, nie bez powodu stworzono nagrody Darwina :P żeby zginąć tak jak Igor trzeba mieć wielkiego pecha, ale jest to całkiem możliwe.
Zgadzam się, ale dla mnie jednak najbardziej idiotyczne jest to, że chłop zginął w wyniku uderzenia w głowę po upadku, a policja od razu z góry założyła, że to morderstwo. Na jakiej podstawie, chciałabym wiedzieć. Wywróżyli z fusów, czy raczej kałuży krwi na kafelkach? Kto stawia takie zarzuty bez sekcji zwłok... To już taki nielubiany Igor nie może po prostu zejść z tego świata, poślizgnąć się na skórce od banana, tylko od razu musiał go ktoś zamordować? Strach umrzeć teraz, żeby przypadkiem nie zrobili ze wszystkich dookoła zabójców.
Albo jeszcze lepiej: blond policjantka oskarżała Wekslera, że nasłał na Igora swoich zbirów i ci zakatowali go na śmierć. Tymczasem widać było na pierwszy rzut oka, że Igor nie miał na ciele żadnych śladów pobicia...
No właśnie, o takie absurdy mi chodzi, żadnych śladów zabójstwa, żadnych śladów pobicia, duszenia itp ( nie jestem patologiem, ale skoro na podstawie sekcji zwłok można ustalić, jak, o której godzinie ktoś umarł, czego przykładem była mała Madzia, gdzie ustalono, że zasłonięto jej usta i nos przez co nie mogła oddychać, to chyba potrafią też stwierdzić od czego powstała rana głowy), żadnych śladów szarpaniny, włamania (bo Igor ma ten dziwny zamek i nikt nie wejdzie, ani nie wyjdzie bez kodu), a oni tu jak wróżka Sybilla stwierdzili pobicie i morderstwo :) A chłop się po prostu uderzył w głowę.... Robią z ludzi debili do kwadratu, ale niektórzy widzowie i tak są zachwyceni, że wszystko się tak ciekawie skończyło, szkoda, że logiki mniej niż zero ;)
Poważnie doszukujesz się logiki w tym serialu? ;D
Albo spodziewałaś się, że scenarzyści zasięgną rady specjalistów, czy coś...? ;D
Ja nie jestem specjalistą :D z policją i medycyną nie mam nic wspólnego, a jakoś ogarniam, że to wszystko się kupy nie trzyma, tak jak pewnie większość średnio rozgarniętych widzów. Więc nie sądzę, żeby scenarzyści byli stadkiem bezmózgich yeti (specjaliści tu nie są do niczego potrzebni, ukończona podstawówka spokojnie wystarczy), po prostu im się nie chce, wolą się ośmieszać, chociaż nie wiem, czy ten serial można ośmieszyć jeszcze bardziej, skoro prawie każdy bohater cierpi na lekki niedorozwój ;) W Start Reku było więcej realizmu :D